KE „straciła złudzenia” wobec polskiej praworządności i „nie zamierza dłużej zwlekać”! Powodem ustawa dyscyplinująca sędziów

RMF FM twierdzi, iż Komisja Europejska „straciła złudzenia” wobec Polski i zamierza przystąpić do działania. Komisja ma przygotowywać plan działań wobec naszego kraju, będący odpowiedzią na „łamanie zasad państwa prawa”.

Brytyjski korespondent RMF FM twierdzi, iż rozmowa premiera Mateusza Morawieckiego z przewodniczącą KE Ursulą von der Leyen w czwartkowy wieczór będzie trudniejsza, niż zapowiadano. Oficjalnie, rozmowa ma dotyczyć głównie unijnych dotacji. Nieoficjalnie jednak, Morawiecki ma się spodziewać „trudnych pytań” na temat podpisanej przez prezydenta ustawy dyscyplinującej sędziów.

KE „nie zamierza dłużej zwlekać” z podjęciem własnych działań. Niepokój Komisji wzbudził szczególnie fakt, iż nowelizacja wpłynie na sposób wyboru prezesa Sądu Najwyższego. Jak widać, nie tylko „totalna opozycja” ma obiekcje przeciwko ustawie. Zwana przez wojującą lewicę z drugiej strony barykady „kagańcową”, nowelizacja została zmieszana z błotem już na samym początku. Kandydatka PO na prezydenta, Małgorzata Kidawa-Błońska oskarżyła prezydenta Andrzeja Dudę o zdradę, właśnie z powodu podpisania ustawy.

Wnioskując po panice, jaką wywołuje nowelizacja w szeregach unijnych biurokratów, zwiększenie odpowiedzialności sędziów za ich działania i wyroki jest im wyjątkowo nie na rękę. Ciekawe jednak, dlaczego? Przecież Unia twarod stoi za „praworządnością”. Czy zwiększona świadomość powagi sytuacji i odpowiedzialność za podjęte decyzje nie powinna budzić w Unii przychylności? Najwidoczniej, „praworządność” musi mieć unijny certyfikat, aby była przez UE akceptowana.

Źródło informacji: Rmf24.pl, kresy.pl

Przeczytaj również:

Kasta w akcji! Dziennikarz skazany za rzekome utrudnianie funkcjonariuszom czynności w redakcji „Wprost”