Media zagraniczne, w tym media pro-zachodnie, oraz minister spraw zagranicznych Syrii Walid al-Mu’allim potwierdziły informację, że wojska USA kilkukrotnie zabierały na pokład helikopterów wysokich rangą dżihadystów ISIS z prowincji Deir Ezzor. W wywiadzie dla libańskiej telewizji Al-Majadin minister resotru spraw zagranicznych powiedział że „USA nie ma interesu w ostatecznym wykorzenieniu terroryzmu” [w Syrii].
Akcje ewakuowania terrorystów miały odbywać się od końca sierpnia, gdy sił rządowe przebijały się w stronę miasta Deir Ezzor, eliminując żołnierzy Państwa Islamskiego. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że w związku z ofensywą wojsk rządowych, 24 sierpnia amerykańskie helikoptery ewakuowały dżihadystów z przedmieść miast. Według relacji, trzech z islamskich fanatyków to obywatele Egiptu, a czwarty był ekspertem od konstruowania bomb. Świadkowie poinformowali, że przed wejściem na pokład amerykańskiego helikoptera, bojownicy ISIS zgolili brody i długie włosy.
Dwa dni później odbyła się kolejna ewakuacja. Na pokład amerykańskiego helikoptera zostali zabrani terroryści wraz z członkami rodzin. Świadkowie twierdzą, że dwaj z nich byli dowódcami miejscowych oddziałów ISIS.
Wszystkiemu zaprzecza biuro prasowe operacji „Inherent Resovle”, która oficjalnie jest zaangażowana w zwalczanie Państwa Islamskiego. Informacje o ewakuacji nazywa fałszywymi.
Źródło: presstv.com
międzynarodowy terroryzm – produkt z tabliczką znamionową made in usa. Czym dalej od jakichkolwiek związków z tym imperium zła tym lepiej
zakazać amerykanom latania nad miastami w których toczą się walki a jak tam podlecą to zestrzelić
USA imperium zła.Na 6 miljonów masonów,aż 5 miljonów to obywatele Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej.