A. i K. Żabierkowie: Katyń – milczący wyrzut amerykańskiego sumienia

Katyń – milczący wyrzut amerykańskiego sumienia / Fot. Youtube
0

W kwietniu 2018 roku obchodziliśmy 78 rocznicę ludobójstwa dokonanego przez sowiecki aparat represji wobec polskich oficerów, których symbolem męki stał się Katyń. Dziś opinię publiczną Polski niepokoi sytuacja, jaka ma miejsce w związku z pomnikiem katyńskim znajdującym się w Jersey City, który ma zostać usunięty z przestrzeni publicznej, a na jego miejsce ma powstać park.

Sytuacja w ostatnich dniach nabrała rumieńców, kiedy burmistrz Jersey City nazwał polskiego Marszałka Sejmu Stanisława Karczewskiego antysemitą, białym nacjonalistą i negocjatorem holokaustu1, w związku z jego wypowiedzią o próbie likwidacji pomnika. Bardzo ostry, brutalny atak, przy wykorzystaniu najlepszego z możliwych uderzeń, polegających na oskarżeniu o antysemityzm jest o tyle niedyplomatyczny, gdyż burmistrz Jersey City wpisał się w politykę amerykańską z czasów II wojny światowej, mającą na celu zajęcie takiego stanowiska, które nie obrazi Sowietów2.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jednocześnie, rzucając oskarżenia o antysemityzm, burmistrz Jersey City samego siebie oskarża o ten czyn, gdyż w masowych mordach dokonywanych na polskich oficerach w 1940 roku zginęło 438 polskich oficerów żydowskiego pochodzenia. Według danych zebranych przez prof. Mariana Fuksa z Żydowskiego Instytutu Historycznego w Katyniu, śmierć znalazło 231 oficerów, w Charkowie 188, a w Miednoje 19 oficerów polskich żydowskiego pochodzenia3. Warto więc w tym miejscu przypomnieć tragedię polskich oficerów, którzy oderwani od rodzin, idąc na wojnę z agresorem, śmierć znaleźli nie na polu chwały, lecz w bezimiennych grobach przygotowanych przez komunistów.

W wyniku zdradzieckiego uderzenia sowieckiego 17 września 1939 roku do niewoli trafiło blisko 250 tysięcy polskich żołnierzy. W październiku tego roku Ławrientij Pawłowicz Beria szef NKWD rozkazał, aby oficerów oddzielić od żołnierzy szeregowych w następujący sposób: policjanci mieli być skierowani do Ostaszkowa, oficerowie do Starobielska, natomiast podoficerowie i szeregowcy, a także Polacy z terenów zajętych przez Niemcy około 250 km na południowy wschód od Smoleńska i od Putywla. Tak więc ponad 15 000 oficerów służby czynnej i oficerów rezerwy znalazło się w trzech obozach, różniących się od pozostałych obozów sowieckich faktem, że nie podlegały one Armii Czerwonej tylko NKWD4.

Warto zwrócić uwagę na relacje, jakie zapisali naoczni świadkowie ekshumacji w lesie katyńskim. Jeden z nich zapisał: Zwłoki z tego grobu (numer 5) odnaczały się tym, że wszystkie miały związane recę na plecach przy pomocy białego kordonka złożonego w podwójny węzeł. Płaszcze były związane dookoła głowy. Taki sam kordonek opasywał płaszcz na wysokości szyi, a czasem drugi węzeł był wykonany wokół głowy ofiary. Na szyi założony był pojedynczy węzeł, a reszta kordonka została przeciągnięta wzdłuż pleców, obwiązywała ręce i następnie powtórnie przywiązana była do szyi. W ten sposób ręce ofiar podciągnięte były do wysokości łopatek. Ofiary związane w ten sposób miały uniemożliwiony jakikolwiek opór, ponieważ każdy ruch rąk zacieśniał pętlę wokół szyi dławiąc ją. Oprócz tego nie były w stanie wydać głosu przez płaszcz owinięty wokół głowy (…) Taki sposób wiązania ofiar przed straceniem zadawał szczególnie wyrafinowane tortury przed śmiercią5.

