Bezczelny list amerykańskich polityków do premiera Morawieckiego! Znowu pouczają Polskę i kłamią nt. ustawy o IPN
– W czwartek szefostwo Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów USA znowu wzięło się za pouczanie Polski i Polaków. W liście do Morawieckiego nie tylko piszą o „korozji demokracji” ale, co szczególnie skandaliczne przed 1.09, znów mowa o „współudziale w Holokauście”- informuje na Twitterze poseł Robert Winnicki załączając pismo, które amerykańscy politycy wystosowali do premiera Mateusza Morawieckiego.
W czwartek szefostwo Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów USA znowu wzięło się za pouczanie Polski i Polaków.
W liście do Morawieckiego nie tylko piszą o „korozji demokracji” ale, co szczególnie skandaliczne przed 1.09, znów mowa o „współudziale w Holokauście”… pic.twitter.com/3xKtHJgdLE
— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) 31 sierpnia 2019
Sygnatariuszami listu są: Eliot Engel (Demokrata) i Michael McCaul (Republikanin). Engel to Żyd, a McCaul ma korzenie irlandzko-niemieckie. I ten duet postanowił pogrozić Polsce palcem tuż przed 80. rocznicą wybuchu II wojny światowej. Poniżej tłumaczenie listu.
Szanowny Panie Premierze, rok temu ówczesny przewodniczący i ówczesny członek Komisji Spraw Zagranicznych Izby (Reprezentantów) napisali do Pana o obawach dotyczących stanu demokracji w Polsce. Dzisiaj, jako nowy przewodniczący i nowy członek tej komisji, ponownie piszemy do Pana, aby wyrazić ciągłe obawy o zdrowie polskiej demokracji.
Jako długoletni zwolennicy stosunków amerykańsko-polskich, z łatwością zauważamy transformację, jaką przeszła Polska w ciągu ostatnich dziesięcioleci, gdy zrzuciła jarzmo sowieckiego ucisku. Jako ceniony sojusznik Traktatu Północnoatlantyckiego, Polska jest ważnym partnerem w wielu operacjach. O zaangażowaniu Stanów Zjednoczonych w bezpieczeństwo narodu polskiego i europejskiego świadczy rozmieszczenie ponad 2 000 amerykańskiego personelu wojskowego w różnych miejscach w Polsce, w tym w zwiększonej obecności NATO i dodatkowych zobowiązaniach dwustronnych. Zdajemy sobie sprawę z wyzwań, przed którymi stoi Polska, gdy stawia czoła zagrożeniom odradzającej się Rosji oraz ciągłej potrzebie wzmocnienia gospodarki i poprawy poziomu życia wszystkich Polaków. I zdecydowanie opowiadamy się za nimi w Polsce.
Jednocześnie nie możemy zignorować korozji polskiej demokracji. Ograniczenie niezawisłości sądów i upolitycznienie sądownictwa, ataki na wolność słowa – takie jak ustawy zakazujące odwoływania się do współudziału niektórych Polaków w Holokauście – i celowe ataki na wolności polskich grup mniejszościowych są przykładami erozji zasad demokratycznych, które grożą podważeniem wszystkich poświęceń, których Polacy dokonali, aby zbudować nowoczesną, demokratyczną Polskę. W dalszym ciągu jesteśmy zaniepokojeni działaniami podejmowanymi przez polski rząd w celu skonsolidowania kontroli nad nadawcami publicznymi i skierowania środków publicznych do prorządowych mediów. Nasza troska wynika z przekonania, że ograniczenie wolności słowa i rozważań na temat historii oraz ataki na podstawowe zasady demokracji podważają demokratyczną wiarygodność Polski.
Chcemy zobaczyć tętniącą życiem polską demokrację działającą dla dobra narodu, ale siła Polski, podobnie jak Ameryki, wynika z przyjmowania demokratycznych ideałów i wartości. Pójście ścieżką ograniczającą polskie wolności polityczne byłoby niepotrzebną tragedią. Z tego powodu, jako przyjaciele wierzący w Polskę, kierujemy do Pana te poważne przemyślenia płynące prosto z serca.
Mój komentarz: Co mamy w tym liście? Mamy bezczelność amerykańskich polityków traktujących Polskę jak swoją kolonię, której premiera mogą besztać jak gnojka. Mamy frazy żywcem zaczerpnięte z narracji polskiej tzw. opozycji totalnej. Mamy kłamstwo na temat nowelizacji ustawy o IPN, która – wbrew enuncjacjom obu kongresmenów – nie była atakiem na wolność słowa, ponieważ nie zakazywała mówienia prawdy o Holokauście. Mamy tezę o polskim współudziale w zagładzie Żydów. Mamy grożenie palcem przedstawione jako troskę o dobro Polski. Tak traktuje nas strategiczny sojusznik, którego w Polsce nie wolno krytykować, bo natychmiast jest się nazywanym „ruską onucą”. Gdybym ja otrzymała taki list, to odpisałabym obu panom w taki sposób, że kapcie spadłyby im z nóg i byłby dyplomatyczny skandal. Dobrze, że nie jestem politykiem. To nie na moje nerwy.
