„Stop żydowskiej agresji na Polskę”. Protest pod Pałacem Prezydenckim [eMisjaTv]

Jan Bodakowski z transparentami / Fot. eMisjaTv
3

Sprzeciw Izraela wobec nowelizacji ustawy o IPN wywołał w Polsce poruszenie. Chodzi m.in. o zapis penalizujący używanie określenia „polskie obozy śmierci” w odniesieniu do niemieckich obozów zagłady zbudowanych podczas II wojny światowej na terenie okupowanej Polski. Przedstawiciele państwa położonego w Palestynie sprzeciwiają takiej praktyce twierdząc, że doprowadzi ona do ograniczenia wolności słowa oraz zawężenia obszaru badań historycznych. Premier Izraela, Benjamin Netanjahu w rozmowie z szefem polskiego rządu, Mateuszem Morawickim wspomniał nawet o „systemowym udziale Polaków w holocauście”. „To skandal i oszczerstwo, z którym należy walczyć. (…) Polska musi pokazać, że nie jest już na kolanach i sama o sobie będzie decydować!” – mówią organizatorzy wiecu przed Kancelarią Prezydenta RP. Chcą przekonać prezydenta Dudę do szybkiego podpisania ustawy o IPN. Kilka metrów dalej pikietuje opozycja wspierana przez bojówki lewicy. Powiewają czerwone sztandary i słychać hasła „precz z faszyzmem”.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Spostrzegawczy mówi

    Bardzo trafne hasła ! Nareszcie Polacy budzą się z długoletniego letargu ! Przemówienia Winnickiego i Bąkiewicza historyczne ! W stylu Jacka Międlara ! Jeszcze Polska będzie polska !

  2. Pan Kracy mówi

    „To skandal i oszczerstwo, z którym należy walczyć. (…) Polska musi pokazać…”

    Pytanie: KOMU? Świat zachodni wierzy mediom oficjalnym. Te są pełne głosów o „polskim” antysemityzmie. Politycy zachodni – wystarczy spojrzeć na losy amerykańskiej ustawy nr 447 o żydowskich roszczeniach na ~65 mld $. Nasi Zasrancen – uszy po sobie, o tej ustawie (naszego „Najważniejszego Sojusznika”) totalna blokada informacyjna.

    Jest niby nowelizacja ustawy o IPN, ale to NIE polski, odważny głos, a raczej …zastawka wobec czegoś ważniejszego – więcej tu: „Czego Ben Akiba nie przewidział” (http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=4133).

    Ta akcja miałaby znaczenie praktyczne, jeśli Polacy mogliby decydować politycznie o sobie. O wyborach można zapomnieć. Jak mawia Michalkiewicz: jak o demokracji mówił Stalin: w demokracji jeszcze ważniejsze od tego, kto liczy głosy, jest to, kto przygotowuje alternatywę dla wyborców. A po czym poznać alternatywę prawidłową? Po tym, że bez względu na to, który kandydat wygra wybory – będą one wygrane.

    No i mamy: raz Stronnictwo Pruskie, „króla” Europy – Donka, raz Amerykańsko-Żydowskie „naczelnika” państwa – pana Kalksteina, nigdy Polskie.

    Zatem jak nie wybory to może (kontr)rewolucja? W tym kontekście ta akcja uliczna ma sens – mozolnie układa kupkę „myślowych” kamieni. Aż w końcu będzie kamyczek krytyczny i ruszy lawina. Tylko czy Polska do tego czasu wytrzyma?…

  3. Robert mówi

    Nikt nie będzie nam Polakom mówił, jak mamy się wyrażać i jak pamiętać polskich bohaterów ! Tak często mordowanych przez żydowskich oprawców !

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.