Adam nie pozdrowi brata. Zmarł stalinowski kat – Stefan Michnik. Kim był, jakie miał korzenie, dlaczego nie został skazany?
27 lipca 2021 roku w Goeteborgu zmarł Stefan Michnik, stalinowski sędzia, działacz komunistyczny, przyrodni brat redaktora naczelnego Gazety Wyborczej Adama Michnika. Michnik w fingowanych procesach skazywał żołnierzy podziemia niepodległościowego na surowe kary, w tym na karę śmierci. Nigdy nie poniósł za to odpowiedzialności.
Korzenie Stefana Michnika
Stefan Michnik urodził się 28 września 1929 roku w Drohobyczu, ale jak sam mówi – jego miastem jest Lwów, gdzie od 1939 roku chodził do szkoły powszechnej. Matka to pochodząca z żydowskiej rodziny Helena Michnik – zasłużona komunistka – aktywistka Związku Niezależnej Młodzieży Socjalistycznej „Życie” (po 1945 roku była nauczycielką w korpusie Kadetów Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego – jednostki powołanej specjalnie do walki z Narodowymi Siłami Zbrojnymi i innymi patriotycznymi organizacjami, współorganizatorką komunistycznej organizacji pionierskiej im. Lenina w Polsce, a także autorką stalinowskich podręczników historii, w których szczególnie zajadle atakowała Kościół). Ojciec Stefana – również zasłużony komunista, zginął w czasie stalinowskich czystek w latach trzydziestych. Helena Michnik pocieszyła się, wychodząc za mąż za żydowskiego działacza Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy – Ozjasza Szechtera, skazanego za antypolską działalność na karę więzienia. Po wojnie Szechter – biologiczny ojciec Adama Michnika – był kierownikiem Wydziału Prasowego Centralnej Rady Związków Zawodowych i zastępcą redaktora naczelnego „Głosu Pracy”. (za: A. Zaorska, „Sąsiedzi. Najbardziej okrutni oprawcy polskich patriotów”, wyd. I, Warszawa 2012).
Próby schwytania mordercy
Jako komunista o żydowskiej proweniencji, w roku 1969, tj. po wydarzeniach marcowych, Stefan Michnik uciekł do Szwecji, gdzie odnalazł azyl. W styczniu 2002 posłowie Samoobrony RP oraz Ligi Polskich Rodzin złożyli projekt uchwały Sejmu w sprawie ścigania przebywających za granicą funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, Informacji Wojskowej, stalinowskiego sądownictwa i prokuratury za zbrodnie popełnione w latach 1944–1956, w uzasadnieniu którego wyrażono postulat pociągnięcia do odpowiedzialności m.in. Stefana Michnika. Od sierpnia 2007 Instytut Pamięci Narodowej rozważał wniosek o jego ekstradycję. W dniu 25 lutego 2010 Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie na wniosek pionu śledczego IPN wydał nakaz aresztowania, na podstawie którego w październiku wydany został europejski nakaz aresztowania. 18 listopada 2010 r. sąd w Uppsali odmówił wydania Stefana Michnika tłumacząc, że czyny które mają mu być zarzucone w Polsce, a umieszczone w europejskim nakazie aresztowania, uległy przedawnieniu w świetle prawa obowiązującego w Szwecji. 18 listopada 2018 roku wydano kolejny europejski nakaz aresztowania, w którym wymieniono 30 przestępstw, które Michnik popełnił w latach 1952-53. Chodzi o zbrodnie sądowe, czyli wydawanie wyroków śmierci na żołnierzy podziemia niepodległościowego w oparciu o spreparowane dowody. W lutym 2019 roku Sąd Rejonowy w Goeteborgu nie wyraził zgody na wydanie polskim władzom Stefana Michnika. Z udostępnionego PAP protokołu posiedzenia sądu, które miało miejsce 4 lutego i odbyło się bez udziału stron postępowania, wynika, że zarzucane Stefanowi Michnikowi przestępstwa uległy przedawnieniu według szwedzkiego prawa. – Mając to na względzie oraz biorąc pod uwagę, że jest on obywatelem Szwecji wniosek o jego wydanie zostaje odrzucony – orzekł sędzia Mats Hagelin. Tydzień później Ambasador Szwecji został wezwany do MSZ w związku z decyzją szwedzkiego sądu o odmowie wydania Polsce Stefana Michnika, podejrzewanego przez pion śledczy IPN o popełnienie zbrodni komunistycznych. Polska strona domagała się ekstradycji Michnika. Ostatecznie nie udało się skazać komunistycznego mordercy.
Stalinowski kat Stefan Michnik.
Matka: żydówka, z Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy.
Ojciec: komunista.
Ojczym (biologiczny ojciec Adama Michnika): Ozjasz Szechter, żydowski działacz KPZU, skazany za antypolską działalność na więzienie.
Niedaleko pada jabłko od jabłoni… https://t.co/gx1OA9xAUE pic.twitter.com/VyOp65KfvN— Jacek Międlar (@jacekmiedlar) July 30, 2021
Adam nie pozdrowi brata
Polacy od lat domagali się surowego wyroku dla stalinowskiego kata – Stefana Michnika. Wyrazem niezadowolenia wobec nieudanych prób pociągnięcia go do odpowiedzialności było – słynne już – zaczepianie na ulicy brata komunisty, Adama Michnika z prośbą: „proszę pozdrowić brata”. Adama bardzo denerwowała ta prośba, czemu dawał wyraz publicznymi znieważeniami (ZOBACZ). Teraz, Michnik, który w nekrologu wskazał, że jego brat „wiele wycierpiał z jego powodu”, Stefana na pewno nie pozdrowi.
Adam Michnik, obrońca UB, kłamca z Czerskiej- zapytany przeze mnie o swojego brata mordercę zaczął bluzgać. Czysty język nienawiści pic.twitter.com/d1tHvpzjLx
— Ziemowit Piast Kossakowski (@ZKossakowski) July 16, 2017
Przeczytaj:
Stefan Michnik jako Wunderwaffe „Wyborczej” w walce z Żołnierzami Wyklętymi?
No to teraz czas na Adaśka porównywalnego antypolskiego szkodnika
Jak znam życie i III-cią żydolewacką okrągłostołową to spopielałe truchło zbrodniarza z honorami przywiozą na Powązki. Ciekawe ilu sympatyków przybędzie na pogrzeb
Stefan Michnik mieszkał w Szwecji, ale w nekrologu napisano Gettysburg, a to USA.
Szlag go trafił w szwedzkim Goeteborgu ale kto czyta wyborczą (chyba tylko totalnie oduraczony) to niech sprawdza nawet datę wydania bo oni z natury na bakier z jakąkolwiek prawdą
Cóż… Kolejny rozdział zamknięty. „Sędzia” i kat w jednym uniknął słusznej i sprawiedliwej kary.
Szkoda, że wzorem żydowskim (Adolf Eichmann) nie ściąga się a właściwie nie ściągało przed oblicze polskiego wymiaru sprawiedliwości takich kreatur jak Michnik czy Wolińska (Fajga Mindla) choć przykład „ukarania” innych im podobnych jak Józef Różański (Józef Goldberg) , Roman Romkowski (Nasiek (Natan) Grinszpan-Kikiel ,Grinszpan Menasze) i Anatol Fejgin daje jasno do zrozumienia, że Miarka sprawiedliwości dla żydowskich morderców naprzeciw tej dla Polaków, jest niczym naparstek przy beczce.
Poszedł do diabła. Czeka na brata.
Mysle ze tam zostanie oddany w rece tych,ktorych skazal na smierc i tych ktozy cierpieli fizycznie i psychicznie.Wieczne potepienie temu zbrodniarzowi
W porównaniu do swojego żyjącego brata był to dobry człowiek. Poza tym, już od dawna nikomu nie szkodził. Po co zajmować się zmarłymi szkodnikami, skoro żywe są wśród nas.
Cieszę sie ,że ten gnój juz zdechł.
Nie powinno sie cieszyc ze śmierci czlowieka. Ale to cos nie bylo czlowiekiem tylko jakims potworem. Dlatego ja tez sie ciesze bo to tylko to cos zdechlo.
jednego gównojada mniej. szkoda że tak późno
„Zdechł” – jak piszesz – ze starości, przeżywszy swoje w spokoju i dostatku. Uciekł przed „sprawiedliwością” w roku 69 do Szwecji tak jak uczyniło to wielu innych bydlaków z „poparciem plemiennym” rozpierzchając się po świecie zupełnie tak, jak niemieccy zbrodniarze.
Praktycznie wszyscy z niewielkimi wyjątkami, pozostali bezkarni, bezczelnie ogłaszając swe „prześladowanie”.
Ta świadomość powinna zagotować krew w polskich żyłach. Powinna wyłączyć litość, odsunąć idee humanizmu, bo zbyt wiele w historii polskiej było wspaniałomyślnych wybaczeń, oszczędzania rodzin i znajomych bandytów.
Są oni jak Hydra. W miejsce jednej odciętej głowy wyrastają jej dwie albo i trzy następne. Jedyna rada to wzorem Heraklesa wypalić ogniem i żelazem miejsca po odciętych łbach!
Bez tego jest tak, jak z tymi braćmi. Mnożą polskie szkody i będą to robić w przyszłości.
Cieszę się ,ze yen morderca zdechł.
To o czym piszesz , jest mi wiadome od lat. Wyraziłem krótko radość z tego faktu. Po co się rozpisywać? Wart jest tego ?
Cała ta sprawa jest dla mnie dowodem tego, że Polska na arenie międzynarodowej w ogóle się nie liczy. Ciekawe jak Szwedzi spojrzą Polakom w oczy, choć pewnie mają to gdzieś. Może to nie jest wina Szwecji? Może Polska tylko udawała że chce go sprowadzić, a na prawdę nigdy nie chciała.
M. Malik- Twój tok myślenia jest właściwy, zwłaszcza w ostatnim zdaniu (niestety).
Dlaczego IPN wystąpił tak późno z wnioskiem o ekstradycję Stefana Michnika? Dopiero 10 lat po powołaniu tej instytucji, a przecież żyjących zbrodniarzy należało szukać w pierwszej kolejności. Niestety, zajmowano się obalaniem mitu Lecha Wałęsy i tworzeniem nowego mitu Kornela Morawieckiego (państwowy pogrzeb). A Szwedzi jak to Germanie, czują wyższość nad Słowianami, których zawsze niemiłosiernie łupili. „Odwdzięczyli się” nam za to, że w 2018 Polska wysłała do Szwecji 44 wozy strażackie oraz 149 ratowników do gaszenia pożarów lasów. Polak dla Szweda to służący a nie partner do wymiany poglądów. Rozpieszczone, tchórzliwe społeczeństwo zakamuflowanych alkoholików.
jeszcze jeden jeszcze jeden jeszcze jeden i hurrrra
A Duda wręczy jego bratu jakiś pośmiertny krzyż zasługi, tak jak uhonorował lewackiego aktora (?) Bronka Cieślaka za to, że wcielił się w rolę milicjanta ścigającego trabantem cinkciarzy i prywaciarzy.