Tłumaczenie skandalicznego artykułu Jana T. Grossa o Marszu Niepodległości pt. Po raz kolejny Polacy żądają „czystej krwi”
Tak napastliwego, oszczerczego i kłamliwego artykułu szkalującego Polskę i Polaków dawno nie czytałam. Autorem tekstu, który został wczoraj opublikowany przez New York Times, jest Jan T. Gross. Skala manipulacji, której dokonał Gross, żeby opluć i oszkalować naród polski świadczy o tym, że to jest człowiek chory z nienawiści!
Poniżej tłumaczenie jego artykułu. Zobaczcie sami, co ten polakożerca wypisuje.
Po raz kolejny Polacy żądają „czystej krwi”
Jeśli chcecie poczuć, w jakim kierunku może zmierzać Polska, spójrzcie na wydarzenia, do których w sobotę doszło w Warszawie. Dziesiątki tysięcy ludzi – wielu z nich to krótko ostrzyżeni młodzi mężczyźni, ale również rodziny z dziećmi – przybyło do stolicy Polski, żeby świętować Dzień Niepodległości w marszu, którego współorganizatorami były dwie organizacje neofaszystowskie. Machali biało-czerwonymi flagami, wywijali płonącymi pochodniami i mieli na sobie symbole „białej siły”. Nieśli banery z napisem „Śmierć wrogom Ojczyzny” i krzyczeli „Sieg Heil!” i “Ku Klux Klan!”
Oficjalne hasło marszu to „My chcemy Boga”- słowa ze starej pieśni religijnej, które prezydent Trump zacytował w przemówieniu wygłoszonym w lipcu w Warszawie.
Kilkanaście niezwykle odważnych kobiet zorganizowało protest przeciwko marszowi. Po wmieszaniu się w tłum maszerujących rozwinęły transparent z napisem „Stop Faszyzm”. Zostały natychmiast zaatakowane. Transparent został rozdarty. Maszerujący przewrócili jedną z kobiet na ziemię i skopali pozostałe. Czy te kobiety przesadzały nazywając marsz faszystowskim? A może byliśmy świadkami odradzania się faszyzmu w Polsce? Ja wierzę tym kobietom.
Chociaż polski prezydent Andrzej Duda potępił marsz mówiąc, że w Polsce nie ma miejsca na „chory nacjonalizm”, minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak określił marsz jako „piękny widok”. Dodał też: „Jesteśmy dumni, że tak wielu Polaków zdecydowało się wziąć udział w uroczystościach związanych ze Świętem Niepodległości”.
Zważywszy na to, co wyszło na jaw, ta wypowiedź jest szokująca. Ale dla tych z nas, którzy śledzą polską politykę, wypowiedź ministra nie jest zaskoczeniem.
Od czasu, gdy Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory prezydenckie i parlamentarne w 2015 roku, Polska przechodzi niepokojącą transformację polityczną. Prawo i Sprawiedliwość to orwellowska nazwa partii bezustannie łamiącej prawo, łamiącej zapisy konstytucji i z determinacją usiłującej podporządkować sobie sądy. Partia ta niszczy instytucjonalny system demokracji parlamentarnej kawałek po kawałku, aby usunąć wszelkie ograniczenia dla władzy skumulowanej w ręku jej lidera, Jarosława Kaczyńskiego. Mówi się o nim „Prezes” (the Boss).
Dwa lata temu PiS uznał, że wykorzystanie kryzysu migracyjnego w Europie pozwoli jej na wygranie wyborów. To założenie okazało się trafne.
Jedną z pierwszych instytucji przejętych przez PiS była telewizja publiczna. PiS przekształcił ją w Fox News na sterydach; utrzymywana jest z pieniędzy podatników. Karmi ona widzów nieustającą propagandą o rosnącym zagrożeniu polskiej suwerenności ze strony Unii Europejskiej, szczególnie przy wykorzystaniu islamskich imigrantów.
„Ci uchodźcy są zagrożeniem dla naszego stylu życia” – mówi rząd i prasa. „Napadną na nasze kobiety i roznoszą niebezpieczne choroby”. Rok temu 25% Polaków było przeciwnych przyjmowaniu osób uciekających przed wojną na Środkowym Wschodzie; po miesiącach nieustającej propagandy przeciw ich przyjmowaniu jest dziś 75% Polaków. W tym roku do Polski wpuszczono zaledwie 1474 osoby ubiegające się o azyl, z których prawie wszyscy przybyli z Rosji lub Ukrainy.
Jednak uczestnicy marszu w Warszawie wydaja się uważać, że ich kraj jest zalewany. „Nie chcemy tu muzułmanów” – krzyczeli. „Nie dla islamu!”, „Uchodźcy, wynocha!”.
Do niedawna Polacy nie poświęcali islamowi większej uwagi. Od czasu do czasu chwalili się, że polski król Jan III Sobieski pobił Turków w XVII-wiecznej bitwie pod Wiedniem ratując w ten sposób chrześcijańską Europę przed niewiernymi. To pasuje do powracającego polskiego mitu narodowego: Polska jako przedmurze chrześcijaństwa, Polska jako Chrystus narodów. Według tego wyobrażenia Polska jest krajem, który wielokrotnie i bohatersko cierpiał za innych, szczególnie za pozostałe kraje chrześcijańskiej Europy.
Gdy demonstranci w Warszawie paradowali z płonącymi pochodniami, pan Kaczyński wygłaszał przemówienie w Krakowie otwierając nowy rozdział tej dobrze znanej narracji: misją Polaków jest teraz uratowanie „chorej Europy” przed nią samą. Neofaszystowscy manifestanci w Warszawie zasugerowali, jakby na zawołanie, jak można by to zrobić. „Czysta krew”, napisano na jednym z banerów. „Biała Europa”, głosił inny.
Lecz większość Polaków nie umiałaby odróżnić muzułmanina lub buddysty od Jezusa. Ich niechęć, która sprawia, że polski nacjonalizm jest tak ksenofobiczny, wyrasta z głęboko zakorzenionej etnicznej i religijnej nienawiści, która jest z Polską nierozerwalnie związana i historycznie skierowana przeciw Żydom.
Antysemityzm to głęboko zakorzeniony element polskiego nacjonalizmu mający swoje źródło w historii. Był to ideologiczny kamień węgielny przedwojennej Narodowej Demokracji Romana Dmowskiego, spod pomnika którego wyruszył tegoroczny marsz podczas Święta Niepodległości. Młodzieżowa organizacja, która pomagała zorganizować marsz w Warszawie, to spadkobiercy faszystowskiego odłamu tej partii, którego członkowie wychodzili w latach 30. XX wieku na ulice, żeby bić Żydów i kiereszować ich brzytwami przymocowanymi do drewnianych lasek. Ci, którzy maszerowali w sobotnim marszu, to dziedzice tej plugawej tradycji.
Polscy przywódcy pozwolili złemu dżinowi wydostać się z butelki. To, czego byliśmy świadkami na ulicach Warszawy, jest zagrożeniem nie tylko dla liberalnej demokracji w Polsce, ale dla stabilności i dobrobytu Unii Europejskiej.
Połowa z sześciu milionów żydowskich ofiar Holokaustu to byli Polacy. Kolejne dwa miliony Polaków zostało zabitych podczas niemieckiej okupacji. Ile ofiar potrzeba jeszcze rządzącym, żeby pojęli, iż słowa i idee mogą zabijać?
Gross ,Soros,sos,jakos dziwnie płyną z jednego zródełka Yordanu .Rosji nie przeszkadza,Chinom nie przeszkadza,europejskim ludom muzułmanskim nie przeszkadza,tylko naszym wielkim sojusznikom,gdzie amerykanskie flagi powiewaja codziennie wszedzie,domy,sklepy,samochody,szkoły,urzedy,lotniska,Toi Toje,boli kiedy z flagami maszeruja goje
państwa powinny być monoetniczne a lewactwo zabronione prawnie wtedy nie ma konfliktów wewnętrznych a kraj się rozwija
Grossie , Grossie – do której z poniższych grup należysz ?! Że nie boicie się piekła ?!
https://www.youtube.com/watch?v=bsbc906fUA4&feature=youtu.be
Wolnośc Tomku w swoim domku.
Można wyzywać Grossa bez konca, on ma też trochę racji.
Jeżeli jakaś męda wrzeszczy na całe gardło Heil Hitler,
Albo Banderowiec otwarcie krytykuje Polskę w czaśie marszu.
To jest 5 kolumna.
W każdym marszu znajdziesz takie żmije.
Gross to chory z nienawiści żydowski klamca i oszczerca, który szkaluje i pluje na polskich patriotów i polskie wartości. Szatan jego umysł zupełnie opanował i pogrążył w ciemnościach. Najpewniej tacy jak on zgniją w piekle.
Polska żerowiskiem obcych agentur :
https://www.youtube.com/watch?v=cTAlTn2n8yw
Nie wiem, czy się cieszyć, czy płakać. Trump chyba wie, jak wygląda sytuacja w Polsce i w Europie. Problem w tym, że po Trumpie mogą przyjść lewacki „obalacze reżimów” i rozwalić nasz kraj.
Co to jest faszyzm? Każdy ruch obronny przeciw żydowskiej drapieżności politycznej, przeciw próbom podporządkowania sobie całej ludzkości przez naród wy(s)rany.
Gross jest podobno socjologiem i historykiem… Poziom jego wiedzy wystawia jednoznaczne świadectwo znanemu uniwersytetowi w Yale gdzie Gross obronił „doktorat” z socjologii i na którym „wykładał”.
