„Polskie ziemie mają zostać zamienione w intelektualną pustynię” – Hans Frank, gubernator GG
Od pierwszego dnia wojny niemieccy okupanci niszczyli wszelkie ślady polskiej kultury. Dużą skalę przybrała metodyczna akcja wysadzania i demontażu pomników. Symboliczny jest w tej kwestii los pomnika Fryderyka Chopina w Warszawie. W 1836 r. Robert Schumann, niemiecki kompozytor, pisał o muzyce Chopina: Gdyby potężny samowładny monarcha z północy wiedział, jak niebezpieczny wróg grozi mu w dziełach Chopina, w prostych melodiach jego mazurków, zabroniłby tej muzyki. Dzieła Chopina to armaty ukryte w kwiatach. Niemieccy okupanci posłuchali słów swego rodaka i zabronili publicznego wykonywania dzieł najwybitniejszego polskiego kompozytora. Zwłaszcza jego polonezy i mazurki traktowane były jak synonim polskości.
PRZECZYTAJ I OBEJRZYJ: Jak Niemcy mordowali polską inteligencję? Intelligenzaktion [WIDEO]
31 maja 1940 na polecenie gubernatora Hansa Franka pomnik Chopina w Łazienkach został przez Niemców wysadzony w powietrze i pocięty palnikami na mniejsze części. Pozyskany w ten sposób złom został użyty jako surowiec do produkcji przemysłowej. Niemcy usiłowali także zniszczyć wszystkie kopie pomnika przechowywane w polskich muzeach.
Pomnik Chopina był jednym z pierwszych (według innych źródeł drugim, po pomniku Ignacego Mościckiego) monumentów zniszczonym przez Niemców w okupowanej Warszawie. Oprócz negatywnego stosunku do twórczości kompozytora, inną prawdopodobną przyczyną zniszczenia monumentu była jego lokalizacja w dzielnicy niemieckiej, usytuowanie w pobliżu Belwederu, czyli oficjalnej rezydencji Hansa Franka w czasie jego wizyt w Warszawie.
Wiele skarbów polskiej kultury – w tym miejsca pamięci, tablice i pomniki bohaterów narodowych zostały zniszczone w całej okupowanej przez Niemców Polsce. Zwłaszcza na terenach wcielonych do III Rzeszy niszczono wszelkie przejawy kultury polskiej np. w Toruniu zostały zniszczone wszystkie polskie pomniki oraz tablice. Na celowniku niemieckich barbarzyńców znalazły się szczególnie te pomniki i upamiętnienia związane z sukcesami polskiego oręża wobec Niemców na przestrzeni wieków, poczynając od zwycięskiej średniowiecznej bitwy grunwaldzkiej po stosunkowo nieodległe czasowo odniesienia do powstań śląskich i wielkopolskiego oraz odzyskania niepodległości w 1918 r.
Przeczytaj i obejrzyj także:
Der klejne general (mały generał) policji żydowskiej warszawskiego getta – Jakub Lejkin [WIDEO]
I zostały zamienione w intelektualną pustynię.
Skoro polskość to nienormalność,to trzeba ją zwalczać.Hans Frank i Donald Tusk są jednomyślni.
Ludzie powariowali także ze stawianiem czarnych pomników z Janem Pawłem II. Odchył w drugą stronę – człowiekowi czasem robi sie niedobrze jak widzi takiego Kolosa. Wprawdzie obalił komunizm, ale nie on jeden przecież. A krew robotników? A tysiące represjonowanych? Kościół katolicki rękami Dziwisza narobił rabanu Janem Pawłem II. Zachód się z tego śmieje. Teraz byłoby trochę głupio postawić pomnik… Papieżowi Franciszkowi lub innemu zasłużonemu dla Polski. Janowi Pawłowi postawiono tyle pomników, bo przede wszystkim tak daleko zaszedł – w hierarchii kościelnej to szczyt kariery.
Franciszkowi pomnik, a za co? Co zrobił dla Polski, oprócz niszczenia Kościoła?