J. Międlar: Jewish Defence League, czyli żydo-terrorystyczna organizacja na salonach Polin
Od kilku dni jesteśmy świadkami tragikomicznego polowania na moją skromną osobę, które prowadzi resort Brudzińskiego i robi to ramię w ramię ze zdegenerowanym lewactwem . W filmie, w którym jednoznacznie potępiłem zamach terrorystyczny, „dopatrują się” jego pochwały, policja zabezpiecza mój film, powołuje „biegłego”, kasowany jest mój kanał na YouTube, a ze mnie próbuje się uczynić terrorystę. Polskie służby stają na głowie, aby udowodnić, że jestem wielbłądem. Ale gdy realnie zagraża nam lansowana w Polsce grupa terrorystyczna, MSWiA przymyka oko i udaje, że problemu nie ma. Ba, aktywista tej organizacji jest regularnie zapraszany na salony telewizji publicznej. Mowa o założonej w Stanach Zjednoczonych żydowskiej organizacji – Jewish Defence League. To banda żydowskich morderców, przez FBI zwana także „brutalną organizacją żydowskich ekstremistów” oraz „grupą terrorystyczną”.
Jewish Defence League to żydowska organizacja założona w Stanach Zjednoczonych, która uważa się (sic!) za kontynuację ekstremistycznego ruchu syjonistycznego Betar. Pod koniec lat 60. żydowski ekstremista, rabin Meir Kahane, powołał do życia JDL. Od samego początku rozpoczęto działalność terrorystyczną. Atakowani byli głównie byli politycy oskarżani o „antysemityzm”. Wśród nich był Jesse Jackson, czarnoskóry baptysta, który określał Żydów mianem „hymie” (coś jak polskie: parch). Mordercy z JDL za cele ataków brali sobie także organizacje sprzeciwiające się ludobójstwu przeprowadzanemu przez Żydów na Palestyńczykach. W swoich działaniach byli bezwzględni. Pokładali bomby. Podrzynali gardła. Torturowali.
Wysadzić meczet
W roku 2001, amerykańskie służby (FBI) potwierdziły, że JDL to organizacja terrorystyczna stawiająca sobie za cel wymordowanie „nieusłużnych” gojów. Uprzedzam – wbrew obiegowej opinii ich założenia nie uległy zmianom. 11 grudnia 2001 roku, długoletni aktywiści JDL, Irving David Rubin i Earl Leslie Krugel – jak w raporcie zaznacza FBI – zostali aresztowani w Los Angeles przez amerykańską jednostkę antyterrorystyczną (JTTF) pod zarzutem przygotowania materiałów wybuchowych, które miały posłużyć wysadzeniu w powietrzu meczetu i likwidacji lokalnej gminy muzułmańskiej w Culver City (Kalifornia). Składając zeznania, Rubin i Krugel zaznaczyli, że atak terrorystyczny, na którym być może wzorował się ateistyczny syjonista wyrosły na lewackiej glebie, Brenton Tarrant, miał być „ekspresją bojowości”, którą na co dzień upajają się aktywiści JDL.
Fakty na temat JDL to nie jest wiedza tajemna. Informacje na temat bandy żydowskich morderców są powszechnie dostępne i publikowane przez amerykańskie służby. W ich przypadku nie trzeba zakrzywiać rzeczywistości, manipulować faktami czy wypowiedziami, by uczynić z nich organizację terrorystyczną, jak robi się to fałszując moje wypowiedzi potępiające nienawiść, żeby zrobić ze mnie sekundanta terroryzmu. Jewish Defence League to terrorystyczna organizacja żydowskich morderców, cechująca się wyjątkową brutalnością i nienawiścią wobec „nieusłużnych” gojów. Koniec, kropka.
