Podsumowanie konfliktu na Wschodzie okiem Tomasza Kostyły

Transparent wywieszony przez kibiców WKS Śląsk Wrocław
53

Wszystko wskazuje na to, że wojna ukraińsko-rosyjska powoli dobiega końca. Wiodącą rolę w tej sprawie odgrywa prezydent USA Donald Trump, który podkreśla, że interesuje go jedynie zakończenie rozlewu krwi na Ukrainie. W tej sprawie negocjuje zarówno z prezydentem Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem, jak i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Okoliczności skłaniają ku temu, aby pochylić się nad konfliktem na Wschodzie, co w autorskim stylu, niejako w pigułce, przedstawia felietonista i fotograf, Tomasz Kostyła.

Małe podsumowanie konfliktu na Wschodzie jak go zapamiętam:
październik 2021
Portal Infowars podaje wiadomości o reakcji rosyjskiej na koncentrację wojsk ukraińskich w kierunku Donbasu.
grudzień 2021
Przemówienie w aspekcie Ukr reszta to powtórka z klasyki czyli przemówienia jego z Monachium.
24 lutego 2022
Początek specjalnej operacji na Ukrainie. Według mediów polskojęzycznych, to amatorka i chciejstwo u Rosjan, a z drugiej strony tępa propaganda W Polin szok, panika, dramat, lament- ludzie porzucają domy, by oddać je synom i córom Bandery.
marzec-kwiecień 2022
Zwolnienia podatkowe na czołgi na wyspy węży, duchy Kijowa; masowe strącenia słoikami rosyjskich dronów i samolotów, w Polsce wyścig na sługę narodu ukraińskiego Wkracza cenzura medialne szwadrony testują poziom niezachwianej wiary i miłości w banderyzm. Włodzimierz Putin zabija covida ratując ludzkość od wymarcia.
marzec-maj 2022
Mariupol i materiały z tego miasta. W Polsce Zychowicz z Bartosiakiem nagrywają kultowy odcinek dezinformacyjny: Mariupol Stalingradem Putina. Polecam, bawi jak mało co. Próba porozumienia w Ankarze. Rosjanie wycofują się po ustaleniach z Ankary. Ale Boris Jonson podżega żydowskiego komika w Kijowie do kontynuowania wojny, W międzyczasie rozpoczyna się projekt Bucza. Trupy leżą tydzień by każdy mógł strzelić selfie, a kogo tam nie było w tej Buczy po fotki?
czerwiec-wrzesień 2022
Po portalu X latają nagrania z torturowanymi jeńcami ros i zabijanymi. Rozpoczyna się okres wycieczek gwiazd do Lwowa. Celebryty uciekają do schronów, a ludzie czekają na autobusy. Zabawne filmiki na koszt departamentu stanu USA.
jesień 2022
Kontrofensywa ukraińska, bajzel w armii rosyjskiej.
styczeń-maj 2023
To Bachmut, Wagner, Prigozyn i jego filmy np. wyzwanie na pojedynek Żeleńskiego. Polskie i ukraińskie wyzwiska na rosyjski MON, filmy z 60 – 70 letnimi jeńcami ukraińskimi. Z drugiej strony żadne medium na Ukrainie do dziś nie podało, że Bachmut upadł. W Polsce masowa akcja rozbrajania wojska, masowe opowieści o upadku Rosji i podziale na miliony państw. W telewizjach błyszczy trio zwodzicieli: gen. Polko, gen. Skrzypczak i niedoktor Bartosiak. W ostateczności przekonują mnie, że mamy wojsko, które może kiedyś osiągnie ten poziom, co był w czasach saskich. Bunt Prigozyn,a marsz na Moskwę i jego śmierć, czy prawdziwa nie wiem.
lato-jesień 2023
Wielka ukraińska ofensywa letnio jesienna. W Polsce media prawią nam o nowej lepszej Barbarossie . TV – pis ma program poświęcony tym wspaniałym zwycięstwom. A na polu walki lipa mimo ogromnych strat i wysiłku wojska ukraińskie posunęły się jedynie o 8 km i ofensywa utknęła na rosyjskich polach minowych. W Rosji zmiany w dowództwie.
rok 2024
Na początek upada Awdijewka bitwa ciekawa i krwawa z podkopami i wyjściami na tył ukraińskich wojsk. 3 brygada Azow ucieka z tego miasta po 2 dniach pobytu zostawiając większość swojego sprzętu. Rosjanie pokazują tutaj inicjatywę bojową, którą stosują z sukcesem. Minister obrony FR- Szojgu odchodzi z MON, zastępuje go ekonomista bo wojna to system a wojskiem dowodzi wykładowca z ich uczelni oficerskiej.
Polsce cichnie narracja- Kijów Warszawa wspólna sprawa. Władza warszawska nadal buduje Ukropolin, ale widać już, że ludzie mają dość, zwłaszcza, ze rośnie ukraińska przestępczość.
Początek roku 2024, to również wybudzenie prezydenta Macrona, który grozi Rosji wojną. Jednak w tym samym czasie na portalu X krąży opis pewnej wycieczki francuskich oficerów w Charkowie około 80 chłopa, którzy rozerwali się na iskanderach nocą i podobny los spotkał wysłanych z Francji innych oficerów w celu ich identyfikacji.
Rok 2024 to również ukraińska wyprawa na Kursk ale nie doszli tak daleko jak dywizja SS „Totenkopf”, a ci którzy tam zostali wyłapują Rosjanie i jeśli udowodnią zbrodnie na ludnośći cywilnej, to od razu wykonują wyroki. W międzyczasie Rosjanie robią wyłomy w linii ukraińskiego frontu, zdobywając kolejne miejscowości. Wojna ma teraz schematyczny charakter: wyłom, okrążenie, kocioł, likwidacja przy wyrywaniu się z kotła itp. Ach, gdyby żył Leon Degrelle i byłby tam teraz, gdzie kiedyś było SS „Wallonien”, na pewno dostałby literackiego Nobla.
jesień 2024
Wygrana Trumpa beznadzieja Ukrainy na froncie, już nikt włącznie z Bartosiakiem, Polko i Skrzypczakiem nie wieszczy zwycięstwa Ukrainy. Nawet Legion Polski brygadiera Słomki przepadł gdzieś w stepie szerokim, nie ujrzawszy pułku Kadyrowa. Jedynie Niklot i Szturm – ostatni płomień, który nie zgasł, stręczy poliniakom wizje Międzymorza.
rok 2025
cesarz Chin zaprosi imperatora USA i cara Rosji do siebie na rozmowy pokojowe.
Amerykański sekretarz obrony Pete Hegseth, wybił z głowy Dudzie i Żeleńskiemu Ukrainę w NATO. Krym Ukraińcy będą mogli pooglądać sobie, tak jak Niemcy Moskwę w 1941 roku – przez lornetki.

