Chcesz dostać azyl w UE? Zostań islamskim terrorystą.
Imigranci ubiegający się o azyl w Niemczech coraz częściej zgłaszają urzędnikom, że należeli do organizacji terrorystycznych. Dlaczego? Ponieważ dzięki takiej deklaracji mają większe szanse na uzyskanie ochrony subsydiarnej. Wydaje się to absurdalne, ale w rzeczywistości chodzi o wybieg prawny, dzięki któremu imigrant ekonomiczny zmienia się w prześladowanego uchodźcę.
Wg unijnego prawa azylowego ochrona subsydiarna przysługuje osobom, którym w ich kraju pochodzenia grozi kara śmierci, tortury lub nieludzkie i poniżające traktowanie. Taki los z pewnością czeka osoby, które zostały siłą wcielone do grupy terrorystycznej, a potem z niej uciekły i dotarły się do Europy szukając azylu. Prokuratura w Stuttgarcie bada obecnie 100 wniosków azylowych złożonych przez osoby deklarujące, że były członkami radykalno-islamistycznej milicji al-Shabab (Somalijczycy) lub wcielono ich do Talibów (Pakistańczycy i Afgańczycy).
Podobna sytuacja ma miejsce w Hesji. Tam wpłynęło 160 wniosków azylowych od imigrantów deklarujących przynależność do organizacji terrorystycznych. – Każdy pojedynczy przypadek wymaga sprawdzenia – mówi Alexander Badle, rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej we Frankfurcie nad Menem.
Sytuacja jest absurdalna. Imigrantowi, który nie był terrorystą, zależy na udowodnieniu, że nim był. A jeśli faktycznie był terrorystą, to będzie dowodził, że został do tego zmuszony. I jak to zweryfikować? Nie czarujmy się. Taka weryfikacja jest fikcją. Wystarczy przypomnieć przypadek oficera Bundeswehry, który zarejestrował się w Niemczech jako uchodźca z Syrii, otrzymał azyl oraz zakwaterowanie w bawarskim ośrodku dla uchodźców i comiesięczny zasiłek. W rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” sprawę skomentował dr Jacek Raubo, ekspert portalu Defence24.pl. -To, że mężczyzna ten mógł tak długo funkcjonować, podając się za uchodźcę, wynika z tego, iż wiedział, w jaki sposób działają służby oraz że zdolności weryfikacyjne Niemiec są bardzo ograniczone. Podczas epicentrum kryzysu migracyjnego postawiono na szybkość weryfikacji, a nie na jakość.
Niestety, na skutek absurdalnej polityki multi-kulti Europa nadal pozostaje w „epicentrum kryzysu migracyjnego” i nic nie wskazuje na to, że sytuacja ulegnie zmianie.
Źródło: dw.com/dpa, niezalezna.pl
sa ludzie na swiecie ktorzy nie maja choc krzty honoru, dla lepszych warunkow zycia gotowi sa nawet podac ze byli w organizacjii terorystycznej, co za hipokryzja.
Czyli jak grozi mi kara śmierci to dostanę azyl? Podążając tym tokiem myślenia, każdy skazany na krzesło elektryczne w USA, powołując się na ochronę subsydiarną, powinien dostać azyl w UE.
Przecież to paranoja.