Trzej gwałciciele z Rimini zatrzymani. To Kongijczyk i dwaj Marokańczycy. Najmłodszy ma 15 lat

fot. twitter
4

Według agencji Ansa, policja zatrzymała już trzech spośród czterech napastników, którzy w Rimini napadli na polskie małżeństwo. Mężczyzna został pobity do nieprzytomności, a kobieta brutalnie zgwałcona. Dwaj sprawcy, bracia z Maroka, sami zgłosili się na policję, gdy włoskie media rozpowszechniły zdjęcie ich sylwetek uzyskane z kamer monitoringu. Są to Marokańczycy w wieku 15 i 16 lat. Trzecim jest 17-letni Kongijczyk zatrzymany dziś przez policję w rejonie miasta Pesaro. Trwają poszukiwania czwartego sprawcy, którym ma być 18-letni Nigeryjczyk.

Nieletni Marokańczycy mieszkają w miejscowości Vallefoglia koło Pesaro. Jej burmistrz, Palmiro Ucchielli, powiedział mediom, że ta wiadomość jest dla niego jak „grom z jasnego nieba”. Zapewniał, że nigdy wcześniej nie było żadnych problemów z rezydującymi tam cudzoziemcami z wielu krajów, którzy stanowią około 12 procent ludności.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Źródło: pap

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Dr mikrobiolog mówi

    Jako dr mikrobiolog stanowczo stwierdzam, że 15/16 latek nie jest w stanie gwałcić przez parę godzin kobiety a na koniec brutalnie jeszcze pedała. To po prostu kolejna bajeczka dla pożytecznych idiotów.

  2. Waldemar mówi

    Cała czwórka sama się zgłosiła na policję.

  3. Dobrze poinformowany mówi

    Przed chwilą podano w TV, że ci „nieletni” wycofali się z przyznania do gwałtu, twierdzą, że tylko pobili. Coraz ciekawiej się robi.

  4. Dobrze poinformowany mówi

    Zaskakująca teoria o gwałcicielach z Rimini. Część sprawców nadal na wolności? Zdarzają się przypadki, że sprawcy są podstawiani. Niewykluczone jest, że mafia narkotykowa, po układach z policją, kazała przyznać się nieletnim Marokańczykom do napaści na Polaków w Rimini – mówi mł. insp. Piotr Loranty, oficer komendy wojewódzkiej w Radomiu, w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie”.
    Tydzień po poszukiwaniach czterech imigrantów, którzy napadli na polską parę w Rimini, udało się ich zatrzymać. Jak pan oceni działanie włoskiej policji?
    W przypadku tego typu brutalnych przestępstw powinno się działać błyskawicznie. Już po 24–48 godzinach należałoby takich sprawców ująć. Jednak Włochy są specyficznym państwem. Jest tam wielu imigrantów z Afryki, być może z tego powodu poszukiwania trwały ponad tydzień. Należy również podkreślić, że gdyby nie naciski naszego Ministerstwa Sprawiedliwości na Włochów, śledztwo mogłyby się toczyć jeszcze dłużej. Dopiero po informacji o tym, że na miejsce przyjedzie polski zespół, nastąpiła jego intensyfikacja. Wiele teraz będzie zależało od tego, czy ofiary rozpoznają sprawców. Po szoku, jakiego doznały, może to być trudne. Natomiast zapisy z monitoringu, jakie niedawno opublikowano, nie były zbyt czytelne. Na ich podstawie można uzyskać jedynie informacje o wzroście czy budowie ciała i w ten sposób zawęzić grono podejrzanych.

    Na miejscu, oprócz włoskiej policji, działał również polski zespół. Dlaczego oba kraje nie pracowały w ramach jednego zespołu?
    O tym mówią przepisy. Nie mamy z Włochami podpisanej żadnej umowy, więc to oni są gospodarzem śledztwa. Ale nie można zarzucić im, że nam nie pomagali. Udostępniali bowiem wszystkie potrzebne informacje i dokumenty.

    Na policję zgłosiło się dwóch nieletnich Marokańczyków związanych z mafią narkotykową. Czy nie wzbudza to pana wątpliwości co do tego, kim byli sprawcy ataku na Polaków?
    Oczywiście zdarzają się przypadki, że sprawcy są podstawiani. To znaczy niewykluczone jest, że mafia narkotykowa zapłaciła rodzicom, by ci wydali dziecko policji, które z przestępstwem nie ma nic wspólnego. Możliwe jest również to, że nieletni popełnili przestępstwo, ale to ich szefowie, po różnych układach z policją, kazali im się przyznać. Przypadki podstawiania przestępców zdarzały się również w Polsce. Wyroki odsiadywano po zawartych ugodach. W świecie mafijnym czasem lepiej wydać osoby, które mogą liczyć na łagodniejszy wymiar kary, ten przysługuje np. nieletnim. Policjant musi być podejrzliwy w każdym wypadku, również wtedy, gdy potencjalny sprawca zgłasza się sam.

    Ps..Mutter Merkel zakazała karać gwałcicieli. Gwałciciele i terroryści to przyjaciele Merkel. Nachoźcy drożsi od złota tak dziś powiedziała Mutti Merkel. Oczywiście to są SŁUPY ! Nikt mnie nie przekona, że bandzior dwa tygodnie po napadzie wiedząc, że jest poszukiwany nosi przy sobie zegarek ofiary. I ten młody wiek sprawców jest po to by kara była niska. Żołnierz w organizacji dostaje rozkaz i musi go wykonać. Poszkodowana twierdziła po napadzie, że te ścierwa miały po 30 lat. Teraz podstawiają dzieci, które, wiadomo, kary porządnej nie dostaną….Dlaczego nie było rozpoznania przez poszkodowanych? Wysłali ich do Polski tak szybko, jak to było możliwe. Nie wierzę, że żadne z napadniętych nikogo by nie rozpoznało. Tylko badania DNA mogą to potwierdzić lub obalić. Teoria podstawienia winnych -nieletnich jest bardzo prawdopodobna. Bo wiadomo że dostaną niski wyrok. A włoska policja…..?.hm… . Polscy policjanci muszą dopilnować badań DNA( o ile to będzie możliwe, to powtórzyć je w Polsce) Z tymi gówniarzami to zwykła ściema. Średnio wysportowany dorosły mężczyzna ważący ponad 90kg spokojnie daje sobie radę z 4 16-latkami. To podstawione osoby.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.