1. odcinek „Sąsiadów” dostępny na VOD na FlixClassic.pl

Pierwszy odcinek serialu o ukraińskim ludobójstwie na Polakach dostępny w Internecie [WIDEO]

SKLEP-WPRAWO.PL

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Postaw mi kawę na buycoffee.to
  2. Flex mówi

    Mi w podanej wyżej chronologii wydarzeń brakuje kluczowego momentu, kiedy bezpośrednie, poprzedzające atak Rosji negocjacje UA – RU stały się negocjacjami NATO (USA) – RU. Zaraz po tej roszadzie nastąpiło fiasko rozmów, a Amerykanie ogłosili, że prawdopodobnie 16.02.2022 nastąpi atak Rosji. Nastąpił tydzień później, a skala jego nieporadności wykorzystywanie półwiecznego sprzętu ( BWPy , czołgi itp.) świadczy o tym, że dowództwo rosyjskie do końca liczyło, na rozejście się sprawy „po kościach”. Tymczasem doszło d regularnej „ustawki” i proxy war Anglosasi (wojskiem ukraińskim)- Rosja na terenie Ukrainy, z wyznaczeniem „czerwonych linii” ograniczających teren działań. Na światowe salony wszedł szturmem w zielonym dresie jeżdżący „po prośbie” „Sługa narodu” (chyba narodu wybranego, bo coraz mniej wskazuje , że tego który go kiedyś wybrał, a teraz już tylko toleruje). Po 3 latach wszystko wskazuje na rychły powrót do punktu wyjścia sprzed rozpoczęcia konfliktu. Z tą różnicą, że oprócz ziem straconych na rzecz Rosjan, Ukraińcy stracą jeszcze to, co leży w ziemiach stanowiących dalej ich terytoriom. Strategicznie traci Rosja mając blisko granicy 2 nowych członków NATO na Półwyspie skandynawskim. Oba kraje straciły tysiące młodych, zdrowych mężczyzn, którzy nie będą już zapewniać utrzymania swoim rodzinom i pracować na rzecz gospodarek swych krajów. Głównym wygranym są USA, których inwestycje w tą wojnę pokryją ukraińskie surowce, ich pracujący pełną parą kompleks wojskowo – przemysłowy, oraz ich finansjera kredytująca dostawy tej broni tak tak na Ukrainę, jak do Polski. Mam jedno retoryczne pytanie. Czy ta nie nasza wojna nauczy nas wzorem Węgier i Orbana” nie pchać się między wódkę i zakąskę”? Patrząc na politykę względem Białorusi (Biełsat, przygarnianie Ciechanowskich i innych samozwańczych „Prezydentów”) „ktoś” kombinuje by naszymi staraniami wywołać w Mińsku jakiś Majdan i obalić Łukaszenkę. Jakie będą tego ewentualne skutki pokazuje Ukraina. No ale przecież jesteśmy „mocarstwem” z najsilniejszą armią w Europie! A i jeszcze jedno a propos Białorusi. Czy przypadkiem nie było tam ostatnio ponownych wyborów Łukaszenki na Prezydenta? Bo jakoś tak cicho o tym było w naszych mediach. Nikt się nie ogłosił prawdziwym zwycięzcą? i uciekł do Polski czy Bałtów?

  3. Alek mówi

    Jest jeszcze coś, co w tym konflikcie zastanawia. Zel. i Put. to przecież young leaders takiego jednego. I to może oznaczać, że ta wojna od początku była ustawką ze z góry ustalonym finałem. Co mogło być powodem? Przypomnijmy sobie kowidowy terror tamtych dni oraz reakcje w Niemczech i w Austrii. Niemieckojęzyczni zaczęli się buntować przeciw władzy, wychodzili na ulice, odmawiali noszenia masek, oszukiwali przy szczepieniach, żądali usunięcia rządu, co jest niebywałe. Więc trzeba było to jakoś pod jakimś pretekstem załagodzić, jednocześnie nie rezygnując z głównego celu, czyli załamania gospodarczego tychże. I udało się. Gospodarka niemiecka zaorana. Kraj wyludniony. A AfD ma daleko do 50% poparcia.

  4. Niklot mówi

    A we Wrocławiu szykuje się impreza z gośćmi specjalnymi z AZOWA.

  5. Buran mówi

    We Wrocławiu dzieją się dziwne rzeczy, bo Marsz Niepodległości 2019 nie mógł spokojnie przejść i został krwawo spacyfikowany a Azow będzie mógł spokojnie defilować.

  6. Shadow mówi

    We Wrocku wszystko jest możliwe, bo tam rządzi kutafon zdrajca, sługus obcych, a nie Polak.

  7. Hammurabi mówi

    Szanowni przedmówcy!
    Zgodnie z bajką o „żabie i skorpionie”, polskie społeczeństwo w znakomitej większości (lub jak kto woli to, co polskiego społeczeństwa pozostało po „Intelligenzaktion” czy realizacji założeń z „Sonderfahndungsbuch Polen”) z naiwnością dziecka wierzy, że mentalność potomstwa zbrodniarzy może ulec zmianie. Zarówno tych z zachodu jak i ze wschodu.
    Niemcy od zawsze patrzyli na Polskę jak na przeszkodę w rozwijaniu relacji handlowych z Rosją, jak na swój „lebensraum”, gdzie podludzie będą pracowali na ich dobrobyt czapkując i schodząc z chodników na ich widok…
    I cóż się zmieniło? Polacy znów pracują u „Niemca” za ułamek niemieckiej płacy, godząc się by zyski z opodatkowania były transferowane na zachód a „niemiecka myśl” dominująca pośród stada kretynów zwanych „euro posłami” stała się nadrzędną siłą narodów.
    Podobnie Rosja uznawała Polskę wyłącznie jako podległą swemu dyktatowi prowincję będącą częścią imperium i mordowanie Polaków, wywożenie na śmierć do obozów pracy uważała za rzecz normalną.
    Farsą jest również to, co dzieje się w Polsce podejmującej z „honorami” ukraińskich potomków katów i złodziei.
    Polacy wciąż nie potrafią wyciągnąć wniosków z poprzednich krwawych lekcji co daje prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że przyjdzie im je powtarzać. Zarówno z sąsiadami, jak i z przybyłymi z Ukrainy potomkami i potencjalnymi naśladowcami zwyrodnialców z UPA oraz tysięcy tych którzy sprzyjające okoliczności wykorzystywali do szantażu, rabunku, gwałtu i podpaleń.

