Feministyczna akcja Ana-suromai: publiczne obnażanie jako demonstracja mocy kobiet
Portal shapemeup.pl przeprowadził wywiad z Anną Kuśpiel, uczestniczką akcji Ana-suromai (z gr. podnieść ubranie) nawiązujących do „aktu wywodzącego się z pradawnego kultu waginy, w którym narządy płciowe kobiety sankcjonowały jej władzę”. Od 2014 roku odbyło się 13 takich akcji. Feministki fotografują się w miejscach publicznych, z uniesionymi spódnicami, pokazując swoje narządy płciowe.
„Przyznam, że uczestnictwo w tych akcjach wcale nie należało do lekkich, ale cel był ważniejszy od niedogodności. Akcje, w których brałam udział, odbywały się zimą i niskie temperatury naprawdę nie ułatwiały nam zadania. Najtrudniej było na Kopcu Wandy – śnieżnie, mroźno i wietrznie. Uczestniczyłam w pięciu pierwszych akcjach dopóki pomieszkiwałam i studiowałam w Krakowie.” – opowiada Kuśpiel.
Czemu ma służyć ta akcja? Kuśpiel tłumaczy, że ma to być pokaz kobiecej mocy. „Wydawałoby się, że sytuacja kobiet dorównuje pozycji mężczyzn, a nawet jeśli są ewentualne nierówności, to wkrótce zostaną rozwiązane. Niestety ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, zmiany wprowadzane w prawie w polskim spychają kobietę jeszcze niżej. Wystarczy wspomnieć o nierównych wynagrodzeniach, presji i niesprawiedliwości w ocenie społecznej. Dlatego uważam, że dziś takie inicjatywy są jeszcze bardziej potrzebne.” – wyjaśnia Kuśpiel.
Pozwolicie, że powstrzymamy się od komentarza. Cały wywiad tutaj.
Źródło: shapemeup.pl
i jak tu miec szacunek do takiej kobiety?
Nie mam pojęcia.
Najbardziej powalone jest to, że wiele z nich ma dzieci, które później będą oglądały waginę mamusi na zdjęciach w Internecie, a koledzy będą z nich szydzić, bo powiedzmy matka Piotrka pokazała wszystkim cipę.
Głupie są niektóre kobiety, bardzo głupie.
Źle ci się wydaje. Wszystkie feministki, które ja znam nie mają dzieci, nie mają mężów. To jest patologia, która pcha się do polityki.
Kankan XXI wieku
To współczesne nierządnice, nie mają za grosz szacunku do swojego ciała.
Przyjechały ze wsi i pokazują swoje jedyne wątpliwe walory! Pomieszkiwałam w Krakowie! Jedź do siebie na wieś i tam pokazuj przed remizą, wieśniaro!
Niech wystawią swoje waginy w niemczech, w Belgii, we Francji, itp., stając w ten sposob jak wyzej na zdjęciu naprzeciwko wielkiej grupy muzułmanów modlących się na ulicy /co oni czynią juz publicznie i bardzo często/ !! Będą miały właściwą publikę i zademonstrują swoją siłę tkwiącą w waginie /zamiast w głowie jak u homo sapiens/ przed najwłasciwszym audytorium!
Kobiety z kompleksami i brakiem mozgu
To zboczenie nazywa się ekshibicjonizm, tylko tyle. Nic wiecej nie można powiedzieć.
Wyłapać i dać do zabawy nachodźcom… Będą docenione ich waginy…
Niejeden brudas z nadania „złotej pani” zamoczył by swoje mocno rozgrzane prącie w wilgotnej i ociekającej chucią waginie takiej właśnie euro-lewackiej feministki tyle tylko,że żaden z tych śmierdzieli nie wie jak dotrzeć do kopca Wandy w Polsce,aby zanurzyć swojego bucyfała w niewiernej i leniwej feministycznej krowie z podniesioną sukienką.I znów cały misterny plan sypnął się w pizdu,bo feministyczna wagina owej pani „sankcjonująca władzę w pradawnym kulcie” pokazująca rzekomo swoją moc, jest w obecnych czasach niepełnosprawna społecznie.Zamiast pozować do zdjęcia z gołą cipą na mrozie,niech lepiej wskoczy na rurę w klubie „go-go”. Będziemy przynajmniej oglądać pizdę nad głową,a nie pizdę na mrozie. 🙂
Cyt.”Uczestniczyłam w pięciu pierwszych akcjach dopóki pomieszkiwałam i studiowałam w Krakowie.” – opowiada Kuśpiel.”
Odp. Tak,tak. Znamy takie studentki z Krakowa,które w takich ekstremalno-waginalnych akcjach w latach 80-tych wiodły prym w takich akcjach i w różnych Krakowskich knajpach pod stołem uprawiały azjatycką sztukaterię znaną w szerszych kręgach jako „Bambuko” dla nadzianych kolesi, za tzw.”certyfikat kobiecości” w postaci loda na ciepło.Te pięć akcji to najdelikatniej mówiąc feministyczna ściema.
Cyt. „Dlatego uważam, że dziś takie inicjatywy są jeszcze bardziej potrzebne.” – wyjaśnia Kuśpiel.”
Odp. Ależ oczywiście droga pani Anno.W Polsce chętnych na „Bambuko” jest co nie miara,więc pełna zgoda co do takiej inicjatywy.
Poprosimy jeszcze o kalendarz zdarzeń ,bo kolejka darmowych uzurpatorów do tej wielkiej charytatywnej akcji zapewne zbyt duża się okaże,a potencjalne falliczne napięcie nowych klientów wydać się może nazbyt wysokie.
Dlatego terminy w tym wypadku bardzo ważne są !!!
Przed takim cyrkiem powinne najpierw poscinac sobie lby i po cipach ! To ile tak zarobily od zydojow za ten nie lafa wystep ? A moze do konca konca swej wedrowki po ziemi maja zapewnione juz wynalazki. Ale to tylko sciema , wy durne gole cipy , ha ha ha ha ha haaaaaaaaa ! A smrod az na drugim koncu swiata. Ha ha ha haaaaaaaaaaaaa …