Przewodnik po Toskanii dla zakorzenionych w cywilizacji łacińskiej inteligentów
Dawno, dawno temu nie było mnie stać na podróże (i współcześnie tym bardziej nie stać). Dziś się dodatkowo okazało, że nawet jakbym miał pieniądze, to pomysłodawcy ”pandemii” zakażą mi podróżować. Pozostał mi w dziele poznawania skarbów zachodniej cywilizacji tylko lektura książek. Jedną z takich publikacji, które umożliwiają poznanie dziedzictwa zachodniej cywilizacji, jest wydana nakładem wydawnictwa Jedność praca „Toskania, jakiej nie znacie. Przewodnik artystyczny” autorstwa księdza profesora Witolda Kaweckiego (redemptorysty, profesora nauk teologicznych w zakresie teologii kultury i mediów, zajmującego się teologią piękna, kulturą wizualną, komunikacją medialno-kulturową i kulturą polityczną, kierownika Katedry Komunikacji Kulturowej i Artystycznej UKSW).
Według wydawcy praca „Toskania, jakiej nie znacie. Przewodnik artystyczny” to rodzaj „osobistego przewodnika po owej krainie piękna – dawnej i współczesnej. Wszak tam tworzyli znakomici artyści: Giotto, Sandro Botticelli, Masaccio, Domenico Ghirlandaio, Filippo Lippi, Donatello, Fra Angelico, Piero della Francesca, Leonardo da Vinci, Michał Anioł Buonarotti, Igor Mitoraj. Oni są głównymi bohaterami tej książki”.
W recenzji na portalu „Granice” Danuta Szelejewsk stwierdziła, że autor pracy „ksiądz Witold Kawecki opowiada o Toskanii. Czyni to z przejęciem i znawstwem, a w wielu miejscach swego przewodnika udziela głosu toskańskim artystom. Rozpoczynając od przedstawienia klasycznego obrazu urokliwej Toskanii (przechodzące w górskie szczyty wzgórza, wijące się strumienie, lasy, gaje oliwne, winnice, zaorane pola), autor dokonuje szczegółowej analizy włoskich miast i regionów: Volterra, Cortona, San Gimignano, Montepulziano i perła Toskanii Pienza oraz wyspy na Morzu Tyrreńskim, to zaledwie wstęp do kolejnych, równie zadziwiających swoim pięknem miejsc”.
Zdaniem Danuty Szelejewskiej ksiądz profesor Kawecki w swojej książce „pokazując piękno bogatej w renesansowe zabytki Florencji, skupia się na słynnych dziełach największych artystów, jakimi bezsprzecznie są: Fra Angelico (malarz nadprzyrodzoności), Piero della Francesca (malarz nowoczesny), Leonardo da Vinci (największy improwizator swoich czasów), Michał Anioł Buonarroti (człowiek pełen sprzeczności) oraz pochodzący z Polski Igor Mitoraj (rzeźbiarz sławny na świecie, jednak mało znany w ojczystym kraju). Autor kreśli sylwetki artystów (często prowadzących awanturniczy tryb życia), a ukazany przez niego artyzm dotyczy ich największych dzieł”.
Ksiądz profesor Kawecki w opinii Danuty Szelejewskiej w swojej pracy opiera się „na badaniach naukowych historyków i historyków sztuki, biblistów, archeologów, architektów, geografów, socjologów oraz badaczy starożytnych kultur. Omawia cechy charakterystyczne poszczególnych epok, cywilizacji i nurtów. […] Na końcu każdego rozdziału znalazł się spis wartych odwiedzenia miejsc. Pomocą służą dobrze opisane a pochodzące z wielu źródeł zdjęcia oraz polsko- i obcojęzyczna bibliografia”.
