Konflikt na wschodniej granicy Polski przybiera na sile. Kolejne grupy imigrantów przekraczają granicę – i nie wszystkie są wyłapywane przez polskich funkcjonariuszy. Wysyłani z Białorusi imigranci są coraz bardziej brutalni wobec próbujących ich powstrzymać żołnierzy i pograniczników.
W obliczu eskalacji konfliktu pojawiają się różne głosy w polskiej debacie publicznej: od tradycyjnego już nawoływania środowisk lewicowych aby „wpuścić biednych uchodźców”, przez uderzanie w wojenne bębny i mobilizację społeczeństwa wobec „wojny hybrydowej” po nieliczne głosy dążące do dialogu z Mińskiem w celu zakończenia niepotrzebnej konfrontacji na granicy, w której rolę broni spełniają przywiezieni z Bliskiego Wschodu ludzie. W tej debacie zabrał też były dowódca Wojsk Lądowych, generał Waldemar Skrzypczak, który stwierdził, że „Łukaszenka boi się konfliktu z użyciem wojska, bo w wypadku wojny bez poparcia Putina to trzy dni i mamy Białoruś”. Kontrastuje to z deklaracjami niektórych przedstawicieli polskich władz, którzy deklaruję wolę rozmów, ale nie z Aleksandrem Łukaszenką, tylko z Władimirem Putinem, jako prawdziwym decydentem w kwestii sytuacji na Białorusi.
Politycznego rozwiązania nie widać, a także nie widać końca inwazji imigrantów na wschodnią granicę Polski – a nadciąga zima i jej przekraczanie, ale też pilnowanie stanie się coraz trudniejsze. Efektywność polskich służb w sytuacji długotrwałego konfliktu budzi uzasadnione wątpliwości. Czy Polskę stać na długotrwałą konfrontację? O tym w kolejnym odcinku z cyklu „Dokąd Zmierzamy” – gościem Kamila Klimczaka będzie profesor Andrzej Zapałowski.
Źródło: eMisjaTv
Zobacz także: