P. Krzemiński: Katolicki tradycjonalizm w walce z wywrotowym postępem pozytywizmu i modernizmu
Postulaty epoki pozytywizmu i modernizmu były zdecydowanie nowością dla Polaków, zarówno podczas zaborów jak i po nich. Chciały przełamać różnice społeczne, zasymilować Żydów, dokonać „wyzwolenia” i emancypacji kobiet, a także zastąpić wiarę katolicką, silnie zakorzenioną w kulturze polskiej, naukowym scjentyzmem. Oczywiście te postulaty okazały się utopijne i nie znalazły żadnej racji bytu w Polsce, która ani trochę nie chciała tak szybkich i wywrotowych zmian w tradycji, która ją spajała i dawała motywacje do odzyskania przez nią niepodległości. Niestety narracja tych postępowych epok była niezwykle nietolerancyjna na głosy sprzeciwu a wszelkich literackich oponentów darzyła niezwykle intensywną krytyką. Ten felieton ma opisać walkę jaką stoczył, niemal zapomniany dziś polski pisarz, Teodor Jeske-Choiński z manifestem literackim epok, w których żył.
Epoka pozytywizmu zakładała możliwość zniwelowania różnic pomiędzy szlachtą a biedotą, promowała ona nieustannie hasła: „praca u podstaw” i „praca organiczna”, niestety ani szlachta ani biedota nie chciała takiego połączenia z powodu zbyt wielkich różnic dzielących obydwa stany, dlatego też nie mogły takie idee trafić do narodu polskiego. Innym hasłem była asymilacja Żydów, Teodor Jeske-Choiński w swoich pracach krytycznoliterackich, krytykował takie rozwiązanie jako szkodliwe zarówno dla Polaków jak i dla Żydów, ponieważ po pierwsze było bardzo niewielu „oświeconych” Żydów, którzy chcieli się asymilować i tylko powierzchownie przyjąć wiarę chrześcijańską jak np. Heinrich Heine, to jeszcze naród żydowski był nacechowany separatyzmem, który pozwolił im zachować tradycję swojego narodu podczas diaspory, niestety pisma Jeske-Choińskiego pomimo swojej słuszności i jak się później okazało o niezwykłej trafności do nikogo nie docierały i cały trud literacki okazał się jałowy. Porażkę idealistów pozytywizmu najlepiej pokazuje przykład Elizy Orzeszkowej, której traktat „O Żydach i kwestii żydowskiej” był całkowicie odmienny od jej poprzednich pism, które promowały idee asymilacyjne.
Teodor Jeske-Choiński sprzeciwiał się także nihilistycznemu feminizmowi, który miał „wyzwolić kobiety” od tradycji małżeńskiej, i ich emancypacji czyli zamienianiu się rolami z mężczyznami. W zamian postulował tylko inność kobiety i mężczyzny, doskonale to pokazał w powieści pt. O mitrę hospodarską, gdzie umieścił dialog między Olbrachtem Łaskim a damami dworu, przedstawił w nim dwa odmiennie stanowiska jedno wywyższające rolę mężczyzny i drugie kobiety, w końcu otrzymał syntezę pokazując ważność ale i odmienność ról obu płci postulując potrzebność ich wszystkich w społeczeństwie.
Najważniejszym jednak aspektem w twórczości Jeske-Choińskiego zarówno krytycznoliterackiej jak i historiozoficznej, była walka o zachowanie stałych elementów cywilizacji łacińskiej przede wszystkim takich jak wiara katolicka. W swojej powieści pod tytułem „Błyskawice” doskonale pokazał jak liberalna ideologia Wielkiej Rewolucji Francuskiej , która powtarzała się w modernizmie, zniszczyła ponad tysiącletnie tradycje i podkopała fundamenty wiary mając charakter niezwykle destruktywny i wywrotowy. Jeske-Choiński doskonale zobrazował pozytywny wymiar tradycji i kultury w sowich dwóch powieściach dotyczących Starożytnego Rzymu Gasnące Słońce i Ostatni Rzymianie. Udowodnił w nich jak zgubny wpływ na moralność społeczeństwa miały zjawiska powtarzane w modernizmie, które były obce i zbyt szybko chciały dokonać zmian w społeczeństwie. Oczywiście zdawał sobie sprawę z konieczności kontynuacji tradycji, chciał jednak pokazać iż nie mogła ona być zaprzeczeniem poprzednich wieków a budowaniem na fundamentach.
Choiński w swoich pracach krytycznoliterackich np. Psychologia renesansu włoskiego czy Ludzie renesansu nie sprzeciwiał się postępowi intelektualnemu jako takiemu, wręcz przeciwnie zawsze wychwalał niezwykły wpływ myślicieli danych epok na rozwój dziejowy, krytykował tylko i wyłącznie przekładanie takiego radykalnego i zbyt pospiesznego postępu na kulturę, wiarę i tradycję, które to były stałym elementem cywilizacji europejskiej. W przytoczonej powyżej powieści O mitrę hospodarską opisał dzieje księcia wołoskiego Jakuba Bazylika Heraklidesa , który jako nowy władca chciał jak najszybciej wprowadzić na swoje ziemie idee humanizmu i postępu, starał się jednak realizować te reformy zbyt szybko za co spotkała go wielka tragedia, jest to niezwykle aktualne ostrzeżenie człowieka, który całe swoje życie poświęcił pisarstwu i historii, czy jego głos wołał na pustyni?
Jeske-Choiński pisał też wiele powieści, poświęconych narodowym wartościom i sytuacji Polski podczas zaborów, jedna z nich pt. Stłumione iskry nie zyskała rozgłosu, ponieważ pokazywała, że za ideały patriotyczne i przywiązanie narodowe można umrzeć, ponieważ miłość do Ojczyzny i rodaków jest cnotą ważniejszą od życia. Nic dziwnego, że w czasach, które odeszły od romantycznego patriotyzmu takie dzieło wydało się niezgodne z nowoczesnym duchem czasów. Jeske-Choiński pisał także opowiadania jak np. Triumf Zawiszy Czarnego wychwalające wielkich rycerzy Rzeczypospolitej, w swojej powieści O mitrę hospodarską wysławiał oręż polskiej husarii ukazując jak wielką potęgą była Rzeczypospolita w XVI wieku. W swoich dwóch powieściach pt. Tiara i korona ukazał spór między Henrykiem IV a Grzegorzem VII, napisał także broszurę zatytułowaną Walka Lutra z katolicyzmem, która tłumaczyła reformację z psychologicznego punktu widzenia, te dzieła pokazują jak dużą rolę odgrywał Kościół Katolicki w jego bujnym dorobku literackim.
Niezwykle obfita twórczość Teodora Jeske-Choińskiego została dzisiaj prawie zapomniana, z pewnością zachwiała by w posadach dzisiejszą narracją i dążeniom politycznym ukazując ich szkodliwość i płynące z nich wielkie niebezpieczeństwa. Zaskakujące jest, że jeszcze się nie obudziliśmy i nie zaczęliśmy wyłaniać z historii takie właśnie autorytety, aby powstrzymać wywrotowe dążenia dzisiejszego świata!
Przeczytaj także:
Bardzo interesujący tekst i ocena zdarzeń także bieżącej sytuacji dokonana przez młodego licealistę, a poza tym bazowanie na prawdziwych autorytetach. Oby więcej takiej młodzieży. Polska czeka na nowe elity !
Znakomity pomysł Redakcji, aby prezentować to, co mają do napisania, powiedzenia, zaśpiewania, zagrania, przedstawienia, zademonstrowania młodzi uzdolnieni Polacy ! Czekam na kontynuację.