J. Matysiak z USA: Trump zwycięzcą, zatrzymany pochód globalistów!
Więc jednak, po dwóch impeachmentach, czterech oskarżeniach kryminalnych, 34 skazaniach, dwóch zamachach, przy 85% negatywnym przekazie największych stacji telewizyjnych 45-ty prezydent Trump po raz drugi zasiądzie w Białym Domu jako 47-my prezydent USA. Republikanie zdobyli już przewagę miejsc w Senacie, a kto wie czy też nie w Kongresie. Amerykanie pamiętają, że za jego pierwszej prezydentury po prostu żyło im się lepiej w porównaniu do ostatnich 4 lat administracji Bidena i Harris. I mimo nachalnego czarnego PR-u płynącego z głównych mediów, wyborcom Trump wydaje się bardziej kompetentny, autentyczny, przekonywujący, mądrzejszy, zabawniejszy i wiarygodny niż jego marksistowska chichocząca konkurentka Kamala Harris. Wnuczek ziemi beskidzkiej, senator Bernie Sanders wprost powiedział, że Harris przegrała bo Demokraci porzucili ludzi pracy.
Już w czasie wieczoru wyborczego okazało się, że Trump nie tylko przekroczy próg 270 zdobytych głosów elektorskich, ale wygra też w głosowaniu powszechnym, czego ostatnio wśród republikańskich prezydentów dokonał w 2004 r. G.W. Bush. Trump będzie też drugim po Grover Cleveland (1892 r.) prezydentem, który wygrał drugą nie następującą po sobie kadencję. Zwycięstwo Trumpa to policzek wymierzony globalistom, Hollywood, mediom i w sumie elitom politycznym obydwu partii. Dokonał tego deweloper, gwiazda telewizji, bywalec tabloidów, bezmyślnie lekceważony przez polityczną klasę USA od kiedy pojawił się na scenie w 2015 r. niespodziewanie wygrywając ze stara polityczną wygą Hillary Clinton.
Plan Trumpa to zablokowanie obostrzeń ekologicznych wyniszczających amerykańską ekonomię w imię walki z zmianami klimatycznymi, powrót do większego wydobycia ropy i gazu, powstrzymanie deindustrializacji i globalizacji i powstrzymanie masowej imigracji. Ten plan ekonomicznego uzdrowienia Ameryki i zapowiedź masowej deportacji ok. 18 mln nielegalnych imigrantów, którzy wdarli się do USA w za kadencji prezydenta Bidena ze strony lewicy przyniósł mu tytuł “rasisty” i “faszysty”, ale i zwycięstwo w ostatnich wyborach prezydenckich.
Trumpa na prezydenturę wyniosła nowa koalicja złożona z ludzi pracy na którą składają się różne grupy rasowe i etniczne, od białych, latynosów do czarnych. Co interesujące Trumpa poparli również dotąd związani z lewicą młodzi mężczyźni. Jedną z tajemnic sukcesu Trumpa jest to, że wszystkie precyzyjnie dzielone i adresowane segmenty obywateli przez Demokratów, on traktował jednorako jako Amerykanów. Przeciwko Trumpowi stanęła wyborcza machina Demokratów dysponująca ponad $1 mld (trzykrotnie więcej od Trumpa) oparta o wielki biznes i dotąd związanych z Republikanami neokonów, ciągle szukających okazji do nowych wojen. Na swoje wiece Kamala przyciągała wyborców zapraszając gwiazdy jak Oprah Winfrey, czy Beyoncé Knowles (która ponoć dostała $10 mln za 5 minutową wypowiedź)…
Programem demokratki Kamali Harris była głównie aborcja i straszenie rasistą i faszystą Trumpem. Harris unikała wywiadów, a te których udzieliła zaprzyjaźnionym stacjom nie przyniosły jej sukcesu. Niestety nie pomagali jej też sojusznicy. Trump potrafił wyłapywać jej błędy i inteligentnie wykorzystywać je na własną korzyść, więc oglądaliśmy Trumpa serwującego frytki w McDonaldzie, czy wsiadającego do śmieciarki. Trzeba przyznać, że chyba najbardziej “twardy” elektorat Kamali jest w więzieniu. Elon Musk nazwał Partię Demokratyczną partią przestępców, oni na nią głównie głosują dlatego, że ona ich łagodnie traktuje.
Trump przygarnął też nowych sojuszników z obozu Demokratów jak RF Kennedy Jr, Tulsi Gabbard, przy okazji odrzucając neokonów i liberałów. RFK Jr. ma zająć się w administracji Trumpa sprawami opieki zdrowotnej. Trump tuż przed wyborami wystąpił w 3 godzinnym wywiadzie u popularnego wśród młodych Joe Rogan, “The Joe Rogan Experience.” To mu wiele pomogło szczególnie, że dał się lepiej poznać wyborcom wypowiadając się na wiele tematów. Ogromnym atutem Trumpa stał się najbogatszy człowiek na świecie właściciel platformy X, słynny innowator Elon Musk, który wiele ryzykując zakupił ówczesną platformę Twitter, w ten sposób walcząc z wprowadzoną przez globalistów cenzurą i rozbijając ich monopol.
Trump uzyskał też poparcie amerykańskich katolików (w tym Polaków), poparcia udzielił mu arcybiskup Carlo Maria Viganò zaznaczając, że dla katolika głosowanie na Kamalę Harris byłoby śmiertelnym grzechem. Sam prezydent-elekt wyznał:
“Wielu ludzi mi powiedziało, że Bóg ocalił mi życie w pewnym celu. Tym celem jest uratowanie naszego kraju, odbudowanie wielkości Ameryki i teraz wspólnie podejmiemy się tej misji”.
Trump zapowiada obniżenie podatków, wzrost produkcji energii, zastosowanie ochronnych taryf w handlu z innymi krajami (głównie Chiny), oraz zakończenie wojen (Ukraina, Izrael) i skupienie się na gospodarce i sprawach wewnętrznych zapowiadając nowy “złoty wiek” dla Ameryki. Administracja Bidena śpieszy się aby przesłać ostatnią transzę pomocy dla Ukrainy wartości $6 mld zanim Trump w styczniu obejmie władzę. Ta suma jest częścią $61 mld pomocy dla Ukrainy przyznanej w kwietniu. Obejmuje ona wysłanie broni wartości $4,3 mld i $2,1 mld na nowe kontrakty na amerykańską broń dla Ukrainy.
Harris pochodzi ze stajni w której wyhodowano Obamę i jak widać stała się ofiarą własnego sukcesu. Jej zawrotna kariera nie stworzyła warunków do testowania jej w warunkach konfliktu i wyzwań. Była najbardziej lewicowym senatorem w Ameryce wspomagającym kulturę “Woke” i działalność Black Lives Matter. Latem 2020 r. popierała rozliczne rozruchy na ulicach amerykańskich miast, płonęły rządowe i prywatne budynki, ranni i zabici byli policjanci i cywile, zaatakowany został nawet Biały Dom, a prezydent Trump z rodziną został ewakuowany do schronu. Podpalono też “prezydencki” kościół. Ówczesna senator Harris zbierała fundusze na kaucję dla zatrzymanych zadymiarzy, którzy wracali do swojego “rewolucyjnego zajęcia”. Ona sama zaznaczała, że rozruchy te nie ustaną i nie powinny ustać. Jest córką marksistów, wychowywała się w super lewicowym Berkeley, w głowie ma rewolucyjne sny.
Teraz Trump ma trudne zadanie zreformowania Państwa, oczyszczenia jego agencji tak aby naprawdę służyły Amerykanom, a nie lewackiej ideologii. Spójrzmy na liczby z ostatnich prezydenckich wyborów: w 2008 r. bardzo popularny Obama otrzymał 69 mln głosów, w 2012 r. otrzymał 65 mln, w 2016 Hilary Clinton 65 mln, ale w 2020 r. “lichy” Biden aby powstrzymać Trumpa otrzymał aż 81 mln głosów! Teraz Kamala otrzymała ok. 67 mln, a Trump ok. 72 mln głosów. Obecnie wielu ludzi zadaje sobie pytanie: Jakim cudem Biden otrzymał 81 milionów głosów i gdzie wyparowały te miliony głosów?
Mijający 2024 r. obfitował w wybory na całym świecie, nie wszędzie rządzące dotąd partie straciły władzę. W Indiach premierem pozostał Narendra Modi, choć stracił 60 miejsc w parlamencie. Ursula von der Leyen pozostała szefową Europejskiego Parlamentu, choć nastąpiło wzmocnienie partii prawicowych. Jednak władzę straciły rządzące partie w Indonezji, Japonii, Anglii, Austrii, Finlandii, Holandii, Nowej Zelandii i Portugalii. Popularność traci Macron we Francji, Justin Trudeau w Kanadzie, czy Olaf Scholz w Niemczech. Akcje Tuska w Polsce również spadają, więc pojawi się zielone światło, miejmy nadzieję, że Polacy nie są daltonistami…
Sytuacja nie wygląda źle, Republikanie mają 27 z 50-ciu stanowych gubernatorów, Demokraci kontrolują tylko 23. Trump będzie mógł liczyć na Senat gdzie Republikanie mają większość 53 do 45 dla demokratów i 2 niezależnych. Miejmy nadzieję, że republikański pozostanie też Kongres trwają jeszcze obliczenia głosów na dziś Republikanie mają 212 miejsc, a Demokraci 199. Nastąpiło przemieszczenie się bloków wyborczych i tak latynosi w 45% głosowali na Trumpa, w tym mężczyźni w 54%. W stanie Michigan, gdzie mieszka mój kumpel Jacek, 62% latynosów głosowało na Trumpa. Co interesujące, w stanie Texas w powiecie Starr graniczącym z Meksykiem zamieszkałym w 98% przez latynosów, 60% głosów oddano na Trumpa.
