Zbliża się wielka fala imigrantów z Azji i Bliskiego Wschodu? MSZ chce ułatwić imigrację do Polski
Dziennik „Rzeczpospolita” poinformował, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych chce ułatwić imigrację o Polski obywatelom 20 państw z Azji, Bliskiego Wschodu, Afryki i Europy. Może się to wiązać z napływem nie mniej „nie mniej niż 400 tys. osób rocznie”.
Ułatwienie ma polegać na umożliwieniu ubiegania się o wizę bezpośrednio w polskim MSZ, a nie w konsulacie i ma to dotyczyć obywateli takich krajów jak: Pakistan, Indie, Tajlandia, Kazachstan, Uzbekistan, Wietnam, Arabia Saudyjska, Iran, Katar, Kuwejt, Turcja, ZEA, Armenia, Azerbejdżan, Gruzja, Nigeria i Mołdawia. Dotychczas, na mocy rozporządzenia ze stycznia 2021 r., takie ułatwienia obejmowały jedynie obywateli Białorusi.
Uproszczona procedura będzie możliwa w celu podjęcia pracy lub prowadzenia działalności gospodarczej, studiów lub prowadzenia badań naukowych, korzystania z Karty Polaka, pobytu czasowego w celu łączenia rodzin i przeniesienia wewnątrz przedsiębiorstwa, zaś zmiana w regulacjach ma być odpowiedzią na potrzeby rynku pracy.
Źródło cytatów i informacji: Rzeczpospolita
Przeczytaj także:
Przyjadą do Polski i zagospodarują teren, jak swój.
twarz, ktora spiewa hava nagila
Należy szybko zacząć budować meczety.
Kto przejmie i skolonizuje państwa/Ojczyzny uchodźców……………kto skolonizował Afrykę po wywozie????niewolników?????????
A wszystko to w interesie jednej grupy etnicznej … .
jak stwierdził Kevin MacDonald …. większa różnorodność etniczna zapewnia im większe bezpieczeństwo a do tego dochodzi głębokie poczucie historycznej urazy i żalu w stosunku do tradycyjnej , chrześcijańskiej kultury Europy.
Nalezy jak najszybciej w najblizszych wyborach pogonic ta podla syjonistyczna zorganizowana grupe przestepcza razem z ich chorymi pomyslami multikulti,te kanalie chca nam tu pieklo zgotowac jak na zachodzie !
Już tu są. Setki tysięcy podobno starannie „wyselekcjonowanych, pracowitych i sprawdzonych” ludzi, chcących „pracować” i „studiować” na chwałę PIS-u. Mydli się Polakom oczy wspaniałymi statystykami przestępczości na tle reszty Europy (zwłaszcza Hiszpanii czy Szwecji) mami obrazami dynamicznego wzrostu gospodarczego gotując Polaków niczym przysłowiową żabę.
Niestety owa polska łatwowierność połączona z wielkodusznością znów będzie przyczyną narastających problemów społecznych, zwłaszcza w wykonaniu polskich rozwielitek parzących się radośnie z kolorowymi przybyszami, w imię „braterstwa, równouprawnienia i nowoczesności”.
To tylko kwestia czasu.
PiS implementuje plan Kallergiego w Polsce znacznie szybciej niż każdy inny rząd przed nimi.
To coś potwornego, przerażająca wizja…PiS = PO = Lewica = Hołownia = PSL a to równa się kompletny syf który należy wyrzucić na śmietnik historii
Polskie bydlo przyjmie przykurzonych murzynow jak swoich.Niemcy ,to przynajmniej ich pozdrawiali Jak w Solingen.(sprawdz o podpaleniu)
A Propos: jak sie nazywa kobieta na wyspie greckiej,ktora zamiast czekac na swojego przyjaciela,z ktorym zyje razem juz 10 lat,idzie z kozojebem z bangladeszu do lozka,Pike z nim alkohol etc.?Czy tak robia kobiety w bangladeszu?
Czy z lewicy czy z prawicy razem pójdą do bożnicy. I tam słuchają wytycznych.
