Katarzyna TS: Rosyjska ruletka

ambasador Rosji Siergiej Andriejew i Leszek Sykulski/ fot. Twitter/Leszek Sykulski
25

W czwartek (4.05.2023) dr Leszek Sykulski zamieścił na Twitterze wpis o następującej treści: Czy w Polsce czas na formację polityczną, która powie: TAK za dobrymi relacjami z Rosją? Tak dla taniego paliwa, prądu i gazu? Tak dla Nowego Jedwabnego Szlaku! (Tajwan jest chiński!)? Do wpisu Sykulski załączył swoje zdjęcie z ambasadorem Federacji Rosyjskiej w Warszawie Siergiejem Andriejewem.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wpis pojawił się trzy dni po Marszu Pokoju zorganizowanym w Warszawie przez Polski Ruch Antywojenny, którego Sykulski jest liderem, oraz dwa dni po złożeniu przez ambasadora Andriejewa noty protestacyjnej w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych w związku z przejęciem przez władze Warszawy budynku, w którym funkcjonowała szkoła średnia należąca do ambasady FR w Polsce. Do przejęcia budynku doszło w sobotę (29.04.2023) i odbyło się ono na podstawie prawomocnego wyroku sądu. Budynek nie miał statusu dyplomatycznego i był nielegalnie zajmowany przez stronę rosyjską odmawiającą dobrowolnego jego opuszczenia. Po przejęciu szkoły rzecznik rosyjskiego MSZ, Maria Zacharowa, poinformowała, że konsekwencją działania władz Warszawy może być zerwanie stosunków dyplomatycznych z Polską. Na razie jednak nikt niczego nie zerwał, więc ambasador Rosji nadal przebywa w Warszawie, a ambasador Polski w Moskwie. Na szczęście nadal nie jesteśmy w stanie wojny z Rosją i obyśmy nie znaleźli się w takiej sytuacji. Ale o żadnych dobrych relacjach mowy nie ma i nie będzie do czasu kolejnego amerykańsko-rosyjskiego resetu, po którym usłyszymy od Amerykanów, żebyśmy jakoś dogadali się z Moskwą, bo wystarczy już tego machania szabelką.

Dlaczego zatem Leszek Sykulski wrzuca dziś wpis z pytaniem o to, czy teraz jest czas na budowanie w Polsce formacji politycznej, która będzie optować za dobrymi relacjami z Rosją? Czyżby uznał, że taki reset już się zbliża? A może naprawdę wierzy w to, że Polska może mieć dobre relacje z Rosją? Moim zdaniem jest to mrzonka, a przekonanie to opieram na historii relacji polsko-rosyjskich, które nigdy nie były dobre. Jednak zawsze znajdowali się naiwni, którzy wierzyli, że to możliwe. Co więcej, zawsze znajdowali się tacy, którzy uważali, że Polska jakoś tę Rosję okiełzna, wymanewruje, a może nawet będzie nią kręcić jak szyja głową. To nigdy się nie udało, tak jak nigdy nie udało się pokonać Rosji raz na zawsze. Historia pokazała, że obie te opcje są tak samo utopijne.

Tymczasem mamy obecnie sytuację, w której prezydent Andrzej Duda oświadcza, iż „wierzy głęboko”, że Rosja padnie na kolana, a dr Sykulski roztacza wizję „dobrych relacji” z Rosją. Obie te opcje przypominają mi grę w rosyjską ruletkę, podczas której delikwent wierzy, że przystawiając rewolwer do własnej skroni wyjdzie z tego eksperymentu bez szwanku, a jego przeciwnicy zginą od pierwszego strzału. Co prawda statystyka mówi, że większe są szanse na przeżycie tej zabawy, niż na śmiertelny strzał, ale po co w ogóle przystawiać sobie lufę do głowy?

Gdyby dr Sykulski opublikował wyłącznie wpis z pytaniem o sens powoływania partii, która będzie szukać jakiegoś modus vivendi z Rosją, mogłabym to jeszcze zrozumieć jako sondowanie opinii publicznej. Ale zamieszczenie zdjęcia, na którym ściska on dłoń rosyjskiego ambasadora, jest dla mnie absolutnie niezrozumiałe. To jest niczym przystawianie sobie do skroni rewolweru z pełnym bębenkiem. Nie trzeba być błyskotliwym analitykiem, żeby zrozumieć, iż takie zdjęcie zostanie odebrane przez polską opinię publiczną jako stawanie po stronie Rosji. Czy Leszek Sykulski chce pogrzebać Polski Ruch Antywojenny?

