HIT! Sławomir Mentzen opisał zakładanie spółki w Polsce: „W jeden dzień zdanża Pan? Nie, ale i tak mam dobrze”

scena z filmu Stanisława Barei "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz"

Kolejne ekipy rządzące Polską obiecują, że ułatwią życie przedsiębiorcom. Obiecanki cacanki, a głupiemu radość. Zamiast coraz lepiej, jest coraz gorzej, ale każdy rząd zapewnia, że już za chwileczkę, już za momencik będzie tak dobrze, że już lepiej być nie może. W ramach tego polepszania tęgie ministerialne głowy płodzą kolejne przepisy i produkują kolejne rozporządzenia. Jak dziś wygląda zakładanie spółki w Polsce? Opisał to wiceprezes Partii Korwin, Sławomir Mentzen.

– Ja to proszę pana mam bardzo prostą metodę zakładania spółki w Polsce. Wstaję rano, za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Od razu loguje się na EKRS, tworzę w systemie umowę spółki, kilka załączników…

Postaw mi kawę na buycoffee.to

– Wszystko w systemie?

– Oświadczenie o tym, że nie jestem cudzoziemcem, adresy członków zarządu i udziałowców muszę dodać spoza systemu, bo zmienili prawo a systemu nie dostosowali.

– Aaaa, fakt.

– Zajmuje mi to z godzinę. Robię przelew do sądu i wysyłam wniosek.

– I w jeden dzień zdanża pan zarejestrować spółkę?

– Nie, ale i tak mam dobrze, bo jak wyślę rano, to jeszcze tego samego dnia dostanę sygnaturę. Czekam kilka dni aż sąd zarejestruje spółkę. Potem wysyłam NIP 8, VAT R i VAT UE i deklarację PCC-3. Na momencie przychodzi do mnie urzędnik, prosi o kopie umowy bankowej, umowy najmu lokalu i kilka oświadczeń. Wysyłam wniosek do Centralnego Rejestru Beneficjentów Rzeczywistych, to jest godzinka. Potem szybko rejestruję się w Rejestrze BDO, wiesz pan, na wypadek gdybym jednak handlował tymi śmieciami, wdrażam RODO, a to tylko 124 dokumenty. A potem to już z górki, muszę przygotować politykę rachunkowości, plan kont, politykę przeciwdziałania praniu pieniędzy, następnie kursy BHP pracodawcy (16 godzin), teczka BHP (38 dokumentów), szkolenie przeciwpożarowe, badanie jasności w biurze, badanie gniazdek elektrycznych i prawie jestem w domu. Jeszcze tylko muszę dostać koncesję lub zezwolenie, jem śniadanie i idę spać.

Gdyby ktoś nie wiedział, skąd inspiracja do tego opisu, podpowiadamy: „Bareja wiecznie żywy”.

Źródło informacji: Facebook

Zobacz też:

„Suwerenizm jest jak pijaństwo, polski przemysł zatruwa środowisko”. Timmermans ujawnia szokujące plany KE

 

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.