Stop Bzdurom tłumaczy darczyńcy na co wydaje zebrane pieniądze: „Seks, jedzenie, dochodzenie do siebie… Pier*olimy…”. Zebrali 317 tys. złotych!
Stop Bzdurom to nieformalne zrzeszenie, którego jednym z liderów jest Michał Szutowicz – mężczyzna, który dopuścił się brutalnego ataku na kierowcę furgonetki Fundacji oraz sprofanował pomnik Jezusa Chrystusa na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Kiedy Szutowicz został zatrzymany, a później aresztowany, grupka Stop Bzdurom założyła w sieci zbiórkę pieniędzy – łatwą kasa dla „dzieciarni” bez pracy. Później, gdy zaczęły pojawiać się wątpliwości na co przeznaczane są pieniądze, w rozmowie z Beatą Lubecką z Radia Zet, Szutowicz wyznał, że finanse zostaną przeznaczone m.in. na „wegańską pizzę”. Mimo bezczelności darczyńców przybywało. I ostatecznie uzbierano ponad 317 tysięcy złotych.
Teraz jeden z darczyńców grzecznie zapytał na Facebooku organizacji, na co spożytkowała pieniądze, które przelał na jej konto „po ostatniej zadymie z homofobusami”. Odpowiedź na pewno go zaskoczyła.
– To nowe wlepy. To oczywiście dochodzenie do siebie, seks, jedzenie. (…) Gówno możecie zrobić ze swoimi oczekiwaniami i mentalnością klienta. Nasze życia, nasze decyzje. Pierdolimy wasz zinternalizowany kapitalizm. Nie kupicie nas – odpisali działacze Stop Bzdurom.
Przeczytaj:
Szkoda, że w artykule nie przytoczyliście całego cytatu Szustowicza, ale z drugiej strony zrehabilitowaliście sie wklejając obrazek z całą rozmową.
Dobrze napisał , że nie jest na sprzedarz.
KTO PRPMUJE TEGO DEBILA?POWINIEN ZOSTAC ZUTYLIZOWANY
Na pewno większymi debilami są ci, którzy wpłacili mu pieniądze. Głupich ni sieją ni orzą. Prawda stara jak świat że najłatwiej zarabia się na głupocie ludzkiej.
Ciekawe ze tego chwasta nikt jeszcze nie wyrwal….