S. Witasiak: Wpływ myśli António Salazara na Estado Novo
W większości państw europejskich w dwudziestoleciu międzywojennym do władzy dochodziły silne jednostki, często w wyniku zamachów stanu. W takich państwach panował ustrój totalitarny lub autorytarny. W latach 1926-1974 panowała w Portugalii prawicowa dyktatura, której główną postacią był António de Oliveira Salazar1. Tematyka dyktatury portugalskiej jest w Polsce w zasadzie nieznana, na temat Salazara powstało jedynie kilka drobniejszych artykułów i praca zbiorowa Franco i Salazar. Europejscy dyktatorzy2. W niniejszej pracy zajmę wpływem myśli António Salazara na Estado Novo (Nowe Państwo). W tym celu skupię na sytuacji w Portugalii przed wybuchem puczu wojskowego. Następnie omówię ideowe wzorce Salazara razem z jego dojściem do władzy. Później zajmę się myślami Salazara, które zawarł w Rewolucji pokojowej, szczególnie zwrócę uwagę na portugalski korporacjonizm, fundamenty Estado Novo i politykę kolonialną. W swojej pracy wykorzystam cytaty ze wspomnianej Rewolucji pokojowej, chcąc w ten sposób niejako oddać głos głównemu architektowi Nowego Państwa.
Dla zachowania porządku chronologicznego należy omówić na początku wydarzenia, które miały miejsce w Portugalii przed wojskowym zamachem stanu z roku 1926. W 1910 obalono monarchię i wprowadzono republikę. Wprowadzenie republiki według jej twórców miało poprawić warunki w Portugalii. Portugalia od utraty Brazylii w 1822 roku była w coraz gorszej kondycji finansowej, jednocześnie uzależniała się finansowo od Brytyjczyków, w 1892 Portugalia zbankrutowała. Portugalia zajmowała pierwsze miejsce w Europie pod względem śmiertelności. Szkolnictwo także było na niskim poziomie, 60% społeczeństwa dotknął problem analfabetyzmu. Rewolucjoniści uważali, że obalając monarchię naprawią w państwie i problemy same się rozwiążą, gdyż zdaniem rewolucjonistów wynikały one z ustroju, a nie z innych czynników. Republika nie była w stanie zapewnić stabilizacji państwa, z każdym kolejnym rządem sytuacja była coraz gorsza, aż do 1926 roku, gdy stała się ona tragiczna. Rządzący skupiali się przede wszystkim na walce z Kościołem i dawnymi warstwami uprzywilejowanymi (m.in. odbierano tytuły arystokratyczne). Państwo pogrążało się w chaosie, doprowadziło to do wojskowego zamachu stanu w 1926 roku, na jego czele stanął Manuel de Oliveira Gomes da Costa1. Salazar w przemówieniu, które wygłosił 28 maja 1930 roku w Sala de Rico scharakteryzował chaos, który panował w Portugalii w latach 1910-19262. Salazar podzielił chaos na cztery części. Jako pierwszy wyodrębnił chaos polityczny, o którym mówił w następujący sposób:
Na szczytach – częściowo jako przyczyna, częściowo jako skutek chaosu we wszystkich innych dziedzinach – wadliwe funkcjonowanie urzędów publicznych. Jakakolwiek była wartość ludzi, jakakolwiek uczciwość ich zamierzeń, partie, stronnictwa, ugrupowania polityczne uważały, że reprezentują prawa ludu, w rzeczywistości zaś sprawowały rządy nad narodem; nie obywało się przy tym bez zwykłych rebelii. Urząd Prezydenta Republiki nie miał ani stałości, ani siły. Parlament przedstawiał obraz niezgody, zamieszania, niezdolności ustawodawczej, obstrukcjonizmu”; gorszył kraj sposobem postępowania oraz niską jakością pracy. Ministerstwa wykazywały elementarny brak organizacji i nie mogły rządzić, nawet jeżeli urzędnicy pragnęli wydajnie pracować. Administracja publiczna, jak również administracja samorządów i kolonii, zamiast reprezentować jedność i postęp w działalności państwa, była raczej żywym wyrazem braku ogólnej linii postępowania, nieporządku, braku koordynacji w pracy, które wzbudzały niewiarę, obojętność i pesymizm w stosunku do spraw państwowych w umysłach najlepszych obywateli. Oto chaos – chaos polityczny3.