Źródło informacji: Twitter, foreignaffairs.house.gov
Zobacz też:
No cóż : Komorowski, Tusk,Schetyna,Sikorski, czy Dulkiewicz to tzw. lumpenelity bardzo dobrze opisane w książce Anny Pawełczyńskiej pt.Głowy hydry- polecam wszystkim. Cóż po takim towarzystwie można się innego spodziewać.
W jednym ci panowie mają rację. W Polsce, faktycznie jest ograniczona wolność słowa, o czym boleśnie przekonują się oskarżani i skazywani za słowa właśnie patrioci. To dla ludzi pokroju tych „reprezentantów” normalne i wskazane, bo wpisuje się w ich narrację i głos geszefciarzy holocaustowych!
Jeśli zaś mowa o „współudziale niektórych Polaków w Holokauście” to uważam, że powinno się odpowiedzieć i to oficjalnym pismem opisując działania Żydów kolaborujących na masową skalę zarówno z niemieckim jak i sowieckim najeźdźcą, wydających na śmierć lub jeszcze gorszą od niej katorgę setki tysięcy Polaków oraz działania komunistycznej partyzantki żydowskiej lubującej się w mordowaniu bezbronnych ludzi.
Jak pisał o. Lucjan Zbigniew Królikowski w swych wspomnieniach:
„W różnych okolicach miasta (Lwowa) co pewien czas odbywały się łapanki. Zdarzało się, że milicjanci i żołnierze sowieccy zamykali błyskawicznie wyloty ulic i legitymowali spędzonych w gromadę ludzi, ładując podejrzanych na ciężarowe auta”.
W tych łapankach szczególnie dużą rolę odgrywali zbolszewizowani Żydzi, wykazując szczególne „zdolności” w wyłapywaniu podejrzanych „wrogów ludu” wśród Polaków.
Wspomniał o tym szeroko między innymi Zygmunt Szczęsny Brzozowski, opisując jak po Kownie i Wilnie krążyły ciężarówki ze stojącymi na nich młodymi Żydami, którzy wskazywali szoferom drogę do polskich ofiar według podanych adresów.
Jenak pomimo tysięcy takich świadectw, polskie (?) rządy milczą! Milczą czekając na śmierć ostatnich z tych, którzy pamiętają prawdę, blokują szukanie dowodów na żydowskie ohydne kłamstwa jak w Jedwabnem.
Według Normana Daviesa, Sowieci zabili w ciągu tych dwóch lat, tj. do czasu amnestii dla Polaków w 1941 roku, prawie siedmiokrotnie więcej osób niż Niemcy, bo aż 750 tysięcy (por. N. Davies: God’s Playground, Oxford 1983, t. 2, s. 451). Minimum 750 tysięcy Polaków, wymordowanych lub doprowadzenych do śmierci przez wyniszczenie na Syberii.
Według niektórych ocen, nawet te dane Daviesa mogą być zaniżone, bo już w pierwszych dwóch latach okupacji sowieckiej zamordowano lub doprowadzono do śmierci ponad milion obywateli polskich!
Należy spytać tych „reprezentantów”, czy oni po takich doświadczeniach zdobyliby się na uratowanie choćby jednego z tych zdrajców, morderców i złodziei?
I pomyśleć że pouczają nas ludzie którzy za młodu praktykowali segregację rasową, a w latach ich młodości były kina dla białych, osobne toalety, a za kontakty seksualne międzyrasowe w wielu stanach karano więzieniem i murzynów palono. Ech ..
paskudne szydoskie bagno !! nawet upominają się w dniu 01 wrzesnia , to rocznica Polski !!nie wasza!! jak historycy dowiedli bezspornie ,Hitler był szydem !!! jemu oddawajcie honory zato co zwami zrobił !! szyd !!!
Co zrobili amerykańscy Żydzi w czasie II wojny światowej, żeby pomóc Żydom zabijanym przez Niemców?
„Korozja demokracji”…Zabawne, kiedy reprezentanci panstwa o 400-letnej historii maja czelnosc pouczac 1000-letni kraj.
Kiedy Slowianie kuerowali sie demokracja /wiece/, USA nie bylo na mapie swiata.
Taktowniej byloby milczec.
Bezczelnosc i kompromitacja.