Śmiało mogę stwierdzić, że to była najlepsza manifestacja, w jakiej kiedykolwiek miałem okazję uczestniczyć, a zarazem ją organizować. Ponad pięć tysięcy Polaków reprezentujących przeróżne grupy społeczne oraz zakres wiekowy, maszerowało ulicami od lat udręczonego antypolonizmem miasta Wrocławia. Niestety podczas marszu doszło do agresji ze strony lewackich aktywistów, którą dzięki udziałowi naszych „strażników” udało się powstrzymać i nikt nie został poszkodowany. Wbrew kłamliwym informacjom, które powielały demoliberalne media, nie zostali poszkodowani – mimo iż im się należało – agresywni lewicowi aktywiści, których rzeczywiście można było się obawiać. Mając w pamięci Marsze Niepodległości sprzed kilku lat nie chcieliśmy dopuścić do sytuacji, że jeden z naszych manifestantów dostanie kamieniem w głowę. Bełkotano o spalonej rudej czuprynie, co jak się potem okazało, podobnie jak z policjantem „Kulsonem” było jednym wielkim „fakem”. Po marszu we Wrocławiu, żydowskie media i lewactwo dostali białej gorączki, ponieważ na własne oczy zobaczyli, że Polska powstaje z kolan!
Kapitalny doping prowadzony przez jednego z kibiców Śląska Wrocław mogło usłyszeć całe Stare Miasto Wrocławia. Przez niemal godzinę, w soczystym deszczu, którego nikt się nie przestraszył, ponad pięć tysięcy patriotów, kibiców i narodowców maszerowało od Dworca PKP na Rynek Główny. Kibice Śląska Wrocław przygotowali na marsz transparent: „Śląsk Wrocław – Bóg, Honor, Ojczyzna”, z charakterystyczną dla środowisk kibicowskich literą „H”. Padały tradycyjne hasła: „Bóg, honor i ojczyzna”, „Narodowa Duma”, „Cześć i chwała bohaterom” oraz „Nasze ulice, nasze kamienice”. Te wszystkie okrzyki, a zwłaszcza ostatni z nich, zadziałały lewactwo i antypolskie środowiska żydowskie niczym płachta na byka. Środowiska pseudo-demokratyczne, z Ośrodkiem Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych stwierdziły, że te hasła mają charakter rasistowski i antysemicki.
Gdy już doszliśmy na wrocławski rynek, a z trasy usunęliśmy lewackich trolli, tysiące osób wysłuchało wyjątkowych, wolnych od polit-poprawnego bełkotu przemówień. Była godzina 17.30, a zatem Piotrowi Rybakowi, który odbywa karę trzech miesięcy pozbawienia wolności w charakterze dozoru elektronicznego, pozostało zaledwie półtorej godziny na powrót do domu. W związku z tym przemówił jako pierwszy. Ku wielkiemu zaskoczeniu samego Piotra Rybaka, tłumy przywitały go ogromnymi brawami. Ten odwzajemnił się płynącą z serca przemową.
– Składam Wam, w imieniu nas wszystkich najgorętsze życzenia, oby już nigdy w naszej Ojczyźnie nie spłynęła żadna łza po policzku – na co Polacy zareagowali gromkimi brawami.
Po Piotrze Rybaku sam zabrałem głos. W przemówieniu odniosłem się do wyjątkowej historii Polaków, której mogą nam pozazdrościć wszystkie kraje świata. Lewackie i żydowskie media, w tym Times of Israel, po tym przemówieniu bełkoczą o mowie nienawiści, ponieważ śmiałem stwierdzić, że obecność „synagog na naszej polskiej ziemi, w której prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz i żydzi upajają się talmudyczną nienawiścią to wyraz naszej wyjątkowej tolerancji graniczącej z brakiem roztropności”. Na te słowa zebrani odpowiedzieli głośnym okrzykiem: „Nasze ulice nasze kamienice”. Żydzi i środowiska lewicowe uznali, że to hasło, to kwintesencja mowy nienawiści, tym samym przyznali się do antypolonizmu, który jeszcze kilkadziesiąt lat temu żydzi ubierali w słowa: „Wasze ulice, nasze kamienice”. Widać jak na dłoni, że dla tych ludzi Polska nie ma żadnej wartości.
Jeżeli będziemy mocni w duchu, Bogu i prawdzie, barbarzyńska, brukselsko-żydowska horda, która nas atakuje i żeruje na nas od lat, nigdy nie zdejmie naszej flagi i nie podepcze chrystusowego krzyża. Krzyża, który jest naszą dumą! – ku mojej wielkiej radości, zebrani na wrocławskim rynku zareagowali wielką euforią, by następnie wspólnie uczynić znak krzyża.
Na koniec przemówienia, mobilizując rząd Prawa i Sprawiedliwości, zażądałem delegalizacji aparatów powiązanych z Georgiem Sorosem, Gazety Wyborczej TVN i antypolonizmu: banderyzmu, islamizmu, marksizmu i talmudyzmu. W intencji Polski odmówiliśmy modlitwę „Pod Twoją obronę”. Diabeł zapewne szalał ze złości!