Pozostając w kwestii niestałości rządów w latach 1910-1926 należy nadmienić, że w tym czasie Portugalia miała ośmiu prezydentów, czterdzieści cztery rządy oraz wybuchły w niej dwadzieścia cztery powstania. Kolejnym chaosem, który wyodrębnił ówczesny minister skarbu był właśnie chaos finansowy.
Ściśle związany z chaosem politycznym, dezorganizującym całe życie portugalskie, panował w metropolii i w koloniach chaos finansowy i chaos gospodarczy, które, wzajemnie na siebie oddziaływając, potęgowały jeszcze chaos polityczny w tym błędnym kole nieszczęść narodowych. Daleki jestem od przeprowadzania szczegółowej oceny tej stałej nierównowagi finansowej. Pochłaniała ona wszystkie wpływy zwyczajne oraz wpływy z nowych podatków i nowych opłat uchwalanych przez Parlament. Nie zastanawiano się nad tym, jak pokryć deficyt, który pożerał coraz to nowe emisje biletów Banku Portugalskiego oraz zasoby pieniężne narodu, uruchamiane poprzez emisje bonów skarbowych i poprzez bezustanne czerpanie z wkładów Głównej Kasy Depozytowej. Równocześnie w budżecie, w skarbie, we wszystkich dziedzinach finansów publicznych szerzyła się gorsząca dowolność i autonomia poszczególnych organów w wydatkowaniu grosza publicznego. Opóźnienia płatności i zamknięć rachunkowych, nieporządek w księgowaniu i w statystykach wprowadzały nie-pewność i zamieszanie do budżetu i do wszystkich rachunków. Nie chcę zanudzać was cyframi, ale jedną cyfrę warto zacytować. Już po wojnie, mimo poważnych, choć odosobnionych wysiłków podejmowanych dla poprawy sytuacji, roczny deficyt wyrażony w złocie wynosił około pięciu milionów funtów angielskich, co w ciągu sześciu lat wyraziło się cyfrą około 30 milionów funtów, czyli 3 miliony contos w obecnej naszej walucie. Wiadomo, że bardzo skromna część tej tak wielkiej sumy była przeznaczona na prawdziwe wzbogacenie i zwiększenie wartości ekonomicznych narodu. Oto chaos – chaos finansowy4.
Blisko związany z chaosem finansowym był chaos gospodarczy, o którym minister skarbu mówił w następujący sposób:
Państwo, bezsilne z powodu trudności politycznych, zahamowane w swym rozwoju przez trudności finansowe, nie tylko nie dbało o zachowanie, ale pożerało bogactwo narodowe, wchłaniało lub pozwalało wchłaniać kapitał zbiorowy, który przekazała przeszłość oraz ogromne sumy, którymi obciążano przyszłość. Nie miało i nie mogło mieć ani zainteresowania, ani potrzebnych funduszów dla odbudowy i rozszerzenia sieci komunikacyjnej lądowej i wodnej, dla pobudzenia rozwoju rolnictwa, przemysłu i handlu, dla rozwiązania problemu elektryfikacji kraju oraz dla zapoczątkowania uporządkowanej i celowej działalności gospodarczej, w metropolii i w koloniach. Cóż więc dziwnego, że w takich warunkach stopa procentowa wynosiła 11 procent dla bonów skarbowych, a 15,20 a nawet 25 procent przy transakcjach prywatnych? Czyż można się dziwić, że produkcja narodowa była kosztowna i że dawała się łatwo dystansować konkurencji zagranicznej na swym rynku wewnętrznym? Że znikoma była ilość ludzi ryzykujących swe pieniądze dla powiększenia lub unowocześnienia swych nieruchomości miejskich lub wiejskich? Ogromna drożyzna, którą wszyscy pamiętamy, była logicznym następstwem tego stanu rzeczy. Brak wiary w przyszłość Portugalii potęgował się coraz bardziej u nas i za granicą, gdzie kredyt nasz zmniejszał się w opłakany sposób. Emigranci opuszczali kraj w coraz to większych ilościach, wskaźnik przyrostu ludności spadał. Wobec zawrotnych zmian wartości pieniądza krajowego, cen i walut zmysł spekulacji i ryzyka wyrugował zainteresowanie dla dobrze zbadanych i dobrze przygotowanych przedsięwzięć przemysłowych i handlowych. Rozpętana lichwa zastąpiła słuszny i umiarkowany dochód od kapitału, a różne formy pasożytowania pieniądza zajęły miejsce dozwolonych zysków przy tworzeniu się nowych bogactw. Oto chaos – chaos gospodarczy5.
