Oszaleli! Ukraińcy chcą reparacji za „okupację Lwowa” i grożą „powtórką z historii”!

fot. youtube
10

Na Ukrainie zawrzało po słowach, które prezydent Andrzej Duda wypowiedział w ubiegłym tygodniu na Ukrainie (8 lipca 2018) oraz po szczycie NATO (13 lipca 2018). Gloryfikatorzy ludobójców z OUN-UPA zaatakowali prezydenta za słowa: Mówię jasno. Tam nie było żadnej wojny polsko-ukraińskiej. Tam doszło do ludobójstwa – powiedział prezydent na terenie państwa ukraińskiego, z okazji 75. rocznicy Krwawej Niedzieli. Poszło także o słowa, które Duda wypowiedział po spotkaniu z Petro Poroszenko z NATO. My też mamy swoje zastrzeżenia. Są tam postaci, których nie sposób zaakceptować żadną miarą – bo rzeczywiście są zbrodniarzami – zauważył prezydent. – Nie możemy się zgodzić na to, że ci ludzie będą gloryfikowani i nie będzie wolno ich zbrodniarzami nazywać – mówił prezydent akcentując, że Ukraińcy nie chcą ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej, bo boją się prawdy.

Nie ma wątpliwości, że w tych słowach Prezydent RP dał wyraźny sygnał, że oczekuje od Ukraińców zdrowego rozsądku, a konkretnie deheroizacji ludobójców, którzy – według szacunków historyków – wymordowali nawet 200 tysięcy Polaków na Wołyniu, Podolu, Małopolsce Wschodniej.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Słowa Andrzeja Dudy skomentował m.in. szef UIPN Wołodymyr Wjatrowycz.
Wyprzeć się pamięci o tych, którzy walczyli za wolność w przeszłości – takie żądania mogą wysuwać tylko ci, którzy nie chcą naszej niepodległości w przyszłości – napisał na Facebook’u Wjatrowycz.

Swojego oburzenia słowami Andrzeja Dudy nie krył także Przewodniczący wołyńskich struktur Swobody, Anatolij Witiw. Banderowiec napisał:
Polskie sformułowania na kształt „Małopolski [Wschodniej]”, „Kresów Wschodnich” są absolutnie podobne do moskiewskiej „Małorosji”. Polska pycha, wybujałe mniemanie o sobie, patrzenie z góry i wiara we własną nieomylność oraz świętość wcześniej czy później doprowadzą do złych skutków, jak już nie raz zdarzało się w historii – oburzony prawdą historyczną, Witiw grozi Polakom.

OBEJRZYJ: „Polacy, ofiary Rzezi Wołyńskiej, wciąż są traktowani jak zwierzęta” 75. rocznica Krwawej Niedzieli – Wrocław | J. Międlar [WIDEO]

Ukraińcy nigdy nie wyrzekną się swoich bohaterów, a polscy najeźdźcy, zaczynając od czasów Kazimierza [Wielkiego], kozaczyzny, a kończąc na wojskach Piłsudskiego i AK, na zawsze pozostaną okupantami i ciemiężycielami. UPA dla Ukraińców na zawsze będzie armią, która walczyła przeciwko ciemiężycielom, którzy przyszli na ukraińską ziemię, w tym przeciw polskim ciemiężycielom. Nie polskiej władzy mówić, jakie prawa mamy przyjmować, kogo uważać za swoich bohaterów a kogo za wrogów i najeźdźców – pisze jeden z liderów szowinistycznej partii Swoboda i zaznacza: Jeśli Duda chce historycznej prawdy, to ją otrzyma. Oczekujemy od Polski przeprosin za wieloletnią politykę okupacji, kolonizacji, dyskryminacji i niszczenia ukraińskiego etnosu.

Witiw zaznaczył także, że oczekuje od Polski reparacji za „okupację Lwowa”. Jak długo jeszcze będziemy karmić ukraińskiego „sojusznika”, który grozi nam „powtórką z historii”? Jak długo będziemy tolerować państwo, w którym przynajmniej kilkunastoprocentowe poparcie ma partia, która jednoznacznie gloryfikuje ludobójstwo na Polakach, miliony Ukraińców mają nas za największych wrogów, a na ulicach stawia się pomniki zbrodniarzom? Czy w odpowiedzi na te fakty i haniebne słowa lidera ukraińskiej partii, doczekamy się kategorycznego stanowiska ze strony polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych?

