Czarnoskórzy imigranci uczestniczący w MN obalają kłamstwa lewackich mediów: „Ten marsz pokazuje dumę z waszego kraju. Nie ma rasistów i jest bezpiecznie!”
Ogólnopolskie media obiegły zdjęcie czarnoskórych uczestników tegorocznego Marszu Niepodległości w Warszawie. Do jednej z nich dotarła dziennikarka „Wysokich Obcasów”. Usilne próby wyciągnięcia z czarnoskórej kobiety stwierdzenia, że Polska to kraj borykający się z problemem rasizmu spełzły na niczym. Ba, murzynka wyznała, MN to radosna uroczystość i nigdy nie spotkała się z jakimikolwiek uprzedzeniami. To stanowisko tożsame z wypowiedzią innego czarnoskórego imigranta, który w rozmowie z Onetem, zaznaczył, że ” Polsce nie ma rasistów”.
Czarnoskóra uczestniczka MN pochodzi z Panamy. Ma na imię Tamara i pracuje jako instruktor języka angielskiego. W Polsce mieszka od czterech lat. Od samego początku pobytu w Polsce uczestniczy w marszach 11 listopada.
Marsz Niepodległości okiem czarnej
– Dlaczego poszła pani na Marsz Niepodległości? – pyta dziennikarka.
– To już mój czwarty marsz. Chodzę co roku, odkąd zamieszkałam w Warszawie. Za pierwszym razem poszłam sama. Moi studenci opowiadali mi na zajęciach o tych obchodach, mieliśmy ciekawą dyskusję. Gdy powiedziałam, że chciałabym pójść na marsz, byli lekko zaniepokojeni, mówili, że to może być niebezpieczne, że marsz robi się hałaśliwy, że czasami są tam chuligani i mogą polecieć jakieś butelki – opowiada czarnoskóra. – Tysiące ludzi z flagami. Starsze panie, rodziny z dziećmi. Podchodzili do mnie, pytali, czy jestem z Polski, mówiłam, że właśnie się tu przeprowadziłam, do Warszawy. Robili sobie ze mną zdjęcia. Rozmawiałam z wieloma osobami – kontynuuje.
W dalszej części rozmowy dziennikarka podpytuje Tamarę co myśli o „promowaniu idei nacjonalistycznych”.
– Podczas pierwszego marszu pamiętam, że w pewnej chwili weszłam do kawiarni na rogu kupić kawę i gdy wyszłam, to szła grupa zamaskowanych mężczyzn w kapturach, ale policja kontrolowała przebieg marszu, wszystko przebiegało spokojnie, nie czułam się w niebezpieczeństwie. Przeszłam wtedy pół trasy, bo byłam umówiona na lunch ze znajomymi i już musiałam uciekać. Dla mnie to było bardzo pozytywne wydarzenie i dlatego przez kolejne lata na marsz wracałam. Pomysł, by ludzi uciszać, by nie pozwolić im wyrażać opinii, to dla mnie zły pomysł. To, że różne grupy są na tego typu wydarzeniach ze swoimi hasłami, wynika z tego, że macie w Polsce wolność słowa. Ci ludzie tam są, ale są pod kontrolą i nie widziałam nigdy, by kogoś zaatakowali. Moje doświadczenie jest takie, że jestem otoczona życzliwymi ludźmi i biało-czerwonymi flagami i flarami, co jest częścią patriotycznych obchodów – powiedziała murzynka.
Rasizm? A co to takiego?
– Czy słyszała pani o tym, że w marszu idą ludzie, którzy promują idee nacjonalistyczne, antysemickie, rasistowskie? – pyta dziennikarka
– Nie. Dla mnie ten marsz pokazuje dumę z waszego kraju, a w tym nie widzę nic złego. Nie słyszałam nic o rasizmie w kontekście marszu. Mnie na marszu nie spotkało nigdy nic nieprzyjemnego – odpowiada Tamar, która zapewne wprowadziła rozmówczynie w osłupienie, ponieważ czarnoskóra kobieta na własnej skórze doświadczyła, że opowiastki o tysiącach faszystów i rasistów co roku maszerujących przez Warszawę to wymysł postkominterowskiej jaczejki, który można włożyć między bajki.