  8. zagłoba sum mówi

    A propos tego co napisał Hammurabi nalezy dodać, ze plemiona zamieszkujące tzw, ukrainę mają okrutne mordy i grabize we krwi! To trwa juz 400 lat! Chmielnicczyzna, koliowszyzna, banderowszczyzna… To wszystko powtarza się z mniejszym lub większym nasileniem co kilka dziesięcioleci. Brednie, ze upadlińcy są nam, Polakom, bliscy kulturowo, są jednym z najwiekszych kłamstw powtarzanych przez ukropoliniactwo! Te plemiona – trudno to-to nazwć narodem – pod cieniutką warstwą cywilizacji, ot, taki makijaz z marnych kosmetyków, ukrywają geny zwyrodniałych morderców! Powtarzam zawsze ogłupionym propagRandą polskojęzycznym ukrofilom: wy się nie bójcie Rosjan, bójcie się upadlńców! Najbliźsi Rosjanie są w okolicach Królewca a banderopiteki W CAŁEJ POLSCE, włącznie a moze PRZEDE WSZYSTKIM w nierządzie warszawskim, Belwederze i knesejmie… Z Rosją nie mamy ŻADNYCH sporów terytorialnych i zadnych powaznych nieporozumień, natomiast z banderlandem…no, cóz, ta dzicz uwaza za upadlińskie ok. 15% terytorium Polski…

  9. szok^2 mówi

    Sorry ale trochę muszę sprostować Twe brednie. Ukraina jest naszym wrogiem ale rosja jest naszym odwiecznym, śmiertelnym wrogiem i rosji właśnie należy się bać bo o ile dla Ukrainy jesteśmy w obecnej sytuacji geopolitycznej nietykalni to rosja może w akcie desperacji obłożyć nas milionami pocisków i do końca nie wiemy „co na to NATO”- czy wyśle wojska czy skończy się debatą 🙂
    rosja nie ma z nami żadnych sporów terytorialnych… poza jednym – to zbrodnicze bydło uważa całą Polskę za teren im przynależny co już nieraz udowodnili w historii.
    Wiem, że się Wam, rusofilom narażę ale nie byłoby „Wołynia” bez 1 i 17 września 1939 roku co absolutnie nie znaczy, że próbuję usprawiedliwiać Ukraińców.
    p.s. rosja z małej pisana celowo.

  10. Hammurabi mówi

    @szok^2
    Zgoda. Zarówno Rosja jak i Niemcy od kiedy tylko istnieją były i póki istnieć będą pozostaną śmiertelnymi, pozbawionymi skrupułów wrogami Polski. W miarę potrzeb dobierali sobie i będą dobierali do „pomocy” Austriaków, Ukraińców, Słowaków, Czechów czy Litwinów.
    Jeśli nie będą to zabójstwa z bronią w ręku, to będzie to mord ekonomiczny.
    Słowa, deklaracje, „współpraca” i handel niczego w tej materii nie zmienią. Położenie geopolityczne naszego kraju determinuje taką strategię.
    Ukraina jest przecież tworem zlepionym jedynie prymitywnym ludyzmem oraz uwielbieniem dla dokonań pospolitych wyrzutków, rzezimieszków, złodziei, przestępców i ludobójców, pozbawiona kultury, zasad i tradycji leżącej fundamentem wspierającym państwowość. Jest jednak użyteczna, co udowodniła współpracując z Niemcami w czasie II wojny światowej.
    Co prawda inni również ochoczo współpracowali z Niemcami, jednak to Ukraińcy wykazali się gorliwością wykraczającą nawet poza niemieckie oczekiwania.
    Polska popełniała, popełnia i będzie wciąż – zmuszona zachodnimi naciskami, ślepotą i przekupnością „elit” – popełniała kardynale błędy w stosunkach z byłymi najeźdźcami, co skończyć się musi kolejnym morzem wylanej polskiej krwi!
    To tylko kwestia czasu chyba, że Polacy teraz w końcu przejrzą na oczy i zobaczą, że pomimo szeroko zakrojonej pomocy dla Ukrainy (której Polsce w przypadku agresji Niemiec i ZSRR odmówiono), w sumie finalnie scenariusz zakończenia działań zbrojnych kopiuje ustalenia USA z ZSRR zawarte grubo przed zakończeniem działań II wojny światowej.
    Wówczas chodziło o pomoc ZSRR w ewentualnej wojnie z Japonią dziś Trump wzorem Roosevelta mizdrzy się do kolejnego rosyjskiego zbrodniarza, licząc na rosyjskie stanowisko w przypadku konfliktu z Chinami.
    Wówczas „mocarstwa” obdarowały Stalina nieswoimi ziemiami w Europie a dziś czyni to Teump przekonany, że ma moc rządzenia światem.
    Na domiar złego jesteśmy obecnie w przededniu odrodzenia się i innych zagrożeń. Ot choćby niemieckiej AFD czy roszczeń ukraińskich względem Polski podlanych sosem powszechnej biurokratycznej indolencji w Europie.
    W takich okolicznościach liczenie na pomoc NATO w ewentualnym konflikcie będzie tym samym co oczekiwanie na reakcję Anglii i Francji w 1939 roku.

  11. Alek mówi

    Straszenie partią AfD to niedorzrczność.
    To partie obecnego establishmentu w Niemczech, cdu, csu, zieloni, spd, mają do Polski roszczenia terytorialne – chcą połowy Polski.
    Czy AfD do nich dołączy, jeszcze nie wiadomo.
    Ale pewne jest jedno. Czas się obudzić z eurokołchozowego snu i się dobrze przygotować, by się te niemieckie zakusy im nie kalkulowały.

  12. Bronka mówi

    Czy te roszczenia terytorialne do „połowy Polski”: CDU /CSU, SPD i Grünen znajdują się w ich programach wyborczych?
    Jeżeli tak, to proszę podać na której stronie i w którym punkcie?
    Chętnie przeczytam coś nowego.

  13. Alek mówi

    Jest gorzej. Ten zapis jest w niemieckiej ustawie zasadniczej. Wg tej ich konstytucji Niemcy istnieją w granicach z 1937 roku. A Polska sprawuje na niektórych terenach tymczasowy zarząd. Tymczasowy, czyli w odpowiednim momencie się skończy. Wspomniane partie na przemian w różnych konfiguracjach sprawowały rządy, kłóciły się o zmiany różnych paragrafów konstytucji, ale nie tego. reszty można się łatwo domyśleć.

  14. Bronka mówi

    Proszę nie panikować, według układu zjednoczeniiwego 2+4, Bundesrepublik uznała powojenne granice Polski.
    A poza tym „wszyscy” grają w jednej drużynie, czy to Lesbe, czy Fotzen-Fritz.
    To wszystko, to tylko teatr dla głupich gojów.

  15. Bronka mówi

    P. S.
    Art. 23 Abs. 2GG, ten artykuł mówiący o trwaniu Rzeszy Niemieckiej w granicach z 1937 roku stracił moc prawną po podpisaniu układu 2+4 w 1990 roku.
    Stoi czarno na białym na stronie Bundesverfassungsgericht.

  16. Hammurabi mówi

    @Alek
    W przypadku Niemiec daleko idąca ostrożność jest już ryzykanctwem. Ta nacja jest genetycznie nastawiona na zabór cudzych ziem i cudzego mienia.
    Na początku XX wieku, w 1919 roku powstała „Niemiecka Partia Robotników”, by rok później przekształcić się w „Narodowosocjalistyczną Niemiecką Partię Robotników” od której powstała używana przez jej członków nazwa „naziści” (nie mylić z włoskim fascio od którego pochodzi nazwa „faszyzm”) od pierwszych liter: National i sozIalist.
    Obecnie na początku XXI wieku, niecałe sto lat później powstała AFD czyli „Alternative für Deutschland”
    Jak będzie ewoluowała, jak się zmieni, jakie zdobędzie poparcie w niemieckim społeczeństwie – tego na sto procent nie wiadomo, jednak biorąc pod uwagę przesycenie Niemiec migrantami można założyć, że zajmą oni miejsce Żydów.
    Pamiętać należy, że Niemcy ponoszą winę za śmierć ponad sześciu milionów polskich obywateli różnych wyznań i narodowości, za bezprzykładny rabunek dóbr materialnych, metodyczne niszczenie polskiej kultury, nauki, elit i inteligencji. Ponoszą winę i do dziś pozostają bezkarni. Do dziś z właściwą sobie pychą, butą i arogancją unikają odpowiedzialności a tzw. „volkswagendeustche” wyprani z godności osobistej, im wtórują po polskiej stronie!

