Przedwyborcza namiastka reformy sądownictwa? PiS dobiera się do skóry komunistycznym sędziom i prokuratorom
Niestety to tylko namiastka tego, co Prawo i Sprawiedliwość obiecywało w roku 2015. Miała być totalna reforma sądownictwa i subordynacja „nadzwyczajnej kasty”. Tymczasem jest bez zmian. Rząd PiS ugiął się pod naciskiem środowisk postkomunistycznych oraz Brukseli i zapowiadana reforma sądownictwa nie została wprowadzona w życie, a „nadzwyczajna kasta” wciąż jest ponad prawem. Jednak na krótko przed wyborami do Europarlamentu i Parlamentu, rząd Mateusza Morawieckiego chce wprowadzić chociaż namiastkę reformy sądownictwa. Wszak „namiastka” to i tak za duże słowo.
– Zostały przygotowane wnioski o uchylenie immunitetów siedmiu sędziów i prokuratorów z okresu PRL; chodzi o sprawę bezprawnych pozbawień wolności w okresie stanu wojennego – poinformował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Chcemy, by osoby które dopuściły się niegodziwych czynów zbrodni sądowych, odpowiedziały za te swoje zachowania.
– Jest rzeczą znamienną, że wśród tych, co do których prokuratura IPN występuje o uchylenie immunitetu są dwaj jeszcze do niedawna sędziowie Sądu Najwyższego, w tym jeden z tych sędziów – dziś w stanie spoczynku – niemal do końca zeszłego roku był jeszcze orzekającym sędzią SN; tego sądu który tak gwałtownie protestował przeciw zmianom, jakie proponowaliśmy – powiedział Ziobro.
Andrzej Pozorski, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu i zastępca prokuratora generalnego, potwierdził, że skierowano siedem wniosków o uchylenie immunitetu.
– Dwa wnioski zostały skierowane do Izby Dyscyplinarnej SN, gdyż dotyczy to sędziów, którzy orzekali w Sądzie Najwyższym, jeden wniosek został skierowany do sądu dyscyplinarnego przy sądzie apelacyjnym – z uwagi na to, że dotyczy to czynnego zawodowo sędziego, a cztery wnioski zostały skierowane do sądu dyscyplinarnego przy prokuratorze generalnym, bo dotyczą te wnioski czterech byłych prokuratorów – wyjaśniał minister sprawiedliwości. Przedmiotowe śledztwo dotyczy tzw. zbrodni sądowych, jest najobszerniejszym postępowaniem, jakie w ogóle było prowadzone w historii IPN i to pod względem zarówno osób, które ewentualnie mogą być pociągnięte do odpowiedzialności karnej, jak i również pod względem przedmiotowym – dodał Pozorski.
Od 30 lat Polacy próbują zerwać z PRL-em i wyrwać się spod bolszewickiego buta. Miał w tym dopomóc rząd PiS, przeprowadzając skuteczną reformę wymiaru sprawiedliwości, a wszystkich sędziów i prokuratorów mających się za nadludzi sprowadzić do parteru.
Całe życie broniłam sędziów. Uważam, że to jest zupełnie nadzwyczajna kasta ludzi i myślę, proszę państwa, że damy radę – kilka lat temu na Kongresie Sędziów Polskich mówiła Irena Kamińska. Jak widać słowa sędzi Ireny Kamińskiej cały czas są aktualne, a przedwyborcza namiastka reformy sądownictwa na pewno tego nie zmieni. Chyba, że to pierwszy krok na drodze powolnej wszak skutecznej reformy? Pobujajmy w obłokach.
Źródło cytatów: PAP
Przeczytaj także:
Kuriozalne wyjaśnienie prezydenta Dudy ws. podpisania ustawy o SN pod dyktando TSUE
Wybory idą,trzeba się czymś pochwalić…Żenada!