Nigeryjczyk skatował policjanta. Puszczono go wolno, bo jest… imigrantem
W ubiegłym tygodniu, we włoskim mieście Frosinone, w środkowych Włoszech, dwudziestoletni imigrant z Nigerii wyrwał się z pobliskiego ośrodka dla uchodźców do urzędu pocztowego. Chciał z konta wybrać pieniądze. Okazało się jednak, że konto już zostało przez niego wyczyszczone. Prawdopodobnie wszystkie pieniądze przepuścił na gry hazardowe, od których jest uzależniony. Murzyn (nie, to nie jest pejoratywne określenie) wpadł w furię i zaczął wyżywać się na okienku pocztowym. Pracujące w urzędzie pocztowym kobiety prędko wezwały policję, która z agresywnym Nigeryjczykiem nie mogła sobie poradzić. Jeden z funkcjonariuszy tak ciężko został pobity przez murzyna, że stracił przytomność i na ponad trzy tygodnie trafił do szpitala. Zdjęcie pobitego policjanta obiegło całe Włochy.
Ostatecznie imigrant został schwytany i umieszczony w areszcie, a następnego dnia – w trybie przyspieszonym – trafił przed sąd. Został skazany na dwa i pół roku pozbawienia wolności, ale za kraty nie trafił. Wypuszczono go na wolność, ponieważ jak stanowi włoskie prawo, dwudziestolatek jako osoba ubiegająca się o azyl nie może zostać objęta natychmiastowym wykonaniem kary, ani też deportowana do swojej ojczyzny.
Sprawę prędko skomentował przywódca prawicowej Ligi Matteo Salvini, który obecnie prowadzi rozmowy z Ruchem Pięciu Gwiazd na temat powołania rządu we Włoszech.
Został skazany, ale natychmiast wypuszczony na wolność, i nie może zostać wyrzucony z kraju, ponieważ „poszukuje azylu”. Szaleństwo! – napisał na Facebook’u.
Miejmy nadzieję, że silna antyimigrancka, antyunijna i prawicowa koalicja we Włoszech będzie rozwiązaniem na multikulturalne absurdy.
Źródło: roma.republica.it., Facebook
O to chodzi. Jak się za Murzynów (to nie jest pejoratywne, używane od dawna określenie w j.polskim) wezmą to nikt nie stanie w ich obronie. Nowy prawdziwy rasizm jest u drzwi. Wszystko idzie w tym kierunku. Na tym etapie chodzi o to by zapewnić imigrantom bezkarność a ich wybryki nagłaśniać (ale nie tak by przedwcześnie spłoszyć, jak już tego będzie naprawdę dużo, tak że będzie można pod to wszystkich podciągnąć wtedy hurtem się nagłośni ).