Polska u progu rozwoju
Zapytana o to jak postrzega Polskę, prawdopodobnie ku dużemu zaskoczeniu dziennikarki lewicowego portalu murzynka, która mieszkała już w Panamie, USA i we Włoszech, wskazała, że Polska jest krajem bardzo atrakcyjnym.
– Uwielbiam Warszawę i Polskę. To dobre miejsce dla mnie. Postrzegam ten kraj jako miejsce ogromnych możliwości, wielkiego potencjału. Uczę wielu profesjonalistów, którzy chcą opanować język, by móc ze swoimi biznesami, technologiami, innowacjami wyjść poza polski rynek. Uważam, że jesteście na progu wielkiego rozwoju – zaznacza.
Onet na żywo
Marsz na żywo relacjonował Onet. Pracownik tego portalu podczas relacji prowadzonej na żywo rozmawiał z jednym z uczestników marszu – czarnoskórym mężczyzną, Jamesem z Nigerii. I co o marszu powiedział imigrant?
– Pytany, czy podoba mu się w tym kraju, odparł, że bardzo. – Ja bardzo lubię Polskę, dla mnie Polska to najlepszy kraj w Europie. Ten event (Marsz Niepodległości), to spotkanie, polski dzień niepodległości, jest najlepszy na niebie dla mnie – mówił. Dopytywany, co myśli o święcie 11 listopada, wskazał, że jest „bardzo fajnie”. – Ja lubię, wszystko jest ok, dla mnie w Polsce nie ma rasistów w ogóle, naprawdę; mam dużo ludzi blisko siebie, którzy mają dobre serce i okazują mi miłość – oświadczył James. – To wspaniale, życzę ci dobrego święta – odpowiedział mu pracownik Onetu (w poniższym nagraniu od 2:38:08).
Krótko mówiąc czarnoskórzy imigranci w krótkich wywiadach obalili kłamstwa o rasizmie i neonazizmie, które polskim patriotom i nacjonalistom co roku kroczącym w Marszu Niepodległości próbują przypisać lewackie media.
Źródło cytatów: Czarna kobieta w Marszu Niepodległości. Kim jest?
Przeczytaj także:
Najwieksza nienawisc w tym kraju sieja politycy,i to oni sa najwiekszymi antysemitami i faszystami
Europa będzie biała albo bezludna?
Za rok PiS zaprosi imigrantów z Ukrainy.
Panie Jacku. Ten artykuł jest błędem. Prosi Pan aby murzyni posadzili Polaków na kolanach, i pogłaskali ich za to że nie są 'rasistami’. Mnie to gówno interesuje co czarni sądzą o mnie i o Polsce. Świetnie znam ich przebiegłość. Są mili tylko wtedy gdy jest ich mało.
Wsadziłbym ich wszystkich do samolotu i odesłał do Afryki. Mogą nawet myśleć, że cała Polska to Ku Klux Klan.
Panie Jacku, wygląda na to że wstępuje Pan do BLM? Co będzie wkrótce na tej stronie? Zdjęcia propagandowe J.Międlara z jego murzyńskimi przyjaciółmi?
Hey Blacks? Do you think I’m racist? Please compliment me.
