„Abp Teodorowicz to duszpasterz i mąż stanu!” Rozmowa z prof. Osadczym o konferencja na temat lwowskiego hierarchy
Z okazji 80 rocznicy śmierci tego wielkiego Polaka i Kapłana odbędzie się w Lublinie w dniach 2-3 grudnia 2018 roku międzynarodowa Konferencja Naukowa (WIĘCEJ TUTAJ). O konferencji naukowej i lwowskim hierarsze rozmawiamy z prof. Włodzimierzem Osadczym.
wPrawo.pl: Szanowny Panie Profesorze, skąd pomysł na organizację konferencji naukowej poświęconej arcybiskupowi Józefowi Teodorowiczowi?
Prof. Włodzimierz Osadczy: W tym roku przypada 80 rocznica śmierci ks. arcybiskupa Józefa Teofila Teodorowicza. Był to hierarcha lwowski obrządku ormiańskokatolickiego. Postać ta została niesłusznie zapomniana, wymazana z pamięci Polaków, a jakże zasłużona i warta tego, żeby wspomnieć o niej akurat w tym roku, który jest nie tylko 80 rokiem jego śmierci, ale 100 rocznicą odrodzenia państwa polskiego.
Ks. arcybiskup uważany był za pasterza narodu, osobę która krzepiła serca, wskazywała właściwą drogę do budowy państwa trwałego, osadzonego na fundamentach chrześcijańskich i narodowych. Na początku XX w. zderzały się różnorakie nurty, od skrajnych, radykalnie materialistycznych do nurtów chrześcijańskich. W tej sytuacji taka postać była potrzebna.
Lwów był jedynym unikalnym miastem na skalę świata, w którym spotykały się trzy tradycje katolickie: rzymskokatolicka, ormiańskokatolicka i greckokatolicka. Tą trzodą, którą pasł arcybiskup Teodorowicz byli Ormianie i Polacy pochodzenia ormiańskiego obrządku ormiańskokatolickiego w liczbie dość małej na skalę kraju, bo liczącej ok. 5 tys. osób. Mimo tego, mówiło się, że arcybiskup był pasterzem całej Polski.
Obecnie znów ścierają się różne nurty, a właściwe wzorce zachowania się, budowania państwa są wyciszane. Głos Kościoła nie wybrzmiewa z tą siłą, na którą byśmy liczyli i która byłaby stosowna w danej chwili. Znaczna część narodu stacza się na manowce. Przypomnienie postaci tego formatu jest jak najbardziej wskazane. A to, że przypadają dwa jubileusze wręcz obliguje nas do tego, żebyśmy pochylili się nad postacią i dorobkiem ks. arcybiskupa Teodorowicza.
Czy z owocami tej konferencji będzie można zapoznać się w wydaniu pokonferencyjnym dla szerszego grona odbiorców?
Planujemy wydać pokłosie konferencji. Będzie to kolejny tom poświęcony osobie arcybiskupa Teodorowicza. 5 lat temu odbyła się konferencja na 75 rocznicę śmierci arcybiskupa i ukazało się wydanie pokonferencyjne.
Arcybiskup Teodorowicz nie jest jedynym arcybiskupem z Lwowa, o którym ostatnio głośno. Kilka dni temu na Uniwersytecie Wrocławskim odsłonięto tablicę arcybiskupa Szeptyckiego przy udziale ustępującego prezydenta miasta Wrocławia. Rodzi się pytanie jak władze Lublina odnoszą się do idei upamiętniania historii Lwowa w swoim mieście?
Od pewnego czasu zaczynamy się odcinać od współpracy z władzami lokalnymi, z racji na to, że da się odczuć wyraźną nieprzyjazną postawę ze strony środowisk przede wszystkim związanych z partią rządzącą, która uprawia politykę wstydu. Przykładem tego jest chociażby postawa Urzędu Wojewódzkiego, który po miesiącach współpracy odmówił w ostateczności wspólnych obchodów rocznicy ludobójstwa w tym roku. Wyręczył go wówczas Urząd Marszałkowski, który był obsadzony przez PSL. W tej chwili wszystkie urzędy zostały przejęte przez PiS. Odpowiedź i postawa decydentów jest łatwa do przewidzenia. Jako środowiska kresowe i patriotyczne będziemy stopniowo się oddalali i pokazywali partii rządzącej, że jest nam nie po drodze, gdy chodzi o politykę pamięci i związaną z zachowaniem honoru i dumy narodu polskiego.
Przeczytaj także: