Katarzyna TS: Dyktatura świrów
„PiS do końca zabetonuje ten kraj, sprawi, że będzie totalna susza i będziemy walczyć o szklankę wody. Idę po to, żeby do tego nie dopuścić” – oświadczyła Klaudia Jachira, kandydatka Koalicji Obywatelskiej do Sejmu w październikowych wyborach. „Skończmy z zabijaniem dzikich ptaków! Pokażmy, że myśliwi nie mają naszego poparcia, powiedzmy nie dla krzywdzenia i zabijania zwierząt. Wrzuć swoje zdjęcie z dłońmi ułożonymi w kształt ptasich skrzydeł, zachęć znajomych do podpisania petycji” – zaapelowała europosłanka Wiosny Sylwia Spurek. „Zamiast próbować utrudniać życie aktywistom, polskie władze powinny wreszcie zająć się kryzysem klimatycznym” – oświadczył Paweł Szypulski, dyrektor programowy Greenpeace po wyrzuceniu jachtu „ekologów” z portu w Gdańsku, gdzie blokowali rozładunek antracytu zakupionego przez Czechów. „Nauka to nie tylko plan lekcji, ale też materiał. Materiał, który dziś mnie, młodego człowieka, nie przygotowuje do życia w dorosłości. Nie zawiera on rzetelnej edukacji seksualnej czy wystarczającej liczby godzin edukacji obywatelskiej” – stwierdził Bartosz Kulczycki z młodzieżówki Razem. „Na dzisiejszej konferencji młodzi ludzie występują w latarkach-czołówkach, żeby mogli bezpiecznie wrócić do domu po zmroku. Zachęcamy wszystkich uczniów zmuszonych do kończenia lekcji bardzo późno – wyrzucajcie swoje zdjęcia z latarkami” – zaapelowała Jaśmina Różańska z Razem podczas pikiety przed MEN.
Zacytowane perełki to tylko kilka przykładów „mądrości”, które pojawiły się w przestrzeni publicznej w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Jachira ze szklanką wody, Spurek z dłońmi w kształcie ptasich skrzydeł, Greenpeace z fochem po wyrzuceniu z portu ich jachtu za łamanie prawa. I do kompletu dwójka działaczy Razem, z których jeden płacze, że nie umie sobie poradzić w życiu, bo w szkole nie uczą jak się bzykać, a druga zaleca noszenie latarek-czołówek. Przepraszam, ale dla mnie to są świry. Niestety, takie świry są dziś wynoszone na piedestał jako przedstawiciele nowoczesności i postępu. Takie świry są dziś mainstreamem w Unii Europejskiej. A jakie to ma konsekwencje? A takie, że debata publiczna została dostosowana do poziomu świrów, a wiedza i logika zostały zepchnięte na margines i nazwane „faszyzmem”.
Jak się przed tym bronić? Kluczem jest edukacja, ale nie każdego da się wyedukować w takim samym stopniu. I to powinno zostać uświadomione społeczeństwu, któremu wmówiono, że każdy może zdobyć średnie lub wyższe wykształcenie bez względu na zdolności. Zamiast wymagać więcej, wymaga się coraz mniej. Efekt jest taki, że z roku na rok szkoły wypuszczają coraz więcej głąbów przeświadczonych o własnym geniuszu i nieomylności. Nauczono ich, że mają być innowacyjni i kreatywni. No to są. Plotą, co im ślina na język przyniesie, a nieznajomość faktów nie jest dla nich żadną przeszkodą. Oni po prostu nie znają faktów, bo nikt od nich tego nie wyegzekwował. I mamy to, co mamy, czyli niedouków uważających się za mędrców. Nic dziwnego, że kończy się to świrowaniem.
Dyktatura świrów dyktuje warunki debaty, co widać i słychać w toczącej się kampanii wyborczej. Poziom zgłupienia sięga już zenitu. Brednie o katastrofie klimatycznej i Polsce bez węgla nie spotykają się z żadnym poważnym kontrargumentem. Dlaczego nikt nie powie jasno i wyraźnie, że to są brednie? A to są brednie i tak trzeba je nazywać! Za chwile stary-nowy wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans będzie gnoił Polskę przy pomocy tych bredni, ponieważ został teraz wystawiony na odcinek walki o klimat. I walka o klimat ma być priorytetem Unii Europejskiej, co zapowiedziała wybrana głosami PiS nowa szefowa KE Ursula von der Leyen. A świry już zacierają rączki i układają je w ptasie skrzydła. Kto zatrzyma to szaleństwo?
Niszczenie polskiej energetyki przez dekarbonizacyjne plany unijnych politruków wspieranych przez niedouczonych świrów to jedno z największych niebezpieczeństw – obok migracji, roszczeń żydowskich i ofensywy LGBT – które obecnie zawisło nad Polską. Ale o tym zagrożeniu prawie nikt nie mówi. Za to najbardziej słychać głos świrów, którzy nawołują do szkolnych strajków klimatycznych i wyprowadzają na ulice rozhisteryzowane dzieciaki niczym szczurołap z Hameln. Uważam, że za udział w tej hucpie powinny być obniżane stopnie na świadectwie! Dość tej pobłażliwości dla głupoty. Głupocie nie wolno pobłażać i nie wolno jej premiować, bo premiowanie głupoty kończy się tym, że głupole zaczynają dyktować warunki. I już dyktują, co widać po kampanii wyborczej i sondażach, które dają walczącej o klimat Lewicy 13% poparcia.
Jeśli świry, lansujące tezę o katastrofie klimatycznej, nie zostaną spacyfikowane poprzez zdemaskowanie ich bredni w mediach publicznych, to marny nasz los. Bez wsparcia społeczeństwa rozumiejącego zagrożenie ze strony klimatycznych świrów żaden rząd nie poradzi sobie z naciskiem unijnych bandytów wymuszających dekarbonizację polskiej energetyki. Oczywiście zakładając, że polski rząd będzie chciał się temu naciskowi skuteczne przeciwstawić. Co dziś wiemy na pewno? Wiemy, że zwolennikiem unijnego pakietu klimatycznego, czyli dekarbonizacji i zniszczenia polskiej energetyki przy pomocy OZE, jest Koalicja Obywatelska, Lewica i PSL-Kukiz. Wiemy, że przeciwnikiem unijnego pakietu klimatycznego jest Konfederacja. A co z PiS-em? W przypadku partii, która najprawdopodobniej będzie nadal rządzić samodzielnie, mamy do czynienie z kiwaniem się na tzw. bądź bądziu. Ostrzegam! Od takiego kiwania można dostać odcisków na tyłku.
Tym, którzy zapomnieli, przypominam, że Platforma Obywatelska zaczynała jako partia konserwatywna. Dziś jest w sojuszu z Zielonymi, czyli świrami deklarującymi konieczność walki z rzekomą katastrofą klimatyczną. PiS chowa głowę w piasek i nie przeciwstawia się klimatycznym świrom dając im pole do działania. Krok po kroku świry przejmują debatę publiczną. Jeśli na prawo od PiS nie będzie realnej siły parlamentarnej w postaci Konfederacji, to PiS zeświruje tak jak PO, a w efekcie za kilkanaście lat Polską będą rządzili ludzie pokroju Klaudii Jachiry, Sylwii Spurek i towarzyszy z Partii Razem wspieranych przez Greenpeace. Dla klimatu będzie to obojętne, ale Polska pójdzie z torbami.
Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats
Zobacz też:
Katarzyna TS: Przedsiębiorstwo „globalne ocieplenie”, czyli klimatyczny skok na kasę
Tego lewackiego przyglupa,kijem bym nie tknal. Z takim ryjem,to moze dzieci w przedszkolu straszyc. Tfuuuuuu
Ja myślałem że to transwestyta, aczkolwiek kijem to bym lewaków okładał od rana do nocy.
Dawniej, kiedy świat był jeszcze w miarę normalny, świrów brało się w kaftan i do psychiatryka na leczenie.
Szanowna Pani!
Życie mnie nauczyło, by nigdy nie lekceważyć wroga. To nie jest dyktatura świrów! To jest dyktatura ludzi bardzo inteligentnych, mądrych i bajecznie bogatych. Te świry o których Pani pisze, to tylko tępe narzędzie, które póki służy, póty dostaje jakieś ochłapy i jako bonus to, co wpłynie na ich konta od oszołomionych pożytecznych idiotów.
Przeciętnego „świra” w pojedynku na argumenty z łatwością zapędzi w kozi róg byle „gimbus”, byle na lekcjach uważał. Dlatego używają oni polityki wymuszeń, nie wdając się w żadne merytoryczne dyskusje wiedząc, że zostaną ośmieszeni. Wystarczy popatrzeć na nazwiska zarządu Greenpeace „Polska”…
Aleksander Egit – Prezes Zarządu
Gertrud Korbler – Członkini Zarządu
Heinz Reindl – Członek rady nadzorczej
Florian Faber – Członek rady nadzorczej
Karin Küblböck – Członkini rady nadzorczej
Tak to „wyjątkowe” towarzystwo, zarządza pogłowiem około dwustu kretynów udających myślenie. I ta garstka ma siłę blokowania wielkich i silnych firm?
W życiu! Prawdziwi animatorzy doskonale zorientowani, dysponujący informacjami często niejawnymi precyzyjnie sterują poprzez krajowe zarządy ( takie jak ten niemiecki dla Polski) działaniami świrów.
Lek na głupotę jest tylko jeden. Musi zaboleć.
I tu nasuwa się od razu pytanie: czemu ów jacht który stworzył realne zagrożenie w ruchu morskim nie został zatrzymany jako dowód w sprawie wytoczonej tym dwudziestu świrusów? Czy aby ktoś z daleka nie pogroził palcem???
Strzępek wiedzy w rękach głupca …
NAZISTOWSKIE KORZENIE BRUKSELSKIEJ UE – były już 2 wydania tej publikacji a wiedza w niej zawarta ciągle nie jest znana w powszechnym odbiorze z wielką szkodą dla naszego społeczeństwa. Publikacja jest oparta na odtajnionych jakiś czas temu z archiwów amerykańskich protokołach z przesłuchań norymberskich szefów koncernów niemieckich i innych prominentów III Rzeszy. Okazuje się iż pierwszą konferencję nt. wizji przyszłej Europy (czyli po zakończeniu zaplanowanej wojny) wygłosił w styczniu 1939 r. niejaki Walter Hallstein, prawnik i ekonomista niemiecki, ten sam który przekonywał Hitlera do zajęcia Polski, ten sam który po wojnie oszukał aliantów zatajając swoją przedwojenną działalność jako głównego organizatora administracji i gospodarki III Rzeszy, wreszcie -ten który dokończył realizację swoich wcześniejszych planów jako główny architekt obecnej UE. Był zresztą przez 10 lat pierwszym dyrektorem w tejże i wprowadzał tam na ważne stanowiska swoich kolegów, niektórzy z nich byli członkami NSDAP ! Tymczasem o ojcach założycielach krążą różne bajki ! Ta publikacja w zupełnie nowym świetle ukazuje prawdziwą twarz Niemiec wobec innych narodów i państw, bez ideologicznych komentarzy pokazuje prawdziwą historię Europy od początku XX wieku po dzień dzisiejszy. Zachęcam gorąco do zapoznania się z nią. Pełny tekst jest dostępny w sieci w wersji pdf pod jej tytułem. WNIOSKI NIECH KAŻDY WYCIĄGA SAM …