Wróćmy do kwestii „dobrych relacji” Polski z Rosją i do koncepcji, która zakłada, że takie relacje są możliwe. Otóż są one możliwe tylko wtedy, gdy Polska realizuje rosyjskie interesy. W innym przypadku relacje te są chłodne, złe lub bardzo złe. I tak jest nie tylko w przypadku relacji polsko-rosyjskich. Czy np. relacje Polski z Niemcami wyglądają inaczej? Oczywiście, że nie. Gdy Polska działa w interesie Niemiec, to mamy „dobre relacje”. Gdy Polska zaczyna brykać, to relacje natychmiast się pogarszają.

Nie zapominajmy, że nie tylko Rosja wielokrotnie objawiła się jako wróg Polski. Przecież zabory i zniewolenie Rzeczypospolitej to nie tylko Rosja. To także Prusy i Austria. Nie zapominajmy też, kto zostawił nas Stalinowi w charakterze nagrody za wygraną z Hitlerem. I nie zapominajmy, jak wyglądały relacje polsko-ukraińskie nie tylko w przeszłości, ale również dziś, gdy rzekomo są „bardzo dobre”. Jednak gdy Polska postanowiła bronić swojego rolnictwa, to Ukraina pokazała kły zupełnie nie przejmując się tym, że  – jak stwierdził eurodeputowany PiS Jacek Saryusz-Wolski – „zachowuje się nielojalnie wobec Polski”.

Dopóki wspieraliśmy Ukrainę bezwarunkowo, a rzecznik polskiego MSZ deklarował, że „jesteśmy sługami narodu ukraińskiego”, dopóty relacje polsko-ukraińskie były znakomite. Po zakazie importu ukraińskiego zboża dowiedzieliśmy się, że jest to działanie „destrukcyjne” i „błędne”  oraz „to nie czas, by ktokolwiek szedł śladem państwa-zła”. To powinno być ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy uwierzyli, że relacje polsko-ukraińskie będą dobre, bo „wróg mojego wroga jest moim przyjacielem”. Ta wiara jest naiwnością. Tak jak naiwnością jest wiara w to, że obecnie uda się Polsce budować jakieś „dobre relacje” z Rosją. Nie ma takiej możliwości. To, o co Polska powinna się starać, to nie dać się wciągnąć do bezpośredniego udziału w wojnie i nie zbankrutować na skutek tzw. solidarności z Ukrainą. Powoływanie formacji politycznej, która powie: TAK za dobrymi relacjami z Rosją, jest skazane na porażkę, tak jak skazane na porażkę jest hasło Stop amerykanizacji Polski. Pisałam o tym w felietonie pt. „Samobójcza akcja #StopAmerykanizacjiPolski” i zdania nie zmieniam.

Reasumując: uważam, że agitując na rzecz „dobrych stosunków” z Rosją, Polski Ruch Antywojenny i ewentualna formacja polityczna, która z niego wykiełkuje, niczego konstruktywnego nie zwojuje. Będzie to partia postrzegana jako rosyjska agentura i propagandowo wykorzystywana przez ukrainofilów, którzy agitują za tym, żeby oddać Ukrainie ostatnią koszulę. Doktorze Sykulski, nie tędy droga!

Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats

Zobacz też:

Katarzyna TS: Ukraina pokazała Polsce kły

 

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Pawel mówi

    Taka formacja już jest.jedt nią Ruch Dobrobytu i Pokoju Macieja Maciaka!!

  2. W K mówi

    Po 1993 r. przez wiele lat było idealnie, bo Rosja ignorowała Polskę. To najlepszy układ, gdy Rosja ignoruje Polskę i bardzo rzadko się zdarzał, ale władzy w Polsce przeszkadzało, że Rosja ignoruje Polskę i wszystko popsuła. Polacy na tym dużo stracą.

  3. Normalny mówi

    Polska jest otoczona ze wszystkich stron samymi wrogami, a i w Polsce jest pełno antypolskich, antykatolickich wrogów.

