Pełni nienawiści walczymy z mową nienawiści! Kącik kom-kultury (2)

1

Simple Member: – (zapiewającym głosem speakera z północno-koreańskiej TV) Dzień dobry! Tu „Kącik komunistycznej kultury!”, gdzie przekazujemy najnowsze wieści z frontu ciężkich walk o dominację kom-kultury w faszystowsko-reakcyjnym społeczeństwie oraz nazistowsko-konserwatywnych instytucjach. Rozmawiamy z pracownikiem Ministerstwa Prawdy oraz strażnikiem awangardy oddziałów moralności rewolucyjnej. Jakie odnotowano postępy w rewolucji kulturalnej?

pracownik Ministerstwa Prawdy: – (cienki tembr głosu oraz intonacja à la gej) Tak! Są postępy! Walka na froncie kom-kultury jest niezwykle trudna i zacięta! Trwa i trwa mać! Np. ostatnio feministki zrzeszone w organizacji LGBTQ odniosły spektakularne sukcesy w walce z mową nienawiści oraz seksistowską dyskryminacją! A wszystko to wydarzyło się w landzie zarządzanym przez namiestnika kancelerin, który bodajże nazywał się Oląd. Wysoka Rada do spraw Równości zaleciła, by wymazać szowinistyczno-seksistowskie hasło „Wolność – Równość – Braterstwo” (albo Śmierć – w pełnej wersji, co niektórzy dyskretnie pomijają; „Liberté, Égalité, Fraternité, ou la Mort”). Od teraz brzmi ono: „Wolność – Równość – Adelphité lub: Solidarité”. „Fraternité” zamieniono na wymyślone słowo: „adelphité”, które ma być czymś pomiędzy ‘braterstwem’ a ‘siostrzeństwem’. Ostatecznie zgodzono się też na solidarność (Solidarité). Nie będzie także sformułowania: „Prawa człowieka”. Będzie za to zwrot: „Prawa ludzi”!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

SM: – Zastanawiam się, czy rzeczywiście jest to sukces. W językach germańskich bowiem w liczbie pojedynczej ‘człowiek’ to ‘mężczyzna’ (l’homme; man). Liczba mnoga to po prostu wielu mężczyzn (l’hommes; men) w rozumieniu: wielu ludzi! (w tle odgłosy bicia oraz przeraźliwe krzyki) W parku właśnie znowu złapano heteryka! Oburzone społeczeństwo na własną rękę dokonuje samosądu na zboczeńcu! Ale tym teraz nie będziemy się zajmować! Co jeszcze wczoraj wydarzyło się na odcinku kom-kultury?

pMP: – Obaliliśmy kolejnego reakcyjno-seksistowsko-szowinistycznego bałwana. Neo-marksistowska socjotechnika „tolerancji represywnej” Marcusego znowu okazała się niezwykle skuteczna!

SM: – Jak przebiegała walka?

pMP: – Przeciwnik z góry był skazany na porażkę! Nie dysponuje nawet ułamkiem środków, które na tego typu działania otrzymujemy od globalnego układu żydo-banksterów. To się przekłada na skuteczną ofensywę medialną! Od rewolucji październikowej (która nota bene miała miejsce w listopadzie) wiemy, że jednostka nie jest w stanie przeciwstawić się systemowi! Np. w kalifacie anglijskim uprawiamy poprawne multi-genedrowo pranie mózgów już od przedszkola. Chłopcy mają obowiązkowo ubierać sukienki. A w państwowej telewizji BBC, na kanale dziecięcym CBeebies, nadajemy program „Catie’s Amazing Machines”, prowadzony przez 20-letnią, radykalną nazi-feministkę Catie Munnings. Ta, w sposób wielce zaangażowany zwalczając mowę nienawiści wmówiła dzieciom, że teraz nie używa się słów: ‘bałwan/bałwany’ (snowman/snowmen), gdyż to dyskryminuje kobiety. Za to stosuje się genderowo neutralne: ‘snowperson’ (śnieżna osoba) oraz ‘snowpeople’ (śnieżni ludzie).

SM: – I co na to biali, reakcyjni faszysto-szowiniści oraz nazi-seksitowsko zorientowani mężczyźni, czyli po prostu: agresywne męskie świnie?

pMP: – Właśnie! Uskuteczniając brutalny gwałt oralno-językowy niejaki Piers Morgan z lokalnej stacji ITV, w swoim programie ‘Good Morning Britain’ kpił, że od tysięcy lat lepiono ze śniegu bałwany, a nie – bałwanice! Śmiał się, że w tym przypadku to raczej mężczyźni byli dyskryminowani, a nie kobiety! A potem oświadczył, że wychodzi „postawić płynnopłciową, nie binarną śniegową osobę” (‘non-binary gender fluid snowperson’). Nie mogliśmy tego zostawić bez odpowiedzi! Oczywiście uruchomiliśmy wszystkie mass-media, które non-stop przekazują, że można tylko używać języka, który by nikogo nie wykluczał i uwzględniał wszelkie możliwe kombinacje oraz rodzaje płci!

SM: – O rodzajach płci będziemy jeszcze mówić! Jakieś podsumowanie?!

pMP: – Z tej potyczki wyciągnęliśmy wnioski! Trwa zaciekła walka o panowanie nad Słowem, nad Kulturą, a język należy zmieniać całościowo. Od teraz w użyciu np. są: „chairperson” (a nie np. seksitowsko-szowinistyczny „chairman”), „police officer” (a nie: „policeman” czy „policewoman”), „flight attendant”, (a nie: „stewardess”), i tak dalej. Zmiany będą wprowadzane sukcesywnie! Wygląda na to, że walka z reakcyjnymi pozostałościami językowymi będzie długa, ale zwycięstwo oczywiście będzie nasze!

SM: – Z pracownikiem Ministerstwa Prawdy oraz strażnikiem awangardy oddziałów moralności rewolucyjnej rozmawiał cis-redaktor „Global Review LGBTQ” Simple Member.

RescueBrain: wywiad przeprowadziłem po godzinie 1600 jako trans-sex ‘Simple Member’ z redakcji „Global Review LGBTQ”. P.S. Mój awangardowy makijaż i super-strój do zobaczenia na moim TT! Pa!

Przeczytaj:

Walka o kulturę trwa i trwa mać! Kącik kom-kultury (1)

Może ci się spodobać również Więcej od autora

1 komentarz

  1. zyz mówi

    Pod kopułką im się coś jednak 'pomerdało’!

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.