Film o katoliczce, która stanęła przed sądem za to że wierzy w Chrystusa, podbija Internet. Co prawda film powstał cztery lata temu, ale dopiero teraz dotarł do szerokiego grona opinii publicznej w Polsce.
Bohaterką filmu jest Jenny Smith, piękna nastolatka, która została oskarżona o bycie katoliczką. Dziewczyna przyznaje się do Chrystusa za co zostaje skazana przez sąd. Jednak w ostatnim momencie, przybywa adwokat… Jak dalej potoczyła się akcja? Być może fabuła filmu jest banalna, ale skłania do refleksji. Zobaczcie Państwo sami.
Za wiare, ze Jezus Chrystus jest w Hostii ukryty beda nas wysylac do psychiatry i to sami ksieza ( na zachodzie juz tak jest). Kosciol Katolicki bedzie jeszcze akceptowalny jesli zamieni sie w stowarzyszenie dla osob ubogich, bezdomnych a najlepiej imigrantow, czyli muzulmanow.
Pewna Francuzka z ironia w glosie mowi do mnie: „Polska katolicka? Przeciez wy nie chcecie pomagac tym biednym imigrantom, jestescie egoisci a nie katolicy.”
Księża do psychiatry za to, że ktoś wierzy w realną obecność Zbawiciela w Hostii? Gdzie tak było, jeśli wolno wiedzieć? To może jacyś wrogo nastawieni do katolicyzmu pastorzy, czasem warto weryfikować źródła…
Ksieza we Francji, nie pastorzy. Bog dla nich moze objawiac sie tylko w drugim czlowieku. Sama slyszalam, jak w homili ksiadz francuski mowi, ze tak bezposrednio juz do Boga nie mozna sie zwracac, bo to moze byc objaw choroby psychicznej. A Hostia jest zwyczajnie tu traktowana jak zwykly oplatek, kazda kobieta, kazdy swiecki bierze Ja sobie do kieszeni i potem podaje choremu np. juz nie wspomne o swietokradztwie, ale ludzi nie wolno stresowac ani pieklem, ani tym, ze wogole istnieje dekalog. Za to osadza cie za to, ze nie masz milosci do blizniego bo co? Nie zatrzymujesz sie kolo kazdego kloszarda (a jest ich tutaj bez liku), nie usmiechasz sie do blizniego (tutaj usmiechac sie trzeba ustawowo i nie wazne, ze oni toba w duchu pogardzaja, ale sie usmiechaja). Osoba wycofana spolecznie nie moze tutaj byc w kosciele, bo nikt cie nie zrozumie, ze interesuje cie msza, komunia z Bogiem, nawet ksiadz tego nie pojmuje. Jednym slowem KK zostal zredukowany do instytucji pomagajacej biednym, albo sekty wzajemnej adoracji i to tez jest bardzo iluzoryczne. Takze jak obejrzalam ten filmik, to jest dla mnie typowa manipulacja przygotowujaca katolikow do tego, zeby otworzyli swoje domy na zalewajaca Europe imigrantow.
Oczywiscie, jestem za pomaganiem ludziom, ale tam gdzie faktycznie ta pomoc jest potrzebna. Dzieci z domow dziecka w Polsce czekaja na zainteresowanie, chocby na pomoc w odrabianiu lekcji….
Bardzo celny i jednocześnie smutny w swojej wymowie komentarz co do sytuacji we Francji
Co do lansowanego ostatnio dość mocno przez wrogów katolicyzmu twierdzenia że katolicy mają bezwarunkowo wszędzie i zawsze pomagać wszystkim obcym (domyślnie tzw. „nachodźcom” kierowanych do nas celowo przez wrogów dla zniszczenia resztek chrześcijaństwa ) warto przytoczyć słowa Prymasa Wyszyńskiego:
„Nieszczęściem jest zajmowanie się całym światem kosztem własnej Ojczyzny”
Prymas Wyszyński: Nie ulegajmy pokusie zbawienia świata kosztem własnej ojczyzny!
http://www.fronda.pl/a/prymas-wyszynski-nie-ulegajmy-pokusie-zbawienia-swiata-kosztem-wlasnej-ojczyzny,56699.html
„Nie oglądajmy się na wszystkie strony. Nie chciejmy żywić całego świata, nie chciejmy ratować wszystkich. Chciejmy patrzeć w ziemię ojczystą, na której wspierając się, patrzymy ku niebu. Chciejmy pomagać naszym braciom, żywić polskie dzieci, służyć im i tutaj przede wszystkim wypełniać swoje zadanie – aby nie ulec pokusie „zbawiania świata” kosztem własnej ojczyzny.
….
Niestety, u nas dzieje się trochę inaczej – „zbawia” się cały świat, kosztem Polski. To jest zakłócenie ładu społecznego, które musi być co tchu naprawione, jeżeli nasza Ojczyzna ma przetrwać w pokoju, w zgodnym współżyciu i współpracy, jeżeli ma osiągać upragniony ład gospodarczy. Nieszczęściem jest zajmowanie się całym światem kosztem własnej Ojczyzny.”
Slowa sw.p. Prymasa Wyszynskiego, bardzo cenne i dziekuje, ze je przypominasz.
Kiedys zamkniety w Stoczku Warminskim, a dzisiaj….?
Film świetny i zaskakujący. Daje sporo do myślenia!