Niemiecka policja przeszukuje mieszkania anarchistów w ramach akcji „Czarny blok”
Pięć miesięcy temu w Hamburgu doszło do zamieszek podczas szczytu G20. Płonęły samochody, dewastowano sklepy. W związku z tymi wydarzeniami funkcjonariusze specjalnej komisji śledczej prowadzą akcję pod kryptonimem „Czarny blok” („Schwarze Block”). Od rana przeszukują 24 miejsca, w tym mieszkania anarchistów w ośmiu landach, m.in. w Hamburgu, Berlinie, Hesji, w Nadrenii Północnej –Westfalii, Badeni-Wirtembergii , Saksonii Anhalckiej i Dolnej Saksonii.
Grupa dochodzeniowa spodziewa się znaleźć nowe dowody w sprawie „Czarnego bloku” – grupy około tysiąca ubranych na czarno i zamaskowanych bojówkarzy, którzy podkładali w czasie lipcowych demonstracji w Hamburgu m.in. materiały pirotechniczne. Szef komisji Jan Hieber powiedział stacji NDR, że śledztwo policji wskazuje, że radykalnym protestom przewodziły osoby, które miały doświadczenie w organizowaniu takich zamieszek.
Według komisji dochodzeniowej dużą rolę w zamieszkach odegrało środowisko skupione wokół skrajnie radykalnej organizacji „Rote Aufbau” w Hamburgu. Policja zapowiedziała przeprowadzenie krótko przed Świętami Bożego Narodzenia kolejnych poszukiwań na dużą skalę. Do końca tego roku mają zostać wszczęte dochodzenia wobec 3 tys. osób.
Źródło: dw.com
„Do końca tego roku mają zostać wszczęte dochodzenia wobec 3 tys. osób.”
To tak jak u nas. Śledztwa czy nawet zatrzymania są, a efekty w postaci np. więzienia?Ukraść batonika w sklepie – więzienie; ukraść kilka milionów – awans społeczny i „krysza”.
Ktoś widział jakiegoś od czasów wojny polityka / wysokiego urzędnika / lewaka w celi?