Policja postrzeliła fotoreportera na Marszu Niepodległości. Prokuratura: „brak znamion czynu zabronionego”

fotoreporter Tomasz Gutry/ fot. Jakub Kamiński/East News, źródło: Twitter
7

Tomasz Gutry, 74-letni fotoreporter „Tygodnika Solidarność”, został postrzelony w twarz przez policjanta podczas Marszu Niepodległości 11 listopada 2020 roku. Zdjęcie postrzelonego fotoreportera stało się symbolem hańby, której podczas ubiegłorocznego marszu dopuściła się policja. Sprawa trafiła do prokuratury, która już podjęła skandaliczną decyzję.

Zdaniem prokuratury, do postrzelenia fotoreportera podczas zabezpieczenia Marszu Niepodległości 11 listopada ub.r. doszło „w sposób niezamierzony”, Tomasz Gutry nie był celem funkcjonariuszy i Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ze zgromadzonego w toku śledztwa materiału dowodowego wynika, że do zranienia obecnego na miejscu wydarzeń fotoreportera doszło w sposób niezamierzony – mówi prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Postępowanie w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie prowadzone było m.in. w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy policji w dniu 11 listopada 2020 roku przy rondzie de Gaulle’a, „polegającego na użyciu broni palnej gładkolufowej w trakcie zabezpieczania porządku publicznego, czym działano na szkodę interesu publicznego i prywatnego dwóch pokrzywdzonych”. Jednym z nich był fotoreporter Tomasz Gutry, drugą 35-letni mężczyzna. Obaj w wyniku postrzału z broni gładkolufowej odnieśli obrażenia powyżej 7 dni. W połowie lipca postępowanie zostało umorzone z uwagi na stwierdzenie „braku znamion czynu zabronionego”.

W toku postępowania prokuratura przesłuchała świadków,pokrzywdzonych i przeanalizowała nagrania z monitoringu. Zdaniem prokuratury, z nagrań wynika, że w miejscu, w którym był Tomasz Gutry, przebiegał „agresor, który atakował funkcjonariuszy policji”. Inną wersję wydarzeń przedstawiał postrzelony fotoreporter.
– Tłum szedł do przodu. Później wyskoczyli od Nowego Światu policjanci. Tłum uciekł. Ja jeszcze zrobiłem parę zdjęć policjantów z różnych stron. Tłum daleko już uciekł. Za mną 10, albo więcej metrów już nie było ludzi. Strzelił do mnie – tak Gutry relacjonował przebieg zajścia. – Oni [policjanci – przyp. red.] w ogóle nie zareagowali. Jakaś dziewczyna zaprowadziła mnie do pogotowia, a pogotowie zawiozło mnie do szpitala na Szaserów. Jednocześnie podkreślił, że wcześniej nie słyszał żadnych ostrzeżeń.
Był taki rumor (…) Policja się tłumaczy, policja przeprasza, a ja słyszałem, że w szpitalu przy ul. Szaserów jest mężczyzna, który jest trzecią godzinę operowany i też dostał pociskiem. Został trafiony prawdopodobnie gdzieś w okolice nosa – relacjonował Gutry. Powiedział też, że nabój, który go trafił, miał długość 7 centymetrów.
Wszedł na taką głębokość, że mam złamane kości i założono mi płytkę tytanową – mówił.

Gutry zapowiada, że na decyzję prokuratury złoży zażalenie.

W dwóch zdaniach na Twitterze sprawę skomentował Jacek Międlar: Prokuratura umorzyła postępowanie ws. postrzelenia fotoreportera. Argumentacja: nie był celem funkcjonariuszy. Na MN pewien mężczyzna racą podpalił mieszkanie. Cel miał inny: próbował spalić baner aborcjonistek i tęczową szmatę. Został skazany na 10 m-cy więzienia. Sprawiedliwość.

Źródło informacji: PAP, Polsat News

Przeczytaj także:

Dwaj uczestnicy Marszu Niepodległości stracili oko! Drastyczne zdjęcia po brutalnych atakach policji podczas Marszu Niepodległości

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. MAREK mówi

    Utrudnianie i pacyfikowanie patriotycznych demonstracji podczas ŚWIĘTA NARODU POLSKIEGO, w celu ochrony lewackich psychopatów, dewiantów i zdrajców na usługach wrogiej agentury, to wyjątkowo haniebny i zdradziecki czyn tzw. ludzi władzy.

  2. Marcin Malik mówi

    Ale skorumpowany kraj. Czyli jeśli policjant przejedzie przechodnia radiowozem, to też 'będzie brak czynu zabronionego’, bo nie chciał go przejechać? Traktują Polaków jak bydło.

    Przypominam, że Polacy głosują na ten system, i dlatego tak mają. Wrocław, Gdańsk, Rzeszów, to miasta gdzie Polacy wybrali komunę dobrowolnie i z oklaskami. Myślę, że trzeba koniecznie znieść paragraf 257, abyśmy w celach statystycznych przekonali się ilu jest w Polsce zadeklarowanych komunistów.

  3. Jarek mówi

    PIS partia mieniaca sie prawem i sprawiedliwoscia w rzeczywistosci jest tego zaprzeczeniem Widzimy jak mozna wypaczyc te pojecia .Szkoda Polski.

  4. Shadow mówi

    Bardzo pasuje tu pewne powiedzenie, a mianowicie „kurwa kurwie łba nie urwie”.

  5. Szczur mówi

    Pan Gutry stał, po prostu, na linii strzału. Kto kazał mu tam stać? Jaki element, próbujący zakłócić pracę policji, oraz zdestabilizować rządy prawa, kazał Panu Gutry stanąć tak, by uniemożliwiał on policji wykonywanie jej pracy? To zamach na praworządność. To nie policjant, który pociągnął za spust jest winny, ale wichrzyciele, z którymi Pan Tomasz niewątpliwie się zbratał.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.