‘Mowa’ przestrzeni, czyli fatum Ruchu Narodowego. „Lot nad kukułczym gniazdem” (4)
Gdy staniemy w Warszawie pod Pałacem Kultury i Nauki tak blisko, że zobaczymy ślady po usuniętych literach, że nadano mu imię Józefa Stalina (tak było do 1956 roku) i spojrzymy w górę – wtedy zrozumiemy, jakie było miejsce jednostki w ówczesnym komunistyczno-totalitarnym systemie. Przygnieceni ogromem budowli poczujemy się mali jak ziarenko piasku. Nie darmo rosyjski poeta Włodzimierz Majakowski pisał: „Jednostka jest niczym, jednostka zerem”. Takie podejście władzy do jednostki było częste. Piramidy w Egipcie, Wieża Eiffla w Paryżu, Siedem/Osiem Sióstr Stalina w Moskwie („Stalinowskie Wieżowce”, сталинские высотки; nie wszystkie zostały zbudowane), Empire State Building w Nowym Jorku, przez zakomponowanie przestrzeni oraz jej ‘mowę’, obrazowo pokazują jednostce, jakie jest jej miejsce w systemie. Innym socjotechnicznie dobitnym przekazem były tryumfalne wjazdy zwycięskich wodzów do starożytnego Rzymu. Np. pochód Juliusza Cezara otwierali dostojnicy oraz urzędnicy. Później prezentowano ważnych jeńców i łupy. Przemarszowi kohort legionów, które były przed oraz za rydwanem zwycięskiego wodza, towarzyszyły owacje. To było najważniejsze: czas oraz miejsce defilady. Pochód zamykali, zajmując poślednie miejsce, sprzymierzeńcy. Za kolumną – szły tłumy mieszkańców.
Mocarstwa oraz silniejsi sąsiedzi Polski, którzy poprzez swoje polityczne awatary (tj. kompradorskie elity oraz partie polityczne) zarządzają nadwiślańskim kondominium, są zainteresowane stabilizacją sceny politycznej. Potocznie proces ten jest określany jako jej betonowanie. Tubylcy mają więc do wyboru, w zależności od „wiatru historii” kształtującego międzynarodową sytuację polityczną, partię A lub B, obie równie sprzedajne i żyjące z ciemiężenia oraz wyzysku autochtonów, umocowane jak nie w układzie waszyngtońsko-jerozolimskim, to berlińsko-brukselskim. Nie licząc dominujących w POLIN dwóch partii – zdesperowani tuziemcy mogą wybierać
-
albo spośród ugrupowań satelitarnych, które najczęściej niewiele mogą, gdyż czeka je los konsumowanych ‘przystawek’ (jak np. Unia Pracy, Stronnictwo Gospodarcze, Dom Ojczysty, Porozumienie Polskie, Ruch Katolicko-Narodowy, Ruch Patriotyczny, Ruch Odbudowy Polski, Polska Partia Przyjaciół Piwa, Ruch Ludowo-Narodowy, Prawica Rzeczpospolitej, Liga Polskich Rodzin, Socjaldemokracja Polska, Polska Jest Najważniejsza, Solidarna Polska, Biało-Czerwoni, Zjednoczona Prawica, .Nowoczesna, Wolni i Solidarni, Liberalno-Społeczni, etc.),
-
albo ruchu/stronnictwa pozornej alternatywy, którego bieżące zadanie polega na skanalizowanie głosów sfrustrowanych i/lub niezadowolonych wyborców (np. Partia ‘X’ S. Tymińskiego, Samoobrona A. Leppera, Ruch J. Palikota, Kukuz’15, etc.). Warto dodać, że gdy funkcja fałszywego dylematu, pełniona w okresie wyborczym – kończy się, to najczęściej spotyka je rola ‘zakąsek’.