  17. Bronka mówi

    Proszę sobie przypomnieć, jak ta „zdradziecka nacja” pomagała bezinteresownie Polakom w czasie stanu wojennego.
    I słała masowo paczki, w czasie, jak w sklepach był tylko ocet i musztarda do kupienia.
    A czy nie uwłacza to katolickiej miłości bliźniego, takie wrzucanie każdego, z jakby nie było 83-cio milioniwego narodu do jednego worka?

  18. Bronka mówi

    „Pamiętać należy, że”…
    i tu można w nieskończoność :
    Np. Polacy ponoszą odpowiedzialniść za zamordowanie, dosłownie za śmierć głodową, 42 000 radzieckich jeńców wojennych w polskim obozie śmierci w Tucholi. ”
    Nad swoimi w Mauthausen będzie płakać, a kacapów to można zagłodzić, ot co, poliniacka-katolicka mentalność Kalego. ☹️

  19. Hammurabi mówi

    Niemcy i bezinteresowność? Toż to oksymoron!
    Wiara w ich cudowną przemianę graniczy z – przepraszam – naiwnością, zwłaszcza w świetle historii.
    Co zaś obozu w Tucholi się tyczy, to z tego co ustalono najczęstszą przyczyną śmierci jeńców były choroby zakaźne z którymi najczęściej trafiali do niewoli nasilające się i szerzące z powodu zagęszczenia ludzi.
    I tu nasuwa się pytanie. W jaki sposób najechana przez Rosjan Polska, będąc krótko po odzyskaniu niepodległości, wyniszczona działaniami I wojny światowej (przecież obozy w Tucholi, Czersku i wielu innych miejscach zostały założone przez… Niemców po zwycięstwach pod Stębarkiem 17 – 29 sierpnia 1914 ) miała zapewnić jeńcom opiekę lekarską, skoro tragicznie brakowało jej dla Polaków? Podobnie było z żywnością, której w drastyczny sposób brakowało.
    Niestety jak widać dęcie w propagandowe trąby sowieckie odbija się echem do dziś.

    „Nad swoimi w Mauthausen będzie płakać, a kacapów to można zagłodzić”… No tak. Należy zagłodzić „poliniactwo”, by wyżywić kacapów… Tylko tych kacapów nikt do odradzającej się Polski nie zapraszał. Wleźli nieproszeni hurmem paląc, mordując, niszcząc i gwałcąc.
    Jeśli ktoś nie widzi tu różnicy… Szkoda gadać!

  20. Bronka mówi

    Aha, to mam rozumieć, że jakiś Niemiec pakujący paczkę dla nieznajomych mu Polaków, zimą 1981 roku nie robił tego bezinteresownie?
    Czyli oczekiwał za to zwrotu niemieckich prowincji wschodnich?
    Ciekawe, jak to niektórzy dobrze znają duszę każdego Niemca z osobna – sarkazm.
    Co do Tucholi, sprawa jest udokumentowana, a wszelka relatywizacja jest tylko próbą fałszowania historii przez potomków polskich katów. ☹️

  21. Bronka mówi

    P. S.
    Ciekawa logika, jeżeli chodzi o braki w zaopatrzeniu w 1920 roku – wyborne zakłamanie!
    Tak samo mógłby argumentować Stalin,
    nie mieliśmy czym karmić Polaków w Katyniu, to żeby nie zdychali z głodu, dostali „humanitarnie” kulkę w łeb.
    Jak widać, każda nacja ma swoje wykręty. ☹️

  22. Hammurabi mówi

    Udokumentowana? A przez kogo?
    Zapewne przez takich, co to orgazmu doznają mogąc nasrać we własne(?) gniazdo, przy okazji używając obraźliwych epitetów!
    To właśnie jedna z polskich bolączek. Ci polskojęzyczni włażący bez wazeliny w odbyt wrogom, powielający ich „udokumentowanie” zbrodni. Ale co tu się dziwić, skoro „Na terenie okupowanym przez Niemcy polscy naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady” – Barbara Nowacka.

  23. Bronka mówi

    Szanowny Panie, proszę się nie denerwować faktami historycznymi , bo jeszcze Panu żyłka pęknie pod czerepem od tej zajadłej dyskusji, a nie chciała bym mieć Pana na sumieniu, jako heretyczka – zapewne w Pana mniemaniu – nawet wyspowiadać bym się nie mogła.
    Udokumentowana jest ta zbrodnia przez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża w Genewie, który przeprowadził inspekcję wyżej wspomnianego obozu śmierci.
    A istnieje wiele publikacji na ten temat, z wiadomej przyczyny pisze o tej tragicznej zbrodni nie mało rosyjskich historyków.
    Polecam zapoznsnie się bez emocji z ninjeszymi.
    A propos epitetów, czy to nie Szanowny Pan nazwał mnie „volkswagendeutsche”?
    Rzeczowniki w języku niemieckim pisze się z dużej litery, również w cytacie z języka obcego.
    Renegatów wśród Poliniaków rzeczywiście mnogość, zgadzam się z Panem, efektem tego jest Azow we Wrocławiu. ☹️

  24. Bronka mówi

    „Pamiętać należy, że NIEMCY ponoszą odpowiedzialność za sześć milionów polskich obywateli…” – koniec cytatu.
    NIEMCY wszyscy? Otto Schimek też? Również ci urodzeni po 1945?
    Odpowiedzialność zbiorowa?

    „Syn nie poniesie kary za winę ojca, ani ojciec nie poniesie kary za winę syna.
    Sprawiedliwość będzie zaliczona sprawiedliwemu, a bezbożność spadnie na bezbożnego.” Ezechiel 18, 20

  25. Alek mówi

    @Bronka
    Grundgesetz für die Bundesrepublik Deutschland
    Art 116
    (1) Deutscher im Sinne dieses Grundgesetzes ist vorbehaltlich anderweitiger gesetzlicher Regelung, wer die deutsche Staatsangehörigkeit besitzt oder als Flüchtling oder Vertriebener deutscher Volkszugehörigkeit oder als dessen Ehegatte oder Abkömmling in dem Gebiete des Deutschen Reiches nach dem Stande vom 31. Dezember 1937 Aufnahme gefunden hat.
    Ciekawe, dlaczego to nadal tam jest napisane?

