Niemiecka policja atakuje obrońców lasu wycinanego pod kopalnię węgla brunatnego
Las Hambach położony między Kolonią a Akwizgranem należy do najstarszych lasów mieszanych w Europie Środkowej. Właścicielem terenu jest koncern energetyczny RWE, który dokonuje systematycznej wycinki i wydobywa w tym regionie węgiel brunatny. Aktywiści broniący lasu Hambach od sześciu lat mieszkają na jego terenie w domkach na drzewach. Dziś niemiecka policja przystąpiła do usuwania domków. Akcja zaliczana jest do jednej z największych w ostatnim czasie w Nadrenii Północnej-Westfalii. Ściągnięte zostały jednostki z całych Niemiec. Funkcjonariusze mają do dyspozycji ciężki sprzęt oraz armatki wodne.
Premier Nadrenii Północnej-Westfalii Armin Laschet (CDU) stwierdził w środę, że domki na drzewach „są terenem zajętym nielegalnie”. – Nawet, jeśli nie miałoby dojść do wycinki lasu, nie ma tam miejsca dla domków na drzewach, które muszą natychmiast zniknąć – powiedziała szefowa policji w Nadrenii Północnej-Westfalii Daniela Lessmeister.
W lesie Hambach rosną kilkusetletnie buki i dęby. Znajdują tam też schronienie będące pod ochroną rzadkie gatunki nietoperzy. Organizacje ochrony środowiska desperacko walczą o zatrzymanie wycinki lasu. Właściciel terenu koncern energetyczny RWE odrzuca wszelkie argumenty i planuje kolejną wycinkę pod odkrywkową kopalnię węgla brunatnego.
Z pierwotnych 4100 hektarów lasu zostało już tylko 15 procent. Tak wygląda „ekologia” w Niemczech. I oni mają czelność pouczać Polskę w sprawie ratunkowej wycinki Puszczy Białowieskiej niszczonej przez kornika-drukarza! Niemieccy hipokryci!
Źródło informacji i cytatów: dw.com
Przeczytaj też:
Niemcy wycinają las pod kopalnię węgla brunatnego. Co na to Komisja Europejska?
To tylko swiadczy o ubezwlasnowolnieniu polski przez unijny kołchoz