  4. z-k mówi

    Rosja swoje interesy tutaj ma i trzeba jej uważnie na rączki patrzeć. Jednak w przeciwieństwie do przyjaciół naszych, odwiecznych a dozgonnych, nie rości sobie żadnych pretensji terytorialnych ani nie domaga się haraczu finansowego, nie psuje nam rynku rolnego, nie tworzy nam wrogiej, agresywnej mniejszości…..więc może jednak najbardziej na partnera się nadaje a przynajmniej nie zasługuje aby się z nią żreć, w dodatku w obcym interesie

  5. Reakcjonista mówi

    Idąc tokiem rozumowania Pani redaktor nie możemy mieć dobrych relacji z USA i GB, gdyż te kraje zawsze uważały nas za tanie mięso armatnie, które służyło tylko do realizacji ich polityki mocarstwowej.

  6. Wladca mówi

    Polacy powinni byc skromniejsi.Nikt nie lubi samochwalow i pozerow. Nasi sasiedzi sa ludzmi prostymi i nikt nie uzna zaszlosci historycznych.
    Najpierw Zrobcie porzadek w swoim kraju. To,co Dzieje sie w Sejmie i w polityce zagranicznej,jakies slugi,Jacys zydzi,obce nacje,To jest chore i trzeba to wytepic rozzarzonym zelazem.Wytepic szczury i pokazac innen miejsce stania.Dopoki narod sie nie obudzi i nie schwyci za wiejadlo,to bedzie zyl caly czas w tym swoim syfie az do smutnego konca.Nie jestescie pepkiem swiata,a na szacunek innych to trzeba zapracowac.Potrzebna jest wola i osobowosc,autorytet a to jest skarb,ktory trzeba. pielegnowac.

  7. Logika mówi

    Do „Normalny Mówi”. Jeśli Polska jest otoczona ze wszystkich stron wrogami to chyba coś jest nie tak z ta Polska. To tak jak ktos mowi ze jest perfekt tylko z wszystkimi sąsiadami jest skłócony. Wszystko to wynika z zasady: „chcesz być szanowany to szanuj samego siebie”: w przeciwnym wypadku będziesz tylko „chłopcem na posyłki” i tak niestety jest z polska polityka. Zamiast szanowac samego siebie to sprowadzani jestesmy do statusu slugi. Tak bylo z ZSRR (bez wyboru?) i tak jest obecnie z „najlepszym sojusznikiem” z wyboru.
    Chyba wpojono nam to juz w system genetyczny

  8. Logika mówi

    Pani Katarzyno TS. Uwielbiam Pani felietony i trafność spostrzeżeń ale tym razem Pani mnie rozczarowała. Uwaza Pani ze dobre relacje z Rosja sa tylko możliwe wtedy kiedy Polska realizuje rosyjskie interesy. Czy uważa Pani że nasz obecny „najlepszy sojusznik” działa w naszym interesie???? Nawet dziecko by w to nie uwierzylo. Każde szanujące się państwo działa przede wszystkim we własnym interesie a na ustępstwa to idzie tylko na tyle na ile musi.Niestety,  Polska nie jest szanującym się państwem i lubi występować w roli servanta/żebraka. Zapomnieliśmy o prostej zasadzie; „chcesz aby cię szanowano to szanuje samego siebie”Efekt jest taki że każdy traktuje Polskę jak szmatę do wycierania podłogi. Sami się o to prosimy.Winę za to ponosi Polski(?) Rząd. Niestety naród ma taką władzę na jaką zasługuje. Dopóki Polacy się nie przebudzą (uswiadomia) tak dlugo beda tylko serwantem. Spójrzcie na Niemcy; przegrali wojnę ale do roli servanta się nie sprowadzili

  9. Hammurabi mówi

    Od chwili kiedy koniec I wojny światowej umożliwił odrodzenie się Rzeczpospolitej Rosja nie zmieniła ani o jotę swojego podejścia do naszego kraju.
    Pisanie o dobrosąsiedzkich stosunkach z czymś takim jak Rosja to dowód na kompletną ignorancję lub złą wolę. Innej opcji nie ma.
    „Kурица не птица, Польша не заграница”…
    Wystarczy popatrzeć na mapy imperialnej Rosji, oraz na mapy krajów tzw. „demoludów” by zrozumieć czemuż to Polska nie jest dla Rosji zagranicą.
    Po układzie brzeskim Rosji sowieckiej i Niemiec stało się jasne to, że komuniści uważają tereny naszej ojczyzny jako coś przynależnego ZSRR. Lenin i partia bolszewicka traktowali dokonujące się w Rosji zmiany jako pierwszy etap rewolucji światowej.
    Wszelkie złudzenia obaliło podpisanie układu niemiecko‑ukraińskiego z lutego 1918. Dlatego Polacy mogli wiązać polityczne nadzieje już tylko z Zachodem. Konkretnie z punktem 13. orędzia prezydenta USA Wilsona ze stycznia 1918 roku.
    Dwadzieścia lat pomiędzy wojnami światowymi i co? Znów „курица не птица”. Po ponownym barbarzyńskim najeździe zwanym ironicznie „wyzwoleniem” znowu „курица не птица”.
    Wiara w pokojowe intencje Rosji obecnie jest również naiwnością. Tak jak po zakończeniu wojny z państwami centralnymi w marcu 1918 roku Rosjanie starali się – za pośrednictwem powstających w państwach Europy partii komunistycznych – wykorzystywać niestabilną sytuację w Europie (co Polska dobitnie odczuła np. dzięki embargu na dostawy zakupionej broni czy poniżających propozycjach rozejmowych), tak czynią to dziś na zachodzie sponsorując ruchy torpedujące rozwój, ograniczające niezależność energetyczną oraz zamieniwszy inteligenckich oszołomów i prymitywnych członków Komunistycznej Partii Robotniczej Polski ( SDKPiL + PPS‑Lewica) na siłę pieniądza, kłamstwa i zaprzaństwa.
    Kiedy czytam wypowiedzi ludzi widzących w Rosjanach przyjaciół jak ten cały Sykulski, nabieram przeświadczenia, że w przypadku kolejnej wojennej tragedii znów na pęczki będzie miłośników nowej władzy…

  10. Iwona mówi

    A dlaczego nie możemy mieć dobrych relacji z Rosją według pani redaktor? Niemcy od początku naszej państwowości były nam wrogie, a jednak mamy dobre relacje z nimi. Proszę spojrzeć na Węgry i brać z nich przykład. Jest pani niestety rusofobem jak olbrzymia większość Polaków. Proszę się z tego otrząsnąć.

  11. Mateusz mówi

    To co Pani pisze nie jest prawdą. Polska miała dobre relacje z Rosją np. w czasach Piotra Wielkiego, więc nie jest prawdą, że nigdy nie miała dobrych stosunków.
    Zawarliśmy z Rosją antyturecki i antyszwedzki pokój wieczysty i nasze wojska walczyły wspólnie. Nie mielismy nigdy dobrych relacji z Ukrainą, mamy teraz sztuczny sojusz. Jeżeli Polska chce być bezpieczna, to nie może mieć zagrożenia ze wschodu. Powinna być neutralna wobec Rosji.

  12. beno mówi

    Postępowanie z Rosją będące na skraju zerwania wszelkich relacji gospodarczych, kulturalnych, dyplomatycznych itd oraz pchanie na siłę całkowicie rozbrojonego kraju do wojny trudno inaczej określić jak skrajną głupotę polskojęzycznych, lub ich bardzo złą (i zamierzoną) wolę wobec Polski i Polaków, co uważam jest znacznie bliższe prawdy. Tak agresywna polityka podpierana złudnymi „artykułami” Europy o wsparciu nigdy niczego dobrego Polsce nie przyniesie. A co do obiecanej wyżej „pomocy zachodu” – przecież właśnie to historia, na którą powołują się niektórzy „mędrcy” tu piszący pokazuje nam absolutnie jednoznacznie ile warte były brytyjskie i francuskie „pakty i sojusze” w 39 i tak samo będą „trwałe” (w razie W) natowskie. Nie chcąc się dłużej rozpisywać w temacie rzeka (niech każdy mający skrawek historii za paznokciem sam to osądzi) dodam tylko – położenie geopolityczne Polski wymaga bardzo silnego, pragmatycznego a przede wszystkim POLSKIEGO RZĄDU (taki obecnie nie istnieje) czego wszystkim niezależnie od poglądów życzę.

  13. Bozena mówi

    Nie zgadzam się z tezami zawartymi w artykule. Uważam ze należy mieć dobrosąsiedzkie stosunki z sąsiadami. Nie służalcze jak obecnie wobec Ukrainy, USA i UE ale w miarę autonomiczne, tak jak to robią mądrze np. Węgry. Interesy powinnismy prowadzić i z Chinami i z Rosja i Białorusia i innymi sąsiadami, bliższymi i dalszymi a nie rozpamiętywać cały czas przeszlosc której nie da się zmienić. A przede wszystkim pozbyć się mentalności niewolnika i mądrze dokonywać wyborów w naszym Polskim interesie. Kierować się rozumem a nie emocjami. Świat się zmienia na naszych oczach i to jest szansa dla Polski.

  14. Hammurabi mówi

    @Bozena
    Tyle, że owe „stosunki” zwłaszcza tymi ze wschodu i zachodu zawsze kończyły się „wizytami u lekarza”.
    Przeszłości zmienić nie można – racja. Jednak brak jej znajomości a zwłaszcza brak wyciąganych z niej wniosków, jest gwarantem braku przyszłości.
    Dobrosąsiedzkie relacje ze śmiertelnymi wrogami i ich wasalami to niedorzeczność. Dobrze, jeśli będą poprawne a i to uzyskany w ten sposób czas należy przeznaczyć na wzmacnianie sił zarówno w defensywie jak i tych ofensywnych, bo często najlepszą formą obrony jest wspierany dobrym wywiadem i rozpoznaniem atak, zaś sojusze – jak również uczy historia – są żadnym gwarantem bezpieczeństwa.

  15. Bozena mówi

    Zdefiniuj twoje pojęcie „wroga” proszę. Wojna nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem. Najgorszy dzień pokoju jest lepszy od najlepszego dnia wojny. Handel, bogacenie się jest najlepsza opcja, vide: Chiny. Zgadzam się ze trzeba znać historie aby nie powtarzać tych samych błędów w przyszłości. Uważam ze podziały które miały miejsce w przeszłości już nie istnieją. Teraz największym wrogiem jest chora ideologia która burzy ład i porządek.

  16. Bogdan mówi

    Uwazam ,ze powinnismy jako kraj nie zaogniać stosunkow z Rosją a dąźyc do poprawnych relacji handlowych, to wystarczy. Rosja byla i jest naszym wrogiem jak Niemcy i ukraina, nie mniej jednak jestesmy sąsiadami i powinnismy jako kraj dąźyc do stosunkow zdystansowanych i umiarkowanie dobrych wykorzystując nas potencjal gospodarczy. Mając z Rosją zle stosunki nie robimy dobrze sobie bo tracimy na wielu polach gospodarczo .

  17. FM mówi

    Facet kojarzy, że Armia Radziecka „oswobodziła” Polskę z łap złych Niemców, ale już data 17.09.1939 jest mu obca.
    Zwykły komuch.

  18. W K mówi

    Jeszcze krótko wyjaśnię, dlaczego Polacy w tej sprawie zawsze będą podzieleni. Jest Polska A, B, C. Polacy z Polski A doznali zbrodni Niemieckich, śladowej liczby zbrodni sowieckich i żadnych zbrodni ukraińskich. Polacy z Polski B doznali zbrodni sowieckich i śladowych ilości zbrodni niemieckich. Polacy z Polski C Niemców nawet sobie chwalili ze względu na zabór austriacki, a zbrodni doznali głównie dopiero od Ukraińców i sowietów.
    Teraz potrzebny byłby ktoś, kto wytłumaczy Polakom różnice we wrażliwości Polaków, które z tego wynikają, żeby Polacy zyskali świadomość rozmiarów zbrodni, a nie, że Polak z Polski A myśli o B i C, że sowieci ok., Polak z Polski B myśli o A i C, że tam to niewiele ich mordowali, a Polak z C myśli, że Niemcy ok. Bez takiej świadomości, każdy będzie uważał swoje krzywdy za większe.

  19. wojtek mówi

    Polska nie jest otoczona przez wrogów i powinna egzystować w zgodzie ze wszystkimi sąsiadami. Rozumieli to nasi przodkowie w czasach I RP. Jedyni wrogowie Polski i Polaków to Chazarowie.

  20. Hammurabi mówi

    @Wojtek
    No to tak na poczekaniu, wymień przejawy przyjaźni z Niemcami, Rosjanami, Czechami, Ukraińcami, Słowakami czy Litwinami.
    Ja mogę z pamięci wymienić wiele ich zbrodni, przymierza przeciwko Polsce, bezzasadne roszczenia i dowody lekceważenia polskich racji.
    Owszem, nie oznacza to, że powinniśmy się całkowicie odciąć i zasklepić w nienawiści, jednak przez pamięć na skutki, ślepa ufność wobec wielokrotnych morderców, złodziei i prześladowców jest oznaką niewiedzy albo naiwności.