Spójrzmy jak głosowali czarni mężczyźni, w 2012 aż 81% głosowało na Obamę, w 2016 r. 63% oddało głosy na Hillary Clinton, w 2020 r. 53% głosowało na Bidena, ale tylko 41% w ostatnich wyborach poparło Kamalę Harris. Dalej, 52% białych kobiet głosowało na Trumpa, z czego 36% z Gen Z, spośród kobiet między 30-44 rokiem życia 41%, między 45-64 rokiem życia 48%, a z tych powyżej 65 lat 45%.
Putin wcześniej zapytany o swoich faworytów w amerykańskich wyborach prezydenckich powiedział, że jego faworytem był Joe Biden, ale został usunięty z wyścigu i ustąpił miejsca Kamali Harris, więc teraz Putin sympatyzuje z nią.
Victor Orban: “ Liberałowie mieli już swój czas pod słońcem, nadszedł czas aby przegrywali w każdych wyborach zaczynając od Donalda Trumpa”.
Wydaje się, że fiskalnie konserwatywny Trump poprosił wyborców, aby sprawdzili zasoby w swoich portfelach, a Demokraci jakoś nie zauważyli, że kobiety częściej chodzą na zakupy dla swoich rodzin, niż do aborcyjnych klinik. Bezsprzecznie ogromny wpływ na obecną sytuację miał zakup przez Muska platformy X, ten facet zadziwia, a teraz ma zająć się odchudzeniem wydatków w rządowym budżecie, zapowiada obcięcie $2 bln! Wyborcy zrozumieli, że bez wolności słowa nie ma demokracji, no chyba, że mówimy o tej walczącej, socjalistycznej, albo narodowosocjalistycznej…
W mediach społecznościowych wielki festiwal gadulstwa i reakcji na wynik wyborów. Lewicowi pasjonaci w szoku wrzeszczą, płaczą, grożą. Ci co oddali głos na Trumpa odczuwają wreszcie ulgę z powodu historycznego zwycięstwa Trumpa…
Kalifornia, 2024/11/08
Przeczytaj także:
Zatrzymany pochód globalistów? Nie byłbym tego taki pewny. Ich pajęcza sieć jet oparta o wielką kasę, krórą korumpują nie tylko rządzących państwami. Niedawno Trump miał mocny sygnał. Tak, jak rozwalili 2 wieże w N. Yorku, tak samo mogą zrobić z całym samolotem… Nie można stać z boku i się przyglądać.
Kennedego nie udało się obronić…
W ubiegłym wieku Polska również pokładała nadzieje w USA… Jako historyk powinien Pan znać na wyrywki dzieje prezydentury Roosevelta. Demokrata czterokadencyjny udowodnił, że zawsze koszula będzie bliższa ciału. Kilka dni po napaści Niemiec na Polskę ogłosił amerykańską neutralność i dopiero agresja na ZSRR spowodowała uruchomienie pomocy.
Jakie stanowisko zajmowałby gdyby nie 7 grudnia 1941 roku?
Dzisiejszy prezydent elekt również widzi interes swego kraju i… „elit” nim rządzących. Podpisanie rozbójniczej ustawy o numerze 447 to może być (i będzie) preludium do dalszych działań.
Istnieje graniczące z pewnością prawdopodobieństwo, że dzisiejszy republikański prezydent wzorem swego „demokratycznego” poprzednika o numerze 32 w przypadku konieczności dogadania się z Putinem pohandluje krajami Europy środkowej. Słowa mają to do siebie, że ulatują albo są przeinaczane.
Inaczej mówiąc – nie ufaj jankesom nawet jeśli niosą dary!
Matysiak Ty jesteś taki naiwny, czy tylko strugasz wariata? Trump tak jak Biden czy Harris siedzi w kieszeni u globalistów, żydostwa itp. Także nic się nie zmieniło.
