Eurokołchoz nie odpuszcza: „Pieniądze za praworządność”
– Europosłowie przegłosowali projekt budżetu na lata 2021-2027, z mechanizmem zapewniającym przestrzeganie wartości art. 2 traktatu TUE (praworządność), zgodnie z którym państwa członkowskie, które ich nie przestrzegają, ponoszą konsekwencje finansowe – informuje korespondentka Polsat News w Brukseli Dorota Bawołek.
Europosłowie przegłosowali projekt budżetu na lata 2021-2027, z mechanizmem zapewniającym przestrzeganie wartości art. 2 traktatu TUE (praworządność), zgodnie z którym państwa członkowskie, które ich nie przestrzegają, ponoszą konsekwencje finansowe…
— Dorota Bawolek (@DorotaBawolek) 14 listopada 2018
Według art. 2 Traktatu o UE „Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn”.
Parlament Europejski wezwał też Komisję Europejską do jak najszybszego przedstawienia nowych reguł dorocznej oceny przestrzegania podstawowych wartości UE (w tym państwa prawa) w całej Unii. Rezolucja nawiązuje do debat z 2016 r., kiedy europosłowie zaapelowali o ustanowienie „Porozumienia na rzecz Demokracji, Państwa Prawa i Praw Podstawowych”. Na mocy tego porozumienia (ustanowionego przez Parlament Europejski, Komisję Europejską oraz Radę) każdy z krajów UE, w razie potrzeby, otrzymywałby zalecenia naprawcze w mniej bądź bardziej palącej kwestii dotyczącej demokracji i praworządności.
– Gdyby każde państwo Unii było regularnie oceniane na podstawie wspólnych kryteriów, tworzyłoby to poczucie równości między członkami UE – powiedziała Maltanka Roberta Metsolaz EPL podczas debaty o rezolucji.
Nasz komentarz: Eurokołchoz nie odpuszcza i tworzy kolejne narzędzia do wymuszania na niepokornych akceptacji neomarksistowskiej ideologii ukrytej pod hasełkiem tzw. wartości europejskich. We wszystkich państwach UE ma obowiązywać gender, multi-kulti i promocja homoseksualizmu. Wolność słowa ma być zastąpiona terrorem politycznej poprawności. Narody mają zniknąć, a w ich miejsce ma powstać zbiorowisko ludzi bez właściwości, którym zostanie odebrana tożsamość nie tylko w wymiarze kulturowym oraz również biologicznym. I to jest Unia, w której Polska ma tkwić za wszelką cenę, jak 12 listopada zadeklarował wicepremier Piotr Gliński. Sprawa jest naprawdę poważna, bo mechanizm „pieniądze za praworządność” pozwoli skutecznie wymuszać na państwach członkowskich akceptację neomarksistowskiej agendy. Pieniądze to będzie marchewka. Kijem będzie armia europejska, której utworzenie poparła niedawno kanclerz Merkel.
Źródło informacji: twitter, dw.com
Przeczytaj też:
Dodam tylko do tego artykułu że narody (państwa) mają zniknąć bo wyeliminuje to w przyszłości wojny – wojny zawsze wybuchały między państwami czyli według neomarksistowskiej, lewackiej logiki jeśli zlikwiduje się państwa tym samym nie będzie wojen i następna sprawa eliminując białą rasę tym samym wyeliminuje się rasizm. Jest to w prosty sposób wytłumaczony cały sens marksizmu i takimi właśnie ideami kierują się teraźniejsi komuniści. Jak jest to głupie rozumowanie to każdy normalny człowiek z tego się tylko uśmieje. Jednak na świecie jest cała masa idiotów do których to przemawia i którzy to łykają.
Nie w smak im polski patriotyzm, kiedy tu jest już całą parą szykowany desant Żydów z Izraela. Lepsze byłyby „marsze żywych”, czyli bicie hołdów żydostwu. No bo przecież rozumie się samo przez się, że jak jest wojna, to flaki mogą sobie wypruwać tylko goje, żydostwo ma być chronione jak oczko w głowie…
A nie wpłacać składek do EU-kołchozu i nie brać od niech kasy! Pogonić firmy (pijawki) które wyprowadzają z polski kasę!!! I nie się gonią euro-komuchy!!!!