Katarzyna TS: Naprawiacze unijnych błędów i wypaczeń, SPADAJCIE!

premier Mateusz Morawiecki/ fot. twitter
7

W związku z 15. rocznicą wejścia Polski do Wspólnoty Europejskiej, która w 2007 roku stała się Unią Europejską na mocy Traktatu Lizbońskiego, na Zamku Królewskim odbyło się zorganizowane przez premiera Morawieckiego spotkanie „Together for Europe”, w którym udział wzięli szefowie rządów Bułgarii, Chorwacji, Czech, Estonii, Litwy, Malty, Rumunii oraz Węgier. Rezultatem tego spotkania jest podpisana przez jego uczestników „Deklaracja Warszawska Dotycząca Ponownego Zjednoczenia Europy – Nasza Unia, Nasza Przyszłość”. Jeden z punktów deklaracji brzmi: „Musimy chronić osiągnięcia UE i stosować takie samo podejście w stosunku do wszystkich państw członkowskich”. W innym punkcie czytamy: „Rządy wszystkich państw członkowskich muszą uczestniczyć w procesie decyzyjnym UE na takiej samej zasadzie oraz w duchu lojalnej współpracy i jedności”. Brakuje tylko radosnego „Obyśmy wszyscy byli zdrowi, szczęśliwi i bogaci”, co byłoby podsumowaniem tego koncertu życzeń, po którym unijne politruki oraz Merkel i Macron popłakaliby się ze wzruszenia. Na razie ze wzruszenia zapewne popłakali się ci Polacy, którym wmówiono, że Unia Europejska „tak”, błędy i wypaczenia „nie”, a świetlana przyszłość przed nami. Temu bowiem miał służyć szczyt w Warszawie. Niczemu więcej.

Spójrzmy teraz na dwa cytaty z wywiadu premiera Morawieckiego dla Wirtualnej Polski. Te cytaty wskazują, co nas czeka. A czeka nas wpisanie eurokołchozu do Konstytucji RP i likwidacja państwa polskiego. Nie wierzycie? To przeczytajcie, co powiedział premier Morawiecki. Cytat pierwszy: „Warto rozważyć różnego rodzaju uchwały, czy rozważyć wprowadzenie do Konstytucji w taki sposób, żeby nikt nigdy nie kwestionował obecności Polski w Unii Europejskiej. Polska chce zostać w UE”. Cytat drugi: „Bardzo gorąco wierzę w Unię Europejską, że wzmocni się, będzie oparta o siłę narodów i że Europa w przyszłości będzie również politycznym mocarstwem, a nie tylko gospodarczym mocarstwem”.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Co to znaczy „UE jako polityczne mocarstwo”? Oznacza to realizację wytycznych kanclerz Merkel, która oświadczyła, że państwa członkowskie UE mają zrzec się swojej suwerenności. Nie da się bowiem inaczej budować unijnego „politycznego mocarstwa” jak tylko poprzez rezygnację z suwerenności i całkowite poddanie państw członkowskich pod polityczny zarząd Brukseli, czytaj: Berlina. To jest oczywiste, a wygibasy słowne w stylu „siła narodów” to ściema dla „ciemnego ludu”, któremu wmawia się, że UE jest gwarantem niepodległości Polski. Nie jest! Polska ma stać się jednym z eurokołchozowych landów i to właśnie powiedział premier Morawiecki postulując wpisanie UE do Konstytucji RP oraz utworzenie europejskiego politycznego mocarstwa. To jest realizacja wytycznych komunistycznego Manifestu z Ventotene i pora uświadomić sobie, że w kwestii przerobienia Polski na eurokołchozowy land NIE MA KONFLIKTU pomiędzy PiS i PO. Różnica polega na tym, że PO zachwala UE taką, jaka ona jest, a PiS opowiada o konieczności naprawy błędów i wypaczeń. Co Wam to przypomina?