Wypowiedź prezydenta Dudy po szczycie NATO:

Przeczytaj także:

„Antypolskość wśród ludu ruskiego ma głębokie korzenie”. O ludobójstwie na Wołyniu rozmawiamy z prof. Włodzimierzem Osadczym [WYWIAD]

TYLKO U NAS! Podręcznik „Bandera i Ja” w języku polskim. Czego uczą się ukraińskie dzieci?

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. yu mówi

    Może więc Żyrinowski miał rację mówiąc, że Ukraina to sztuczny twór i należy ją podzielić między Polskę i Rosję?

    1. Goj mówi

      Podzielić? Ty chcesz tych nazistów przyłączyć do Polski, dobrze zrozumiałem? A po cholerę nam oni, mało problemów mamy z żydostwem, a jeszcze mamy wziąć pod swoje skrzydła kolejne miliony Ukraińców? Niech sobie siedzą w tym swoim zadupiu, skoro o nie walczyli.

    2. mio mówi

      Przecież można ich wy… do Kijowa i Doniecka! Ale Lwów, Kamieniec, Zbaraż itd możemy sobie wziąć!

    3. jan mówi

      Tylko historyczny analfabeta plecie androny o starym polskim wschodzie i zapomina,że Niemcy przypomną sobie wtedy Dolny Śląsk,Pomorze ,Mazury a wraz z nimi Wrocław,Opole,Szczecin,Olsztyn,Malbork , Suwałki,Jelenią Górę,Kłodzko,Zieloną Górę, Legnicę…..

    4. Vadim mówi

      A po co ci banderowcy i melnikowcy oraz inni naziści ukraińscy walczącym z nimi republikom Donbasu?

  2. Zbulwersowany mówi

    Lwów jest pod okupacją Ukraińców i musi natychmiast wrócić do Polski tak jak i Wilno i Grodno i inne polskie miasta i wioski kresowe. To Polakom należą się odszkodowania od okupantów.

