Defilada z okazji Święta Wojska Polskiego 2024 [WIDEO]

9

Tegoroczna defilada Sił Zbrojnych RP zaskoczyła skalą niewidzianą w Polsce od 2018 r., kiedy to obchodziliśmy setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. W kolejnym roku defilada przeniesiona z Warszawy do Katowic w celu uczczenia setnej rocznicy Powstań Śląskich była już nieporównywalnie mniejsza z uwagi na trudności logistyczne i ogrom koszt dowozu jednostek WP na Śląsk. Później przyszły lata epidemii i lockdownów, kiedy w ogóle nie organizowano defilad, a następnie u naszych wschodnich granic wybuchła wojna, w którą Polska znacząco się zaangażowała, przekazując Ukrainie setki czołgów i wozów bojowych. W efekcie defilada organizowana z okazji Święta Wojska Polskiego straciła kompletnie na znaczeniu, gdyż tak naprawdę nie było czego pokazać.

Sytuacja uległa diametralnej zmianie w tym roku, bowiem do naszego kraju dotarły już pierwsze partie zamówionych za granicą kontyngentów wojskowych, dzięki czemu tym razem w Warszawie mogliśmy podziwiać m. in. czołgi K2 Black Panther, czy M1A1 Abrams, wyrzutnie rakiet HIMARS, zestawy obrony powietrznej PATRIOT, haubice K9 Thunder, a także najnowsze pojazdy rodzimej produkcji takie jak wóz rozpoznawczy Kleszcz, bojowy wóz piechoty Borsuk, lekki pojazd rozpoznawczy Żmija, pojazd minowania narzutowego BAOBAB-K, czy doskonale znane ze służby w Wojsku Polskim Rosomaki, Kraby, Rak i wiele innych pojazdów.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Po warszawskiej Wisłostradzie przemaszerowało ponad 2500 żołnierzy z 56 pocztów sztandarowych z Polski oraz krajów sojuszniczych, tj. USA, Wielkiej Brytanii i Rumunii, a także z Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO i Eurokorpusu.

Przeczytaj także:

Ukraiński parlamentarzysta grozi Polsce! “Hymn OUN i symbolika UPA są elementem ukraińskich sił zbrojnych!”

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Jan mówi

    Śmiesznie wyglądają te baby na końcu każdego z oddziałów.

  2. Jan mówi

    Cholera! I przed kim oni defilują?!

  3. gal mówi

    Ale potezna armie caly swiat drzy ze srachu i ma pelne gacie.

  4. Logika mówi

    No i gawiedz sie cieszy tymi „zabawkami” wojskowymi a na badania specjalistyczne trzba czasem czekac nawet i rok czasu

  5. Hammurabi mówi

    Autor! Autor! Autor!
    Brawo!!!

    No tak, mogliśmy sobie popodziwiać cudeńka za miliardy ale…
    Same armaty, haubice, działka, karabiny wrogowi krzywdy nie zrobią no chyba, że któregoś rozjadą.
    Coś przecież trzeba w te lufy włożyć, by stały się te cudeńka przydatne a jak donoszą media nasz „prężny” przemysł zbrojeniowy jest w stanie w ciągu roku wyprodukować trzydniowy zapas amunicji dla wrażej ruskiej armii ostrzeliwującej Ukrainę, czyli coś około 30-40-tys. sztuk amunicji artyleryjskiej rocznie.
    Mowa o potrzebie ciągłego posiadania w magazynach grubo ponad miliona sztuk dostępnej od zaraz amunicji (te mizerne zapasy które były, zostały wydane na Ukrainę) A gdzie ćwiczenia z ostrym strzelaniem? Przecież w miejsce zużywanej na ćwiczeniach amunicji należy zmagazynować nową bo wszystko ma przecież okres pełnej przydatności. Wychodzi na to, że bez rozbudowy i wyłożenia środków na przemysł zbrojeniowy, poprawa może nastąpić za kilkanaście lat i to wyłącznie wówczas kiedy nie będą się odbywały ćwiczenia poligonowe.
    Czyli w razie ataku poprosimy grzecznie wroga, by się wstrzymał bo musimy uzupełnić zapasy?
    To jedno.
    Drugie to uzależnienie zdolności obronnych (części zamienne, oprogramowania, odświeżanie nośników) od dostawców sprzętu.
    Kto wie, jakie postawiono warunki? Czy przypadkiem owe strzelające i latające cudeńka będą mogły być wykorzystywane wyłącznie do ostrzału polskich terenów zajętych przez wroga?
    I ktoś tu pisze o rocznym oczekiwaniu w kolejce do specjalisty…