Ze wcześniej wymienionych chaosów narodził się ostatni – chaos społeczny. António Salazar krótko go scharakteryzował:
W pewnym stopniu nędza, w znacznie większym jeszcze brak karności, słabość rządów; podejrzane zmowy zrodziły anarchię w fabrykach, w urzędach i na ulicy. Rozpoczął się okres nieporządków, buntów, strajków i zamachów. Kiedy słabość rządów nie daje dostatecznej gwarancji praw jednostki, obywatele samowolnie biorą na siebie obronę swego życia i mienia lub też dają się pokonać i zgłębić przez terror, którym posługuje się zuchwała mniejszość, gwałcąc sprawiedliwość pod osłoną przemocy. I to jest chaos – chaos społeczny6.
Nim zajmę się kwestią przejęcia władzy przez Salazara, skupię się na jego ideowych korzeniach, które stały się jednocześnie korzeniami salazaryzmu. Adam Wielomski przedstawia salazaryzm jako rozwinięcie integralizmu luzytańskiego7. Natomiast integralizm luzytański (którego nazwa nawiązuje do antycznej nazwy południowej i środkowej Portugalii) podobnie jak inne nacjonalizmy romańskie z pierwszej połowy XX wieku wzorował się na Akcji Francuskiej Charlesa Maurrasa. Wzorując się na Akcji Francuskiej António Sardinha opracował koncepcję wspomnianego koncepcję wspomnianego integralizmu luzytańskiego, który opierał się na renowacji ideałów misyjnego katolicyzmu z epoki wielkich odkryć geograficznych, całkowitym odrzuceniu liberalizmu, zastępując go tradycyjnym hierarchicznym modelem sprzed Rewolucji Francuskiej oraz na restaurowaniu tradycyjnej monarchii8. Obok Charlesa Maurrasa znaczący wpływ na Salazara miał papież Leon XIII9. W kwestiach społeczno-gospodarczych salazaryzm był praktycznym wykorzystaniem nauk z encykliki Rerum novarum. Natomiast definiując chrześcijańską demokrację autor Rewolucji pokojowej w praktyce powtarza Graves de communi – inną encyklikę Leona XIII10. Salazara można scharakteryzować jako tradycjonalistę niezwykle pragmatycznego w dziedzinie symboli, a zarazem radykalnie nieustępliwego co do struktury społecznej i przyświecających jej katolickich cnót oraz wartości, człowieka inteligentnego, nieugiętego zwolennika Panowania Społecznego Jezusa Chrystusa w takim pojęciu, w jakim państwo katolickie rozumiał Leon XIII, posługującego się przy tym metodologią maurrasowską11.