Żydowska organizacja terrorystyczna w Polsce
Od 2013 roku Żydzi z JDL wystawili swoich ludzi w kilku krajach. Podobno także w Polsce. Dlaczego piszę „podobno”? Co prawda o istnieniu filii JDL piszą media głównego nurtu i Wikipedia jednak sprawa nie jest tak oczywista, jeśli przyjrzymy się niejakiemu Eli Zolkosowi, a właściwie Bartłomiejowi Żółkosiowi spod Zamościa, który w mainstreamie przedstawiany jest jako aktywista JDL. Już tłumaczę.
Według informacji, do których udało mi się dotrzeć, poza aparycją, talmudycznymi inklinacjami i chęcią przytulenia dużych pieniędzy Żółkoś nie ma nic wspólnego z żydostwem. Jednak kilka lat temu doznał „illuminacji” i rozpoczął tzw. karierę „na Żyda”. Od tego momentu zaczął podawać się za agenta Mossadu, pracownika Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego, a nawet asystenta Naczelnego Rabina w Polsce Michaela Schudricha, co zdementował sam rabin.
WESPRZYJ NAS! KUP KOSZULKĘ „TU JEST POLSKA a nie Polin” lub inną – KLIK
Bartłomiej Żółkoś wyczuł, że mając u władzy posłusznych dwużydzianów*, metoda kariery „na Żyda” to czysty zysk. W pewnym momencie Żółkoś zafascynował się osobą założyciela JDL Meira Kahana i zaczął rozgłaszać, że jest przedstawicielem JDL. Od tego momentu zaczął pojawiać się w mediach głównego nurtu jako aktywista żydowskiej organizacji terrorystycznej, zaś sama centrala JDL sprawy nie dementowała. Dlatego należy przyjąć, że Bartłomiej Żółkoś jest aktywistą żydowskiej organizacji terrorystycznej mającej na swoim koncie setki niewinnych ofiar. Cóż zatem robi w polskiej przestrzeni publicznej? Jest nietykalny?
Pospieszalski i Nykiel dziećmi syjonizmu
Żółkoś mami swoimi opowieściami „prawicowe” media. Jan Pospieszalski często zaprasza go do swojego programu, a Marzena Nykiel chętnie cytuje go na portalu wpolityce.pl, którego jest redaktorem naczelnym. Wystarczyło, że podający się za Żyda Żółkoś skrytykował antypolonizm Jana T. Grossa, Israela Katza i Georga Sorosa a „prawicowe szczekaczki” z miejsca uznały go za swojaka. Kiepska weryfikacja dziennikarska, nieprawdaż? Czy z taką samą sympatią Nykiel i Pospieszalski upajaliby się widokiem aktywisty Ku-Klux Klanu, którego ekstremizm niczym nie różni się od ekstremizmu JDL? A może obecność Żółkosia z JDL to kaprys tych samych syjonistów, którzy wprowadzali korekty do nowelizacji ustawy o IPN? Jak zrozumieć fakt, że do telewizji publicznej zapraszany jest w roli eksperta człowiek zwący się „przedstawicielem organizacji terrorystycznej”, a w tym samym czasie, Bogu ducha winnym Szturmowcom, oenerowcom, a także mnie na siłę przypisuje się „prawicowo-chrześcijański ekstremizm”? Czyż to nie jest dowód na to, że z Polski uczyniono syjonistyczną kolonię, czemu sekunduje telewizyjny prezenter Pospieszalski i ekspertka od wszystkiego Marzena Nykiel? A może ten duet to po prostu bobe ludobójczego syjonizmu?
Rozbroić Polaków, uzbroić Żydów
Na ulicach całej planety Żydzi są nadal ścigani i bici. Na wszystkich frontach toczy się wojna przeciwko Żydom. Wzywamy wszystkich Żydów, aby zaopatrzyli się broń palną – to fragment apelu JDL, który można przeczytać na ich stronie internetowej. Nigdzie nie spotkałem się z krytyką postulatu JDL wzywającego do uzbrajania się przez Żydów. Tymczasem, gdy Polacy wyrażają sprzeciw wobec prób rozbrojenia polskich cywilów i utrudnienia nam dostępu do broni, od razu w mediach głównego nurtu uruchamiana jest propaganda o „niebezpieczeństwie” związanym z dostępem Polaków do broni. Zastanawiające, prawda?
Syjonistyczna kolonia
Wnioski? Teraz, gdy policja opłaca z pieniędzy polskich podatników biegłego, który ma udowodnić, że jestem wielbłądem, a każdego miesiąca aresztuje się przynajmniej jednego polskiego nacjonalistę za miłość do narodu, żydowska organizacja terrorystyczna jest lansowana na salonach „Polin”.
Polskie służby udają, że problemu nie ma, gdy Bartłomiej Żółkoś (Eli Zolkos) promuje ekstremistyczne i terrorystyczne credo JDL w mediach społecznościowych oraz w mediach publicznych. On sam zaś prezentowany jest jako przyjaciel Polaków, chociaż w istocie to szafarz syjonistyczno-bolszewickiego „raju” wkupujący się tanimi frazesami w łaski otumanionej „prawicy”.
Co musi się wydarzyć, aby Polacy przejrzeli na oczy? Co musi się stać, aby w Polsce byli ścigani realni przestępcy i wrogie polskiej nacji organizacje terrorystyczne? Co musi się stać, aby polskie społeczeństwo spostrzegło, że pod przykrywką „patriotyzmu” i socjalu, na oczach polskich obywateli próbuje uczynić się syjonistyczną kolonię z Rzeczpospolitej, za którą walczyli i ginęli nasi przodkowie? Mamy czekać, aż poleje się polska krew rozlana przez żydowskich terrorystów?
*Na wzór dwusiarczanu potasu. […] Połączenie czadu psychiki żydowskiej z kruszcem duszy polskiej, zwłaszcza kruchym, sprawia, że w owym smutnym typie Polaka, Żydom oddanego – na jedną cząsteczkę polską przypadają dwie cząsteczki żydowskie. Asymilacja nie wytworzyła typu, o którym dałoby się powiedzieć, że to jest „dwupolan Żyda”, to znaczy, by w Żydzie asymilowanym dwie cząsteczki przypadały na jedną cząsteczkę żydowską. Polskość nie jest kwasem rozkładającym kruszec żydowski; natomiast takim kwasem jest żydowskość i polski kruszec rozkłada. Dlatego Żyd asymilowany będzie w ostateczności brał zawsze stronę żydostwa. I dlatego filosemita przestanie być czułym na sprawy polskie, lecz będzie zawsze nadwrażliwy na sprawy, żydowskie (Źródło: A. Niemojewski, „Dwużydzian Polaka”, cyt. za: F. Koneczny, „Cywilizacja żydowska”, Warszawa 1995, reprint 1934)
Wesprzyj moją działalność i działalność portalu wpłacając darowiznę (http://wprawo.pl/wsparcie) lub kupując w naszym sklepie. Szczególnie polecam koszulkę „Tu jest POLSKA a nie Polin”.
Przeczytaj także:
Jeden z niewielu glosow rozsadku.
Nie widzialem ,zeby Rola wziol cie w obrone .
Moze przeoczylem .
Wielka smuta na youtube bez twoich felietonow .
gazetawarszawska.com Terror islamu w Poznaniu.
Jacku! Wysłałem.
Panie Jacku nie jest Pan sam.Wszystkim usta nie zamkną,i do więzienia nie wsadzą. Pozdrawiam
Tylko ten „dwusiarczan potasu”- proszę o większą dyscyplinę wypowiedzi
poza tym wszystkiego najlepszego p. Jacku
Często jestem w dużych Polskich miastach i smutno to stwierdzić ale jest w nich więcej „innych” niż tych którzy wykrzykują, śpiewają np. cała Polska śpiewa z nami w******* z uchodźcami, raz sierpem raz młotem, normalana rodzina to chłopak i dziewczyna. Gdzie oni wszyscy się chowają?