Dla krainy Polin bez względu na to,kto byłby przezydentem USA nie ma znaczenia. Poliniackie elity skorumpowane umysłowo i ludek skorumpowany telemedialnie traktowany będzie jak niewolnik. Wszak poliniacy to słudzy
nie tylko banderowców. Więc sługa robi to co pan nakaże.
@Irmina
Dobrze, że piszesz „poliniackie” a nie polskie…
Norwid pisał:
„Coraz to z Ciebie jako z drzazgi smolnej
Wokoło lecą szmaty zapalone
Gorejąc nie wiesz czy stawasz się wolny
Czy to co Twoje będzie zatracone
Czy popiół tylko zostanie i zamęt
Co idzie w przepaść z burzą.
Czy zostanie
Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament
Wiekuistego zwycięstwa zaranie?
Wiary dziś życzę Tobie, że zostanie
Bo na tej ziemi jesteś po to właśnie
By z ognia zgliszcza
Mógł powstać dyjament
Wiekuistego zwycięstwa zaranie
Czy wiesz, że jesteś po to właśnie!
Połóż rękę na sercu
Otwórz oczy szeroko i skacz!
Powiedz: Teraz lub nigdy
Zamiast: Będzie co ma być
I nie czekaj aż głód spełni
Twoje cierpienie! Tak!
Prawdą jest zeszmacenie – czytaj „spopielenie”- szerokich mas polskojęzycznych potomków ludzi co to „nie matura a chęć szczera” uzupełnianych przez potomstwo czerwonej szarańczy sprowadzonej na polskie ziemie jako zalążek socjalistycznej rewolucji, narzuconej przez „wyzwolicieli”. Zeszmacenie wyznawców dzisiejszego „róbta co chceta” również sięgnęło patologicznych rozmiarów.
Osobnicy ślepo wierzący w brednie sączone z mediów są niczym norweskie lemingi samobójczo biegnące przed siebie bez widocznego celu, często wbrew zdrowemu rozsądkowi, zarażające kolejne słabsze jednostki które niczym przysłowiowe gówno płyną z mainstreamem.
Są jednak dość liczni niepokorni, szukający prawdy, sprawiedliwości błyszczący niczym owe „dyjamenty” swym światłem skupiający coraz liczniejszych Polaków. Pozostaje jeszcze ich zjednoczenie i ustalenie wspólnej drogi ale to osobny temat…
Amerykanie mieli klasyczny wybór „między dżumą a cholerą”. Wybrali mniejsze zło, co nie jest równoważne z większym dobrem. Amerykański kompleks wojskowo – przemysłowy jak doi z nas grube mldy USD, tak będzie doił nadal. A my będziemy podwyższać deficyt budżetu i kumulować zadłużenie aż do masy krytycznej i wielkiego bum! Wynik tych wyborów pokazał złudną siłę sondaży i paradoksalnie ich wpływ mobilizujący na przegrywających wyborców Trumpa, a demobilizujący na wyborców Harris. Tak więc strona preferowana w sondażach może na tym wychodzić gorzej, niż strona pomniejszana. Parę tygodni temu pod jakimś artykułem tutaj odniosłem się do euforii ministra Szejny, że kobieta zostanie Prezydentem, idzie czas kobiet w polskiej polityce itp. pobożne życzenia. Napisałem, że w tak konserwatywnym kraju jak USA czy Polska kobieta nie będzie prezydentem i Harris przegra, i chciałbym zobaczyć jego minę jak będą wyniki wyborów. Nagle zniknęły też z mediów „próbne balony” typu Kotule czy Bąki, a naczelne lewaki szukają na kandydata mężczyzny płci męskiej. U nas PIS tryumfuje, a TV Sakiewicza przypomina paszkwile Tuska na Trumpa, licząc naiwnie, że ze wstydu poda się do dymisji, a PIS z PSL + przystawki przejmie władzę. Tak się nie stanie, bo Tusk wstydu za grosz nie ma, a PIS z Kaczyńskim na czele nie ma wiarygodności koalicyjnej. Przykład Samoobrony i LPR zniszczonych przez Kaczyńskiego to kubeł zimnej wody dla entuzjastów takiej koalicji. Czas PISkacze przemyśleć swą strategię. Pierwszy test to wybór kandydata do wyścigu prezydenckiego. Może jednak wygląd, wzrost i postura tak cenione przez Wodza nie powinny być priorytetami decydującymi przy selekcji kandydatów? Może jednak świadomi Polacy oczekują od Prezydenta czegoś więcej niż funkcje reprezentacyjne. Na przykład mądrego, wychodzącego na przeciw potrzebom społecznym programu. I stanowczości pozwalającej przeciwstawiać się naciskom światowym, krajowym oraz ze strony Wodza!
i zlikwiduje Palestynę…