Rzeź Woli, czyli polska krew płynęła ulicami. Piotr Gursztyn o niemieckiej zbrodni na mieszkańcach Warszawy w sierpniu 1944 [WIDEO]

pomnik ofiar Rzezi Woli/ fot. Wikipedia
14

Rzeź Woli, dokonana przez Niemców w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego, to największa jednorazowa masakra ludności cywilnej w Europie w czasie II wojny światowej i największa w historii pojedyncza zbrodnia popełniona na narodzie polskim. Masakra, podczas której krew dosłownie płynęła ulicami, stanowiła bezpośrednią realizację rozkazu Adolfa Hitlera, nakazującego zburzenie Warszawy i wymordowanie wszystkich jej mieszkańców. W trakcie Rzezi Woli, której punkt szczytowy przypadł w dniach 5–7 sierpnia 1944, zamordowano – według różnych szacunków – od 30 tys. do 65 tys. polskich mężczyzn, kobiet i dzieci.

Piotr Gursztyn, autor książki „Rzeź Woli”, opowiada o szczegółach tej zbrodni, której winni nigdy nie zostali ukarani.  Ciężko w to uwierzyć, ale SS-Gruppenführer i Generalleutnant der Waffen-SS Heinrich Friedrich Reinefarth, dowodzący oddziałami SS i policji mordującymi mieszkańców Woli, nie poniósł odpowiedzialności za tę zbrodnię konsekwentnie chroniony przez sądy i władze RFN. Po zakończeniu wojny władze polskie zażądały od Brytyjczyków i Amerykanów jego ekstradycji, jednak zachodni alianci uznali, że może on być przydatny jako świadek w procesach norymberskich i odmówili spełnienia prośby. Reinefarth był aresztowany przez pewien czas pod zarzutem zbrodni wojennych, ale sąd w Hamburgu zwolnił go z powodu braku dowodów. W latach Reinefarth 1951–1967 zasiadał na fotelu burmistrza miasta Westerland, a w okresie 1958–1967 był posłem do Landtagu Szlezwika-Holsztynu. Po zakończeniu kadencji w 1967 rozpoczął pracę jako prawnik. Mimo licznych wezwań władz polskich, władze RFN konsekwentnie odmawiały jego ekstradycji i nawet przyznały mu rentę generalską. Reinefarth zmarł w 1979 w swojej rezydencji na wyspie Sylt.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Cały świat wie o martyrologii Żydów, ale kto poza Polską słyszał o Rzezi Woli? Kto słyszał o tej masakrze, podczas której niemieckie oddziały szły od domu do domu i mordowały Polaków? Kto słyszał o masowych rozstrzeliwaniach na ulicach, podwórkach, placach? Kto słyszał o stosach trupów, spod których wyczołgiwali się ranni? Kto słyszał o mieszkańcach Woli palonych żywcem w zamkniętych budynkach? Kto słyszał o tej potwornej niemieckiej zbrodni dokonanej na Polakach? Obawiam się, że o tej masakrze światowa opinia publiczna nie wie nic. Niestety, polska polityka historyczna nie skupia się na informowaniu świata o niemieckich zbrodniach popełnianych na narodzie polskim. Tym sposobem ofiary Rzezi Woli giną po raz kolejny. Giną z pamięci świata. Ale my nie możemy o nich zapomnieć. Nigdy!

Zobacz też:

Piekło warszawskich kobiet – Zieleniak na warszawskiej Ochocie (4–25 sierpnia 1944 roku)

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Andy mówi

    To, ze nie poniósł kary to jest również wina tzw. rządu za czasów komuny. Chcieli go ukarać tylko paplaniną i wnioskami (skojarzenie z UE co najlepiej wydaje uchwały w jakis kluczowych sprawach). A mogli wysłać pluton egzekucyjny po wyroku sądowym w Polsce. No ale to tylko wynajeci aktorzy tak jak te nasze dzisiejsze miernoty, co robią w podskokach to co im kazali.

  2. Lorens mówi

    Jest zanotowane w raportach lekarskich, że wielu żołnierzy niemieckiego garnizonu Wehrmachtu w Warszawie miało psychiczne problemy i traume ze względu na ilość wykonywanych egzekucji na kobietach i dzieciach. Może dlatego wielu z nich pozniej zrobiło kariery w RFN, bo przecież oni też w jakiś sposób byli poszkodowani bo musieli „to robić”. Do dziś niewiele się zmieniło. Ruscy celowo i dokładnie bombardują syryjskie szpitale dzięki „raportom” ONZ.