Publikacja księdza profesora Witolda Kaweckiego kolejny raz uświadamia, jak szkodliwa jest działalność lewicy, która za cel postawiła sobie wykorzenienie ludzi zachodu z ich cywilizacji. Takie wykorzenienie, przeprowadzane przez laicyzację, sianie nienawiści do cywilizacji białego człowieka, wykorzenianie z tożsamości kulturowej zachodu jest odrażającą zbrodnią okaleczania.
Ta nienawiść lewicy do zachodniego dziedzictwa kulturowego, dziedzictwa tak trafnie ukazanego przez księdza profesora Kaweckiego, wynika z tego, że sztuka jest wyrazem idei. Cywilizacja zachodnia opierała się na dwu wartościach pięknie i prawdzie – obu przejawiających się w harmonii. Kiedyś na zachodzie dominowały idee twórcze (których ukoronowaniem był katolicyzm) wyrazem tego była piękna harmonijna sztuka. Dziś, kiedy na zachodzie dominują ideowe nowotwory (marksizmy i inne homo ideologie) to wyrazem tego jest sztuka nowoczesna (przejawiająca się w patologii, afirmacji seksualnych zboczeń, brzydocie).
Ludzie wykorzenieni z piękna, kształtowani (okaleczeni) przez brzydotę, są pozbawiani wrażliwości, by tak jak przyjmując patologie i brzydotę w wymiarze estetycznym przyjmowali też patologie i brzydotę w wymiarze ideowym i dawali się przez to lewicy zniewalać. Trzeba tej lewicowej destrukcyjnej tyrani się przeciwstawiać wszelkimi środkami – również i poprzez kształtowania przywiązania do piękna, zakorzeniania w kulturze i sztuce cywilizacji białego człowieka.
Ma Pan absolutnie racje!
Bardzo szkoda, ze nie mamy tyle pieniedzy, aby, jako Polacy, masowo zakosztowac wspanialosci Wloch!
Dla mnie, kraj ten stal sie ” odkryciem mojego zycia”, warunkiem, ale i rezultatem tego bylo, nauczenie sie tego przecudnego jezyka.
Nie tylko kuchnia, zapierajaca dech w piersi przyroda, nie do ogarniecia, cudowna kultura, ale przede wszystkim, cudowna wrazliwosc ludzi, ich prawdziwie „polska”, goscinnosc, ich nieudawane zainteresowanie goscmi, majace, w moim odczuciu, jednoznacznie korzenie chrzescijanskie.
Stalo sie wlasciwie koniecznoscia, przynajmniej troche rozmawiac po wlosku, wtedy otworza sie przed gosciem, prawdziwa fascynacja ta mentalnoscia.
Zyczylbym sobie, abysmy, jako narody, odnalezli te wspaniale wspolne nam, cechy i nauczyli sie , wzajemnie potwierdzac i wzajemnie wzmacniac, jako Dzieci Wspolnego Stworcy!
Pamietajmy, ze zarownoWlosi, jak i my, w naszych hymnach narodowych, mamy wspomnienie, odpowiednio o Polsce, jak u nas o ” z ziemi wloskiej”.
Czasem moze denerwowac merkantylny styl niektorych Wlochow, ale nie jest to az tak nie do wytrzymania.
Dla mnie Wlochy staly sie, tez w swojej wymowie i codziennym zyciu, ” il bastione del´lamore”, tzn. „twierdza milosci”, ktora kazdemu przybyszowi, czyni na duszy same wspanialosci, pod warunkiem, ze sie na nia wewnetrznie, choc troche, otworzy!
Przecudowna cywilizacja chrzescijanska, choc ostatnio slyszalem, ze za uklekniecie w kosciele, jest sie z tego kosciola wyproszony, a Komunia moze byc udzielana WYLACZNIE, „do reki”.
Ciesze sie juz na ten czas, kiedy ta parstywa bestia, zostanie usunieta z Kosciola i z ludzkich umyslow i zostanie czysta ludzka fascynacja, naszym wspolnym, Stworca, i genialne zycie, w pelnej zgodzie z Nim!