W przedmowie do Rewolucji pokojowej Zdzisław Grabski stwierdza, że panujący od niedawna w Portugalii ład (Zdzisław Grabski w 1939 roku wydał pierwsze polskie wydanie Rewolucji pokojowej, do którego napisał własną przedmowę) słusznie i powszechnie jest przypisywany Salazarowi12. W tym miejscu należy pochylić się nad dojściem do władzy ojca późniejszego Nowego Państwa. W drugim akapicie już wspomniałem o wojskowym przewrocie z maja 1926 roku, z tego powodu przejdę do wydarzeń, które miały miejsce po obaleniu rządu. 28 maja została ustanowiona Dyktatura Narodowa. Salazar w przedmowie do Rewolucji pokojowej określił ją jako ustanowioną bez przelewu krwi. Dalej pisał o niej w następujący sposób:
Ten stan rzeczy wytworzył konieczność interwencji jakiegokolwiek rządu w kierunku rozwiązania politycznego, choćby nawet prowizorycznego. Tym rozwiązaniem była Dyktatura Narodowa, ustanowiona bez przelewu krwi przez armię 28 maja 1926 r. Dyktatura ta była wstępem – i było to politycznie logiczne – do dzieła całkowitej reorganizacji we wszystkich dziedzinach życia, poczynając od dziedziny finansowej. Zarządzono zamknięcie i rozwiązanie Izb, rozwiązanie partii, ustanowienie silnego i niezależnego rządu oraz wprowadzenie pewnych nieodzownych ograniczeń, dotyczących wolności prasy i wolności zebrań publicznych. Zdobyte doświadczenie wykazało, że popuszczenie cugli dawnym partiom równałoby się dalszemu demoralizowaniu opinii publicznej i zahamowaniu każdej skutecznej działalności przez oddanych członków i zwolenników tych partii. Nie uciekano się jednak – poza ograniczeniami politycznymi – ani do redukcji urzędników, ani do aresztowań, ani do deportacji, ani do żadnej z tych gwałtownych represji i prześladowań w stosunku do wczorajszych zwyciężonych, które tak przeszkadzają w spokojnej pracy i niweczą wolność osobistą. Rewolucja, w samej swej istocie narodowa, odwołała się do dobrej woli wszystkich Portugalczyków. Nowy porządek polityczny umożliwił wszystkim twórczą pracę13.
Już w czerwcu 1926 roku Salazar został mianowany ministrem finansów, jednak profesor Uniwersytetu w Coimbrze nie przyjął stanowiska. 27 kwietnia 1928 roku Salazar przyjął urząd ministra finansów, otrzymał przy tym prawo kontroli nad wydatkami państwa14. Tego samego dnia wygłosił przemówienie w sali Prezydium Rady Ministrów, w jego trakcie przedstawił czteropunktowy plan pracy:
-
Każdy minister zobowiązuje się ograniczyć i zorganizować swoje urzędy, nie przekraczając sumy, która mu zostanie przyznana przez Ministerstwo Skarbu;
-
Zarządzenia, wydawane przez poszczególne ministerstwa i mające bezpośredni wpływ na dochody lub wydatki państwa, będą uprzednio omówione i uzgodnione z Ministerstwem Skarbu;
-
Ministerstwo Skarbu może przeciwstawić się wszelkiemu podniesieniu wydatków bieżących lub wydatkom na roboty publiczne, jeżeli nie były dokonane uprzednio nieodzowne operacje kredytowe;
-
Ministerstwo Skarbu zobowiązuje się współpracować z poszczególnymi ministerstwami w celu opracowania zarządzeń w sprawie redukcji wydatków lub pobierania dochodów, ażeby można je było zorganizować, w miarę możliwości, według jednolitych zasad15.
5 lipca 1932 roku António de Oliveira Salazar został premierem, ten urząd będzie pełnił aż do 1968 roku. Także w tym czasie wojskowi ministrowie zostali zastąpieni przez profesorów16.
Rolę fundamentów Nowego Państwa odgrywały tzw. prawdy wieczyste: religia, ojczyzna, władza, rodzina i praca17.
Pojęcie i poczucie dobra Ojczyzny i solidarności narodowej; rodzina jako komórka społeczna; autorytet i hierarchia; wyższy sens życia i poszanowanie jednostki ludzkiej; obowiązek pracy; wartość cnoty; świętość uczuć religijnych – oto są elementy, tworzące istotę umysłowości i moralności obywatela Nowego Państwa Portugalskiego18.