  3. Jacek Wójcikiewicz mówi

    Zapraszam na Wolską Drogę Krzyżową,w ostatni piątek września o godz,17,wyrusza od pomnika Polegli Niepokonani przy Cmentarzu Wolskim,poszczególne stacje Drogi Krzyżowej to miejsca kaźni mieszkańców Woli.Wolska Droga Krzyżowa odbywa się od kilkunastu lat i jest organizowana przez narodowców,mieszkańców Woli od pokoleń.

  4. Czesław mówi

    Straty zarówno ludzkie jak i materialne nie związane bezpośrednio z walkami powstańczymi nie powinny obciążać konta Powstania tylko jako osobny bestialski czyn ludobójczy Niemców. Tego nie można było przewidzieć i o to oskarżać dowódców Powstania

    1. W K mówi

      @Czasław Dowódców Powstania Warszawskiego mogłaby ewentualnie usprawiedliwić tylko 1 rzecz. Gdyby rząd w Londynie miał podpisane porozumienie z Aliantami, że po skończeniu III Rzeszy uderzą na ZSRR i odbiją Polskę. Rzecz jasna Alianci wcześniej Polskę zdradzili, więc wiara w takie porozumienie byłaby naiwna, ale to mogłoby ewentualnie usprawiedliwić tych tchórzy chowających się z trupami polskiej ludności cywilnej i ratujących swój tyłek. Oni znali prawo obowiązujące okupowanej Polsce i wiedzieli, ilu Polaków zginie za śmierć każdego niemca. Już po kilku dniach wiedzieli, że powstańcy nie osiągnęli wyznaczonych celów, a mimo to nie poddali powstania, nie poszli z białą flagą do niemców. Owszem, swoje tyłki uratowali i widocznie głównie o to im chodziło.
      A jeśli ktoś tłumaczy, że Moskale podpuszczali Polaków do walki i Powstanie Warszawskie musiało wybuchnąć, powinien też wiedzieć, że każdy dowódca dbający o swoje wojsko, a wojsko mieli karne i wyśmienite, zamiast je wytracić, najpierw wypróbowałby Moskali podając im choćby współrzędne celów do zniszczenia za pomocą artylerii albo lotnictwa i gdyby Ruskie raz i drugi rzeczywiście współpracowali, podałby im cele do zniszczenia o 16:00 1 sierpnia oraz spis broni, którą mają zrzucić następnego dnia, a swojemu wojsku wydałby rozkaz rozpoczęcia walki dopiero po bombardowaniu. Wytracić super wojsko i mnóstwo cywilów każdy potrafi. To żadna sztuka.

  5. Hammurabi mówi

    „W tym jak najbardziej chrześcijańskim, ale i bardzo ludzkim duchu wyciągamy do Was, siedzących tu, na ławach kończącego się Soboru, nasze ręce oraz udzielamy wybaczenia i prosimy o nie”…
    Pytam,w czyim imieniu pisał ów słynny list biskup Kominek? W imieniu wszystkich Polaków, czy tylko w imieniu pozostałych 33 polskich biskupów? Wybaczamy? Prosimy o wybaczenie? Polacy mają prosić o wybaczenie, że broniąc się zabijali niemieckich zbirów? Polacy mają przepraszać za haniebne układy „wielkiej trójki”? 10 lat po zakończeniu wojny, kiedy jeszcze w całym kraju straszyły wypalone ruiny a wylane łzy jeszcze nie obeschły, kiedy nawet ziemia na grobach ofiar niemieckich sadystów jeszcze nie osiadła ci którzy przeżyli „wybaczają” i proszą o „wybaczenie”?
    Efekty takiej „polityki” przychodzi nam dziś oglądać. Rozgrzeszone Niemcy, zakłamywana bezczelnie historia i Polska stawiana pod pręgierzem, opluwana i lżona przez potomków degeneratów w mundurach od Hugo Bossa.
    Wybaczajmy wszystkim i każdemu z osobna. Wybaczajmy masowe zbrodnie ludobójstwa, wybaczajmy tortury, sadystyczne pastwienie się nad bezbronnymi. Wybaczajmy – tylko nie dziwmy się potem, że znów przychodzi nam odrabiać ponownie tą lekcję!

  6. Flex mówi

    Obecna propaganda twierdzi, że w PRL PW było przemilczane itd. Ja natomiast pamiętam, że temat ten był obecny na lekcjach historii. Oczywiście w „odpowiednim” kontekście. Natomiast absolutnie przemilczana była rzeź ludności Woli, o tej tragedii dowiedziałem się dopiero w czasach obecnych. Czemu komuna chętnie eksponująca niemieckie zbrodnie wojenne całkowicie tą tragedię przemilczała? Podejrzewam, że ze względu na to, czyimi rękami w szeregach SS Niemcy tej masakry dokonali i jakimi językami posługiwali się egzekutorzy. Motywacja podobna jak przy kneblu na Katyń czy Wołyń (choć o tych zdarzeniach u nas na Dolnym Śląsku wszyscy wiedzieliśmy). Budowanie na siłę przyjaźni polsko-radzieckiej i eliminowanie z historii wszystkiego co na tą „odwieczną” przyjaźń mogło rzucić cień. Obecnie podobny proces niektóre opcje polityczne próbują realizować w relacjach polsko-niemieckich. Jaskrawy przykład to pomysły programu obchodów 80 rocznicy wybuchu II WŚ proponowane przez gdański magistrat. Polityka wszystko przeżera. Zamiast informacji – polityka informacyjna, historii-polityka historyczna, ekonomii-ekonomia polityczna, itp., itd! Mam wrażenie, że w polityce i mediach ciągle siedzi za dużo ludzi wychowanych i przesiąkniętych PRLowską propagandą z lat 70-80 (niektórzy nawet gomułkowską. Oni chyba po prostu inaczej nie potrafią i mimowolnie w nowoczesnym opakowaniu serwują cały arsenał zagrywek PRowych z czasów komuny.

  7. Aleksander mówi

    Tak samo jest z Ukrainą. Dlaczego począwszy od Kwaśniewskiego a kończywszy na Dudzie, polska polityka prztpomina przyjazn polsko-radziecką. Wygląda to tak, że my na siłę chcemy zaprzyjaznic sie z Ukraińcami, choć oni niekoniecznie tego sobie życzą. Prowadzimy politykę ustępstw, ale po co? Przecież oni w ogóle nie są gotowi mentalnie wejść do UE. Nie z tymi poglądami na Wołyń i nie z wojną w Donbasie. To oczywiście przykłady, bo różnic jest sporo. Polska i Ukraina jest jak Paweł i Gaweł. Dopóki nie nauczymy się szanować nawzajem, nie będziemy dobrymi sąsiadami. I lepiej mieć zamkniętą granicę, bo tam wciąż są dzikie stepy.

  8. A. Greiff mówi

    Po Woli byla Ochota i potem reszta Warszawa…w mojej opini dane o liczbie ofiar wsrod cywili w Warszawa sa zanizone. Liczba ofiar tylko wsrod tej grupy siega powyzej 300 tysiecy!

  9. ROMAN mówi

    a Rzeź Woli to czasami nie podchodzi pod ludobójstwo?
    w 1989, podległość Moskwie zamieniono na podległość Berlinowi, i okrzyknięto to wolną Polską, tak zaczęła się tzw. wolna Polska…
    i teraz możecie zapytać pis, co konkretnie zrobili, w odniesieniu do II Wojny Światowej, gdzie złożyli chociaż jeden wniosek, notę czy petycję…
    a dlatego wymieniam pis, bo przez 30 lat, jeszcze jako pc, skutecznie oszukiwali swoich wyborców, że polityka historyczna jest dla nich priorytetem…

  10. alojz mówi

    Kat powstania w getcie Stroop został skazany i powieszony. Kat powstania warszawskiego Reinefarth nie. Jakieś wnioski? S. Michalkiewicz cos kiedyś wspominał o mniej wartościowym narodzie tubylczym. Pozdro dla kumatych

  11. *****PO i KONFEDERACJE-zydokomune mówi

    polska krew plynela w obronie tych co chcieli Polakow utrzymywac w ciemnej sanacji. kapitalisci i obszarnicy.

  12. Hammurabi mówi

    Jedno ale…
    Jak już podszywasz się pode mnie, to nie rób takich rażących błędów. Polscy biskupi wręczyli ów list Niemcom podczas trwania II Soboru Watykańskiego, dokładnie 18 listopada 1965 czyli dwadzieścia i pół roku po zakończeniu II wojny światowej.
    Nie zmienia to ani o jotę skali dysproporcji krzywd!
    Polscy biskupi z Wyszyńskim na czele roztkliwiali się wówczas nad „niedolą” Niemców przesiedlanych po zmianie granic, zupełnie zapominając o proporcjach cierpienia!

  13. Misiek13 mówi

    Tylko czekac jak Donald Tusk powie ze w Rzez na Woli ucierpieli Niemcy,a pajac Sikorski mu przytaknie

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.