  3. Czesław mówi

    POLSKA NIGDY NIE BYŁA OKUPANTEM UKRAINY

    Ostatnio szczególnie często słyszy się od Ukraińców, nie tylko neobanderowców, że Polska była okupantem Ukrainy a Polacy w szczególny sposób gnębili chłopów ukraińskich. Ten fałszywy argument jest przedstawiany jako usprawiedliwienie „rzezi na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej”, także przez polskich bezkrytycznych popleczników Ukrainy. Ponieważ tej nieprawdziwej argumentacji szerzonej przecież w polskiej narracji nie oponują i nie prostują polscy historycy np. D.Tusk, B.Komorowski, czy najwybitniejszy z nich G.Schetyna itd., to ja, nie historyk, kwestionuję taką fałszywą tezę „o polskiej okupacji Ukrainy” i na to przedstawiam poniżej rzetelną informację.
    Okupacja – jest to przejęcie przez siły zbrojne państwa wojującego terytorium państwa nieprzyjacielskiego i ustanowienie tam faktycznej władzy, ponadto następuje dyskryminacja prawna, gospodarcza i kulturalna obywateli okupywanego kraju. O ile mi z historii wiadomo, to jedynie nasz król B.Chrobry wkroczył zbrojnie do Kijowa ale zaraz go opuścił. Należy to traktować jako nic nie znaczący incydent. Ja nie znam żadnego naszego króla czy hetmana który zbrojnie pokonał by jakiegoś kniazia czy księcia Rusi Kijowskiej i okupował by to terytorium. Nie rozpatruje tu lokalnych wojen i nieznacznego przesunięcia granic.
    Ruś Kijowska za Włodzimierza Wielkiego w 988 r. przyjęła chrzest od Bizancjum i dosyć prężnie się rozwijała. Jednak Książe Kijowski Jarosław Mądry wprowadził tzw. seniorat i po jego śmierci doprowadziło to do rozdrobnienia kraju, tak jak u nas po śmierci B.Krzywoustego stworzyła się Polska dzielnicowa. W XIII w. najazdy mongolskie spustoszyły te tereny a następnie Książę Litewski Giedymin podporządkował sobie te olbrzymie tereny ziemi ruskiej.
    Polska wchodząc w sojusz z Litwą w 1385 r. znalazła się faktycznie w jednym państwie z byłą Rusią Kijowską, utworzona została I-a Rzeczpospolita. Proces tworzenia tego jednego organizmu państwowego trwał przez wiele lat. W tym układzie Polska nazywała się Koroną. Z tego jasno wynika, że Polska nie podbiła Rusi Kijowskiej, zrobiło to Wielkie Księstwo Litewskie. Należy tu od razu zaznaczyć, że w tym organizmie państwowym jakim była I-a Rzeczpospolita wszyscy mieli równe prawa a przynajmniej dążono do ich unifikacji na całym terenie bez żadnej dyskryminacji.
    W państwie tym rolę dominującą mieli Polacy ale nie wynikało to z jakiegoś szczególnego uprzywilejowania Koroniarzy, tylko że Korona była bardziej rozwinięta gospodarczo i cywilizacyjnie. W 1569r. król Zygmunt August przywilejem inkorporacyjnym wcielił Księstwo Kijowskie do Korony. Ponieważ I-a Rzeczpospolita była krajem demokratycznym i postępowym, wyprzedzająca o całe wieki tamten późnośredniowieczny świat, to już wówczas idea multi-kulti nie była wielmożom oraz szlachcicom obca i uwzględniając specyfikę ziem ruskich, w roku 1596r. pozwolono na organizację struktur kościoła greckokatolickiego o obrządku bizantyjsko-ukraińskim tzw Unia Brzeska (Unici). Dla porządku jeszcze przypomnę, że w roku 1659 sejm zatwierdził pakty hadziackie gdzie I-a Rzeczpospolita przekształciła się w monarchię trialistyczną, idea ta odżyła w czasie powstania styczniowego – Rzeczpospolita Trzech Narodów.
    W dalszych rozważaniach nie będę używał nazwy Ruś Kijowska tylko Ukraina. Czy rzeczywiście chłopi ukraińscy byli bardziej ciemiężeni jak np. polscy? W tamtych wiekach zarówno na Ukrainie jak też Polsce i w całej Europie chłopi byli traktowani jak inwentarz żywy w gospodarstwie, nie mieli praktycznie żadnych praw. Los chłopa zależał od Pana jako jego właściciela a Panami byli nie tylko Lachy ale też i Rusini. Chłopi więc uciekali od tego strasznego losu na wschodnie tereny na bezbrzeżne stepy i z tego utworzyła się specyficzna społeczność kozacka. Z Kozakami Rzeczpospolita miała nie tylko kłopoty ale też i pomoc w ciągłych walkach z Tatarami i Turkami na Dzikich Polach. W latach 1648-1654 szlachcic polski hetman Bohdan Chmielnicki stanął na czele buntu Kozaków przeciw Rzeczpospolitej. B.Chmielnicki miał ambicję utworzenia niezależnego państwa-Ukrainy. W rezultacie tego buntu kozaczyzna straciła swą specyfikę jako niezależna społeczność i w 1654 r. na perejasławskiej radzie podjęto decyzję o połączeniu Ukrainy z Rosją. Wynika z tego, że Ukraińcy uważali Rosjan za swoich prawdziwych pobratymców nie tylko krwi ale i wiary.
    Kozacy, do tej pory wolni i niezależni zostali przez carat rosyjski przekształceni w formację spełniającą rolę przede wszystkim policyjną. Oddziały kozackie z piękną tradycją swobody i wolności, teraz stali się okrutnymi i bezwzględnymi siepaczami tłumiącymi powstania chłopskie oraz powstania narodowe krajów podbitych, w tym polskie. Służyli też jako konwojenci i strażnicy nieszczęśliwych zesłańców na Sybir i więzień. Ten szczególny charakter Ukraińców wykorzystali Niemcy zatrudniając ich jako bezwzględnych i okrutnych strażników obozów koncentracyjnych.
    Niewątpliwie powstanie B.Chmielnickiego osłabiło Rzeczpospolitą a Ukraińcom wcale nie polepszyło bytu ani też swobody, wręcz odwrotnie. Po upadku i rozbiorze Rzeczpospolitej obszar Małopolski Wschodniej znalazł się pod zaborem austriackim. W zaborze rosyjskim bezwzględnie rusyfikowano tereny wschodnie b.Rzeczpospolitej. Austriacy natomiast prowadzili na naszych terenach metodę siania nienawiści pomiędzy różnymi społecznościami, np. rzymski katolik cesarz Józef II dekretem z dnia 24 kwietnia 1784 r. przeznaczył kościół Karmelitów Bosych w Przemyślu na świątynie grecko-katolicką. Hierarchowie tego kościoła nie tylko nie odmówili przyjęcia tego daru od okupanta ale zaraz przebudowali wieżyczkę tego kościoła na kopułę cerkiewną. W latach 90-ych ubiegłego wieku po wielkich awanturach społeczność przemyska odzyskała ten kościół przywracając pierwotny wygląd dachu kościoła. 200 lat konfliktu. M.in. dlatego pod zaborem austriackim zrodził się i rozwijał wspierany przez okupanta zbrodniczy szowinizm ukraiński, jeszcze gorszy od nazizmu niemieckiego.
    Po I-ej wojnie światowej nastąpił konflikt pomiędzy społecznościami ukraińskimi i polskimi, czego świadectwem były walki o Lwów i Przemyśl (słynne Orlęta Lwowskie i Przemyskie). Polska uzyskała niepodległość a Ukraina nie. W walkach z bolszewikami w 1920 r. wojska Piłsudskiego i Pelury poszły na Kijów celem utworzenia niepodległego państwa ukraińskiego, ale celu nie osiągnięto. Nie osiągnięto celu m.in. dlatego, że Ukraińcy nie poparli tego „marszu na Kijów”, Ataman Petlura miał tylko garstkę żołnierzy. W czasach międzywojennych II-a Rzeczpospolita nie prześladowała ani też nie dyskryminowała żadnej mniejszości narodowej, w tym też i ukraińskiej (rusińskiej). Niemcy od I-ej wojny światowej inicjowali, wspomagali i organizowali nacjonalistów ukraińskich przeciwko państwu polskiemu, działania te nasiliły się po dojściu Hitlera do władzy. O zbrodniach banderowców w okresie II-ej wojny światowej nie będę się rozpisywał bo temat jest powszechnie znany, oprócz jednego wyjątku. Gdy zbliżał się front Armii Czerwonej, banderowcy żeby ujść przed karą, zabijali Polaków zabierając im dokumenty i z tymi dokumentami uciekali na teren obecnej Polski lub na zachód udając Polaków. Odbywało to się najczęściej w sposób zorganizowany przy pomocy policji ukraińskiej. Wypominają nam też Ukraińcy, że w okresie międzywojennym na terenach m.in. Lubelszczyzny wojsko i policja paliła ich cerkwie. Rzeczywiście takie zdarzenia miały miejsce, tylko trzeba wiedzieć dlaczego?. Niektóre cerkwie służyły szowinistom ukraińskim jako punkty szkolenia, organizacji i propagandy antypolskiej, były przecież zamachy i liczne akty terrorystyczne dokonywane przez Ukraińców. Obecnie to zjawisko występuje w niektórych meczetach do organizowania tzw. terrorystów islamskich.
    Po I-ej wojnie światowej Stalin utworzył, w ramach Związku Sowieckiego, Republikę Ukraińską a po II-ej wojnie światowej dodał jej tereny wschodnie II-ej Rzeczpospolitej. Wskutek zmian ustrojowych w Europie Środkowo-Wschodniej zapoczątkowanych w Polsce, w 1991 r. na Ukrainie zorganizowano referendum w wyniku którego Ukraina uzyskała niepodległość i stała się pełnoprawnym podmiotem na arenie międzynarodowej.
    Przedstawiłem skrótowo dzieje Polski i Ukrainy i nie doszukałem się wydarzenia, żeby Polska najechała na Ukrainę i prześladowała jej obywateli. Od razu uprzedzam, walka z B.Chmielnickim to nie był najazd na Ukrainę, bo to była wewnętrzna sprawa Rzeczpospolitej a Kozacy jak też ich Hetman to jej obywatele.