Zdaniem Salazara wiodącą fundamentem była religia. Z tego powodu w 1940 roku Portugalia zawarła konkordat ze Stolicą Apostolską, natomiast w maju 1951 roku do konstytucji został włączony zapis mówiący o tym, że katolicyzm jest religią narodu portugalskiego19. Głoszony przez Salazara nacjonalizm w swojej specyfice był podobny do nacjonalizmów innych mocarstw kolonialnych. Podkreślano rolę Portugalii w zanoszeniu cywilizacji mieszkańcom kolonii20. Jednak kwestią polityki kolonialnej zajmę się później. Kwestia fundamentu władzy nie była sprawą oczywistą w Portugalii. Portugalczycy w swojej długiej tradycji nie mieli wodza-proroka, ani mitu przywódcy, z tego powodu postrzeganie władzy nie było w tym narodzie spersonifikowane. Z tego powodu tym bardziej może dziwić kariera twórcy Estado Novo, jednak fakt, że okazał się być dobrym przywódcą na trudne czasy sprawił, że dla Portugalczyków był jak mąż zesłany przez Opatrzność21. W przedmowie do Rewolucji pokojowej autor podkreśla, że rodzina, która powstała w sposób normalny ma swoją wartość polityczną w konstytucji i na jej tężyźnie moralnej opierać się będzie struktura narodu. Ustrój Nowego Państwa został określony w kilku aktach prawnych: konstytucji, Statucie Kolonialnym, Narodowym Statucie Pracy oraz we wspomnianym konkordacie ze Stolicą Apostolską22.
Konstytucja stanowiła, że Portugalia jest państwem korporacyjnym. Można wyróżnić kilka rodzajów korporacji: syndykaty przemysłowe, domy rolnicze, domy rybaków, gildie handlowe i izby wolnych zawodów. Poszczególne związki pracownicze i zrzeszenia patronackie tworzyły wspólne korporacje branżowe lub zawodowe, te zaś tworzyły ogólnokrajowe unie, które były zrzeszone w Izbach Korporacji. Izby Korporacji wysyłały swoich delegatów do państwowej Izby Korporacyjnej23. Domy ludowe były pierwszymi podstawowymi organizmami korporacyjnymi. Ich członkami mogli być mężczyźni po ukończeniu 18 roku życia, którzy pełnili funkcję głowy rodziny24. Sieć domów ludowych rozwijała się najbardziej dynamicznie od 1933 roku do drugiej połowy lat 50, od połowy lat 60 tworzono domy ludowe również w portugalskich koloniach25. Do domów rybackich należeli rybacy, armatorzy i właściciele łodzi. Jedynie ci ostatni mieli przymus należenia do nich. Domy rybackie zapewniały członkom reprezentację zawodową, ubezpieczenie od wypadków, wsparcie materialne, religijne i moralne oraz kultywowanie tradycji ludzi morza26. W syndykatach narodowych mieli być zorganizowani pracownicy przemysłu i handlu, był to w pewnym sensie związek zawodowy. Syndykaty miały ograniczoną autonomię i były kontrolowane przez państwo za pomocą jego instytucji. Na mocy Estatuto do Trabalho Nacional państwo było upoważnione do kontrolowania działalności związków zawodowych, interweniowania w sytuacjach, gdy nie była ona znacząca, aprobowania ich statutów czy ich rozwiązywania, w ten sposób dopasowywano krajowe związki zawodowe do ideologicznego modelu Nowego Państwa27. Właściciele ziemscy należeli do gildii ziemiańskich. Przynależność do takiego rodzaju gildii była dla nich obowiązkowa. Do zadań tych gildii należało promowanie aktywności rolniczej członków oraz ułatwiały wejście producentów na rynek. Salazar uważał, że korporacje przyniosą większe korzyści niż konkurencja, ponieważ konkurencja nie jest trwałą siłą:
Jakiekolwiek były korzyści wynikające z konkurencji, nie ulega wątpliwości, że nie jest ona trwałą siłą gospodarczą, ponieważ dąży do zniszczenia samej siebie, społeczeństwo zaś przy korzystaniu z jej dobrodziejstw ponosi znaczne straty. W istocie stwierdza się często, że konkurenci, poprzez stopniowe usuwanie słabszych, dochodzą do monopolu lub do porozumienia, będącego złagodzoną formą monopolu. I w tej walce trwoni się kapitały i naraża się przyszłość i interesy pracy dla nieznacznych i zawsze prowizorycznych korzyści tych, których się nazywa konsumentami28.
