Wałęsa chce spotkać się z Putinem: „Przekonałbym go do dobrych ruchów w sprawie Ukrainy”
– Muszę pogadać z naczelnikiem Rosji, Władimirem. Na pewno bym go przekonał do dobrych ruchów w sprawie Ukrainy, tak jak kiedyś przekonałem Jelcyna. Sugerowałem to w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji, którego przed chwilą udzielałem. Do tanga trzeba jednak dwojga i teraz czekam na ruch Putina – powiedział Lech Wałęsa w rozmowie z Wirtualną Polską.
Wałęsa oświadczył, że „jest gotowy włączyć się” w rozwiązanie konfliktu pomiędzy Rosją i Ukrainą. – Zależy mi na Ukrainie, ale z drugiej strony – Rosja jest nam wszystkim potrzebna. Trzeba pomóc, by weszła na drogę ponownego rozwoju i wyzbyła się metod, które nie pasują do XXI wieku. Dążenie do zamkniętych granic to nie ten czas – stwierdził Wałęsa.
Nasz komentarz: Po incydencie w Cieśninie Kerczeńskiej Ukraina oskarża Rosję o rozpoczęcie działań mających na celu kolejne aneksje terytorialne, a Rosja oskarża Ukrainę o prowokację, która miała posłużyć prezydentowi Poroszence do wprowadzenia stanu wojennego w związku z nadchodzącymi wyborami. Nad sprawa debatuje Rada Bezpieczeństwa ONZ i Komisja Europejska żądając od Rosji wydania zatrzymanych okrętów i zwolnienia ukraińskich marynarzy. I co? I do akcji wkracza Lech Wałęsa w koszulce z napisem „Konstytucja”, który załatwi sprawę w trymiga wyjaśniając prezydentowi Putiowi, co ten ma zrobić. A Putin z pewnością już wsiada w samolot i leci do Gdańska, żeby ze łzami w oczach wysłuchać mądrych rad męża stanu, który sam jeden obalił komunę.
Warto zapytać, czy komediant Wałęsa w ogóle zdaje sobie sprawę, w czym bierze udział. Czy zastanowił się, jaki naprawdę jest cel TV Rossija 24, której dziennikarka przyjechała do niego, żeby omówić „aktualne, trudne tematy” (jak Wałęsa napisał o tym wywiadzie na Facebooku)? Zapewne Wałęsa jest przekonany, że informacyjna stacja telewizyjna Federacji Rosyjskiej ceni jego mądrość i przenikliwość polityczną, więc w trudnej sytuacji zjawia się u niego jak u Wujka „Dobra Rada”. Zapewne nie przyszło temu bufonowi do głowy, że właśnie dał się wykorzystać w rosyjskiej grze medialnej obliczonej na wywieranie nacisku na polskie władze poprzez promowanie „mądrości” byłego prezydenta RP. Zapewne mitoman Wałęsa nie rozumie, że w zaistniałej sytuacji nie powinien wpuszczać za próg ani telewizji rosyjskiej, ani ukraińskiej, bo zwyczajnie szkodzi tym Polsce. Ale przeświadczony o swojej wielkości Wałęsa w koszulce z napisem „Konstytucja” z pewnością w ogóle o tym nie pomyślał. On ma w głowie tylko jedno: JA! A po nim choćby potop.
Źródło informacji i cytatów: wp.pl, facebook
Cóż, facetowi odbiło na starość. Słuchając tych jego wypowiedzi czuję się mocno zażenowany że też takiemu przygłupowi ja i tyle milionów Polaków dało się wodzić za nos przez tyle lat.
Poprawka – Bufon zawsze był idiotą, ale jak widać gruba kreska żyda Mazowieckiego zrobiła swoje.
Pierwszy odruch Putina przy Wałęsie – to byłby odruch wymiotny!
Przecież ,,bolek,, już ma wapno we łbie zamiast mózgu…..Czy w ogóle miał mózg? Kieruje się najprawdopodobniej instynktem ,,Nobla,,.Ale nie wie i nigdy nie zrozumiał,dlaczego został nagrodzony tym żydowskim ,,podarunkiem,,….Wałęsa..spadaj i wstydu oszczędż! Spotkanie Putina z Wałęsą byłoby na tym samym poziomie co spotkanie żula ulicznego z prezesem największej światowej korporacji naftowej.
Pustak koniecznie pcha sie przed szereg…wstydu nie ma za grosz ani ambicji , coz tylko szkola podstawowa …
Jako były stoczniowiec zna się na współczesnych prądach morskich,przez wiele lat był na kablu holowany,służył w UBeckiej marynarce na stanowisku nie chce ale musze,obdarzony wielkim animuszem wciągania na dno wszystkiego
Uhahahahaha, uhahahahaha szkoda słów, ale się uśmiałem z jego chęci. Może Putin by się nauczył czegoś od Bolka, hahahaha… Tyulko czego??? hahaha…