Wojewoda zdekomunizował ulice w Warszawie. Jak teraz będzie nazywać się al. Armii Ludowej?
Na mocy tzw. ustawy dekomunizacyjnej nakazującej likwidację wszystkich nazw, pomników i symboli propagujących komunizm wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera wydał zarządzenie o zmianie nazw ulic w Warszawie. Ustawa dawała czas samorządom na dokonanie zmian do 2 września 2017 r. W przypadku, gdyby samorządy nie wywiązały się z tego obowiązku, stosowną zmianę wprowadzają wojewodowie.
Korzystając z przysługujących mu uprawnień wojewoda mazowiecki zmienił nazwę al. Armii Ludowej na im. Lecha Kaczyńskiego. Platforma Obywatelska już zapowiedziała, że będzie walczyć o zablokowanie tej zmiany. – Wojewoda zaproponował zmianę nazwy w trybie rozstrzygnięcia zastępczego. Ale to ostatecznie radni decydują o tym, jak będą nazywać się ulice w mieście. Dlatego, jak dojdzie do zmiany nazwy, rada miasta może przyjąć uchwałę, w której nada ulicy np. imię Władysława Bartoszewskiego – oświadczył warszawski radny PO Jarosław Szostakowski.
Deklaracja PO dobitnie pokazuje, jakimi hipokrytami są jej członkowie. Przecież niedawno Borys Budka powoływał się w Sejmie na śp. Lecha Kaczyńskiego jako na wielki autorytet i wspaniałego człowieka. Z portretem byłego prezydenta demonstrowali Obywatele RP słuchając fragmentów jego przemówień w nabożnym skupieniu. Opozycja krzyczała, że gdyby Lech Kaczyński żył, to stałby z nimi na protestach przeciw PiS i Jarosławowi Kaczyńskiemu. A teraz Platforma będzie walczyć, żeby w Warszawie nie było ulicy im. Lecha Kaczyńskiego. Kolokwialnie mówiąc, jest to totalne samozaoranie.
Pełna lista #Dekomunizacja #Warszawa @ipngovpl pic.twitter.com/Q1vRL59ToA
— Cezary Jurkiewicz (@c_jurkiewicz) 10 listopada 2017
Źródło: dziennik.pl, twitter
W Poznaniu ul. 23 lutego ma się zmienić nazwę i nazywać się ul. Lecha Kaczyńskiego. Data 23 luty to dzień wyzwolenia m. Poznania
A dotychczasowa ul. Rosvelta ma być zmieniona na ul. Ronalda Regana.
W KAŻDYM MIEŚCIE POLSKIM MA BYĆ UL. LECHA KACZYŃSKIEGO TO JUŻ WYGLĄDA NA KULT JEDNOSTKI.
Dowodem kultu jednostki byłyby ulice imienia kota Kaczyńskiego
Z całym szacunkiem do Lecha Kaczyńskiego, ale czy to już nie jest przesada?
A dlaczego w Warszawie, w Śródmieściu, ulica żyda Lewartowskiego ma zostać zmieniona na ulicę żyda Edelmana? Kto to jest ten Edelman? Co to, Polaków, których warto byłoby uhonorować, już nie ma? Won z żydostwem!!!