  21. finka mówi

    Sykulski ma rację w jednym, powinniśmy mieć poprawne relacje z sąsiadami i nie wchodzić do nie naszej wojny, normalni przywódcy państw kierują się interesami swoich państw, rząd warszawski to ewenement w europejskiej cywilizacji, działa przeciwko Polakom i państwu polskiemu. Ta obłędna nakręcana rusofobia nic dobrego nie przyniesie, nie chcą ludzie pamiętać, ze w Teheranie a potem Jałcie strefy wpływów podzielił Churchill, Stalin i Roosevelt.

  22. Dumny Polak mówi

    Ogromnie sie ciesze, ze Pan Sekielski podjal, szczegolnie w tych, bardzo niebezpiecznych czasach, powyzsza inicjatywe!
    Wyjatkowo ciesze sie z wypowiedzi tych z Panstwa, ktorzy sa w stanie zrozumiec i poprzec usilowania Pana Sekielskiego, bo prawdziwie zal mi, ze dalismy sie wszyscy, jako Polacy, wtloczyc w ciasna butelke, „nienawisci, albo skorzystania z okazji do zemsty, w stosunku do Rosji!”

    Prosze, nie sadzmy sie na wielkich, dumnych Polakow, ktorzy mielibysmy pouczac innych, jak maja zyc, bo wiedza jakoby lepiej!

    Dla mnie ” dumny Polak” cieszy sie, ze w ostatnich czasach, potrafilismy odbic sie od tej gierkowskiej biedy i ponizenia, ale juz nasza madroscia, szczegolnie w tym momencie byloby, aby ” nie przegiac paly”, w druga strone i zachowac umiar i zdolnosc do kompromisu, w stosunku do krajow, ktore ” rozdaja karty” na swiecie.

    To robi piekielnie zle wrazenie, ze, jako male muchy , usilujemy ” rzucic na kolana”, wielkiego slonia!

    Wytlumaczcie mi prosze, jak moglo dojsc do az takiej zalosnej farsy z naszej strony!

    Sam diabel nasral nam chyba do mozgu, ze sie tak dajemy poniesc emocjom i manipulacjom tych, ktorzy nami gardza i zycza nam jak najgorzej!

    Brak umiaru i najdrobniejszego poczucia rzeczywistosci, jest naszym najgorszym narodowym grzechem!

    To prawda, jak wyjatkowo dotkliwie ponizeni przez historie, musimy nauczyc sie powstrzymac nasza zraniona narodowa dume i szukac madrosci i wybierania wlasciwych decyzji strategicznych!

    Uwielbiam moja Polske i mam wrazenie, ze, mimo wszystko, Pan Bog sie, tym razem, nad nami ulituje i nasza glupota i wszystko dobrze sie dla nas skonczy!

  23. wit mówi

    Na naszych oczach pęka, jak bańka mydlana, mit o jednorodności narodu polskiego w obecnych granicach. Po pierwsze nie ma jednorodności etnicznej, bo okazało się jak dużo jest wśród nas – wcześniej się tak bardzo nie afiszujących – ukraińców, niemców czy żydów. I to jest jakieś zaskoczenie, ale jest większe, z którego tak do końca nie zdawaliśmy sobie sprawy. Przede wszystkim zauważyliśmy jak się sami mocno różnimy ze względu na przebyte doświadczenia historyczne, które skrótowo opisał „W K” opisując Polaków z Polski A, B, C.

  24. Jak mówi

    Pis zbyt mocno otworzyl sie na Ukraine. I to jest blad Kaczynskiego. Jego nienawisc do Rosji za brata nie moze przekladac sie na dazeniu do wojny z Rosja. Polska dla Rosji to taka mala mucha .

  25. Dumny Polak mówi

    ta kaczynska ku…wa sie nie myli!
    To jest jego konsekwentna metoda, jedynie my nie jestesmy w stanie pojac, ze istnieja tak cyniczne, zwyrodniale kanalie, ktore do takiego zbydlecenia, wogole bylyby zdolne!
    Czas uwaznie spojrzec na OWOCE jego decyzji, stanowiace kryterium jego wartosci!
    Ta satanistyczna ku..wa hipnotyzowala nas juz od wielu lat!
    Pamieta Pan jeszcze: ” My juz tej wladzy nigdy nie oddamy…!”
    600-milionow kosztuje takie zlecenie, ktore zapewnia, ze sie ZNOWU wygralo wybory a firma ta pochodzi z israela…
    Wtedy nie trzeba sie juz nawet specjalnie wysilac!

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.