„Józef Ignacy Kraszewski w swej powieści „Żyd” przytoczył ich tok rozumowania: …w powietrzu czuć proch ale dla nas to nic złego…chłop polski nie lubi nas, wiemy o tym, ale chłop jest głupi – nie boimy się go. O szlachtę głównie nam idzie. Wmiesza się ona przez sam punkt honoru w awanturę, pójdzie do lasu, na krwawe pole, za co ją rząd ukarze, zniszczy, wytępi, wydusi, wywłaszczy, a wówczas dla nas droga otwarta…
Wobec takiej filozofii nie dziwi, że wielu bogatych Żydów sprzyjało wybuchowi powstania. Jednym z nich był znany przyjaciel powstańców Kronnenberg. A.L. Szcześniak w pracy „Judeopolonia” wspomina, że wyasygnował on na cele powstańcze 1 mln. złotych rubli. Kierownictwo powstania przeznaczyło je na zakup broni w Anglii (pewnie u angielskich Żydów). Inny Żyd Tugenhold, szpieg rosyjski zdradził Rosjanom szlaki przerzutu tej broni, tak że duża jej część dostała się w ręce rosyjskie. Po zgnieceniu powstania Kronnenberg został odznaczony przez cara najwyższym orderem i przyznał mu szlachectwo.
A.L. Szcześniak w cyt. pracy zwraca uwagę, że współpraca Żydów z caratem w tłumieniu Powstania Styczniowego, a także w finansowym wspieraniu go, miała głębszy sens:…”Upadek powstania i konfiskata przez carat 4254 majątków szlachty polskiej i grabież ziemi wysiedlonych na Sybir 7000 rodzin zaścianków szlacheckich stworzyło niebywałą okazję wykupu przez Żydów polskiej ziemi… Już w r. 1885 statystyki w Królestwie notują 2966 Żydów właścicieli lub dzierżawców dużych majątków…Na tym nie koniec. Ogólne straty polskie powstania wynosiły ok. 250 tyś osób. Był to olbrzymi cios wymierzony w polską substancję etniczną. Dotknął również ludność miast. Pojawiła się następna okazja wykupu tym razem własności miejskiej…
Po powstaniu, w którym zginęło tak wielu, przeważnie młodych Polaków, na skutek stworzonych przez władze politycznych i gospodarczych warunków, wyemigrowało z Polski w latach 1864 – 1914 ok. 4,5 mln. przeważnie młodzieży, osłabiając znacznie potencjał ludnościowy Polaków. W tym czasie dzięki rozrodczości, a także polityki cara, wzrosła znacznie liczba ludności Żydowskiej na ziemiach polskich, lokując się przede wszystkim w miastach. A Szcześniak, op. cit. podaje następujący ich udział w poszczególnych latach:
1781 – 1856 – 1897
Warszawa 4,5% 24,3% 33,9%
Łódź – 12,2% 40,7%
Następowała na ziemiach polskich zmiana struktury społecznej i narodowościowej . Pisał o niej Feliks Koneczny („Cywilizacja Żydowska” Warszawa 1997r)”
I tu też się myli ten „naukowiec” twierdząc, że „Antysemityzm to głęboko zakorzeniony element polskiego nacjonalizmu mający swoje źródło w historii. Był to ideologiczny kamień węgielny przedwojennej Narodowej Demokracji Romana Dmowskiego, spod pomnika którego wyruszył tegoroczny marsz podczas Święta Niepodległości. Młodzieżowa organizacja, która pomagała zorganizować marsz w Warszawie, to spadkobiercy faszystowskiego odłamu tej partii, którego członkowie wychodzili w latach 30. XX wieku na ulice, żeby bić Żydów i kiereszować ich brzytwami przymocowanymi do drewnianych lasek”, bo z historii wynika o wiele wcześniejsza zasługa jego rodaków na znienawidzenie.
Co za gówno wyszło na to że prezes Kaczyński to Adolf Hitler premier Beata szydło Getin a my to SS i SA o ja pierdole co da debil
żydzenie Grossa z Polski i Polaków ciąg dalszy. Za Ziukiem: bić ku*wy i złodziei…..
Nie czytam Do konca. Nie wytrzymam…
Proszę przeczytać do końca. To bardzo ważne, żebyśmy wiedzieli, co o Polsce i Polakach wypisuje opiniotwórczy naukowiec odznaczony przez prezydenta Kwaśniewskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Do dziś tego orderu mu nie odebrano! BTW, Kwaśniewski odznaczył też Guya Verhofstadta. Jemu wręczył Krzyż Wielki Orderu Zasługi RP i tego odznaczenia też nikt mu nie odebrał.
Jan Tomasz Całkowicie Rażąco Obrzydliwy
gross ang.
przymiotnik
1 sprośny, wulgarny, obrzydliwy
2 rażący, niedopuszczalny, karygodny (np. o zaniedbaniu)
3 brutto, całkowity