To prawda, Polacy generalnie są bardzo pozytywnie nastawieni do innych, nie wrogo, są ich ciekawi, chcą też pokazać się z dobrej strony, są życzliwi. To media i politycy kreują dziwne nastawienia i opinie na temat innych i nas samych, kręcą jakieś alternatywne rzeczywistości bez sensu. Tymczasem prawda jest inna, Polacy lubią ludzi, po prostu
Ja myślę, że pan Jacek ma zwyczajne, zdrowe nastawienie do ludzi, z szacunkiem. To, że ktoś czarnoskóry czy Azjata itd. lubi Polskę nie ma nic wspólnego z ruchem BLM, to jest coś wręcz przeciwnego, pomyśl przez chwilę… To jest totalne przeciwieństwo, o czym piszesz. A jakiegoś podlizywania się też tutaj nie zauważyłam, są zwykłe pogodne stwierdzenia. Wyczuwam u Ciebie jakieś przewrażliwienie. Tymczasem dobre poczucie własnej wartości pozwala na cieszenie się z takich rzeczy, a nie nerwową obronę… i przed czym? Mówisz, że nie potrzebujemy pochwał od innych i atakujesz tych, którzy zwyczajnie, prostolinijnie mówią, że jest fajnie. Gdybyś nie potrzebował pochwał, to nie reagowałbyś tak alergicznie, nie byłby to tak wrażliwy temat dla Ciebie… zastanów się nad tym
To nie tak. Ja nie potrzebuję pochwał od innych ras, ani zapewnień że my według nich jesteśmy dobrzy, lub że spełniamy ich oczekiwania. Mnie tylko obchodzi czy oni spełniają oczekiwania Polaków skoro mieszkają w Polsce.
Fajnie będzie dopiero wtedy gdy wyjadą. Wiza pracownicza na 1 rok bez możliwości przedłużenia to najbardziej liberalna opcja jaką moje dobre serce mogłoby im zaoferować, a oni sa już 4 lata. We Francji też się zaczęło od jednego Araba, którzy przedstawiali się jako 'przyjaciele Francji’.
Jacka Międlara nie atakuję. Chciałem tylko aby przemyślał mój tok myślenia. Nic się nie stało.
Kochani, jesli bylibysmy w Polsce wolni od tych bestialskich chazarskich demonow, otworzyloby sie tez wreszcie nasze serce na tych, ktorzy i nas podziwiaja i sie tutaj swietnie czuja.
Poczulibysmy sie wreszcie silni!
Przez to, ze z racji tych bydlakow az tak musimy cierpiec, prog tolerancji, w tym sensie, calkiem sie zmienil.
A te ku…wskie skur…le zacieraja sobie swoje smierdzace lapy i ciesza sie, ze nas znowu przeciwko sobie, napuscili, przeklete podle, smierdzace gnidy!
Wiecie, dopiero, jak trafilem po raz 10 do Italii ze zdolnoscia porozumiewania sie z nimi, otwarlo sie moje serce na ich cudowna dusze i wreszcie pojalem, jak bardzo nasze dusze sa sobie podobne!
Mieszka w nim mianowicie ten sam Pan Bog, jak u nas!
Dlatego kochaja w nas Polskiego Papierza!
Ich naturalna ciekawosc innych kultur jest oszalamiajaca i prawdziwie porywa!
Nie sposob ich za to nie kochac!
Dlatego tez ci czarnoskorzy Panstwo, i nas bardzo kochaja!
Ja w kazdym razie calkiem w to wierze!
Nie dajmy sobie odebrac czastki Boga w naszych sercach i zachowajmy nasza cudowna ceche, dowodzaca naszej wysokiej ludzkiej, POLSKIEJ, cywilizacji.
To widac niestety dopiero, jak sie na nasza Polske spojrzy z pewnej odleglosci!
Pozdrawiam serdecznie moich Kochanych Rodakow!
Spotkałam tego Jamesa na marszu,zrobiłam sobie z nim selfie
Ten rasizm w nas tworzą nasi rządzący ściągając nam do kraju różnych imigrantów,a potem ich faworyzują i podburzają przeciwko nam.W mediach opowiadają o naszym rasizmie,wywołując być może określone uczucia czy doznania.Jesli potem uświadomimy sobie że ci obcy są u nas lepiej traktowani niż my sami to wzmaga się gniew w nas.Są to zaplanowane działania aby na tej bazie rządzić,w myśl rzymskiej maksymy Divide et impera,Dziel i rządź.Dzięki temu mają nam nami przewagę,manipulują nami i wywołują określone zachowania.