Zwycięstwo Polaków pod znakiem falangi. Bitwa pod Oliwą – A. i K. Żabierkowie
Falanga
Kto ma państwo morskie, a nie używa go,
Albo da sobie wydzierać, wszystkie korzyści od siebie oddala,
A wszystkie szkody na siebie przywodzi, z wolnego – niewolnikiem się staje, z bogatego ubogim
(D. Solikowski 1573 r.)
Zaledwie kilka dni temu miała miejsce 100. rocznicy powołania Marynarki Wojennej RP, jednak mało kto pamięta o początkach naszych sukcesów na morzu, czego przykładem była bitwa pod Oliwą w 1627 roku, której 391. rocznica minęła 28 listopada.
Bitwa pod Oliwą była wynikiem wojny, jaką Rzeczpospolita toczyła ze Szwecją o panowanie w basenie Morza Bałtyckiego. Sukcesy wojenne króla Gustawa II Adolfa wymusiły na polskim królu Zygmuncie III Wazie organizację polskiej floty. Organizacji jej podjął się Szkot Jakub Murrey. W roku 1622 na gdańskich wodach stanął pierwszy dwumasztowiec. W ciągu trzech lat w Pucku wybudowano sześć kolejnych okrętów, które tworząc polską flotę, a (…) z masztów i „bukszprytów” powiewała bandera królewska, czerwona z ręką trzymającą nagi miecz1.
Bitwa z 28 listopada 1627 roku związana była z blokadą Gdańska prowadzoną przez sześć okrętów wojennych szwedzkich pod dowództwem admirała Stiernskjölda. Młoda polska flota, korzystając porannej mgły, znienacka napadła na szwedzką flotę. W czasie walk prowadzonych przez polski okręt „Wodnik” ze szwedzkim okrętem „Słońce” polski abortaż doprowadził do decyzji wysadzenia przez marynarzy szwedzkich magazynów z prochem, w wyniku czego, jak żartowali gdańszczanie, „Słońce” zaszło tego dnia w południe2. W czasie tej bitwy polscy marynarze wyróżnili się nadzwyczajnym męstwem, zwłaszcza załoga polskiego okrętu admiralskiego Św. Jerzego. Jeden z jej marynarzy (…) kaszub, który wdarłszy się na admiralski okręt nieprzyjacielski z toporem w dłoni po drabinie sznurowej wdrapał się na most, zerwał ze szczytu powiewającą banderę szwedzką i jako znak zwycięstwa przyniósł na polski okręt3.
Cała walka trwała około dwóch godzin. Jak zeznawał świadek naoczny tych wydarzeń (w Gdańsku w 1628 roku ukazało się niemieckojęzyczne opracowanie walki pochodzące od komisarzy okrętowych), walka była niebywale zacięta (…) Były chwile że ziemia trzęsła się od wielkiego dział strzelania. Samych wystrzałów działowych naliczono w tym czasie w twierdzy Latarni przeszło 3504.
Bitwa ta przyniosła zdobycie na Szwedach okrętu admiralskiego z pełnym uzbrojeniem w 38 dział . Powrót do portu w Gdańsku okazał się wielkim świętem (…) a cały Gdańsk radował się ze zwycięstwa naszego na morzu pod Oliwą u stóp klasztoru oliwskiego odniesionego5. Polacy okupili swoje zwycięstwo śmiercią admirała Dickmanna i kilkudziesięciu marynarzy, pomimo tego (…) Blokada była zniesiona legenda o niezwyciężalności floty szwedzkiej rozwiała się ostatecznie. (…) Wieść o wspaniałem zwycięstwie, odniesionem dnia 28 listopada 1627 roku przez młodą flotę polską obiegła lotem błyskawicy całą Europę, budząc wszędzie zdumienie i podziw6.
Zwycięstwo to jednak nie przełożyło się na trwałe sukcesy polskie nad Bałtykiem. Polska flota w roku 1629 została wysłana przez Zygmunta III Wazę na pomoc przeciw Szwedom cesarzowi Ferdynandowi II. Nigdy juz nie wróciła do polskich baz. Polskie okręty padły ofiarą walki lub też zostały przejęte przez Szwedów. Kolejne próby rozbudowy polskiej floty przez króla Władysława IV Wazę, pomimo pierwszych sukcesów (budowa warowni na półwyspie helskim: Władysławowo, Kazimierzowo, przerobienie 12 okrętów kupieckich na wojskowe), nie przyniosły spodziewanych efektów7.
W okresie II Rzeczypospolitej, kiedy świadomość znaczenia posiadania własnej silnej floty była rzeczą oczywistą, obchodzono wspomnienie tego wydarzenia. Przykładowo 9 grudnia 1923 roku Liga żeglugi polskiej urządzała w stolicy obchody, które miały na celu: (…) przypomnienie społeczeństwu polskiemu faktu posiadania niegdyś przez państwo polskie siły zbrojnej na morzu, oraz uświadomienie tego społeczeństwa co do potrzeby większej, niż dotychczas, myśli i troski o marynarkę wojenną, bez której dostęp nasz do morza i rozwój naszego handlu morskiego będzie tylko fikcją8. Warto zwrócić uwagę na fakt, że obraz przedstawiający bitwę schowany był na strychu ratuszu w Gdańsku kiedy miasto było pod wpływem niemieckim celem schowania (…) przed okiem ludzkiem ten dokument polskiej chwały na morzu9.
Obecnie o tym wspaniałym zwycięstwie zapomina się zupełnie. Być może jest to wynik zauważenia jednego ważnego symbolu, jaki towarzyszył polskim zwycięskim marynarzom – Polska Marynarka Wojenna w XVII wieku na swojej banderze prezentowała ramię z mieczem (falangę), które lewackie organizacje uważają za jeden z wielu symboli faszyzmu. Oznacza to, że zdaniem pozbawionego logicznego myślenia lewactwa, zwycięski król Polski Zygmunt III Waza to polski faszysta, który o kilka wieków wyprzedził powstanie tego systemu we Włoszech po I wojnie światowej.
1 Zwycięska bitwa floty polskiej w r.1627 pod Oliwą, „Żołnierz Polski” 1924, nr 23, s. 5-8.
2 Zwycięska bitwy floty polskiej w r.1627 pod Oliwą, „Żołnierz Polski” 1924, nr 23, s. 5-8.
3 Klasztor Cystersów w Oliwie, „Żołnierz Polski” 1923, nr 31, s. 10.
4 Zwycięstwo pod Oliwą, „Kurjer Warszawski” 1923, nr 340, s. 5-6.
5 Klasztor Cystersów w Oliwie, „Żołnierz Polski” 1923, nr 31, s. 10.
6 Bitwa pod Oliwą, „Orlęta” 1932, nr 4, s. 9-11.
7 Z morskich dziejów Polski, „Gazeta Świąteczna” 1934, nr 27, s. 4-5; Polska Marynarka Wojenna, „Wołyń: tygodnik społeczny, polityczny i gospodarczy” 1933, nr 16, s. 8-9.
8 Zwycięstwo pod Oliwą, „Kurjer Warszawski” 1923, nr 340, s. 5-6.
9 Wiktorja pod Oliwą 305 lat temu, „Orlątko” 1932, nr 2, s. 21-22.
super artykuł. brawo!