„Uważałam, że władzy zdarzają się błędy i wypaczenia, ale generalnie jest to normalny system” – oświadczyła Agnieszka Holland w rozmowie z Krystyną Naszkowską, autorką książki „My, dzieci komunistów”. Opowieść o błędach i wypaczeniach jedynego słusznego systemu wielokrotnie słyszeliśmy w PRL. Kolejne ekipy komunistów zmieniały się u władzy tłumacząc, że naprawią błędy i wypaczenia poprzednich towarzyszy, bo komunizm, zwany dla niepoznaki socjalizmem, jest dobry, tylko nie wszyscy towarzysze wiedzą, jak go realizować. Ale wszystko będzie dobrze, gdy złych towarzyszy zastąpią dobrzy towarzysze, którzy te błędy i wypaczenia naprawią. Oczywiście okazywało się, że dobrzy towarzysze również popełniali błędy i wypaczenia, więc dla dobra komunizmu trzeba było ich zastąpić jeszcze lepszymi towarzyszami, którzy również popełniali błędy i wypaczenia. I tak w kółko.  Jakoś tym wszystkim towarzyszom nie przyszło do głowy, że nie chodzi o błędy i wypaczenia w budowaniu komunistycznego raju, ale o to, że komunizm sam w sobie jest po prostu  błędem i wypaczeniem, którego naprawić się nie da. Tak samo jest z Unią Europejską budowaną według wytycznych komunistycznego Manifestu z Ventotene. Unii Europejskiej nie da się naprawić, bo jest ona z gruntu błędem i wypaczeniem prowadzącym do terroru ideologicznego i upadku ekonomicznego. Niestety, większość Polaków nie zdaje sobie z tego sprawy i kupuje bajkę sprzedawaną im przez bezkrytycznych piewców UE lub naprawiaczy unijnych błędów i wypaczeń. To jest prawdziwa tragedia i rezultat prounijnej propagandy okraszonej hasłem „Unia nam daje”.

„Ta retoryka „Unia nam daje” wk***wia mnie już od dawna. Tak samo daje jak bank ci „daje” tauzena w gotówce jeśli weźmiesz w nim kredyt na 15 lat. Polacy, ogarnijcie się, jak można być tak naiwnym!!!” – napisał na Twitterze Rafał Ziemkiewicz. Panie Rafale, gdyby nie ludzka naiwność, nie byłoby piramid finansowych, a one są i mają się świetnie. To nie ludzka naiwność jest tu problemem, ale to, że ludzka naiwność jest z premedytacją wykorzystywana przez dwie główne siły na polskiej scenie politycznej. Różnica polega na tym, że PO wmawia Polakom, iż UE jest super i już, a PiS wmawia im, że UE jest super, ale trzeba naprawić błędy i wypaczenia. Jedni i drudzy wmawiają Polakom, że „Unia nam daje”. O żadnej merytorycznej dyskusji na temat ewentualnego Polexitu mowy nie ma, bo żadna z tych dwóch sił politycznych w ogóle nie rozważa takiej możliwości. Unia Europejska jest dla jednych i drugich tym, czy ZSRR był dla komunistów, czyli wiecznotrwałym tworem, który towarzysze wpisali do Konstytucji PRL. Tak się jednak stało, że ZSRR rozpadł się z hukiem. Unia Europejska też rozpadnie się z hukiem, a naprawiacze unijnych błędów i wypaczeń będą tłumaczyli, że – wicie, rozumicie – pomysł był dobry, tylko zaplute karły reakcji sypały piasek w tryby, więc trzeba kombinować od nowa. I znowu będą kombinować, jak Wisłę kijem zawrócić.

Najwyższa pora uświadomić sobie, że naprawiacze unijnych błędów i wypaczeń, kneblujący jakąkolwiek dyskusję na temat zasadności członkostwa Polski w eurokołchozie, prowadzą nas krok po kroku w takie samo bagno, w jakie ciągną nas zdeklarowani fani multikult, gender i tzw. tolerancji. Dlatego naprawiaczom unijnych błędów i wypaczeń z PiS mówię dziś: Spadajcie! Kneblujecie publiczną debatę, sprzedajcie Polakom głodne kawałki o Europie Ojczyzn, a Wasz propagandowy cyngiel, czyli Tomasz Sakiewicz, niszczy ludzi, którzy mają odwagę pokazać Wasze błędy. Nie tak miało być!

Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats

Przeczytaj też:

„Otwarty Dialog to bękart polityki wschodniej PiS”. NASZ WYWIAD z prof. Włodzimierzem Osadczym

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. jacek mówi

    bardzo dobry text, pani Katarzyno, duże brawa…

  2. Andrzej mówi

    Pani Katarzyno dziekuje za pani glos rosadku.
    Rozsadku ,ktorego brakuje popisowi i lewakom .
    Czekam na pani ksiazke !!
    Duzo ,dozo zdrowia zycze !!!

