Kolejne „pamiątki” po Luftwaffe – Warszawa i Toruń potrzebują saperów
Sadzący drzewa wzdłuż warszawskiej alei trafili dziś, (27 listopada) całkiem przypadkiem na niewybuch. Podobne znalezisko odkryto w Toruniu.
O odkryciu w Warszawie poinformowała Komenda Stołecznej Policji. Zabezpieczono teren, a na miejsce wezwano saperów. Przyczyną zamieszania jest pocisk z II wojny światowej mierzący około 30 cm długości. Jak dotąd nie ma potrzeby ewakuacji okolicznych mieszkańców. Należy wspomnieć, iż jakiś czas temu w tej samej okolicy znaleziono podobny ładunek wybuchowy.
Ze znacznie większym problemem spotkali się mieszkańcy Torunia. W mieście odnaleziono niemiecką bombę ważącą pół tony. Ujrzała światło dzienne dzięki budowie przy ulicy Strobanda na osiedlu JAR. Ewakuowano mieszkańców z pięciu bloków oraz zajezdni. Wezwano wszystkie służby, pracowali także saperzy z Inowrocławia – donosi PAP. Sytuacja była bardzo napięta. Na szczęście, akcja zakończyła się sukcesem.
– Działania w tym miejscu zostały zakończone. Saperzy wydobyli niewybuch i został on wywieziony na poligon – poinformowała rzecznik prasowy UM. Torunianie wrócili już do domów. Wspomniana bomba była najprawdopodobniej niemiecką bombą lotniczą. Przerażające, iż po 80 latach Polacy wciąż znajdują w ziemi straszne „pamiątki” po niemieckiej okupacji.
Źródło informacji: PAP
Przeczytaj również:
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.