Teraz dygresja: despekty oraz poniżanie Państwa i Narodu na forum międzynarodowym („polskie obozy śmierci”, nowelizacja ustawy o IPN, jej ‘korygowanie’ przez Mosad, anty-polska kampania instytucji i mediów powiązanych z „Przedsiębiorstwem Holokaustu”, etc.) stanu funkcjonowania instytucji państwowych nie poprawiły. Warto też przypomnieć całkowitą nieporadność Państwa wobec wwozu toksycznych odpadów z Niemiec oraz masowych pożarów wysypisk śmieci. Bezsilność (‘PiS-owski imposybilizm’ – cecha zdiagnozowana przez posłankę Izabelę Leszczynę w kontekście cynicznego zwiedzenia obietnicami wyborców, tu: frankowiczów) wobec problemu smogu w miastach czy protestujących ekologów (Puszcza Białowieska). Do tego brak szybkich reakcji na afery czy piramidy finansowe rujnujące setki Polaków (GetBack, SKOK Wołomin; nadto afery: billboardowa, wyprowadzania funduszy z PCK, G. Biereckiego, PGZ-B. Misiewicza, finansowania z pieniędzy podatników fundacji J. Danielsa, „przychylności KNF-u za 40 mln złotych dla Getin Noble Banku”, ‘przychylności dla ulotnienia się Raiffeisena z Polski’, o węgiel z Donbasu, związana z nieprawidłowościami w spółkach Hawe S.A. oraz Mediatel S.A., etc.). Porażająca jest też powolność oraz indolencja administracji państwowej wobec wielkich korporacji farmaceutycznych, które wymuszają wysokie ceny leków (w polskich warunkach) oraz obowiązkowe szczepienia (chyba zostaliśmy już jedyni w Europie!). Państwo traci też kontrolę (co zapodają na poły oficjalnie jego dymisjonowani urzędnicy) nad legalną imigracją. Co istotne: połowa ‘legalnych imigrantów’ przebywających na terenie UE – trafiła do Polski! Już rozpoczął się, celowo nie nagłaśniany przez media będące głównie w rękach żydowsko-niemieckich, festiwal ubogacania mieszkańców Polin. Policja m.in. odnotowała: mordy (np. Daniel R., Paulina D., Dominika N.), gwałty (np. Warszawa, Łódź, Złoczew; pedofilne: Stalowa Wola), rabunki i wymuszenia rozbójnicze (Białołęka), grasujących nożowników (np. Ełk, Łódź), pobicia, zaczepianie kobiet (np. Łódź, Tarnów, Wrocław, Zgorzelec, Złoczew), kradzieże w sklepach, zakłócanie porządku, rzucanie butelkami i kamieniami w autobusy (np. Łódź, Lublin, Wrocław). Sanepid zarejestrował szerzenie przywleczonych chorób (odra w: Ostródzie, Łodzi, Olsztynku, ‘berlinka’ we Wrocławiu, dirofilarioza w Siedlcach, przypadki leiszmaniozy, wuchereriozy, schistosomatozy, brugiozy, lambliozy, onchocerkozy, malarii, czerwonki bakteryjnej, tyfusu, syfilisu, wirusa HCV, chorób odzwierzęcych), a wszystko przez brak kwarantanny. To ‘uświetnianie przez hordy książąt’ przybyłych z Afryki, Bliskiego i Dalekiego Wschodu, Azji Środkowej, już trwa – jeszcze nie taką skalę, jak w Szwecji, Niemczech, Włoszech, czy Francji, ale introdukcja miała miejsce. Zaś nielegalni migranci z Unii Europejskiej bez dokumentów – bez większych przeszkód wędrują po Polsce, co celnie dokumentuje akcja fotograficzna zainicjowana przez W. Cejrowskiego. Te i inne przypadki obnażają słabość oraz mizerię funkcjonowania Państwa Polskiego pod zarządem Żydów oraz szabesgojów z PiS-u. Opozycja wprost mówi o: „państwie z dykty i paździerza (też: kartonu)”, upowszechniającej się bylejakości, jakośtobędzizmie oraz tumiwisizmie, cynicznym uwłaszczaniu się na majątku państwowym, braku kompetentnych kadr, o tym że: „Pisiory traktują Państwo jak swój własny folwark; korupcja, nepotyzm na każdym kroku”.
