„1 września 1939 roku nie wybuchła wojna!” Polscy patrioci pod konsulatem niemieckim we Wrocławiu. Wyrzucono prawnika z urzędu miasta! PEŁNA RELACJA [WIDEO]
1 września 2019 o godzinie 19.39 pod konsulatem niemieckim we Wrocławiu zebrało się niemal dwustu polskich patriotów, by upamiętnić Bohaterów i ofiary niemieckiej napaści na Polskę. Organizatorzy przypomnieli prawdę historyczną z lat 1939-1945, upomnieli się o reparacje, a na koniec wystąpił raper Stopa prezentując swój nowy utwór z refrenem „Jeden pocisk, jeden Niemiec”. Padły mocne słowa.
Zanim jednak manifestacja na dobre się rozpoczęła, po odśpiewaniu Roty organizatorzy wyrzucili ze zgromadzenia radcę prawnego, który twierdził, że jest towarzyszem urzędnika wrocławskiego magistratu. Początkowo prawnik z magistratu stawiał opór. Na próżno. Z manifestacji wyleciał z hukiem. Przypomnijmy, że ów radca prawny zastępował niejakiego Bartłomieja Ciążyńskiego, doradcę prezydenta Wrocławia do spraw tolerancji, który odpowiada za delegalizacje dwóch patriotycznych manifestacji we Wrocławiu: 1 marca i 11 lipca 2019 roku.
Wyrzucony prawnik Sutryka
– Ta osoba jest tu najprawdopodobniej po to, żeby nam przeszkadzać – zaznaczył organizator manifestacji Roman Zieliński. – Zawsze na naszych patriotycznych manifestacjach pojawiała się osoba z urzędu od Jacka Sutryka, która mylnie nazywa się od walki z ksenofobią i od tolerancji, a tak naprawdę walcząca o to, żeby prawa nie były równe i wprowadzająca do naszych manifestacji awanturnictwo, i wprowadzająca antypolski charakter poprzez niszczenie naszych manifestacji – dopowiedział Jacek Międlar. – Żaden Bartłomiej Ciążyński, żaden radca, czy urzędnik, nie będzie podejmował antypolskich decyzji polegających na delegalizacji patriotycznych manifestacji – dodał. Warto w tym miejscu dodać, że sąd apelacyjny uznał, że 1 marca 2019 roku, kiedy polscy patrioci oddawali hołd Żołnierzom Wyklętym, lewactwo z magistratu miało prawo zdelegalizować manifestację, ponieważ „wspominając o żydokomunie, organizatorzy ujawnili swoje złe intencje”. W sprawie manifestacji z 11 lipca, 5 września o 9 rano w sądzie na Podwalu odbędzie się pierwsza rozprawa w sprawie bezpodstawnej delegalizacji.
Wrocław to nie jest Breslau
Roman Zieliński w bardzo merytorycznym przemówieniu zaznaczył, że Wrocław to nie jest „Breslau”, jak w trakcie Euro 2012 stolicę Dolnego Śląska chciał nazwać ówczesny prezydent miasta Rafał Dutkiewicz. Zieliński wskazał na polskość Wrocławia, do którego „Niemcy dalej roszczą sobie prawo”. – To nie jest powiedziane wprost, ale wypowiedzi Hansa-Dietricha Genschera, kiedy kończył urząd ministra spraw zagranicznych Niemiec, powiedział w jaki sposób Polska ma być rozgrywana – powiedział Roman Zieliński.
Ludobójstwo
– 1 września 1939 roku nie wybuchła wojna. 80 lat temu Niemcy, w połączeniu i rzekomej przyjaźni z Sowietami, rozpoczęli akt ludobójczy – rozpoczął swoją przemowę Jacek Międlar. Wojną nie jest zrzucanie bomb na cywilów śpiących w łóżkach. Wojną nie jest mordowanie Polaków w piecach krematoryjnych, komorach gazowych, Auschwitz, Sachsenhausen, Dachau. To nie jest wojna. To ludobójstwo! Ludobójstwo, które nigdy nie podlega przedawnieniu!
Międlar wskazał na bohaterskość narodu polskiego, który przetrwał lata niewoli i jako pierwszy, mimo liczebnej przewagi wroga, powiedział stanowcze NIE niemieckiej i sowieckiej agresji.
– Dziś prezydent Niemiec mówił: „Przebaczcie nam nasze winy!” Szanowni Państwo, nie ma przebaczenia bez sprawiedliwego zadośćuczynienia. Państwo niemieckie jest nosicielem krwawej karty historii zapisanej w latach 1939-45 – powiedział Międlar i wskazał, że żadne reparacje wojenne nie zrekompensują strat, jakie podczas II wojny światowej poniosła Polska. – Niemcy nie chcą przeprosić za ludobójstwo! Zatem kim są rządzący Niemcami, jak nie biologicznymi i ideologicznymi potomkami Adolfa Hitlera? – zapytał, by potem wskazać, że dziś Polaków walczących i potępiających nazizm nazywa się nazistami, a w światowych mediach rzadko wspomina się o tym, że to zwłaszcza Słowianie byli mordowani przez opętanych Niemców.
Na koniec zaznaczył, że Niemcy wypłacili reparacje Żydom, Grecji, ale nie wypłacili ich Polaków. – Czy to znaczy, że kierują się zasadą, że śmierć Polaka to tylko kwestia biologiczna?
„Jeden pocisk, jeden Niemiec”
Na koniec wystąpił raper „Stopa”, którego częstochowska prokuratura oskarżyła o „antysemityzm”, ponieważ w utworze „Gdybym był bogaty” wskazał na kolaborację Żydów z nazistami i niebezpieczeństwo związane z bezprawnymi roszczeniami. Raper zaprezentował trzy utwory, które przeplatał przemówieniami. Ostatni utwór zakończył refrenem „jeden pocisk, jeden Niemiec” i wskazał, że to jest hasło z plakatu z 44′ roku, z Powstania Warszawskiego.
Na zakończenie odmówiono modlitwę w intencji Ojczyzny i pomordowanych Polaków oraz odśpiewany hymn RP.
Przeczytaj:
Wrocław to stolica polskiego Śląska.Mój patron św.Jacek Odrowąż pochodził ze Śląska.
Wrocław to polskie miasto. Polacy pozwalali osiedlać się tam Niemcom (bo po katolicku byli gościnni i pokojowo nastawieni). Niemcy Polaków tępili, niszczyli polskie zabytki, Polacy nie odpowiadali tym samym, dlatego dziś niektórzy mówią, że to bardziej niemieckie miasto ;).
[…] Relacja z demonstracji pod niemieckim konsulatem we Wrocławiu która odbyła się 1 IX 2019, w 80 rocznicę napaści Niemiec na Polskę rozpoczynającej II Wojnę Światową: https://wprawo.pl/2019/09/02/1-wrzesnia-1939-roku-nie-wybuchla-wojna-polscy-patrioci-pod-konsulate… […]
https://niewygodne.info.pl/artykul9/Sad-przyznal-kamienice-spadkobiercom-z-Niemiec.htm