Trzaskowski na imprezie: „To jest moje miasto…”. Polacy są wściekli [WIDEO]
Wraz ze spływającymi do Wisły hektolitrami szamba, prezydent Warszawy spływa na dno obyczajowe. Kilka tygodni po awarii oczyszczalni ścieków „Czajka”, która doprowadziła do zatrucia Wisły, Bałtyku, a w konsekwencji katastrofy ekologicznej, Trzaskowski stał się „bohaterem” kolejnego ekscesu. Co prawda, tym razem, w wyniku jego zachowania nie zginęły tysiące ryb, a nad miastem nie unosi się odór, ale wstydu jest co nie miara. W środku nocy, w jednym z warszawskich klubów, powołując się na sprawowaną funkcję prezydenta stolicy, polityk Platformy Obywatelskiej domagał się… zmiany muzyki podczas imprezy, bo „to jego miasto”. Teraz Polacy piszą o bucie i chamstwie „warszawskiego szambelana”.
Do sieci trafiło nagranie, na którym widać jak Rafał Trzaskowski w jednym z warszawskich klubów domaga się zmiany muzyki na „bardziej taneczną”. – To moje miasto, weźcie to troszeczkę pod uwagę. Puść odrobinę funku – zwrócił się do DJ. W Internecie zawrzało, a Polacy nie mają wątpliwości, że prezydent Warszawy przekroczył granice przyzwoitości. Niektórzy są tak wściekli, że aż padają niecenzuralne słowa: Wisłę zalewa gowno, problemów w Wawie cała masa, a ten przejmuje muzyką na imprezkach, powiedzieć i nim zjeb, to nic nie powiedzieć – czytamy w jednym z komentarzy. A tak lemingi płakały, ze @pisorgpl im dyktaturę niby wprowadza. A tu w końcu wyszło to co trwa od bardzo dawna @warszawa to prywatny folwark @Platforma_org a zachowanie jak z filmów gangsterskich. „Zmień muzykę bo jak nie to już znalazłem na ciebie haki” – napisał inny oburzony internauta. Czas najwyższy, żeby Rafał wypierda**ł z ratusza – czytamy.
Mainstream i środowiska lewicowe bagatelizują arogancję Trzaskowskiego tak jak eko-lewica zdaje się nie dostrzegać katastrofy ekologicznej, którą po awarii Czajki zafundował warszawski ratusz. Dlatego proponujemy eksperyment. Wyobraźmy sobie, że to nie Trzaskowski, a np. Lech Kaczyński, który także był prezydentem stolicy, powołując się na swoje stanowisko w restauracji domaga się zmiany kanału telewizyjnego z TVN24 na „RodeoTv”? O „chamstwie” Kaczyńskiego rozpisywałaby się prasa w Polsce i zagranicą, a opozycja domagałyby się strącenia „Kaczora” ze stołka.
Rafał Trzaskowski ŻĄDA ZMIANY MUZYKI w warszawskim klubie: "TO JEST MOJE MIASTO" (WIDEO)https://t.co/RCMBtflMy3 pic.twitter.com/dDrVYt3udE
— Premier Tux🇵🇱 ن (@bukarolbu) September 13, 2020
Uchlany nastolatek silący się na zaimponowanie otoczeniu.
No nie,trzaskowski,na celowniku. To tak jak bym prawy pl czytal. Cos niessmowitego,powiec na celowniku.
Jego to jest to co kura wyszczy.
Ho, ho, ho. No i proszę, mamy właściciela Warszawy. Do tego gościa nie dociera fakt, że w wyniku konkursu krasomówstwa, zwanego wyborami, został zatrudniony przez jej mieszkańców na stanowisku zarządzającego miastem, czyli prezydentem. A tak zarządza, że ścieki się leją już po raz drugi, a szefostwo się bawi. I tylko muzyka w klubie się nie podoba.
Słyszeliście to. Idzie turysta brzegiem Wisły i widzi faceta,który pije wodę z rzeki. Krzyczy do niego „Nie pij tej wody, tu płynie syf, gówna.. A ten mu odpowiada „WAS”? A turysta do niego. Pij,pij tylko uważaj na zęby bardzo zimna.
„No i wylazla sloma z butow” Prosze jak tolerancyjny jest bojownik o tolerancje….
On chyba powiedzial o pretensjach do niego, ironicznie, ze to przeciez jest moje miasto, ja jestem winien wszystkiemu jak na swoim folwarku a przeciez jest to dla mnie tylko dobra fucha i nic wiecej – przeciez nic nie robie.
Wydaje mi sie, ze ta ironia osmieszyl napady na niego.
O Trzaśniętym soroszętym
W Ratuszu Warszawskim siedzi leń
Nic nie robi cały dzień
Ślepy, głuchy niczym pień
Pogubiony w swych wykrętach
Nic nie słyszał, nie pamięta
Ziewa, bluzga, bzdury gada
I za nic nie odpowiada
A te wszystkie jego bajki
Sączą się jak gówno z Czajki