Marcus Tullius Cicero, rzymski filozof i polityk, mawiał: „Historia (testis temporum, lux veritatis, vita memoriae) magistra vitae (est)” [Historia (świadkiem czasów, światłem prawdy, życiem pamięci) nauczycielką życia (jest)]. Jakie zatem wnioski wynikają z historii najnowszej Polski? W okresie II. RP część narodowców podjęła współpracę z sanacją (vide: Związek Młodych Narodowców). Niektórzy zrobili kariery polityczne. Jednak ruch narodowy został rozbity i zmarginalizowany, i jako siła polityczna przestał się liczyć. Ci zaś, którzy nie kolaborowali, byli represjonowani. Co ważne dla Polaków: rządy sanacji zakończyły się utratą niepodległości oraz IV. rozbiorem Rzeczpospolitej w 1939 roku. Takie fatum rozstrzygnięć geopolitycznych tamtych czasów. W III. RP ruch narodowy zdołał wyodrębnić się organizacyjnie oraz programowo, ale tylko połowicznie pod względem politycznym. Nawiasem mówiąc: program ruchu w części powiela rozwiązania PiS-u. Widoczne są słabości oraz deficyty wiedzy socjologiczno-socjotechnicznej, prawnej, ekonomicznej, jak też markowanie stanowiska m.in. w kwestiach nauki, kultury czy sztuki. To m.in. wskazuje na ułomność zaplecza intelektualnego. Wtórność oraz naśladownictwo sygnalizują (jak można sądzić na podstawie tego dokumentu) istnienie kolejnego problemu: błędów taktyczno-politycznych ruchu, jakim jest popieranie rządzących przy jednoczesnym pozostawaniu w opozycji. Jeżeli w warstwie aksjologicznej nie ma wykrystalizowanych celów strategicznych i taktycznych oraz kolejności ich osiągania, to postępowanie takie jest karkołomne i najczęściej prowadzi do wewnętrznych naprężeń, pęknięć i autodestrukcji, w czym polityczni rywale z radością pomagają.
Uzyskanie przez ruch w wyborach samorządowych około 2% poparcia – pomimo działalności dywersyjno-rozłamowej służb specjalnych – było sygnałem, że w kolejnych tego typu eventach może przekroczyć barierę 5% i znaleźć się w parlamencie. Kancelerin zlekceważyła Alternatywę dla Niemiec i obecnie jest ona trzecią, a ostatnio drugą siła polityczną w tym kraju. PiS (Partia interesów Syjonistycznych), która frymarczy bytem i przyszłością Narodu wysługując się USraelowi, frazeologią quasi-patriotyczną uwodzi elektorat i sympatyków ruchu. Ich quasi-neo-sanacyjna ‘recydywa’ zatrąca szyderstwem historii, gdyż wiele wskazuje, że Państwo Polskie ponownie straci swoją niezawisłość w okolicznościach co najmniej żenujących. Skrajnie filosemicka ekipa rządząca, wspierana i zadaniowana przez służby specjalne USraela, wygrała wybory w 2015 r. i prowadzi bezalternatywną politykę zagraniczną. Sprzyja ona zagarnięciu przez „Przedsiębiorstwo Holokaustu” polskiego majątku narodowego wartego 300 mln $ (plus 100 mln $ odsetek). Jego zabór jest równoważny z V. rozbiorem RP. Niemcy, za zgodę na ten delikt, przypuszczalnie odzyskają Ziemie Północne i Zachodnie. Oznacza to żydowską okupacją Polski i powstaniem kraju POLIN (nota bene, wszelkie działanie przygotowawcze oraz pre-instalacyjne – są już w pełnym toku). Wyistoczy się twór o obszarze mniej więcej dawnej Generalnej Guberni z lat 1939 – 1941.