  26. Bronka mówi

    @Alek
    Jeżeli dokładnie przeczytamy ten Artykuł 116,
    to co możemy z niego wyczytać?
    A mianowicie to , kto jest Niemcem w rozumienniu GG. 🙂
    Na podstawie tej regulacji prawnej wszyscy Słowincy, większość Warmiaków i Mazurów, oraz duża liczba Ślązaków opuściła swoje ziemie rodzinne.
    Szczególnie bolesne jest, jak potraktowano Słowinców po wojnie, resztkę Słowian na Pomorzu Zachodnim, którzy przez stulecia opierali się germanizacja, niestety nie „wytrzymali” miłości Pawlaków i Karguli.
    Wracając do głównego tematu Art. 116 GG.
    Proszę przeczytać sobie wpis na Wikipedii: Das Grundgesetz für die Bundesrepublik Deutschland, jest to dobrze opracowany artykuł, i proszę sobie odpowiedź na pytanie: kto podyktował ten dokument?
    Czy Rada Parlamentarna miała coś do „gadania” podczas formuowania wyżej wymienionego. Fragen über Fragen. 😉
    A prywatne, życzyła bym sobie i wszystkim niedobitkom Polaków na Kresach i w Kazachstanie, żeby taki artykuł znajdował się w Konstytucja RP i regulował, kto jest Polakiem i kto może do Polski powrócić. ☹️
    A wszystkie pytania dotyczące niemieckiego GG, reparacji wojennych i palenia młodych Niemców na stosach za zbrodnie ich dziadów proszę kierować nie do mnie ale do Bundesregierung albo Bundestag. 😉
    Pozdrawiam i życzę miłego dnia. 🙂

  27. Hammurabi mówi

    „Zbrodnia” udokumentowana przez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża w Genewie…
    To ten sam zapewne Komitet, który wizytując gigantyczne niemieckie obozy zagłady nie zauważał żadnych niepokojących oznak, jednak w przypadku Polski wykazał się niespotykaną bystrością…
    Opinia takiego ciała zwłaszcza w sytuacji politycznej Polski w latach międzywojennych nie mogła być bezstronna. Zbyt wielu zewnętrznym siłom polska niepodległość stawała ością w gardłach i gotowe były na o wiele gorsze działania niż szkalowanie jej wizerunku na arenie międzynarodowej.
    A dzisiejsze opracowania?
    Jedni wolą te radzieckie i rosyjskie, niemieckie i jak widać, całkowitym milczeniem pomijając polskie. Pytanie czy to tylko kwestia przypadkowego wyboru, czy…
    A odpowiedzialność niemiecka za zbrodnie na Polakach jest odpowiedzialnością całego narodu nie poszczególnych jednostek. Niemieckich win nic nie jest w stanie wymazać. Śmierć jednego, czy nawet tysiąca jego członków (choć z tego co wiem ów Schimek był akurat Austriakiem) nie może i nigdy nie usunie w cień męczeńskiej śmierci milionów w obozach, więzieniach, przy przymusowych pracach. Nie spowoduje zatarcia w pamięci bestialskich mordów, bombardowań miast, palenia wsi, łapanek, polowań z samolotów na kolumny cywilnych uciekinierów, masowych egzekucji i bezprzykładnego rabunku.

  28. Bronka mówi

    Jeżeli ktoś kwituje dodanie życia za obcego człowieka stwierdzeniem – „ów Schimek” – to z takim BYDLAKIEM nie ma co prowadzić dyskusji.
    I „ów” Schimek był obywatele Wielkiej Rzeszy, czyli Niemcem, JAK, kto woli, Deutsch – Österreicher.
    I „ów” Schimek nie został tylko „świętym” katolickim, bo Katz podwinął ogon przed presją.
    A odpowiedzialność zbiorowa to była w Gułagach i Auschwitz.
    BEZ ODBIORU.

  29. Hammurabi mówi

    BEZ ODBIORU???
    CONTRA FACTUM NON EST ARGUMENTUM!

  30. Bronka mówi

    Nie jest to odpowiedź, ale zostałam wywołana do tablicy, to odniosę się do faktów.

    Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża w Genewie:

    1. W przypadku „Tucholi” – niewiarygodny.
    2. W przypadku „Katynia” – wiarygodny.

    Literatura polskich historyków na temat polskiego ludobójstwa na radzieckich jeńcach wojennych,
    jest tak „wiarygodna”, jak opracowania banderowców na temat Rzezi Wołyńskiej.
    Ale trudno, nieprawdaż, oczekiwać obiektywizmu od potomków masowych morderców?

    Ani Prawo Boskie, ani prawo rzymskie nie zna konstruktu odpowiedzialności zbiorowej.
    Jeżeli istnieje odpowiedzialność „zbiorowa, to Polacy są odpowiedzialni za masowy mord na Żydach w czasie II W. Ś. Vide, szmalcownicy,” Szanowny Panie Gistapo „, Jedwabne. Ta sama” logika „.

    Przykładów takich, jak wspomnianego 19-letniego katolika Otto Schimek można mnożyć,
    ale dla kogo? Dla Poliniaka, o mentalność Kalego?
    Poliniaka zagłodzić w Mauthausen – nie dobra.
    ” Kacapa” w Tucholi – nie ma dla Poliniaka problemu.

  31. szok^2 mówi

    Masz Ty dobrze we łbie Bronka? Porównujesz los zbrodniarzy, którzy wleźli na nasz teren z losem ofiar tychże zbrodniarzy ? Co ta bolszewicka swołocz robiła w Polsce że musieli ją zamykać w obozach??? Piłsudski powinien ich wszystkich rozstrzelać a lepiej powywieszać zamiast pakować za płot. A mając przewagę powinien iść na moskwę i uciąć łeb tej bolszewickiej hydrze to może uniknęlibyśmy II WŚ i 45 lat sowieckiej okupacji.

  32. Bronka mówi

    Ja czuję się świetnie. Dziękuję. A Ty masz dobrze w twoim łbie? 😀
    Mam nadzieję, że rozumiesz o czym pisałam, jak Tobie Azowcy jaja oberwą , albo obedrą żywcem ze skóry? 😀
    Tylko to będzie już trochę po fakcie.

