Jacek Międlar wrócił do regularnych nagrań „na żywo”, w których komentuje bieżącą politykę oraz istotne sprawy dla polskiego społeczeństwa. Z widzami łączy się na zazwyczaj na platformie YouTube – zachęcamy do subskrypcji jego kanału (TUTAJ).
W trakcie dzisiejszego (18.10.2023) nagrania poruszył temat przywrócenia kary śmierci, równocześnie przywołując sprawę 5-latka z Poznania zamordowanego przez 71-letniego mężczyznę. Jacek Międlar wyjaśnił dlaczego co to oznacza, że jest „katolickim antyklerykałem” i jaką rolę powinien spełniać kler katolicki w kwestiach społecznych.
Wspieraj działalność Jacka Międlara:
Zobacz także:
Antyklerykalizm został usankcjonowany prawnie przez Rewolucję Francuską, która chciała, żeby lud znienawidził księży. Obecnie w stanie duchownym już księża nie chodzą w sutannach nawet po Kościele! Po prostu jest mi za nich wstyd. Raduję się, kiedy widzę osobę ze stanu duchownego wyglądającą jak przystało na jej status i mogę pozdrowić Pana Jezusa Chrystusa.
Kara śmierci zawsze miała, ma i mieć będzie swoich zwolenników oraz zdecydowanych przeciwników. To, jak i czy będzie stosowana zależy od… interesu władających pospólstwem samozwańców.
W Skandynawii na jednego osadzonego rząd przeznacza średnio kilka tysięcy Euro w skali miesiąca co gdzie indziej starcza na rok i to dla wielu osadzonych.
Porównajcie sobie warunki w szwedzkim więzieniu o zaostrzonym rygorze gdzie Andreas Breivik odsiaduje straszliwy wyrok „nie mniej niż 21 lat pozbawienia wolności” za 77 zabójstw w trzypokojowym apartamencie, z dostępem do telewizji i gier wideo a więzieniem La Sabaneta w Wenezueli czy Diyarbakir w Turcji.
Jednak to nie to jest ważne.
Chodzi przecież o sprawiedliwość, która obecnie zamieniła się w zbiór artykułów i paragrafów, często dając przywileje pospolitym opryszkom otaczając ich opieką w przeciwieństwie do ich ofiar, które „klamkując” po gabinetach i kancelariach muszą udowadniać, że nie są przysłowiowymi wielbłądami. Ta „sprawiedliwość” stała się również narzędziem służącym gnębieniu, poniżaniu, zastraszaniu a nawet osadzaniu w więzieniach niewygodnych władzom i jej protegowanym ludzi i to jest – moim skromnym zdaniem – właściwy powód sprzeciwu reszty społeczeństwa wobec „najwyższego wymiaru kary”.
A katolicki antyklerykalizm?
To najnormalniejsza w świecie reakcja trzeźwo myślącego człowieka.
Jest część wierzących którzy pomimo pozorów kierując się strachem, przyzwyczajeniem, interesem lub „tylko” tradycją mimo poznania zła godzą się na nie i udają. Więcej! Oni walczą. Gorliwie wmawiają sobie i innym, że kilka, kilkanaście wieków temu ustanowione prawa i głoszone prawdy pasują do diametralnie innych czasów, niczym wytrych z kawałka drutu do elektronicznego zamka z tytanu.
Zadajcie sobie trud i sami sprawdźcie skąd w języku polskim wzięło się słowo „ksiądz” i co znaczyły sławo od których ono pochodzi a zrozumiecie źródło pychy kleru z pogardą traktującego „parafian” czyli ” tępych prostaków w poglądach, kulturze i obyczajach”.
Pozwolę nie zgodzić się z tezami pana Jacka odnośnie przywrócenia kary śmierci. Z kilku powodów:
1. Kara śmierci w KK istniała i nie działała odstraszająco, morderstwa były popełniane, również na dzieciach.
2. Dar życia jest darem od Boga i człowiek nie ma prawa go odbierać.
3. Na nagraniu za Panem jest umiejscowiony ukrzyżowany Chrystus. Warto pamiętać, co Chrystus w ostatnich chwilach swego życia rzekł do wiszącego obok na krzyżu człowieka.