Salazar decydując się na wprowadzenie systemu korporacyjnego chciał głęboko przeobrazić portugalską gospodarkę w duchu prawd wieczystych, wskazuje na to poniższy cytat:
Mamy nadzieję, że postępując ostrożnie, lecz pewnie – co jest naszą stałą metodą – doprowadzimy do głębokich przeobrażeń w samej istocie i organizacji państwa. Staramy się uczynić z życia gospodarczego czynnik organizacji politycznej; uważamy pracę, pod każdą postacią, za podstawową zasadę nowego życia społecznego i prowadzimy walkę z wszelkimi formami pasożytnictwa, poczynając od administracji publicznej; zamierzamy uporządkować gospodarkę narodową, utrzymując inicjatywę prywatną uznajemy nacjonalizm w gospodarce, zachowując jednak skuteczną konkurencję producentów krajowych między sobą i producentami zagranicznymi; dążymy do zorganizowania wszystkich przedsiębiorstw dla obrony i podniesienia ich wartości. Ale chcemy mieć państwo dostatecznie godne i silne, by nie dało się przez te przedsiębiorstwa skorumpować, by nie pozwoliło nadużyć im ich siły i by je mogło skoordynować dla osiągnięcia celów wyższych, przyświecających jednostkom i narodowi. Oto zadanie obecnego pokolenia. Urzeczywistnienie tego zadania będzie jego chlubą29.
Kwestia portugalskich kolonii również była ważna dla Salazara. Przez krótką chwilę w 1930 roku pełnił funkcję ministra kolonii. Przez wieki Imperium Portugalskie należało do największych posiadaczy kolonii na świecie. Portugalczycy od 1930 rou podchodzili do mieszkańców kolonii tak samo jak do mieszkańców kontynentalnej Portugalii, m.in. z tego powodu jedna z ich największych legend piłkarskich – Eusébio (urodził się na terenie obecnego Mozambiku) mógł reprezentować Portugalię, gdzie wśród innych państw raczej nie istniała taka możliwość, w ich przypadku częściej tworzono osobną drużynę dla kolonii, czego przykładem mogą być Holenderskie Indie Wschodnie. W 1930 roku Salazar przygotował składający się z 47 artykułów Akt Kolonialny, który opisywał zasady polityki kolonialnej. Akt Kolonialny został włączony do portugalskiej konstytucji. 13 czerwca 1933 roku Salazar wygłosił przemówienie na otwarciu pierwszej konferencji Imperium Portugalskiego, wybrzmiały tam m.in. takie słowa:
Tworzymy różność w jedności, wspólne pole pracy w warunkach określonych przez dobro wszystkich. W stosunku do innych narodów stanowimy całość jednolitą i wszędzie taką samą30.