Wśród polskich oficerów zamordowanych w tej sowieckiej zbrodni zginęło 438 pochodzenia żydowskiego. Do najbardziej znanych należy bez wątpienia Naczelny Rabin Wojska Polskiego Baruch Steinberg. Został on zamordowany w Katyniu. Dlatego też w wyniku tej wulgarnej pyskówki burmistrza miasta „sojuszniczego kraju” chcemy dla Państwa przedstawić choc krótkie biogramy dwóch wybranych polskich oficerów żydowskiego pochodzenia zamordowanych w Katyniu, których upamiętnia pomnik Jersey City.

Jednym z nich był porucznik rezerwy Mieczysław Birnbaum. Urodził się w 1889 roku w Częstochowie. Od roku 1914 służył w armii rosyjskiej. Był on współorganizatorem II Korpusu Polskiego na Wschodzie. Brał udział w odsieczy Lwowa, podczas której trafił do ukraińskiej niewoli, z której udało mu się uciec. W czasie wojny polsko-sowieckiej uczestniczył w rokowaniach pokojowych w Mikaszewiczach, Borysowie i Mińsku. Brał udział w kampanii polskiej w 1939 roku, po której trafił do sowieckiego obozu w Kozielsku. Odznaczony Virtuti Militari za walkę o Lwów w 1919 roku i Krzyżem Walecznych6.

Kolejnym polskim oficerem żydowskiego pochodzenia zamordowanym w Katyniu był podporucznik rezerwy Hieronim Brandwajn. Urodził się on w 1896 roku w Warszawie. Skończył studia na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Warszawskiego. Był ochotnikiem w czasie wojny polsko-sowieckiej. W momencie walk w 1939 roku pełnił służbę jako lekarz w Szpitalu Polowym nr 303. Po wzięciu do niewoli, początkowo przebywał w obozie w Niżnym Nowogrodzie-Gorki, gdzie odmówił przyjęcia obywatelstwa sowieckiego, co równać się dla niego mogło ze zwolnieniem; następnie przebywał w obozie w Kozielsku7.

Pełną listę polskich oficerów żydowskiego pochodzenia mogą Państwo znaleźć na stronie http://poznan.jewish.org.pl/index.php/katyn/Pomordowani-w-Lasach-Katynskich.html. Naszym obowiązkiem jest mówienie głośno prawdy o zbrodni katyńskiej, naszym obowiązkiem jest również ochrona pomnika w Jersey City, gdyż działanie to wymierzone jest w pamięć o ofierze, jaką naród polski złożył w obronie swojej suwerenności i niepodległości. Pomnik ten jest również milczącym wyrzutem sumienia wobec amerykańskiej polityki, gotowej w imię własnych korzyści sprzedać wiernego sojusznika, jaką przez okres II wojny światowej stanowiła Polska. Jednocześnie Katyń daje przykład, że II Rzeczpospolita dawała szansę na rozwój dla społeczności żydowskiej gotowej dla Najjaśniejszej Rzeczypospolitej zginąć, czując się jej wiernymi synami, nie tylko na polach walk, lecz również sowieckich mordach.

2 A. Paul, Katyń. Stalinowska masakra i tryumf prawdy, Warszawa 2003, s. 331-340.

4 F. Kadell, Kłamstwo Katyńskie. Historia pewnej manipulacji, Wrocław 2008, s. 10-11.

5 J. K. Zawodny, Katyń, Lublin 1989, s. 28.

6 A. K. Kunert, Katyń. Ocalona pamięć, Warszawa 2010, s. 212-213.

7 Tamże, s. 214-215.

Przeczytaj także:

K. Żabierek: Prawdziwy obraz banderyzmu

Może ci się spodobać również Więcej od autora

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.