Następnie przemówił Mateusz Gembiak z Polskiej Ligi Obrony Terytorialnej, poruszając kwestię ujmowania Polsce suwerenności przez Unię Europejską, która chce na nas napuścić islamski i marksistowski fundamentalizm.
Wreszcie głos zabrał długo wyczekiwany gość – Jayda Fransen z Britain First, której grozi nawet dwa lata pozbawienia wolności, za walkę z islamskimi fundamentalistami, a zwłaszcza z muzułmańskimi gangami pedofilów w Wielkiej Brytanii zwanymi grooming gangs. To ta kobieta, która w 2015 roku miała odwagę wejść do dzielnicy szariatu w Luton z białym krzyżem, by zamanifestować wiarę w Jezusa Chrystusa.
– Nie byłoby Wielkiej Brytanii, nie byłoby Europy gdyby nie ta potężna siła polskiego króla [Jana III Sobieskiego – przyp. red.], który tym samym został obrońcą chrześcijaństwa – powiedziała Fransen.
Jayda Fransen odniosła się do bohaterskich czynów pilotów z Dywizjonu 303 Kościuszkowskiego, który w czasach II wojny światowej bronił wyspiarzy przed Niemcami.
– Brytyjski rząd okrył cały naród hańbą, kiedy opuścił Polaków, po drugiej wojnie światowej i oddał ich w ręce komunistów – powiedziała liderka Britain First, jedynej prawicowej organizacji w Wielkiej Brytanii.
Fransen, które zapewniła o przyjaźni jej organizacji z Polakami, innej od tej, której doświadczyli nasi przodkowie ponad 70 lat temu ze strony brytyjskiego rządu, została przyjęta z wielkim entuzjazmem. Z tłumu dochodziły nawet okrzyki w stylu „Kochamy Cię Jayda”!
Zupełnie na sam koniec przemówił 12-letni Mikołaj, którego przemówienie przejdzie do historii. Młody chłopiec zapewnił kilkutysięczny tłum o tym, że ukochanej Ojczyzny nigdy nie zdradzi, a całą przemowę zamknął sentencją „Tak mi dopomóż Bóg!”.
Marsz zakończyliśmy hymnem Polski. Gdy był odśpiewywany, ciarki przechodziły po plecach! W tym czasie spłonął również plakat przedstawiający symbol a zarazem kontynuację zniewolenia narodu polskiego – Okrągły Stół.
Biorąc pod uwagę frekwencję, pokojowy charakter, organizację, narodową dumę wypisaną na twarzy każdego z Polaków oraz pozbawione politycznej poprawności przemówienia, Marsz Wielkiej Polski Niepodległej we Wrocławiu okazał się ogromnym sukcesem, który z pewnością powtórzymy w przyszłym roku na setną rocznicę odzyskania przez Polskę Niepodległości. Media głównego nurtu nie mogą tego zdzierżyć. Mija już kolejny dzień, a TVN, Polsat, Times of Israel, Wirtualna Polska i Onet wciąż bełkoczą o „neofaszystach” kroczących ulicami Wrocławia.
Wszystkie przemówienia już niebawem na naszym portalu w dziale FILMY.
STRONA STOWARZYSZENIA WIELKIEJ POLSKI NIEPODLEGŁEJ (KLIK)
Relacja wideo z Marszu Wielkiej Polski Niepodległej we Wrocławiu [eMisjaTV oraz Jan Poniatowski]:
Rozpoczęcie marszu:
Galeria zdjęć (więcej na stronie autora – Michał Mach Portfolio)
OBY NAJBLIŻSZE WYBORY WYMIOTŁY POPAPRANE UKŁADY Z POLSKICH MIAST
Niemiec, Moskal nie osiędzie,
gdy jąwszy pałasza,
hasłem wszystkich zgoda będzie
i ojczyzna nasza.
Chociaz tylko z samolotu, lecz widzialem Polske cala: tundre, tajge, polskie bloto i Kozakow armie biala. Mam ulicach wilki wyja, ludzie wcale sie nie myją, szlachta bije sie szablami i poddanych szczuje psami, rzad wciaz gnebi Lodomerie i gna Zydow na Syberie, zas poslowie z opozycji musza sluzyc przy policji.
Hasło „Nasze ulice – nasze kamienice !” jest jak najbardziej adekwatne do tego co się w Polsce działo i dzieje. Powinny być wzbogacone o hasła, które też są niebywale aktualne : ” Nasze bogactwa naturalne- nasze zyski !” ” Rządy w Polsce wyłącznie dla Polaków i polonofilów „, „Praca w Polsce przede wszystkim dla Polaków !” . Inaczej rozdziobią nas kruki i wrony !
Piękna postawa ks Jacka oraz Piotra Rybaka godna nasiadlowania. Oby jak najwięcej było takich patriotów