Wojny toczone w drugiej połowie XX wieku w portugalskich koloniach stały się jedną z przyczyn upadku portugalskiego reżimu. Ponoszone wydatki oraz porażki sprawiały pogorszenie nastrojów wśród wojska. Z tego powodu w 1974 roku doszło do kolejnego wojskowego zamachu stanu, który znamy jako rewolucję goździków. Salazar już od czterech lat nie żył, zaś wpływu na władzę nie miał już od sześciu lat. Rewolucja goździków zlikwidowała Nowe Państwo, podobnie jak rewolucja z 1926 roku zlikwidowała republikę. Można tutaj przytoczyć słynny kolokwializm, że historia kołem się toczy lub drugi, który brzmi: historia lubi się powtarzać. Podobnie jak w przypadku republiki doszło do oceny upadłej formy rządów. Niektórzy nazywają salazaryzm portugalskim faszyzmem. Jest to stwierdzenie błędne, sam twórca Estado Novo odcinał się od faszyzmu i nazizmu, gdyż uważał je za rasistowskie. Philippe Burrin zwraca uwagę na fakt, że chociaż faszyzm i konserwatywna prawica mają bliskie relacje, to nie można ich ze sobą utożsamiać, gdyż gdyby można je było ze sobą utożsamiać, to należałoby postawić w jednym szeregu Hitlera, Mussoliniego, Franco, Pétaina i Salazara31. Od 1974 Portugalia otworzyła się na Europę, w 1986 roku przystąpiła do Wspólnoty Europejskiej, która w późniejszych latach została przekształcona w Unię Europejską. Ustrój i gospodarka Portugalii przeszły z ich własnego państwa korporacyjnego w zachodnie państwo kapitalistyczne, w ten sposób Portugalia stała się podobna do innych państw Zachodu.
Bibliografia:
1. Burrin P., Faszyzm, nacjonalizm, autorytaryzm, przekład Hedemann O., Kraków 2013.
2. Chapoutot J., Wiek dyktatur. Faszyzm i reżimy totalitarne w Europie Zachodniej (1919-1945), przekład Purchla A., Warszawa 2012.
3. Czubiński A., Europa XX wieku. Zarys historii politycznej, Poznań 2008.
4. Jagłowski M., System korporacyjny portugalskiego Nowego Państwa (1933–1974) w: ,,Roczniki Dziejów Społecznych i Gospodarczych’’, Poznań 2018
5. Koszel B., Żerko S., Słownik polityków XX wieku, Poznań 1995.
6. Nowak-Vilela M., António Salazar i jego „Nowe Państwo” – geneza, zręby ideowe, specyfika w:,,Acta Universitatis Lodziensis. Folia Historica’’, Łódź 2013.
7. Salazar A., Rewolucja pokojowa, przekład z francuskiego Grabski Z., Warszawa 1939.
8. Salazar A., Rewolucja pokojowa, wstęp Wielomski A., Warszawa 2013.
Przypisy:
1A. Salazar , Rewolucja pokojowa, s.14, Warszawa 2013.
2Zob., J.w., s.59-72.
3J.w., s.59-60.
4J.w., s.60-61.
5J.w., s.61-62.
6J.w., s.62.
7A. Wielomski, dz. cyt., s.III.
8J.w., s.VI.
9Zob., j.w., s. VII-IX.
10J.w., s.XII.
11J.w., s.XVII.
12A. Salazar, dz. cyt., s.7.
13J.w., s. 14-15.
14M. Słęcki, B. Szklarski, Franco i Salazar: Europejscy dyktatorzy, Warszawa 2012, s.267.
15A. Salazar, dz.cyt., s.40.
16M. Słęcki, dz.cyt., s. 268.
17M. Nowak-Vilela, António Salazar i jego „Nowe Państwo” – geneza, zręby ideowe, specyfika w: ,,Acta Universitatis Lodziensis. Folia Historica’’, Łódź 2013, s.109-110.
18A. Salazar, dz.cyt., s.24.
19M. Nowak-Vilela, dz.cyt., s.110.
20J.w.
21J.w.
22J.w., s.111.
23J.w., s.111-112.
24M. Jagłowski, System korporacyjny portugalskiego Nowego Państwa (1933–1974) w: ,,Roczniki Dziejów Społecznych i Gospodarczych’’, Poznań 2018, s.76-77.
25J.w.
26 J.w., s.77.
27J.w., s.78-79.
28A. Salazar, dz. cyt., s.159.
29J.w. 164-165.
30 J.w., s.146.
31P. Burrin, Faszyzm, nacjonalizm, autorytaryzm, Kraków 2013, s.324.
1 A. Wielomski, António de Oliveira Salazar między chadecją a kontrrewolucją, w: A. Salazar Rewolucja pokojowa, s. I, Warszawa 2013.
