Rafał Trzaskowski (PO) zadowolony z niemieckich gróźb wobec Polski: „Niemcy mają bardzo dużą cierpliwość, ale ta cierpliwość się kończy”

Na konferencji prasowej w Berlinie kanclerz Merkel wygłosiła pogróżki pod adresem polskich władz zarzucając im łamanie praworządności w związku z rozpoczętą reformą sądownictwa. – Jest to poważny temat, bo zasady praworządności stanowią warunek kooperacji w Unii Europejskiej – powiedziała Merkel. Zastrzegła, że Niemcy życzą sobie dobrych stosunków z Polską, ale „nie mogą po prostu milczeć”.

Ta skandaliczna wypowiedź wzbudziła aplauz w szeregach opozycji totalnej. W programie „Fakty po Faktach” Rafał Trzaskowski (PO) oświadczył: „Kanclerz Merkel wykazywała się do tej pory daleko idąca wstrzemięźliwością. Niemcy mają bardzo dużo cierpliwości, jeśli chodzi o rząd Prawa i Sprawiedliwości. Niemcy widzą, co się dzieje w Polsce, że rząd Prawa i Sprawiedliwości bardzo chciałby rozpętać antyniemiecką histerię. I w związku z tym dbają o to, żeby być powściągliwi, bo słusznie obawiają się tego, że 27 lat budowania dobrych relacji może być nadszarpnięte. Przychodzi jednak taki moment, kiedy kończy się cierpliwość”.

Po wywiadzie dla niemieckiej gazety, w którym Borys Budka domagał się ultimatum i sankcji dla Polski i po licznych wypowiedział polityków opozycji potępiających polskie żądanie reparacji wojennych od Niemiec, Platforma Obywatelska – głosem Rafała Trzaskowskiego – otwarcie grozi Polakom niemieckim „końcem cierpliwości”.

A oto ironiczny, ale jakże celny komentarz do wypowiedzi Trzaskowskiego.

Gdy Rafał Trzaskowski z PO napomina Polaków, że niemiecka cierpliwość kiedyś się kończy, to ma rację. Ostatnio skończyła się tak: pic.twitter.com/NQ53bCCE4D

— John Bingham (@johnbinghamjr) 30 sierpnia 2017

Źródło: dw.com, tvn24.pl, twitter