A h.. w d. jahwe
Jak przyznał w 1989 roku trojlateralista Edmond de Rothschild „Pierwszy rygiel, który trzeba wysadzić w powietrze, to naród” . Zgodnie z tymi zamierzeniami narody mają zostać „rozpuszczone” w globalistycznym tyglu , a mechanizmy takie jak religia, kultura, obyczaje czy etyka, które przez tysiąclecia je tworzyły, teraz usiłuje się zastąpić nowymi normami, które narzuca „oświecona” elita. Dlatego też z taką zaciekłością walczy się z narodami, uderzając w trzy fundamentalne instytucje stanowiące ich podstawę : rodzinę, religię (głównie chrześcijaństwo) oraz własność prywatną. Wyreżyserowano kryzys wychowania w rodzinie, która jest systematycznie niszczona z wszelkich sił. Jak pisze M.Dybowski : „Znamy już antyrodzinną propagandę czasów komunizmu. Tym razem do starych metod rewolucjoniści dodadzą nowe. Poprzez nagłaśnianie patologii i grozy jej niepohamowanego i rozwoju, będą chcieli zagwarantować sobie prawo do ingerencji w święte prawa normalnej rodziny. Będą chcieli zmienić zdrowe normy a na zewnątrz dadzą temu szyld akcji przeciwko przemocy w rodzinie, wykorzystywaniu seksualnym dzieci, utworzą urząd rzecznika praw dziecka, wspomagać będą publikacje w stylu „Toksyczni rodzice”, założą telefoniczną błękitną linię… Tworzy się nowe systemy i programy edukacyjne wychowujące młode pokolenie tak by zatraciło ono zupełnie swoje poczucie narodowe i dotychczasowy system wartości. W ostatnich dziesiątkach lat w wielu krajach już się dokonuje zaplanowany przewrót w szkolnictwie. Odtąd rola szkoły ma polegać nie na kształceniu umysłu, lecz na przygotowaniu uległych, przystosowanych do Nowego Światowego Ładu „poprawnych politycznie” obywateli, którzy otrzymają minimum wiadomości, a maksimum indoktrynacji przekazywanej przy pomocy manipulacji psychopedagogicznej . Niejednokrotnie robi się to w imię haseł „humanizmu”, „tolerancji” i „demokracji” choć współczesna demokracja nie polega wcale na rządach ludzi wybranych przez społeczeństwo. W istocie są to rządy tajnej oligarchii , która działając w sposób skryty i przebiegły kontroluje większość. Do tego dochodzi demoralizacja, która stanowi broń dla dywersji i zniszczenia zdolności produkcyjnych narodów. Jak stwierdza M.Bortner:
„Demoralizacja i maltuzjanizm to dwie metody imperialne, używane, aby narzucić system ekonomiczny produkcji ograniczonej przez paru bogatych magnatów przemysłu i banków, by nie dopuścić innych narodów, jako konkurentów, aby się rozwijały; w celu ich większego ujarzmienia, aby sprzedawać im swoje towary.”
Metoda ta polega na tym by zniszczyć to co pozostało ze zdolności produkcyjnych narodów i szkodzić konkurentom w skali światowej. W tym celu inspiruje się niejednokrotnie wojny, nieporządki i zamieszki społeczne, by w ten sposób spowodować, żeby załamane i rozbite narody same zażądały nowego porządku obmyślonego „dla nich bez nich”. Taki sposób postępowania został określony przez Paula Volckera, byłego prezesa Rezerwy Federalnej, mianem „kontrolowanej dezintegracji ekonomii świata”.
@Piotrx
Masz rację. Zniszczenie zwłaszcza spajającej narody kultury i tradycji jest jak jak najbardziej początkiem ich końca. Jest jednak również początkiem powstania czegoś bezkształtnego, bezrozumnego i bezlitosnego.
To, że wszelkiej maści i autoramentu kutermózgowe lewackie śmieci wspierane gigantyczną kasą sieją swoje wydumane pomysły to dopiero początek. Czekają nas jeszcze liczne chore idee wcielane w życie na zasadzie dyktatu coraz liczniejszych kretynów i spryciarzy robiących interesy na ludzkiej głupocie.
Jednak koniec będzie inny, niż sobie zaplanowały cienie z chronionych gabinetów i rezydencji.
Otóż ci samozwańczy „władcy” zapomnieli, że istnieją wyłącznie dzięki wielowiekowej kulturze narodów. Stworzona przez nich bezkształtna, uwsteczniona kulturowo i moralnie masa, pożre ich i nawet kości nie wypluje!
Przecież z historii płynie jasny przekaz, że najlepszą metodą pozbycia się tyrana jest jego zabicie. Z powstałego później chaosu siłą rzeczy wykluje się nowa kultura, może i inna od obecnej ale porządkująca świat tworzących ją ludzi.
żydostwo zamknąć w piwnicach te rządowe śmieci!!