Powiedział jeszcze dziś będziesz ze mną w raju, tak powiedział do dobrego łotra. Co nie znaczy że sprzeciwiał się karze śmierci. Dobry łotr słusznie był ukarany za coś, a Pan Jezus nie mówił do niego żeby go ściągnąć z krzyża, obiecał mu nagrodę wieczną za to że przyznał się do Boga w ostatniej chwili życia , ponosząc winę i konsekwencje swojej winy ziemskiej. Wojny też są konsekwencją grzechu. Dlaczego np zabijanie ma być bezkarne w aborcjach? Oczywiście że kara śmierci odstraszy aborterki i aborterów od zabijania . Kara śmierci nie ma racji bytu gdy kraj życie na Prawie Bożym. Jeżeli jest rażąca niesprawiedliwość i swoboda w zabijaniu gdzie za zabójstwa wini się choroby psychiczne a nie ludzi, to kara śmierci jest potrzebna. Kto by ją wykonywał nie mam pojęcia. To jest sprawa problematyczna. Gdyby ludzie wierzyli w istnienie piekła to byś się bali nawet gniewać na bliźniego nie mówiąc już podnieść rękę na niego. A tak to piekło wychodzi na ziemię za sprawą bezbożności ludzi i wyboru Szatana który powiedział non serviam.
Czym innym antyklerykalizm w znaczeniu niechęci do poszczególnych kapłanów, którzy faktycznie „dają plamę”, a czym innym do stanu kapłańskiego jako takiego- to byłoby już bardzo niepokojące jesli chodzi o stan duszy (ś.p. ks. Pawlukiewicz zauważał, że jak ktoś jechał w rozmowie na stan kapłański to prędzej czy później wychodziło, iż ma osobiste problemy moralne).
Żeby zrobić „wszyscy won” (gdziekolwiek), to trza najpierw tych wszystkich POKONAĆ. Jest pewna dysproporcja sił…
Liczenie na pomoc współczesnych psychologów i seksuologów w formowaniu kapłanów to raczej niebezpieczny objaw dość mocnego zlewaczenia. Wiadomo jak współczesne uniwerki kształcą… Nie tylko na Zachodzie jest na tych kierunkach lewizna ;). Najlepszą formacją są dzieła znanych i sprawdzonych przez wieki świętych a w tym temacie zwłaszcza dzieło św. Tomasza a Kempis „O naśladowaniu Chrystusa”, albo św. Ludwika Grignon de Montfort „Traktat o doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny.”
Międlar zaaferowany sytuacją, których pełno po raz kolejny daje się ponieść emocjom.
A co by było gdyby przez pomyłkę kogoś skazali na kare śmierci? Życia wtedy już nikomu się nie przywróci.
Kara śmierci powinna być stosowana w oczywistych przypadkach! I nie chodzi mi o jakieś tam mityczne wychowywanie zatwardziałych przestępców, gdyz jest to oczywista dlakazdego myślącego bzdura! Ktoś mi moze po ludzku wyjaśnić, PO CO zyje na koszt podatników np. taki Trynkiewicz?.. KS to oczyszczanie społeczeństwa ze zrakowaciałosci!
@Zagłoba Sum
Śmiercią nie wolno nikomu szafować jednak kiedy dochodzi do ujęcia zbrodniarza na gorącym uczynku żadne prawne kruczki, żadne bajeczki o „żalu”, żadne przeprosiny nie mogą mieć zastosowania. Czapa i szlus.
Kodeks karny również powinien ulec znacznym zmianom. Nie może być tak, że koneksje i pieniądze dają bezkarność a nazwisko nietykalność! Ot choćby przykład ś.p. Przemcia synalka wałęsowego którego to delirium prawnicze hieny pomrocznością jasną nazwali czy przykład najsztubowy – kiedy to nie posiadając prawa jazdy, jadąc samochodem który nie miał aktualnych badań technicznych potrącił na przejściu pieszą i został uniewinniony. Każdy z nas dostałby maksymalny wymiar kary a media krzyżowałyby winnego w przeróżnych pozach i konfiguracjach… Ale nie taaaki ktoś!
Albo przykład cimoszewiczowy gdzie dodatkowo doszło do ucieczki z miejsca zdarzenia – i mamy europosła…
Dlaczego przytaczam te przykłady?
Widzisz jeśli nazwać wykonanie wyroku śmierci operacją ratującą organizm jakim jest społeczeństwo przed konkretnym nowotworem, jakim jest zbrodniarz, to wpierw wszelkie narzędzia – czyli prawo – powinny być czyste i sterylne a sami „operatorzy” – sędziowie znaczy – winni mieć czyste ręce, bo inaczej tylko ów organizm zainfekują i osłabią jeszcze bardziej. Wskazane jednak byłoby zrewolucjonizowanie i wyposażenia „sal operacyjnych”, które winny w miejsce krzyży otrzymać przysięgłych którzy osądzać będą o winie, karę i jej wymiar zostawiając decyzji sędziego.
Bez takich zmian tzw. „trzecia władza” nadal będzie mafijnym tworem naznaczonym zmową milczenia typu „Omerta”…
Jest taki stary film z 1957 roku: „Dwunastu gniewnych ludzi” (ang. 12 Angry Men) naprawdę bardzo pouczający i warto po jego obejrzeniu głęboko się zastanowić.
@ Hammurabi- Nie nie, nie w miejsce krzyży powinni być ci przysięgli, tylko wraz z krzyżem. I powinni to być ludzie prawi i wierzący, najlepiej chrześcijanie-katolicy, dla których krzyż ma właściwe znaczenie, a nie jacyś bolszewicy czy inni socjaliści, którzy by się najchętniej krzyża pozbyli, a jak już się za bardzo nie chce robić w tym temacie ostentacji to przynajmniej unieważnili jego znaczenie.
Wspaniały Jacek Międlar Więcej robi dobrego dla Polski niż mógłby jako Kapłan, Tak powinni mówić politycy,rządzący,kapłani o on.
The Door is open To Heaven, Tp Those, Who serve The Fatherland „Jak Kochanowski :Pieśni”
Wspaniały Jacek Międlar Więcej robi dobrego dla Polski niż mógłby jako Kapłan, Tak powinni mówić politycy,rządzący,kapłani o on.
The Door is open To Heaven, Tp Those, Who serve The Fatherland „Jak Kochanowski :Pieśni”
Wspaniały Jacek Międlar Więcej robi dobrego dla Polski niż mógłby jako Kapłan, Tak powinni mówić politycy,rządzący,kapłani o on.
The Door is open To Heaven, Tp Those, Who serve The Fatherland „Jak Kochanowski :Pieśni”
@Verizanus
Wiesz przyjacielu dlaczego jest tak jak jest, dlaczego wciąż prawa strona sceny politycznej nie może wzorem Chrystusa sporządziwszy sobie bicz ze sznurków wypędzić przekupniów ze świątyni jaką jest Polska?
Wiesz czemu?
Bo każdy jeden co bardziej narwany koniecznie chce postawić na swoim.
Cała para zamiast wprawić w ruch tą lokomotywę idzie w gwizdek.
Przykładowo aborcja. Straszny czyn. Morderstwo. To wie każdy, nawet „wściekłe macice” urządzające sabaty na ulicach wiedzą, jednak wiedzione jakże dobrze nam znanym owczym pędem i przekorą, ścigają się w manifestowaniu „kobiecego gniewu” i ilości skrobanek.
Panowie też nie lepsi. Podpuszczani przez lewaków składają deklaracje o poparciu całkowitego zakazu aborcji jakby nie wiedzieli, że właśnie o ich deklaracje światopoglądowe chodzi by budzić obawy i złość, bo nikt nie lubi jak mu w życie ktoś włazi z buciorami, nawet w imię słusznych idei i szlachetnych pobudek.
Nigdy w historii nie było dobrze kiedy na decyzje polityczne, gospodarcze, naukowe czy militarne decydujący wpływ w miejsce rozumu, doświadczenia i talentu.
Dlatego właśnie napisałem, że „w miejsce krzyży otrzymać przysięgłych”.
Kardynalnym błędem jest zakładanie, że tylko wierzący, „najlepiej chrześcijanie-katolicy” dają gwarancję uczciwości i sprawiedliwości. Podobnie sprowadzanie patriotyzmu wyłącznie do umiejętności wyrecytowania „Credo” jest zgubnym błędem, bo wiara jest indywidualna sprawą każdego człowieka.
Paradoksalnie więc wszelkie świeckie zakazy i nakazy w tej materii są przejawem słabości tych, którzy je wydają, o nie wołają i za nimi głosują.
Ot dzisiejsza wisienka t tym torcie obłędu… Pani Karina Bosak przyszła posłanka broniąca (podobno) postulatu Ordo Iuris w sprawie zakazu wynajmu pokoi hotelowych dla par, które nie są małżeństwami…
Toż to – jeśli to prawda, że tak szacowne grono prawników cos tak bezsensownego postuluje – podanie na złotej tacy świeżo wyostrzonej brzytwy lewackim małpiszonom.
Spróbuj dociec kto napisał te słowa wydane drukiem w Krakowie w 1910 roku:
”Będziecie się kłócić jutro, w dzień wywczasu, a niech zamilkną dziś waśnie wasze i chwalby i procesy i wasze instancye i sądy partyjne i sądy frakcyi.
Przecież ile w nich jest słuszności, i prawdy, tej prawdy i słuszności, jako że prawdą i słusznością jest, nikt w was nie zabije.
Miejcie te swoje prawdy i słuszności – jeno je miejcie dla siebie. A niech nam prawdy te w obecnej chwili w czasie obecnym nieprzesłaniają w niczem PRAWDY wielkiej, ku której naród sam chce spojrzeć!
Naród w sobie stworzycie tą chwilą milczenia, tą chwilą przemilczenia chęci swarów partyjnych i waśni pognębieniem.
Nie chcemy słyszeć was, woła wam naród. –
Znamy was – i nie chcemy słyszeć was – woła wam naród. Nie kłóćcie się i nie wszczynajcie co dnia waśni waszych – bo znamy waśń waszą i kłótnie – woła wam naród.
A niech to jedno serce będzie w was, które jest jedno serce w narodzie.
I niech ta myśl jedna, jedyna będzie w was, która jest jedna i jedyna w narodzie. –
Naród niech się w myśli tej przejrzy jedynej i niech siebie w niej uzna.
Wolność słowa macie i myśli wolność.
@ Hammurabi- Tak do końca nie wydaje mi się. Równie dobrze, według tego sposobu myślenia, można by w czasach Konstantyna, albo u nas za Mieszka I pozwolić np. na wielożeństwo, na handel niewolnikami itd itp, no bo po co sankcjonować coś prawnie, skoro „nikt nie lubi jak mu w życie ktoś włazi z buciorami, nawet w imię słusznych idei i szlachetnych pobudek.
Nigdy w historii nie było dobrze kiedy na decyzje polityczne, gospodarcze, naukowe czy militarne decydujący wpływ w miejsce rozumu, doświadczenia i talentu”.
„Kardynalnym błędem jest zakładanie, że tylko wierzący, “najlepiej chrześcijanie-katolicy” dają gwarancję uczciwości i sprawiedliwości.”- zdaniem takich jak ja, to nie jest błąd (oczywiście nie chodzi tu o koniunkturalnych obłudników).
Zawsze jest tak, że „lewackie małpiszony” będą chciały urządzić świat maksymalnie po swojemu, a katolicy maksymalnie po swojemu. Chyba błędne jest myślenie, że uda się stworzyć między nimi jakiś trwały kompromis, ostatecznie jedna strona będzie musiała wygrać a druga przegrać.
@Verizanus
Tak? To popatrz na Szwajcarów. Głęboko gdzieś mają co, kto, z kim i jak robi, byle podstawowe zasady zostały w poszanowaniu. Nikt, absolutnie nikt nie jest nieomylny wliczając w to katolików.
Zwróć uwagę na to, że Kościołowi nie przeszkadzało traktowanie poddanych chłopów jak istoty bez duszy. Upodlanie ich przez „właścicieli” faktycznie zmieniło ich w człekopodobne istoty, bezwolne i tępe, wsłuchane w plebańskie bajania o lepszym życiu po życiu jak w objawioną prawdę nawet wówczas kiedy to za opieszałość w pracy któryś z nich konał pod bykowcem ekonoma. Nie wspominam już o wielkich kościelnych posiadłościach, gdzie było podobnie.
Zrozum, że „okoliczności przyrody” determinują postawy nawet katolików. Wszak fundatorzy wielu świątyń, kapłani, biskupi a nawet papieże w rzeczywistości byli bydlakami przy których łotr ten zły i potępiony był niewiniątkiem.
Dlatego nie może być kompromisów. Wygrać powinien rozum, który zgasi emocje.
Cytat który wkleiłem to słowa Wyspiańskiego. Ponad wiek temu, kiedy Polski jako kraju nie było zauważał problemy które i dziś są jak rak społeczny.
@ Hammurabi- ta ciężka dola chłopów jest MOCNO przesadzona przez propagandę socjalistów. Dziś już w bolszewickie bzdury mało kto wierzy. Pewnie, że nikt nie jest nieomylny w sprawach doczesnych, ale myślę, że różnica między katolikami a socjalistami (ateistami) jest ogromna. Z tego co wiem Szwajcaria nigdy nie była pod okupacją jakichkolwiek socjalistów, nikt nie wymordował im elit i nie zainstalował lewaków. No to wiadomo, że funkcjonują inaczej. Bydlaków można znaleźć wszędzie, wśród duchownych też, ale kto wie jak wyglądała i wygląda ta sprawa procentowo w poszczególnych środowiskach ;).
@Verizanus
Sielskie obrazki z polskiej wsi – wierz mi – to kompletne kłamstwo.
Chłopi byli faktycznie pozbawioną praw ludzkich większością w systemie feudalnym i wcale nie trzeba tu zwracać uwagi na wynurzenia lewaków.
Ot choćby rabacja galicyjska z 1846 roku. Jak myślisz – jej powodem była miłość i sprawiedliwość ziemiańska, czy wręcz odwrotnie bezwzględne egzekwowanie „powinności” chłopskich prawem, tradycją i kościelnym błogosławieństwem umocowanych? Czy wiesz, że chłop podlegał pod jurysdykcję pańską na zasadzie wyłączności, własności i tylko w nielicznych sprawach mogli odwoływać się do sądów?
Co prawda oficjalnie bić chłopów już nie było można a „jedynie” więzić, szlachta wciąż chętnie korzystała z kary chłosty, która niejednokrotnie kończyła się ciężkimi powikłaniami a nawet śmiercią.
Do tego doszło, że chłopi postrzegali zaborców jako coś lepszego od swoich ciemiężycieli, bo zmniejszyli im pańszczyznę do trzech dni w tygodniu, co Austriacy sprytnie i skutecznie wykorzystali do likwidacji planowanej przez szlachtę akcji zbrojnej.
Jak więc widzisz chciwość, tępota i zwykłe draństwo było czymś normalnym dla „jaśnieoświeconych” a głęboko wierzących, często paradujących z ryngrafami na piersiach. Więcej! Na terenach Galicji i kresów niewiele się zmieniło nawet w czasach II Rzeczpospolitej!
Dlatego wymordowanie przez Niemców i Rosjan resztek prawdziwej POLSKIEJ, patriotycznej inteligencji owocuje do dziś w sejmie, senacie, rządach i nierządach Rzeczpospolitej.
Wierz mi, zakładanie a priori, że jedynie wierzący katolik jest gwarantem uczciwości nie najlepiej świadczy o trzeźwości osądów głoszącego.
Najważniejsza jest przecież polskość, dbałość o interes Polaków i Polski a czy dbać o to będzie katolik, ateista czy protestant – wierz mi – znaczenia nie ma.
Szukać należy tego co łączy, jednoczy a nie z maniakalnym uporem wrzeszczeć „non possumus” tam, gdzie zgoda i kompromis są konieczne jak tlen do oddychania!