  6. Mr X mówi

    Kolejne oswajanie Polaków z militaryzacją kraju. Ot, niby zwykła defilada, jak co roku w środku lata. Ale doskonale wpisuje się w plan ugotowania tej żaby i wepchnięcia nas na miękko w wojnę. Grzmi szef MON-u, Marszałek Sejmu nie pozostaje w tyle i zapowiada, że prezydenta obcego kraju wdepcze w ziemię, Braun (Brown?) gdzieś w internetach napomknął o karze śmierci dla uchylających się od służby wojskowej. Na tym pochodzie zabrakło tylko Olszańskiego z jego banderowskim smert voroham! Gdybym tylko miał pewność, że w kamasze pójdą wyłącznie ochotnicy, na czele z politykierami, to bym nawet się tak nie burzył na to wszystko. Ale jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o puszczenie w bój patriotycznie usposobionych (nie mylić z przysposobionych) naiwniaków. Nie daj Bóg, abyśmy się tam znaleźli, chyba że chcemy dać paliwo przyszłym pseudohistorykom, żeby opisywali nasze współczesne podrygi dokładnie tak, jak robią to dzisiaj mierne sługusy „słusznej sprawy”, wychwalając pod niebiosa Powstanie Warszawskie. Tylko pokój i dyplomacja, żadnych wojen, zniszczeń i odgrażania się komukolwiek. Bądźmy raz mądrzy. Nie przed szkodą, nie po szkodzie, ale zamiast niej.

  7. Logika mówi

    Tylko „bantustany” organizuja defilady wojskowe i pokazuja „wszystkie” 2 czolgi w posiadaniu. . Czy ktos slyszal aby powazny kraj z silna armia (np. USA) organizowal defilady z pokazem sprzetu wojskowego??? Opium dla ubogiej „gawiedzi”

  8. Hammurabi mówi

    @Logika
    Wielka parada wojskowa z okazji urodzin królowej – Anglia
    Parada z okazji dnia niepodległości – USA
    Parada wojskowa z okazji Dnia Bastylii – Francja
    Parada wojskowa w Święto Republiki – Włochy
    Wszystkie „bantustany” organizują jednak parady swoich wojsk…

    A łaskawej pamięci – tak przy okazji tylko – polecam inną „defiladę”. Taką sobie, londyńską paradę z 8 czerwca 1946 w której obok Angoli i Jankesów dumnie maszerowali Francuzi, Czesi, Belgowie, Brazylijczycy, Meksykanie, a nawet dzielni wojacy z Iranu i Fidżi, że o Hindusach nie wspomnę.
    Sześć lat wcześniej Hugh Dalton, brytyjski minister kadził Polakom: „W dniu zwycięstwa Polska, jako pierwszy kraj, który przeciwstawił się III Rzeszy, będzie kroczyć na czele parady zwycięstwa…
    Czemu wspominam o tej farsie?
    A dlatego, że jeśli znów skłóceni, poróżnieni, będziemy trwonić czas i finanse na zwykłe pierdoły, władzę w państwie oddawać patriotom pokroju takiego co to „alles für Deutschland” i jego ekipie a ufać będziemy tym którzy nas zdradzili i sprzedali może znów dojść do takiej „defilady”.
    Jakoś dziwnie zapomniane są to fakty. Niewygodne dla dzisiejszych „sojuszników”, co to na dostawach broni do Polski kokosy robią…

  9. Aculeus mówi

    Drogi Hammurabi, zgadzam się z twoimi uwagami. Od siebie dodam krótko, maszerujący marynarze bez marynarki – to III RP właśnie!

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.