    Obecnie dochodzi ćwierćwiecze tej upragnionej wolnej, szerokiej, niepodległej Ukrainy i zamiast powszechnego szczęścia, to mamy powszechne nieszczęście. W tym czasie Ukraińcy rządzili się sami, wybierali władze według różnych systemów, zarówno zbiorczych list partyjnych jak i jednomandatowych okręgów wyborczych a rezultat?. Powszechna bieda a nawet nędza, zastój gospodarczy kraju, niebotyczna korupcja i oligarchizacja kraju. A obok podobny kraj, Białoruś: spokój, porządek, systematyczny wzrost gospodarczy, nie ma biedy, nie ma skorumpowanych oligarchów. Co ciekawe, Białoruś jest sekowana przez zachód dlatego, że jej demokratycznie wybrany prezydent Łukaszenka nie dopuścił do „ukrainizacji” Białorusi. Natomiast na Ukrainie: I-y majdan, II-i majdan i wojna domowa. Jak można się tylko domyślać szaleją tam różni tajni agenci – ruskie, germańskie, jankeskie i oczywiście najgłupsze jawne polskie. Bo jak inaczej można nazwać naszych polityków co to wrzeszczeli na majdanie pod czerwono-czarnymi flagami banderowskimi „sława Ukrainie”, lub zwodzili biednych, naiwnych Ukraińców oświadczając z nadęciem, z miną poważnego europejskiego decydenta „drzwi Europy są dla was otwarte”.
    Najtragiczniejsze jest to, że ci nasi „mężowie stanu” nawołują do konfliktu z Rosją w imię obrony interesów nie naszych, tylko oligarchów ukraińskich i innych banksterów. Jestem pewny, że zachód się z Rosjanami porozumie a my tzn. rolnicy i przedsiębiorcy na tych sankcjach stracą. Oczywiście nasi politycy nie obniżą sobie poborów. Pocieszające w tym jest to, że na szczęście w tym przypadku dyplomaci europejscy traktują lekceważącą naszych polityków i traktują ich jak przysłowiowych chłopców do „wynieś, przynieś, pozamiataj”. Są teorie, że obecnej władzy okrągłostołowej nie da się zmienić kartką wyborczą, trzeba u nas „majdanu”. Ja się z tym nie zgadzam, „majdan” to jest specjalność Ukraińców już od czasu Chmielnickiego i tak jak w tamtym czasie tak i obecnie przynosi to same nieszczęścia. Nasza specjalność to insurekcje, ale na szczęście ostatnio zamienione na marsze protestacyjne i strajki, co prawda nawet jeśli rezultat podobny, to nie kończy się tragedią, tylko najwyżej dramatem.
    Obecna wojna na Ukrainie na pewno przyniesie zmiany terytorialne i polityczne. A jaki scenariusz był by dla nas najbardziej pożądany?. Według mnie najlepszy dla nas rozwój sytuacji to taki by Ukraina została podporządkowana Rosji i do tego podzielona na dwie czy trzy części. Niewątpliwe jest to łamanie prawa międzynarodowego z czym się zgadzam, ale przypominam rozpad byłej Jugosławii i w tym kontekście sprawę Kosowa. Słaba Ukraina, to bezpieczny dla nas sąsiad a ponadto przez wiele lat Rosja zajęta by była robieniem porządku na Ukrainie. Na pewno należałoby wyciągnąć ten kraj z zapaści gospodarczej, następnie zdyscyplinować oligarchów by pracowali dla kraju, no i wyplenić z umysłów zachodnich Ukraińców zarazę szowinizmu banderowskiego. My w tym czasie możemy spokojnie rozwijać się gospodarczo, kulturalnie itd.
    Powinniśmy jak najdalej być od tej nieszczęsnej Ukrainy, bo nam też przynosi to same klęski. Czasy Chmielnickiego, to czas rzezi i pożogi, doprowadziły do utraty terenu i przyczyniły się do upadku Rzeczpospolitej. Czas międzywojenny (rok 1938), to rozstrzelanie przez Rosjan ponad 110 tys. Polaków mieszkających za Zbruczem i tysiące prześladowanych i dyskryminowanych. W okresie drugiej wojny światowej około 220 tys. Kresowiaków zamordowanych w bestialski sposób przez Ukraińców. Dlatego apeluję do naszych polityków: zostawcie tych Ukraińców, niech sami o sobie decydują, bo to nie są nasi bracia, oni mają inną naturę i mentalność. Kwestią czasu jest gdy obecne władze Ukrainy, zdominowane przez czcicieli Bandery, zaczną się do was najpierw odnosić negatywnie a następnie nawet wrogo. Rosjanie ich rozumieją i umieją się z nimi „dogadać”, tak jak kiedyś z Kozakami.
    Państwo polskie a raczej nasz rząd, przeznacza duże sumy pieniężne dla mniejszości ukraińskiej w Polsce a mniejszość polska na Ukrainie nie dostaje żadnego wsparcia zarówno od rządu ukraińskiego jak i polskiego a wręcz przeciwnie. Jeździli nasi politycy na majdan i ostatnio nasza premier do Kijowa. Dlaczego zabrakło spotkań z Polakami tam mieszkającymi?. To na tym ma polegać „partnerstwo”?.

    29.01.2015 r. Czesław Buksiński

    Opublikowano na prawica.net w dniu 30.01.2015 r.
    http://www.prawica.net/743, Niestety prawica.net zamknięta

    1. jan mówi

      Podpisuje się pod tym tekstem bez zastrzeżeń.

  4. janusz mówi

    A kto wam ten Lwów wybudował ?Wy w tym czasie oraliście jeszcze drewnianą sochą.A my teraz robimy jak Niemcy z Rosją.Dajemy pieniądze poprzez pracę,a oni nam potem „podziękują”Nasz Premier powinien spojrzeć nieco dalej w przyszłość..

  5. zenobiusz mówi

    Znam dwie Ukrainki. Jeda jest wschodnia druga zachodnia .Wschodnia mowi po rosyjsku i jest raczej europejka ,zachodnia mowi z akcentem ukrainskim i jest wielbicielka bandery Obie panie nie sa przyjacolkami Obie sa wyksztalcone

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.