PRZECZYTAJ: „Lot nad kukułczym gniazdem” (2). Poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi (J 8,32)
Co gorsza dla ruchu narodowego, PiS zajmuje należne neo-endekom miejsce na scenie politycznej! Po analizie ostatnich wyników wyborczych mocodawcy PiS-u zlecili podjęcie pilnych działań czyszczących polską scenę polityczną. Zamieszanie wokół Marszu Niepodległości, którym polscy patrioci chcieli uczcić 100-lecie odzyskania niepodległości przez Państwo Polskie, nieudana próba presji, szantażu i przejęcia MN przez pseudo-patriotyczne kręgi rządowo-partyjne, późniejsze zakazy ich odbywania we Wrocławiu oraz Warszawie, i sądowe decyzje dopuszczające do ich przeprowadzenia przez dotychczasowych organizatorów, itd. – wskazują, że rządzący politycy skonstatowali istnienie oporu polskiego społeczeństwa wobec skrajnie filosemicko-autorytarnej hegemonii PiS-u. Swoisty ‘sabotaż’ ze strony policji (która w zależności od garnizonu od 30 do nawet 95% stanu osobowego poszła na zwolnienia lekarskie, zostali tylko: łamistrajki i ‘wafle’), w połączeniu z oporem środowisk sądowniczo-prawniczych oraz rozbrojeniem i zdemoralizowaniem armii, wskazują, że celowo doprowadzono Państwo Polskie do stanu zbliżonego do terminalnego.
Elitom rządzącym nie jest na rękę, że Polacy sami, oddolnie potrafią się organizować. Kontrastuje to z faktem, że rządzące od trzech lat Polską kadry partyjne PiS nie były w stanie przygotować obchodów stulecia niepodległości Państwa. Należy sądzić, że nie był to ich priorytet. Takie postępowanie pozwala na wnioskowanie o ich systemie wartości. Co skłoniło kręgi prezydencko-rządowe do prób przejęcia Marszu Niepodległości? Zawłaszczenie sztandarowego projektu ruchu narodowego, nośnego w odbiorze Polaków, byłoby spektakularnym sukcesem. Warto dodać, że: z jednej strony, rząd organizacyjnie nie był gotowy do starcia i konfrontacji, a z drugiej, straszył i wywierał presje na kręgi patriotyczno-narodowe przez mniej ostentacyjne, ale rozliczne działania służb specjalnych. Ostatecznie, w celu zmniejszenia społecznego odium, do zarekwirowania MN wykorzystano Ministerstwu Obrony Narodowej. Polacy czują sentyment do polskiej armii, a ‘zmilitaryzowanie’ MN miało zmniejszyć społeczne opory przed przejęciem tak ważnej imprezy przez politycznego rywala. Dodatkowo, ciężki sprzęt wojskowy na ulicach stolicy niektórym od razu się kojarzył ze stanem wojennym, a co najmniej z zastąpieniem władzy cywilnej przez armię. To taka swoista forma grożenia nie wprost gorszymi konsekwencjami, gdyby druga strona konfliktu nie ustąpiła. Koniec końców ‘zmilitaryzowanie’ MN przejawiło się tym, że na początku marszu było „kilkadziesiąt pojazdów wojskowych, później kompania reprezentacyjna, służby mundurowe”. Za nimi sprzedajny i dyspozycyjny garnizon warszawski, zgonieni kombatanci oraz harcerze, garść niezorientowanych w sytuacji ‘pożytecznych idiotów’, a na dalekich, poślednich miejscach, autentyczni, społeczni organizatorzy Marszu Niepodległości. Nie wiem, czy chociaż dano im możliwości wygłoszenia przemówień. Chytre zawłaszczenie MN przez szabesgojów dobitnie pokazuje, że trwa budowa Państwa nie dla Polaków, nie – dla patriotów. Zaś logika walki politycznej suponuje, że współpraca z quasi-neo-sanacyjną żoliborską grupą rekonstrukcyjną skończy się dla ruchu narodowego najpewniej wykorzystaniem, marginalizacją oraz eliminacją (np. delegalizacją). A rozdzielenie marszu rządowego od patriotycznego niewiele zmienia w ogólnych uwarunkowaniach. Tradycyjnie, niepokorni (vide: Wrocław) będą represjonowani. Taka socjotechnika pozwoliła na przejęcie organizacji Marszu Niepodległości w sposób trwały i jego ‘upaństwowienie’. Dodatkową premią dla PiS-u będzie możliwość pełnego ‘zmonopolizowania (głoszonego oficjalnie) patriotyzmu’.
PRZECZYTAJ: „Lot nad kukułczym gniazdem.” Jest takie miejsce, taki kraj… (1)
Podsumowanie rozważań: Winston Churchill odnosząc się do polityki appaesementu (ugody, ustępstw wobec III. Rzeszy) profetycznie stwierdził: „Mieli wybór między wojną a hańbą. Wybrali hańbę, a wojnę i tak będą mieli”. Przebieg wydarzeń w dniach 10 oraz 11.11.2018 roku w Warszawie w wymiarze perspektywicznym napełnił mnie głębokim smutkiem, jako że dopełnił się nasz los, niedola naszego kraju. W prosty, a zarazem zręczny sposób została przez Żydów oraz szabesgojów (≅ agentów Mosadu) spacyfikowana (ale też poddała się temu) ostatnia realnie licząca się, niezależna siła polityczno-organizacyjno-społeczna w POLIN: Ruch Narodowy. Mógł on potencjalnie zapobiec dalszemu rozwojowi wydarzeń metodycznie zmierzających w dotychczasowym, a wielce fatalnym dla naszego społeczeństwa kierunku: żydowskiej okupacji połączonej z V. rozbiorem RP – zapewne w ramach szerszych przeobrażeń dziejowych związanych z III. wojną światową.
RescueBrain, 2018.11.11, 21:46, zmieniłem nieco zakończenie, ciągle mając cichą nadzieję, że się mylę w swoich rozważaniach. Być może obserwujemy powstawanie nowego, wyższego stanu świadomości narodowej Polaków („Dziękuję Bogu, że 11 listopada był dniem, który bardziej łączył niż dzielił Polaków. Wiem, że to jedynie Jego zasługa”).
Postsciptum: Poprzedni felieton (PRZECZYTAJ TUTAJ) miał się ukazać na tydzień przed Marszem Niepodległości, co można wywnioskować z tzw. kontekstu wydarzeń. Jeszcze wieczorem, na trzy dni przed Marszem Niepodległości, nie skończyła się „p(ta)sia grypa” wśród policjantów, którzy później dogadali się z MSWiA; fakt ten mógł zostać odebrane przez osoby oraz instytucji nastawione agresywnie – jako zachęta do twardej postawy i konfrontacyjnych działań.
I znowu się sprawdza!
Zdjęcie Pałacu – super!
„Z frontu walk w Polin. Spiker zapowiada: za chwilę nadamy relację z frontu ciężkich starć w Polin. Najbardziej zaciekłe walki nasze oddziały toczą w okolicach i w samym mieście Kroke (Kraków). Jest tam nasz korespondent wojenny – major Jonny Izaraels.
– Hallo Jonny!
– [nieco przeciągając, podekscytowanym głosem à la Max Kolonko] Taaak! Siądźcie wygodnie w fotelach i oglądajcie! Za to pewno dowódca nagrodzi naszego kaprala tygodniową przepustką! To był piękny strzał! Trzeba go koniecznie zobaczyć na filmie w zwolnieniu! Buntownik po prostu nakrył się nogami! Z ponad dwóch kilometrów snajper naszej niezwyciężonej armii zastrzelił uzbrojonego tubylca! Prosto w głowę, gdy to zwierzę rzucało w naszą stronę kamieniami! Za chwilę też zastrzelił jego uzbrojonego syna, który puszczał podpalone latawce w narodowych barwach! W sumie dzisiaj nasz snajper może się poszczycić doskonałym wynikiem: na pewno trafił dwunastu nastoletnich gojów, którzy brali udział w nielegalnych rozruchach. Nie darmo generał-gubernator okupowanych terytoriów Michael Phollop dosłownie zasypał ulotkami w jidysz miasta oraz wsie. Ostrzegł w nich te brudne zwierzęta, że noszenie flag lub godła byłego ich państwa, świętowanie rocznic, wszelkie zgromadzenia, manifestacje, odmowa pracy, nie płacenie podatków, nie poddanie się chipowaniu, zakrywanie twarzy, rzucanie kamieniami, robienie wideo lub zdjęć, lub nagrywanie żołnierzy w trakcie wykonywania swoich obowiązków, a to w celu zakłócenia morale obywateli i żołnierzy lub w celu destabilizacji państwa, słowem: jakikolwiek opór w dowolnej formie – będzie karany śmiercią! Za masowe protesty gojów, by nauczyć ich moresu, nasza artyleria ulokowana na wzgórzu Vavele ostrzela późnym popołudniem położone poniżej miasto! I tak wiele dzielnic Kroke już płonie, a horyzont zasnuwa dym, gdyż nasze lotnictwo w wielu miejscach zrzuciło napalm! Podam też meteorologiczną ciekawostkę, że na niebie nad Kroke pojawiła się niezwykła chmura: Cumulus Flammagenitus. Takie obłoki pojawiają się podczas erupcji wulkanów czy pożarów buszu. Do ich powstania konieczna jest wysoka temperatura i sporo pary wodnej. Relacjonował: Jonny Izaraels.
Wielu z Was pomyśli: to fikcja! To nie możliwe, nie w XXI wieku, nie w Europie!
Czyżby?! Od drugiej połowy XX wieku armia USA na Bliskim Wschodzie realizuje cele polityczne planu tzw. ‘wielkiego Izraela’! Skutkiem tego izraelscy sąsiedzi (tej chwili jeszcze poza Iranem) zostali obdarzeni ‘amerykańską demokracją’, czyli chaosem i nędzą! A Żydzi bezkarnie uskuteczniają ludobójstwo na Palestyńczykach i Syryjczykach! A cały świat na to NIE reaguje!
Nie w Europie? Przecież ‘demokrację’ pomogli też Amerykanie zbudować Ukraińcom nad Dnieprem! Z podobnym skutkiem!
Mniej więcej od dwudziestu lat, tzn. od czasu, gdy przemysł holokaustu zgromadził dokumenty dotyczące pożydowskiego majątku w amerykańsko-izraelskim kondominium [(z łac. con- = ‚współ-‚, dominium = ‚panowanie’) – kolonia lub inne terytorium zarządzane wspólnie przez dwa lub więcej państw-metropolii)] Polin – trwały przygotowania do zaatakowania naszego kraju. Filosemityzm i/lub zażydzenie rządzącej sitwy [wystarczy przypomnieć dowcip z okresu rządów premiera Mazowieckiego: Czym się różni rząd w Warszawie od tego w Tel Awiwie? W zasadzie niczym. Choć my mamy jednego Syryjczyka (nazwisko jednego z ministrów) – od tamtego czasu nie wiele się zmieniło!] oraz kompradorska uległość wobec mocarstw – ułatwiła im to. Podpisanie przez prezydenta USA D. Trumpa rasistowskiej ustawy JUST 447 stwarza prawny przyczółek do zagarnięcia naszego narodowego majątku, przechwycenia władzy w Polin i zorganizowania tubylcom ‘polskich obozów pracy’! W XXI wieku, w Europie – Holokaust nas również może spotkać!
Już wcześniej Anglosasi wielokrotnie nas sprzedawali, przedostatnio: w Jałcie i Teheranie. Wtedy to spotykało nas ludobójstwo czy to z rąk niemieckich żołdaków, czy NKWD-owskich siepaczy. Baczmy, by historia znów się nie powtórzyła!”
Trafna diagnoza ale brak recepty
Andy! Recepta jest prosta: organizować się – jednoczyć – walczyć z żydowską agresją mentalno-uroszczeniową – wspierać tych, którzy rzeczywiscie troszczą się o los Narodu Polskiego!
Krótko i na temat. Jestem w Wa-wie i jestem Mistrzem bo, wiem gdzie Pałac Kultury jest. A kto to ufundował i za czyje… Moze za narodowe??!
Premier Morawiecki ,Ministrowie Ziobro i Jaki dostali oficjalne zawiadomienia w sprawie nieprawidłowości w Hawe S.A. ,pozwolili tej mafii okrasc setki akcjonariuszy .Nie reagują na nic .