  33. Hammurabi mówi

    Tak się składa, że opracowania polskich historyków są szczególnie starannie kontrolowane, dopracowywane i dokumentowane pod każdym względem.
    Dlaczego? A dlatego właśnie, że pomimo upływu lat wciąż się mnożą szumowiny bezkrytycznie przyjmujące cudze „prawdy”, jako te objawione i na ich podstawie głoszą opinie nie mające nic wspólnego z rzeczywistością, za to tworzące hałas i budzące grozę w świecie. Gross, Engelking, Grabowski, Hartman i ich „twórczość” to również pożywka dla rodzimych szumowin, co tu mamy okazję czytać.
    Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża w Genewie finansowany z zewnątrz jest niewiarygodny włwśnie z tego prostego powodu. Ot pierwszy z brzegu tytuł prasowy: „Władze Genewy przekażą Międzynarodowemu Komitetowi Czerwonego Krzyża (MKCK) 40 mln franków szwajcarskich. Jednorazowa wpłata ma pomóc zmagającej się z brakiem środków 160-letniej organizacji i zachęcić do większej szczodrości inne instytucje”…
    Kto daje, ten czegoś oczekuje. Polska w czasie odradzania swej państwowości dawać niczego nie mogła.
    Tylko idiota albo skończony dureń wierzy, że za wpływem na konto nie idą żadne żądania.
    Komu zależało na zdyskredytowaniu Polski w tamtych latach łatwo sprawdzić. Wystarczy przypomnieć sobie wyczyny premiera rządu angielskiego i jego „zaufanych doradców” w czasie konferencji paryskiej czy angielskie propozycje „zawieszenia broni” jednoznaczne z kapitulacją Polski.
    Jednak żeby to zauważyć, trzeba czuć i myśleć po polsku a nie tylko pisać!
    Odpowiedzialność zbiorowa…
    W przypadku I wojny światowej ostatnia rata odszkodowań w wysokości 70 mln euro została przekazana Wielkiej Brytanii i Francji w 2010 roku – 92 lata po zakończeniu wojny.
    Czemy? Bo II wojnie światowej odpowiedzialność wypłaty całej pozostałej kwoty reparacji za I wojnę światową przejęła Republika Federalna Niemiec. W 1953 roku na konferencji w Londynie ustalono, że wypłaty muszą zostać zakończone do 1983 roku. Naliczone odsetki Niemcy miały zacząć spłacać dopiero po przyszłym zjednoczeniu i pierwszą ich ratę uiszczono w 1996 roku, ostatnią – w 2010 roku właśnie.
    Odpowiedzialność zbiorowa czy akt sprawiedliwości?
    „Dzięki” niemieckiej napaści i wynikającej z paktu Ribbentrop-Mołotow agresji ZSRR została zniszczona jej ludność zbrodniarze mordowali na wyścigi milionami, ruchomy majątek wywozili a to co miało pozostać niszczyli z małpim zacięciem. Jakby tego było mało na dziesiątki lat Polska z przystawionym do głowy „tulskim tokariewem” i dziesiątkami tysięcy uzbrojonych po zęby radzieckich „wyzwolicieli” na karku pozbawiona była pełnej suwerenności gospodarczej, ekonomicznej i politycznej.
    Pytam więc dlaczego zadośćuczynienie za szkody poniesione przez inne kraje nie są „odpowiedzialnością zbiorową” a w przypadku Polski banda kanalii wrzeszczy, że Polsce nic się nie należy.

  34. Bronka mówi

    „Tak się składa, że opracowania polskich historyków, są dokładnie sprawdzane…”
    Przez kogo? Kto tak twierdzi?
    Opracowania polskich historyków na temat kości pomordowanych Polaków w studniach na Wołyniu „okazały” się „kłamstwem” według banderowskich „historyków”.
    Podobno, nie znaleźli oni ani jednej kości? 😀
    Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia.
    🤡 🤡 🤡
    Wracając, do arcyciekawego tematu wiarygodności, tak często cytowanego, Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża w Genewie.
    Czy Rząd Londyński opłacił wyżej wspomniany, żeby zdjąć odpowiedzialność w Katyniu z NKWD i oskarżyć o tę zbrodnię Niemców? 😀
    Dlaczego Rząd Londyński zawracał się w tej sprawie do „niewiarygodnej” organizacji?
    🤡 🤡 🤡

  35. Bronka mówi

    P. S.
    Z prawdą jest, jak z dupą, każdy ma swoją.
    🤡 🤡 🤡
    Engelking ma swoją, i Nowak ma swoją, w zależności od punktu siedzenia.
    🤡 🤡 🤡

  36. szok^2 mówi

    A co mają do tego azowcy??? Może Ty sama siebie nie rozumiesz bo mowa była o czym innym.

  37. Bronka mówi

    Przeczytaj jeszcze raz, albo dwa i może rozumiesz w jakim to było kontekście powiedziane.
    Może to Ty nie zrozumiałeś?
    P. S.
    A tak między nami, rozstrzeliwanie, jak by nie było bezbronnych jeńców wojennych, jest to po Bożemu? ☹️
    Ja osobiście napoiłabym bym i nakarmiła każdego, SS-Mana, „Kacapa” i nawet Poliniaka!

  38. Hammurabi mówi

    A co z „napojeniem” Polaka? Pewnie masz Samarytanko spore zapasy cykuty, co?
    Jednak to dobry trop by prześledzić dokonania premiera Davida Lloyda Georgea.
    Z właściwą sobie przenikliwością, proszę się zapoznać z jego postawą wobec „sprawy polskiej” zarówno w czasie konferencji w Paryżu jak i nieco później, kiedy Lenin napadł na Polskę, zwłaszcza warto poznać nazwiska jego ówczesnych „doradców”. Nie od rzeczy będzie porównanie tej linii z działaniem Nevilla Chamberlaina, kiedy do Polski wkroczył Hitler i nieco później, kiedy leninowską agresję powtórzył Stalin upewniwszy się jednak, że zachód nie zamierza interweniować.
    A co do użycia tej niewiarygodnej organizacji… Po zapoznaniu się z faktami samo się okaże.

  39. Alek mówi

    Dyskusja pozornie mocno odbiegła od tematu artykułu. Ale najwyraźniej szereg pobocznych tematów wymaga wyjaśnienia.
    Prawda jest tylko jedna. „prawdy” własne są zwykle większymi lub mniejszymi klamstwami.
    A prawdą jest to, że niemieckie zbrodnie były straszne, tak straszne, że nawet szereg Niemców się tego wstydziło i próbowali Polakom pomóc. Nie mówiono o tym na lekcjach historii i wiem o tym tylko z relacji bezoośrednich świadków. Nie zmienia to faktu, że 90% Niemców te zbrodnie w owych czasach popierało. Skuteczne pranie mózgów.
    A co z odpowiedzialnością młodych Niemców? Jak syn ze zbrodniami ojvpca nie ma nic wspólnego, to nie jest winny. Ale inaczej jest, jeśli jest wspólnikiem w rozumieniu np. Kodeksu karnego. Jeśli ojciec kradł, a syn żyje ze zravpbowanego majątku, to jest współwinny. Jeśli zaciera ślady zbrodni, to tak samo.
    I tu wracamy do wojny na limitowanych terenach Ukrainy. Udział w niemieckich zbrodniach miała ukraińska SS Galizien. Kto tych ssmanów gloryfikuje, jest wspólwinny ich zbrodni. Podobnie z rzezią wołyńską, małopolską itd.
    Więc co by nie mówić o pamu P., to w jednym ma rację, Ukraina potrzebuje denazyfikacji.

  40. Alek mówi

    A historię tego konfliktu ukraińskorosyjskiego warto uzupełnić o następujący wątek, mówiąc za Wyspiańskim: Miałeś chamie złoty róg, został ci się tylko sznur. Ukraina była krajem mlekiem i miodem płynącym. Czarnoziemy, bogactwa mineralne, potężny przemysł, zabytki, piękne krajobrazy, kurorty. Żyć, nie umierać. Zapomnialem o jednym: żyć, pracować i nie umierać.
    Ale ludek w swej zbyt dużej części wolał żyć na cudzy koszt, pobierając dniówkę za majdany i podobne imprezy.
    I teraz kraj zrujnowany, wyprzedany i perspektywa nędzy. Pod warunkiem, że się nie wezmą wreszcie do roboty. Bo pracowici mieliby nawet teraz szanse.

