Studentka położnictwa groziła działaczom pro-life. Po nagłośnieniu sprawy przeprosiła „osoby pacjenckie”
Adrianna Palus, studentka położnictwa na Uniwersytecie Medycznym im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, zamieściła na Facebooku wpisy, w których zapowiada zemstę na działaczach pro-life, jeśli trafią na jej oddział.
– Niech no ja sobie zapamiętam te buźki… Jeśli któreś do mnie trafi w oddział, to choćby wszędzie były zielone i różowe wenflony, to z podziemi k*rwa wyciągnę biały (…) Na górze róże na dole bzy, miałam dać miligram, a dałam trzy – napisała Palus komentując post dotyczący działaczki Fundacji Pro-Prawo do Życia Zuzanny Wiewiórki, która uratowała dziecko przed aborcją. – Ba, jak już będę lekarką, to u mnie w przychodni poczekają sobie kilka godzin – odgrażała się inna studentka tego uniwersytetu, Karolina Stachowiak.
Wpisy Palus i Stachowiak pojawiły się 5 miesięcy temu, ale sprawa została nagłośniona w ostatnich dniach. W rezultacie Palus opublikowała przeprosiny na Facebooku, w którym przeprasza „osoby pacjenckie” i zapewnia, że w pracy wszystkich traktuje jednakowo.
– Jeżeli miałabym do czynienia w oddziale z panią Wiewiórką czy innym znanym mi przedstawicielem ruchu anti-choice, niezależnie od swoich poglądów na temat ich czynów, w działaniu kierowałabym się dokładnie tymi samymi kryteriami doboru igieł, co w przypadku innych osób pacjenckich. (…) Wszystkie osoby, które poczuły dyskomfort na myśl o polskiej ochronie zdrowia, pragnę raz jeszcze szczerze przeprosić i zapewnić, że każdą osobę pacjencką traktuję z należytym szacunkiem oraz poszanowaniem jej praw, kierując się zasadą „po pierwsze – nie szkodzić”, bo w murach placówek medycznych swoje poglądy zostawiamy w szatni czy wśród koleżanek i kolegów – pisze Palus.
Poznań, dn. 24 września 2020 r.OŚWIADCZENIEW SPRAWIE WYCIEKU SCREENÓW Z PRYWATNEJ GRUPY NAPISANYCH 5 MIESIĘCY…
Posted by Adrianna Palus on Thursday, September 24, 2020
W 2019 roku Adrianna Palus kandydowała z ramienia Lewicy do Sejmu. „Feministka, protestantka i aktywistka działająca na rzecz równego traktowania oraz praw człowieka” – napisano o niej w materiałach wyborczych. Po nagłośnieniu sprawy wpisów Palus i Stachowiak poznańska posłanka Lewicy Katarzyna Kretkowska wyraziła ubolewanie, że „panie tak się wyraziły”.
– To są młode osoby, ale jednak jeżeli chcą być lekarkami, to niezależnie od tego jak bardzo są zaangażowane w obronę praw mniejszości, to niezależnie od tego zaangażowania, nie może być tak, że lekarz będzie się mścił na pacjentach za ich poglądy – powiedziała Kretkowska w rozmowie z Radiem Poznań.
Władze poznańskiego Uniwersytetu Medycznego zapowiedziały podjęcie zdecydowanych kroków wobec Palus i Stachowiak. – Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się także, że wobec kobiet zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne, a kroki mają być bardzo zdecydowane – informuje Radio Poznań.
Źródło informacji: Facebook, Radio Poznań, lewica2019.pl
Zobacz też:
To ma być lekarzem ?????
Bezczelne gowniary za te slowa powinnyscie sprzatac do konca zycia kible. Nie jestescie godnne byc lekarzarzami. Jestescie lewackim zmanipulowanym odchodem. Szkoda ze wasza matka wydala was na swiat. Przypuszczam ze wasi starzy to rasowe resortowe komuchy, moze nawet maja krew patriotow na rekach.
Ta Palus i ta Stachowiak to chyba są dwie suki szczekające z tego filmu gdzie masowo szczekają wyznawcy lgbtq+? „Osoby pacjenckie” – co to jest, wulgarna Palusko? Co to jest za proteza językowa??? Ty nieuku!!! Intelektualno-moralna nicości!!! Te dwie kreatury Paluska i Stachowiak /obydwa nazwiska mocno plebejskie, takie charakterystyczne dla lewactwa komunistycznego z desantu sowieckiego/ winny być skreślone z listy studentów z zakazem studiowania kiedykolwiek i gdziekolwiek!!!
To obniża rangę społeczną Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Gdybym miał do wyboru studia tam albo gdzie indziej już bym tam nie poszedł się uczyć.
Bezczelne smarkule zapominają, że położnice maja rodziny a pacjenci wybór lekarza.
Czasy, kiedy pacjenci przyklękali przed lekarskim majestatem mijają bezpowrotnie mam nadzieję.
Przypomina mi się scena z „Pana Wołodyjowskiego”, kiedy to przywieziono cyrulika do wyczerpanej Basi.
Wówczas to imć Zagłoba pokazał mu mieszek z talarami mówiąc: „to za życie” zaś w drugiej ręce nabitą krócicę mówiąc: „to za śmierć”… Inaczej mówiąc czas płacić medykom za wyleczenie a nie za leczenie.
Nie zawsze masz wpływ na lekarza. Właściwie tylko w mniej istotnych przypadkach. W szpitalu pracuje wielu lekarzy, są dyżury itd. Nie masz na to wpływu, kto przyjdzie do łóżka twojego, twojej żony, czy twojego dziecka, a kto nie. Lekarz może też bez żadnego ryzyka podejmować decyzje, które zmierzają do zwiększenia cierpień pacjenta.
Lekarz czy sadysta w kitlu?
Powinna zostać natychmiast wyrzucona z uczelni z wilczym biletem. Dla takich ludzi nie może być miejsca w medycynie. Przeprosiny nie mają żadnego znaczenia, bo wrodzony sadyzm i ideologiczne zacietrzewienie pozostało.