Anonimowy internauta zadał mi na Twitterze pytanie: „W co gra Międlar & company?”. Zgodnie z prawdą odpisałam mu: „W to, żeby Polska była Polską”. Otrzymałam odpowiedź następującą: „Tylko werbalnie i z żałosnym skutkiem. To według was Polska ma być Polską pod znakiem widniejącym na piersi J. Międlara? Głupie żarty.”
O jaki znak chodzi? Internauta załączył zdjęcie Jacka w bluzie, na której widnieje trupia czaszka na tle czarnego krzyża. Zdjęcie opatrzone jest komentarzem: „Widzę elyty prawicowe. Oni chcą zastąpić obecne elyty? Nie daj Panie Boże. Nam potrzeba mądrzejszych ludzi. Nie dajmy się oszukiwać, jak ich określa Radosław Patlewicz, „szurom”. I kameleonom. Kowalski zmieniający barwy jak rękawiczki. Konfederacja Narodowa – czyjego narodu tym razem?”.
Takiego absurdu i pomieszania pojęć połączonego z nieuctwem dawno nie widziałam, więc postanowiłam, że o tym napiszę. Zacznijmy od końca, czyli od podpisu pod zdjęciem. Co Jacek Międlar ma wspólnego z Marianem Kowalskim i jego Konfederacją Narodową? Nie ma nic wspólnego, a na zdjęciu w ogóle nie ma Kowalskiego. Po co zatem taki komentarz pod zdjęciem z 2017 roku? Otóż jest to klasyczna manipulacja, która ma zrobić ludziom wodę z mózgu i zdyskredytować Jacka Międlara, który niedawno ostrzegał przed Konfederacją Narodową Kowalskiego wspieraną przez Antoniego Macierewicza. Czy internauta wrzucający zdjęcie o tym nie wie? A może wie i robi to z premedytacją?
Teraz kwestia druga, czyli symbol na koszulce. Rozumiem, że nie każdy wie, o co chodzi, a czaszka kojarzy się Polakom prawie wyłącznie z nazizmem. Do tego komentarz internauty sugeruje, że symbol na bluzie jest symbolem nielicującym z hasłem „Żeby Polska była Polska”. Sugestia jest oczywista: „szur” Międlar nosi bluzę z symbolem SS. A jaka jest prawda? Ów symbol to odznaka polskiego Dywizjonu Jazdy Ochotniczej (Huzarzy Śmierci) walczącego z bolszewikami w wojnie 1920 roku. Żeby nie było wątpliwości, na bluzie znajduje się napis Huzarzy Śmierci i data 23 lipca 1920, czyli dzień gdy rozpoczęto formowanie tej jednostki.
Dlaczego internauta nie zapytał Jacka Międlara o ten symbol, tylko od razu zaatakował sugerując, że jest to symbol antypolski? Nieuk, czy prowokator? Co ciekawe, gdy wytknęłam mu, że nie wie, o czym pisze i wysłałam mu link do artykułu o Huzarach Śmierci, odpisał, że nie zamierza się o tym uczyć. „Posługujecie się hasłami, znakami i językiem sprzed wieku. W jakim celu? Chcecie być tajną sektą narodową?” – odpisał i stwierdził: „Wstyd mi za was”. Odpisałam, że to jemu powinno być wstyd za to, że jest niedoukiem urządzającym prowokacje w mediach społecznościowych. Myślicie, że przeprosił? A skąd! Brnie dalej, ale oszczędzę Wam już cytowania jego bredni, bo szkoda czasu i atłasu.
Reasumując: anonimowy internauta zaatakował Jacka Międlara błędnie przypisując mu posługiwanie się antypolską symboliką i sugerując kontakty Jacka z Marianem Kowalskim, co jest niezgodne z prawdą. Ile osób zweryfikuje te „mądrości” anonima urządzającego prowokacje w mediach społecznościowych? Ile osób złapie się na ten propagandowy lep? Uważajcie, bo w sieci czyha na was wielu takich nieuków-prowokatorów.
Zobacz też:
Mnie to tam jeszcze Czaszka Yoricka świata, bardzo znanego błazna o którego Szymborska pyta,,Biedny Jorik,gdzież twoja niewiedza,ślepa ufność,twoja niewinność,twoje jakośtobędzie.Równowaga ducha między sprawdzoną a niesprawdzoną prawdą?,,(Rehabilitacja)
Dyskutując z debilem zniżasz się do jego poziomu ale on i tak zawsze wygra bo na tym poziomie jest niezrównanym mistrzem. Mistrzem bełkotu, pomówień, kłamstw i oszustw. Nikt normalny nie ma szans w dyskusji z żydami czy debilami bo oni się nie przejmują ani prawdą, ani logiką ani sensem. Oni po prostu plują jadem.