  41. Bronka mówi

    Dla ciebie, drogi Faryzeuszu, cykuty zawsze mam pod dostatkiem. 😀
    I co, znowu się kręcisz, jak piskorz w ukropie, żeby tylko, wymigać się od odpowiedzi.
    I w przypadku „Tucholi” i „Katynia” praca Komitetu Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w Genewie była obiektywna, tylko jakbyś się do tego przyznał, to by cała twoja koncepcja świata czarno – białego legła w gruzach. I nie musisz stale zmienić tematu z braku argumentów, zasłaniając się tym angielskim cynikiem.
    Zauważyła, że często z braku argumentów szybko stajesz się chamski i wyciągasz obelgi ad personam, drogi Faryzeuszu – „naókofcó” 🤡🤡🤡
    I nie chcę wiedzieć, czym ty był byś zdolny Niemca napoić z twojej poliniackie, katolickiej miłości bliźniego. ☹️

  42. Bronka mówi

    @Alek
    Napisałam parę moich „przemyśleń” do ciekawych wypowiedzi powyżej, niestety cenzura nie przepuściła.
    W każdym razie podpisuję się pod większością z nich. Pozdrawiam.

  43. Bronka mówi

    @Szok2
    Czy Ty jesteś Ukraińcem?
    Dopiero teraz zauważyłam, że relatywizujesz ludobójstwo ukraińskie na Polakach na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, przypisując ją pośrednio Rosjanom.
    „Bez 1 i 17 września nie było by, bla, bla, bla,”
    W tym kontekście rozumiem dopiero twoje pytanie o Azow.
    Bez pomocy Armi Czerwonej i wcześniej radzieckiej partyzantki, Polacy skupieni w wioskach bronionych przez Samoobronę by nie przeżyli.
    Rzeczywście, swoi swoim jaj nie obrywają.

  44. szok^2 mówi

    Bredzisz Bronka.
    Bez „pomocy” armii czerwonej bylibyśmy dzisiaj bogatym krajem europejskim.
    Ukraińcem nie jestem, jak również kacapem, o co Ciebie podejrzewam 🙂

  45. Hammurabi mówi

    Ekspres Bydgoski:
    „Na portalu youtube.com znaleźć można klip pt. „Polish concentration camp – the forgotten Katyn”. Darki 881 stara się przekonać internautów, że owym zapomnianym Katyniem był polski obóz jeńców bolszewickich z lat 1920-21 w Tucholi”… „Czego można dowiedzieć się z klipu? Tego, że w czasie wojny 1920 r., oczywiście rozpoczętej z polskiej inicjatywy i nie wiadomo przez kogo wygranej, Polacy wzięli do niewoli 130 tys. jeńców, z których aż 60 tys. poniosło śmierć w polskich obozach, w tym w samej Tucholi 22 tys. Nie ma, co prawda, bezpośredniego oskarżenia o wymordowanie jeńców, ale pojawia się sugestia, że istniał tajny rozkaz Piłsudskiego dotyczący ich zabijania. To tylko jeden z licznych elementów kampanii propagandowej ostatnich lat w Rosji, mający na celu oddalenie odpowiedzialności za wymordowanie jeńców polskich w 1940 r”…

    „Wspólny polsko-rosyjski zbiór dokumentów wydany został w 2004 r. przez Dyrekcję Archiwów Państwowych i Federalną Agencję ds. Archiwów Rosji po rosyjsku pt. „Krasnoarmiejcy w polskom plenu w 1919-1922 g. Sbornik dokumentów i materiałów”. Obejmuje 338 dokumentów źródłowych z archiwów polskich i rosyjskich. Ze strony polskiej udział w jego przygotowaniu brali, m.in., prof. Waldemar Rezmer i prof. Zbigniew Karpus z UMK w Toruniu, po stronie rosyjskiej prof. Giennadij Matwiejew z Uniwersytetu Moskiewskiego im. Łomonosowa.
    Według ocen historyków polskich, liczba jeńców rosyjskich przetrzymywanych w polskich obozach pod koniec 1920 r. wahała się od 80 tys. do 85 tys., zaś liczba zmarłych w całym okresie działania obozów wynosiła 16-17 tys. Prof. Matwiejew oszacował liczbę zmarłych jeńców na 18-20 tysięcy.”
    „Zachowane dokumenty nie potwierdzają powszechnej wśród Rosjan tezy, że jeńcy byli poddawani celowej eksterminacji przez polskie władze obozowe (masowe rozstrzeliwania). Główną przyczyną śmierci jeńców były epidemie chorób zakaźnych, spowodowane złymi warunkami sanitarnymi w obozach, co z kolei było efektem ich przepełnienia. Warto odnotować, że śmiertelność jeńców polskich wziętych do niewoli w tym samym okresie była większa od śmiertelności jeńców sowieckich w Polsce. W sowieckich łagrach zginęło około 20 tys. jeńców polskich spośród ogólnej ich liczby 51 tys”…

    Sprawozdanie z wizytacji Natalii Kreutz-Wieleżyńskiej, działającej z ramienia Rosyjskiego Czerwonego Krzyża w obozie jeńców w Tucholi, 9-10 grudnia 1920 r.

    „Brak sienników, słomy, kocyków. Brak ciepła z powodu nieregularnego dostarczania opału. (…) Jeden z baraków jest przydzielony dla nowo przybyłych z innego obozu, którzy dopiero po kąpieli i odwszeniu odbywają w przeznaczonych barakach 14-dniową kwarantannę, przez lekarzy bardzo przestrzeganą. Brak bielizny, ubrań we wszystkich oddziałach. Najtragiczniej przedstawiają się warunki nowo przybyłych, którzy transportowani w nieopalanych wagonach, bez odpowiednich ubrań, zziębnięci, głodni i zmęczeni, często z zarodkami chorób, apatycznie na gołych deskach leżą. Toteż po takiej podróży wielu z nich się do szpitali odsyła, a słabsi umierają. W szpitalu są sienniki i kocyki, jednak brak bielizny w każdym oddziale. Odżywianie złe”.

    I co?
    „Udokumentowana jest ta zbrodnia przez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża w Genewie, który przeprowadził inspekcję wyżej wspomnianego obozu śmierci”.
    No to teraz dane, nazwiska i dokumenty z tej „inspekcji”.
    Bo wychodzi na to, że 338 dokumentów źródłowych z archiwów polskich i rosyjskich, ma znikomą wartość wobec szwajcarskiej produkcji na zlecenie!

  46. Bronka mówi

    @Szok2
    Sam bredzisz, albo nie chcesz widzieć faktów.
    Zdradzę Ci tajemnicę, niestety nie jestem „Kacapką”,
    jestem agentką Mędrców Syjonu!
    🤡 🤡 🤡

  47. Bronka mówi

    I co?
    Proszę sobie samemu wejść na stronę Komitetu Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w Genewie i przeczytać.
    Nie będę tu kopiować kilkudziewięciu stron.
    Tak, wspomniany Komitet finansuje Putin,
    ale może od wczoraj już nie? 😀
    A poza tym Polacy mordowali Żydów ocalałych po II W. Ś., według międzynarodowo uznanych autorytetów wśród badaczy historii Holocaust-u, mogło być tych ofiar, aż 200 000.

  48. Bronka mówi

    P. S.
    Czy ten „raport” nie był przypadkiem finansowany przez „Memorial”?
    Zaraz śmierdzi $$$. ☹️

  49. Bronka mówi

    Ponawiam pytanie, może doczekam się odpowiedzi :
    czy raport Komitetu Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w Genewie dotyczący zamordowania polskich oficerów w Katyniu przez NKWD był i nadal jest wiarygodny?