  3. Flex mówi

    Przy „socjalizm tak, wypaczenia nie” do tej pory tkwi L. Balcerowicz twierdzący że „jego” liberalizm był super tylko nie zdążył go wdrożyć do końca i wszystkiego „sprywatyzować. A „sukces” był już w zasięgu ręki! UE od początku nas wykorzystywała w okresie dostosowawczym. Mój Ojciec przy uchwalaniu tych ustaw odsłaniających nasz rynek zawsze twierdził, że końcowa klauzula powinna brzmieć: „wchodzi w życie z dniem wstąpienia do UE”! A tak przez 10 lat oddaliśmy nasz rynek w zamian dostając upadek zakładów i bezrobocie. Wstępijąc do UE mieliśmy 400 GPLN długu. Obecnie mamy 1TPLN! W 15 lat 600 GPLN długu przybyło. To daje średnio 40 GPLN przyrostu długu rocznie! Ile w tym jest „udziału własnego” by dostać pomoc UE?! Ile wynika z rozrostu biurokracji po wstąpieniu do UE? Ten bilans nie jest taki prosty i zająłby małą broszurę więc na tym skończę. Na pewno super jest swoboda przemieszczania się, nauki, pracy i za to ludzie cenią UE. Dlatego hasło polexitu jest politycznym samobójstwem – przysporzy niewielu zwolenników a odstraszy dużo potencjalnych! Ale wpisywanie do konstytucji członkostwa w UE to wpiszmy od razu sojusz z USR i przewodnią rolę PIS!

    1. sten mówi

      FLEX towarzyszu …. radzicie Konfederacji wpisać na sztandarach manifest Spinellego ??!
      Błędna analiza , bo akurat entuzjazm publiki po ANTYKOłCHOZOWYCH wystąpieniach Braunów i reszty Konfederatów rośnie na forach i to dynamicznie ,
      Czyli polexit jest cacy, a kuku !

  4. Flex mówi

    @Sten. Towarzyszu, ruski trolu, kacapie czy cały repertuar Sakiewicza i PISkaczy po mnie spływa. Polexit to narracja pod twardy elektorat Narodowy. Podobnie jak” finezja” Kurskiego i Sakiewicza pod PISowski żelbeton. Chodzi mi o elektorat taki jak min. ja, który głosował nie tyle na PIS co przeciw rządom cynicznych złodziei i nierobów z POPSL. PIS jako typowe postPZPRowskie partyjniactwo (mentalność – nie rodowód) nie budzi naszej sympatii. Ja z rodziną zagłosuję na Konfederację, ale wielu zostanie przy PISie bo będzie bać się wyjścia z UE prawie tak samo jak likwidacji +++ czy wprowadzenia EUR. UE trzeba po prostu przekonstruować z niemieckiej neookupacyjnej „Generalnej Guberni” w uczciwą wspólnotę gospodarczą niezależnych Państw. Skończę bo nie mam czasu. Chwała Wielkiej Polsce!

  5. mamaStarsza mówi

    Właściwie niewiele można by dodać, wszystko zostało pięknie napisane. Może zwrócę uwagę na następujące kwestie. Gdyby UE była budowana pod protektoratem Niemiec jako twór rzetelnie kapitalistyczny o jasnych zasadach gospodarczych, można by się zastanawiać, czy chcemy takiego protektora. Możliwe, że zapominamy dawne urazy i wspólnie budujemy przyszłość. OK. Ale to, co powstaje na naszych oczach, to jest nie tylko pod protektoratem Niemiec, ale w dodatku tworem komunistycznym. Na to absolutnie nie można się zgodzić, bo to koniec podmiotowości człowieka. Jeżeli chcą nałożyć kajdany, to się ucieka i nie myśli, co będzie jutro. Komunizm to super-niewola. Chcecie żyć jak w Korei Płn, na Kubie, w Chinach? To nas właśnie czeka. Zatruli was słodką trucizną w postaci 500+ i innymi plusami. Uciekajmy, a potem się będziemy martwić, jak to wszystko na nowo poukładać. No i jeszcze 447 JUST. Masakra.

  6. mamaStarsza mówi

    I jeszcze jedno: Było NRD i RFN. Kto chciał żyć w NRD? Nic wam to nie mówi?

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.