@ Hammurabi- Widać, że akurat w tym temacie każdy z nas wie swoje. Tacy jak ja np. uważają, że jeśli chodzi o dbałość o polskie interesy to czy ktoś jest katolikiem czy ateistą ma znaczenie. To jest ZUPEŁNIE inne spojrzenie na rzeczywistość.
Jeśli chodzi o „bezwzględne egzekwowanie “powinności” chłopskich”, to co było za czasów socjalistów to dopiero był dramat, nieporównywalny chyba z żadnymi czasami. Zresztą dziś też niech ktoś spróbuje podskoczyć do np Urzędu Skarbowego ;).
Co do wymordowania przez narodowych niemieckich socjalistów i socjalistów internacjonalistycznych polski elit to pełna zgoda. Zresztą międzynarodówka socjalistyczna (dziś chyba mocniej osadzona na Zachodzie)) do dziś skutecznie pilnuje, by te elity się nie odrodziły.
@Verizanus
Pamiętaj, że prawda jest jedna. Reszta to jej przybranie zgodne z aktualnymi modami, trendami a zwłaszcza polityczno-obyczajowym zapotrzebowaniem i dyktatem.
Szanuję Twoją wiarę i przekonania, jednak równocześnie zachęcam do bardziej wnikliwej analizy wydarzeń które miały miejsce w przeszłości zgodnie z przysłowiem, że „nie wszystko złoto, co się świeci”.
Nigdy nie będzie dobrze w kraju miotanym skrajnymi emocjami.
Póki przy jednym stole nie zasiądą w zgodzie i wzajemnym szacunku ludzie o różnych poglądach póty wszelkiej maści spryciarze będą w mętnej wodzie polskich realiów koszami łowić ryby. Rozumiesz?
Jak dzieci w piaskownicy, Polacy podpuszczani przez polityków z zwłaszcza „autorytety” okładają się wiaderkami po pustych łbach aż się echo niesie.
@ Hammurabi Ja również szanuję Twoje poglądy, ale również „zachęcam do bardziej wnikliwej analizy wydarzeń które miały miejsce w przeszłości zgodnie z przysłowiem, że “nie wszystko złoto, co się świeci”. Jak np drugie i trzecie pokolenie akowców ma zasiąść 'w zgodzie i wzajemnym szacunku” z drugim i trzecim pokoleniem ubeków i stalinowców, zwłaszcza, że cI ostatni, jak można się spodziewać, będą PO RAZ KOLEJNY próbować robić to co zwykle? No jak??
@Verizanus
To proste ale niełatwe, bo należałoby wpierw odpowiedzieć na pytanie co w polskiej przestrzeni publicznej robią wciąż żyjący jeszcze dranie i ich pomiot.
Zgoda pomiędzy Polakami powinna być celem nadrzędnym, jednak pisząc to mam na myśli środowiska prawicowe a nie zdrajców!
Rozbrat z instytucją kościelną wcale nie znaczy, że mamy przed sobą komunistę, lewaka czy tęczowe łąjno. Ponadto żyją miliony Polaków kompletnie obojętnych na otoczenie, na to kto i jak będzie rządził. W tym swoim chocholim tańcu pozwalają by rządzili nimi potomkowie żydo-komunistycznych „komandosów”, by byli ich mentorami.
Ot całkiem ciepły jeszcze przykład Norweżki, która „podpadła” nieprawomyślnym transparentem podczas manifestacji pro palestyńskich. Te „zgorszenie”, to pianie o braku zgody na antysemityzm w kraju, którzy doświadczył zbrodni niemieckich, rosyjskich i żydowskich, wciąż doświadcza antypolonizmu i którego obywatele niczym deszcz traktują plucie jadem przed grossów, engelkingi, grabowskich a nawet niemieckich mieszańców pasożytujących na nich.
Kraju, którego obywatele dają sobie narzucać poczucie winy za zbrodnie, dokonane przez oprawców ich przodków jednocześnie pokornie znoszących niemiecką butę jakby byli bezwolnymi kukłami czy więźniami jak w przypadku Hansa Gielena, co to do dziś wszystkich Polaków chce rozstrzeliwać.
To właśnie umożliwia powszechna polska zwada o wszystko