  50. Hammurabi mówi

    Nie trzeba kopiować kilkudziesięciu stron.
    Wystarczą opisy z ekshumacji, badań znalezionych zwłok i określenie na tej podstawie zarówno ilości jak i przyczyn zgonów i stosowna dokumentacja, pod którą podpiszą się czerwonokrzyskie ideały bez skazy!
    Wróżenie z fusów i licytacja w ilości zabitych Żydów i wielkości ich majątków przez międzynarodowo uznane „autorytety” ds. holocaustowych, jest uznawane jedynie dzięki mediom nagłaśniającym ich wypociny i usłużnym kreaturom które je uwiarygadniają i dowolnie rozwijają a złapane na kłamstwach pieją o antysemityzmie i … wizjach. Pewnie hołdujesz tezie, że biedni Żydzi w obawie przed krwiożerczymi Polakami szukali schronienia w gettach, które własnoręcznie odgradzali murami od świata oraz w niemieckich obozach, również kontrolowanych przez Czerwony Krzyż, żeby było miło.
    Czemu piszesz, że 200 000? Napisz że było to ponad dwa miliony. Znajdą się durnie karmione przetrawioną i wydalaną przez „autorytety” papką, które w to uwierzą a nawet jeszcze pomnożą liczbę ofiar.

    A Katyń?
    Memorandum MCK z 12 września 1939 r. , określające warunki jego interwencji, wymagało zgody zainteresowanych stron. W danej chwili, czyli w marcu 1943 r., tę cześć terytorium sowieckiego, na której odkryto zbiorowe groby, okupowali Niemcy, lecz według podstawowych reguł prawa międzynarodowego państwo, którego część terytorium zajęta jest przez wojska innego państwa , nie traci swoich suwerennych praw do tej części terytorium, na którym jest chwilowo pozbawione władzy. Poza tym ZSRS występowało jako strona konfliktu. A zatem obecność MCK wymagała zgody 3 stron. Zwięzły komunikat MCK brzmiał:
    „Stosownie do ducha Memorandum z 12 września 1939 r. MKCK nie może wziąć pod uwagę udziału w technicznej procedurze identyfikowania ciał przez wysłanie ekspertów, bez zgody wszystkich zainteresowanych stron” – H.Monfort, Masakra w Katyniu. Zbrodnia rosyjska czy niemiecka, tłumaczenie Hanna Sikorska, „Zeszyt Katyńskie…”, nr 11, s. 38.
    Niemcy sformowali więc Międzynarodową Komisję Lekarską. Kilkunastu jej członków, specjalistów medycyny sądowej, prowadziło prace w Katyniu od 28 do 30 kwietnia 1943 r.
    Na podstawie m.in. badań medycznych i dokumentów, które mieli przy sobie zamordowani, a których daty nie przekraczały marca 1940 r., ustalono termin popełnienia zbrodni na wiosnę 1940 r. Z tego wynikało, że dokonali jej Sowieci. Komisja przygotowała sprawozdanie, wskazując Sowietów jako oprawców, opublikowano je we wrześniu 1943 r. w Berlinie.
    Tylko dwóch specjalistów z tej komisji: dr Marko Markow z Bułgarii i dr František Hájek z Czech, zagrożonych po wojnie karą śmierci w swych ojczystych krajach wycofało swoje podpisy pod protokołem i oświadczyło, że mordu dokonali Niemcy. Natomiast dwaj oficerowie armii USA, którzy w maju 1943 r. zostali wraz z innymi jeńcami przywiezieni przez Niemców do Katynia jako świadkowie ekshumacji. Po wojnie zobowiązani do zachowania tajemnicy wojskowej na ten temat. Dopiero w 1952 roku Płk John Van Vliet Jr. oraz ppłk Donald B. Stewart otrzymali zgodę Pentagonu na zeznawanie przez Komisją Maddena powołaną w 1951 po ochłodzeniu kontaktów na linii USA – ZSRR i oświadczyli, że Związek Radziecki jest winny wymordowania polskich oficerów.
    Decyzją Zarządu Głównego PCK, w porozumieniu z Armią Krajową, powołano również Komisję Techniczną pod kierownictwem sekretarza generalnego PCK Kazimierza Skarżyńskiego z udziałem dr. Mariana Wodzińskiego z PCK i Rady Głównej Opiekuńczej. Zadania Komisji dotyczyły głównie ekshumacji i identyfikacji zwłok. Chodziło o uniemożliwienie okupantowi niemieckiemu wykorzystania orzeczeń PCK do celów propagandowych, a jednocześnie wypełnienie ważnej roli Biura Informacyjnego PCK polegającej na informowaniu bliskich poległych żołnierzy o zaginionych członkach rodzin. Komisja PCK pracowała niezależnie od specjalistów i lekarzy zaproszonych przez Niemców.
    15 kwietnia 1943 r. do Katynia wyjechała Komisja Techniczna PCK, w skład, której weszło 12 osób, m.in.:
    – dr Tadeusz Pragłowski, kryminolog,
    – rtm. Ludwik Rojkiewicz,
    – ks. Stanisław Jasiński, przedstawiciel metropolity krakowskiego,
    – dr Marian Wodziński, ekspert z zakresu medycyny sądowej z Uniwersytetu Jagiellońskiego,
    – Józef Mackiewicz, publicysta, wyjechał za zgodą władz Polskiego Państwa Podziemnego,
    – Ferdynand Goetel, publicysta, również uzyskał zgodę polskiego podziemia.
    Z powyższego wynika, że NIE MA RAPORTU Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w Genewie dotyczącego zamordowania polskich oficerów w Katyniu przez NKWD.
    Status formalnych komisji miały tylko dwa ciała działające w Lesie Katyńskim podczas wojny: Międzynarodowa Komisja Lekarska sformowana pod niemiecką egidą oraz sowiecka tzw. Komisja Burdenki, mająca za zadanie udowodnić na podstawie sfabrykowanych dowodów, że sprawcami zbrodni katyńskiej byli Niemcy.

  51. Bronka mówi

    Nie chce mi się tego całego „tasiemca” czytać, ale czy dobrze zrozumiałam???
    Raport KMCK w Genewie był „nielegalny” ponieważ ZSSR nie podpisało się pod wnioskiem Rządu Londyńskiego do KMCK o wysłanie wyżej wspomnianej, jak by nie było międzynarodowej komisji, na tereny zbrodni, bo teren ten znajdował się pod okupacją niemiecką???
    Lepiej by tego zawodowy talmudysta nie pokręcił.
    A kto mordował Żydów w Kielcach?
    Polacy katolicy? Czy NKWD-ziści ateiści?
    Nie wnikając w sprawstwo. Kto tych ludzi w bestialski sposób zamordował? Były potem wyroki śmierci na nich.

  52. Bronka mówi

    P. S.
    Te wspomniane fakty, z pracy komisji, są mi znane i ogólno dostępne.
    W pracach brali udział przedstawiciele PCK, DRK i KMCK w Genewie.
    Raport komisji był pod ich egidą.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.