2 Tamże, s. I-II.
Nowy Autor, ale błędy te same…. podobnież ma coś wspólnego z historią – no to kolego proszę nie mylić na tutejszych łamach katolicyzmu z chrześcijaństwem, dobrze? grzecznie proszę o dokształcenie się w tej mierze, bo to że podszycie się katolstwa pod chrześcijaństwo jest oczywiste nie powinno budzić dla kolegi żadnej wątpliwości…
…a teraz do samego tekstu – bardzo ładna robota formalna; artykuł przejrzysty i systematyczny – jest początek i jest cel… brakuje namysłu natomiast nad pojęciem „zamach”, tudzież „pokojowa rewolucja”, gdyż ci którzy biorą coś siłą, choćby i nawet w dobrej intencji, czyli naprawy czegoś, co jest oczywiście popsute i niedziałające nie mogą być przedstawiani w świetle pozytywnym. Dlaczego? Ano z tej przyczyny, że to co było naprawiane nie było własnością tego, który naprawiał – „intronizował się” niejako salazar, jak i pinochet, czy franco dzięki okoliczności posłuchu u tych, którzy posiedli siłę w społeczeństwie, czyli wojska… z tej przyczyny nie różnią się ci ludzie od złych dyktatorów, chociaż obiektywnie ich działania były dla społeczeństwa dużo bardziej sensowne i optymistyczne niż czyny zwyczajnych rewolucjonistów…
Tematyka ciekawa, ale stylistyka na tragicznym poziomie. Ten tekst rzed opublikowaniem, powinien przeczytać jakiś starszy doświadczony polonista (wśród młodych polonistów są nawet ludzie robiący błędy ortograficzne). Autor jest studentem humanistyki, czyli z polszczyzną powinien sobie radzić. A wcale tak nie jest. Powtórzę, że tekst wartościowy, mimo dużych skrótów i niedokończonych myśli. Ale stylistyka nie do zaakceptowania. Moja polonistka (pierwsza połowa lat 90-tych to mój okres nauki w technikum) za taki tekst to by mnie pogoniła i nawrzucała od dyletantów i analfabetów.Ona i mój ówczesny historyk nauczyli mnie jednego. Że nawet dobry tekst warto dać komuś do przeczytania. Komuś, kto potrafi ocenić polszczyznę. Na tematyce znać ię nie musi. Chociaż najlepiej aby był to polonista
A kolega akceptuje siłowe zmiany ustrojów w wyniku rewolucji, które przynosiły oficjalną demokrację? Obecna demokracja to jeden wielki kant. Odkąd rządy zaczęły przekupywać obywateli ich własnymi pieniędzmi. Tutaj Salazar próbował i obalił nielegalnych, którzy wcześniej zmietli monarchię. A co do demokracji to dobrze o tym powiedział Stalin: „Ja myślałem, ze demokracja to władza narodu. Dopiero towarzysz Roosevelt wyjaśnił, że demokracja to rządy narodu amerykańskiego”. Chodzi o to, ze w kwestii systemów, rewolucji i kontrrewolucji, punkt widzenia zależy od… .
Początkowo ten tekst miał być jedynie pracą zaliczeniową z ćwiczeń z historii najnowszej i nie miał być przeznaczony do publikacji, jednak znajomy namówił mnie do publikacji. Z tego powodu ma dość specyficzny język. Tekst przed publikacją czytały co najmniej dwie osoby (pani profesor i wspomniany już znajomy). Skróty i niedokończone myśli to oczywiście moje błędy, które wynikają przede wszystkim z małego doświadczenia w pisaniu dłuższych prac (niestety u nas prowadzący preferują zaliczenia ustne i testy). Sama prowadząca oceniła pracę na ocenę bardzo dobrą (z uwagi na jej poglądy bardzo mnie to zdziwiło), oczywiście pani profesor zajmuje się historią, więc może z tego to wynika. Dziękuję za uwagi i serdecznie pozdrawiam!