Wyborcza publikuje wiernopoddańczy list Stanisława Brejdyganta do kanclerz Angeli Merkel
Opozycja totalna i wspierające ją demoliberalne media oraz członkowie i sympatycy takich tworów jak KOD lub Obywatele RP oburzają się, gdy nazywani są Targowicą. Ale dla każdego, kto ma jakikolwiek pojęcie o historii Polski, to oburzenie jest zupełnie niezrozumiałe. Przecież oni robią dokładnie to samo, co targowiczanie, którzy apelowali do carycy Katarzyny II, żeby interweniowała i powstrzymała reformatorów Rzeczypospolitej. Apele XVIII-wiecznych targowiczan okazały się skuteczne. Rzeczpospolita zniknęła z mapy świata. Współcześni targowiczanie ewidentnie chcą doprowadzić do tego samego. Oto fragmenty wiernopoddańczego listu otwartego do kanclerz Angeli Merkel, który został opublikowany w Gazecie Wyborczej 30 sierpnia br.
„Szanowna Pani Kanclerz, (…) wiele pięknych, szlachetnych inicjatyw nie funkcjonuje dziś z winy obecnego mojego rządu, który to rząd (…) uważa, że może być władcą dusz naszych i sumień. Otóż oświadczam, że nie może. Nasze sumienia i nasza świadomość nie chcą dopuścić, aby nasz naród, nieraz już przegrywający z innymi silniejszymi narodami, a także z nieubłaganymi prawami historii, kierowany przez nieodpowiedzialnych szaleńców po raz kolejny stoczył się w przepaść. A wiem, dziś jest blisko krawędzi. Mój rząd wystąpił ostatnio z żądaniami od Niemiec reparacji wojennych.(…) nawet mało inteligentny człowiek, ktoś z niewielkim wykształceniem, nie może nie wiedzieć, że to, co czyni mój rząd obecnie, to jest humbug, tandetna, propagandowa zagrywka obliczona na poklask najbardziej nieświadomych rodaków. (…)Wiem, że czyni Pani niemałe wysiłki, by pertraktować z obecnym rządem mego kraju. I wiem, że czyni Pani to bona fide, w dobrej wierze. I wiem, że moi przywódcy nie rozmawiają, niestety, w dobrej wierze. Mam pełne prawo przypuszczać, że odwołując się, w sposób absolutnie cyniczny, do antyniemieckich fobii ludzi prostych, budząc niechęć, ba, nienawiść, prowadzą mój kraj i mój naród ku zagładzie.(…) A teraz powrócę do pierwszego zdania mego listu, do wyrazów szacunku i podziwu dla Pani. Otóż uważam, że jest Pani niezwykłym politykiem. Ratuje Pani bowiem godność polityki, nie odbierając jej walorów moralności. Dla małych, karłowatych politykierów polityka to jedynie gra. Zatem grają oni sobie. Za nas. I niby dla nas. I to jest przerażające, bowiem czynią to ludzie skończenie niemoralni. Dla Pani, wiem to, bo jest to czytelne, moralność jest ważna. To rzadkie, Boże, jak bardzo rzadkie! (…)Na pewno przy swym niewątpliwie dobrym sercu i światłym umyśle popełniła Pani błąd, otwierając, jakby to powiedzieć, zbyt szeroko wrota dla uchodźców. Ale, Boże, jakbym ja chciał mieć takiego przywódcę kraju jak Pani, kogoś, kto popełnia takie błędy! W imię miłosierdzia. I ludzkiej solidarności.(…) Na koniec to, o czym jestem przekonany: jest Pani prawdziwym mężem stanu. (…)Wiem, że nie jest Pani łatwo, demokracja jest bezwzględna, trzeba zdobywać głosy. Ale ja wiem, że to Pani i tylko Pani jest jedynym w mojej ojczystej Europie mężem stanu. Cóż, liczę na młodego człowieka z Francji, na prezydenta Macrona. Oby nas nie zawiódł. Obyście obydwoje uratowali moją większą ojczyznę (bo ta mniejsza, najbliższa memu sercu, to Polska) Europę.Pozwoli Pani, że zakończę angielskim zwrotem, bo po polsku tak listów się nie kończy, a ja właśnie tak chciałbym go skończyć: God bless you!
Autorem tego żałosnego skomlenia do niemieckiej kanclerz jest Stanisław Brejdygant, aktor, reżyser, scenarzysta, pisarz i dramaturg. Oto, co ten człowiek deklarował w 2015 roku, gdy na Europę ruszyła nachodźcza fala z Afryki i Bliskiego Wschodu: „Ja osobiście jestem autentycznym zwolennikiem imigracji, bo jednolitość narodowościową Polski uważam za jej mankament. Jesteśmy jednym z najbardziej zamkniętych społeczeństw europejskich. Dlatego, choć wiem, że mogę się niektórym narazić, to uważam, że także imigracja z Afryki i Azji, mimo związanych z nią niebezpieczeństw stwarza szansę na pewne rozrzedzenie naszej polskiej monokultury etnicznej”.
Źródło: wyborcza.pl, fakt.pl
Ja pierdziele, następny lewak z wypranym mózgiem, czy wszyscy lewacy byli poddani zabiegowi labotomii ?
ciekawe jakiej narodowości jest ten pan bo na Polaka to raczej nie wygląda. Może ma jakieś fantazje z makrelą z Berlina
Nazwisko może świadczyć, że raczej nie jest Polakiem. Jego list szokuje, jak można tak płaszczyć się przed merkel i macronem? To po prostu trudno komentować.
Żydostwo już nie raz spiskowało przeciw Polakom. Spiskowali ze stalinowcami i z hitlerowcami. Brali czynny masowy udział przeciwko Polakom zarówno w armii Stalina jak i armii Hitlera. Jest to jawna zdrada i kolaboracja z obcym państwem. Potrzebna jest natychmiastowa zmiana prawa tak, aby takie męty mogły być skazywane min. na długoletnie kamieniołomy a maksimum na karę śmierci. Jak długo będziemy nosić te kukułcze jaja w naszym polskim gnieździe ?!
Gdy już myślę, że Totalna Opozycja nie może upaść niżej, to ktoś z nich pisze list do Merkel…
A to jakis starszawy czy mlodszawy braciszek marcysia zacharskiego ?
Lewy aktorzyna i wszystko jasne
To jest zniemczone staropolskie nazwisko Bredzidziad.
Jaka Polska ? Dr Stanisław Krajski :
https://www.youtube.com/watch?v=H7rSVCYRrns
A może przed swoją śmiercią chce być ze wszystkim w zgodzie.
NO WIEKSZEGO POPAPRANCA NIE WIDZIALAM……
piąta kolumna w akcji
Entelegentny prostak. Jego wiernopoddańczy panegiryk ocieka serwilizmem
to stary śmierdzący zwyrodniały cap i z pewnością NIE POLAK tylko polskojęzyczny volksdojcz.
Niestety poprawność polityczna i deklaracja wiernopoddańczej polityki lojalności wobec Eurokołchozu, to także swoiste podlizywanie się do przyszłej (bo przecież PiS przegra wybory) nowej władzy spod Schetyny i Swetru!